Quote:
Originally Posted by panodfiony
Miała wczoraj usg , nerki i pecherz sa w jak najlepszej formie,
podobno pozostaje czekac do pierwszej cieczki, wtedy moze to ustapic,
jezeli nie to bedzie kiepsko i trzeba wykonac zabieg,
no chyba ze znajdzie sie jakis inny sposob na jej zwieracze
Dziekuje za podpowiedzi i pozdrawiam
Wojtek
|
Skoro z pecherzem wszystko OK to zdecydowanie sprobuj zdiagnozowac mozliwe przyczyny psychiczne. Poobserwuj w jakiej sytuacji popuszcza, moze sprobuj tu cos zmienic? Na przyklad jesli Fiona biegnie do Ciebie sie przywitac to nie nachylaj sie nad nia tylko kucnij, lekko bokiem.. moze zbyt ja deprymuje Twoja mimowolna dominujaca postawa?? To przyklad pierwszy z brzegu, niekoniecznie wlasciwy w Waszej sytuacji. Ale sporbowalabym na Twoim miejscu popatrzec z boku na Wasze relacje.. chocby uklad fizyczny. Dla psa z delikatniejsza psychika to wazne czy czlowiek ( i tak sporo wiekszy ) dodatkowo na psa "naciska" wiecznie sie nad nim nachylajac, wchodzac frontalnie itp ( tu sie klania lektura ksiazeczki "Sygnaly uspokajajace"). Najlepiej abys poprosil kogos o wnikliwa obserwacje Waszych wzajemnych reakcji , a jak macie kamerke to moze nagrac i wtedy zobaczyc co wywoluje posikiwanie?
Co do operacji to nie bardzo rozumiem czego mialaby dotyczyc?
fakt, ze u suk zdarza sie, ze nie dosc porzadny poziom pewnych hormonow moze powodowac nietrzymanie moczu i to faktycznie raczej znika po pierwszej cieczce, kiedy to wszystkie hormony sa juz na odpowiednich poziomach

Ale wtedy mocz ma zdecydowanie mniejszy ciezar wlasciwy, jest jakby bardziej rozwdoniony i ma zdecydowanie slabszy zapach.Jesli nadal nie wszystko gra- podaje sie suce hormony dopaszcznie
Czy na spacerach bardzo wyraznie chwalisz sunie, jak robi siusiu?? Tak, zeby wiedziala ze to co robi jest super pozadane? :