No to tak:
1)Szynka nauczyla sie pic wode z miski Garudy.
2)Szynka lubi alkohol. Jestesmy w szoku, bo jak wachala butelke od piwa, to nie chciala. Przyszedl Seba na drina, whisky. Siedzimy gadamy, Szynka biega, szklanki na stole - no wiadomo - bo kto by pomysla, ze trzeba pilnowac... Patrzymy a Szynka siedzi w szklance Grzeska i jaka zadowolona! Buch, kamera byla bardzo blisko, to nagralismy.
Dostalam biale wino w prezencie na swieta od mojej firmy.
Otworzylismy sobie z Grzechem na sprobowanie, do szkla i siedziemy, ja przy swoim laptopie, Grzesiek przy swoim PC. I zapomnielismy, ze Szynka biega...
Wino okazalo sie rowniez bardzo dobre.
Zeby nie bylo! Nie nalewamy osobno dla Szynki, nie poimy jej, nie podkladamy pod morde

Byly to czyste przypadki, dla nas wrecz szokujace...