Na razie nie panikuj, sprobuj przypomniec sobie co sie stalo przed atakiem. Moze cos Trejsi wystraszylo? Mocno pobudzilo? Mialam psa z padaczka i zwykle ataki zdarzaly sie po czyms konktetnym, np jakis inny pies na niego wyskoczyl.
Jesli Trejsi jest pod opieka lekarza,jesli bierze leki, jesli wet mowi, ze treningi jej nie szkodza to moge Ci powiedziec tylo jedno- cieszcie sie wspolnym zyciem jak najdluzej. I pamietaj, ze jakosc zycia jest czasem wazniejsza od dlugosci. Glowa do gory, przytul suczysko i...dobrze bedzie

A z usypianiem to nie tak hop-siup

Na razie nie mysl o tym..
pozdrawiam
Gaga optymistyczna