zadziwia mnie szybkosc uczenia sie Garudy
scenka
jedziemy w pociagu, halas, ludzie i mnie sie zaczyna nudzic
wyciagm eukanube i stwierdzam, ze chce ja nauczyc podawac lape
zaciskam jedno ziarenko w garsci i pozwalam jej myslec
najpierw wachanie i... pala w reke
nagroda
za drugim razem juz nawet nie musialam zamykac nic w piesci
pies umie
Nakrecam Garude na pilke jak tylko moge
Wszystko jest spoko, za pilka szaleje jak lupia i mam andzieje, ze tak jej zostanie
i opjawia sie malutki problem
bawie sie ta pilka, suka na lince, trzyma w pysku pilke i wolam (jesli ma gluchote leciutenko ciagne)
ale sucz pilke puszcza i przybiega w podskokach
trzymanie w pysku nie skutkuje
jakies propozycje? :P