Dorzuce pare zdan do tematu .
Na spotkanie do Poznej przyjechala para mlodych ludzi zafascynowanych rasa.Ile kilometrow zrobili sami wiedza najlepiej bo Anglia nie lezy tuz za rogiem ulicy.
A przyjechali przede wszystkim po wiedze o rasie a nigdzie nie znajdziesz tylu wiadomosci co na jakimkolwiek spotkaniu (nie chodzi tylko o Pózna)
Przekroj wlascicieli wilczakow i samych psow jak w kalejdoskopie.
Mieli ludkowie z Anglii niezly galimatias po wysluchaniu przez co niemal kazdy wlasciciel przechodzi zanim dojdzie do momentu kiedy moze powiedziec fajnie dogadujemy sie z psem.
Kazdy opowiadal swoje przeprawy dawal rady mowil o popelnianych bledach , mlodzi zadawali mnostwo pytan i widac bylo na ten moment ze....czs pokaze na ile rasa są jeszcze zafascynowani

Mnie sie wydaje ze wtopili jak my kiedys

Fanie ze nie poprzestali tylko na suchych informacjach z netu mieli namacalne obrazki.Moze to mimo wszystko jakis sposob na to aby spokojnie zastanowic sie czy napewno ta rasa nam odpowiada i nie bedzie oddawania psa bo nie wiedzielismy o czyms wczesniej?
Za Beleszi trzymamy kciuki zeby trafila do odpowiedzialnych rak.