Quote:
Originally Posted by Margo
Tzn z przeszkoda byl wiekszy problem. Zdecydowanie cos bylo nie tak, bo wiekszosc psow (nie tylko CzW) zamiast skakac sprawdzala jej zapach....  Moze doszlo tam do dywersji w wykonaniu jakiegos kota... 
|
Cos bylo, a jakze! Mlody tez mi wylamal i musialam komende powtarzac.

A on zwykle NIE WACHA przeszkody...na szczescie mlody jest pionowego startu i ladowania i wziecie takiej przeszkody z miejsca w stylu tanczacego weza nie stanowi dla niego problemu... i to nas uratowalao.. nawet sedzia sie ubawil jak zobaczyl, jak Chey pokonuje przeszkode...

Normalnie HARRIER II..
Quote:
Originally Posted by Margo
Ale ogolnie CzW prezentowaly sie bardzo ladnie - tzn jest jeszcze troche do dopracowania jesli chodzi o "technike" (ale tak jest zawsze - nawet na poziomie IPO3  ), ale widac bylo ladny kontakt z przewodnikiem, radosc z pracy i "luzactwo" (psy byly wesole przez caly czas). A to zawsze podstawa dobrej pracy na zawodach czy egzaminach... Najtrudniejsze zadanie miala Joanna, bo wiekszosc psow w wieku Dewi to jeszcze szczeniaki, ktore maja pstro w glowie, a obie pracowaly jak starzy wyjadacze.... No ale jak ktos robi sobie szkolenie startujac w zawodach to i efekty widac... 
|
Tak jest! Dziewczyny podziwiamy za hart ducha, w Krakowie juz nas rozlozyly odwaga a tu dolozyly.. no i puchar.. normalnie dumni jestesmy ze je znamy