Quote:
	
	
		
			
				
					Originally Posted by  Grin
					 
				 
				Z innych rzeczy których nie robił od początku, a zaczął, to np. częste "gryzienie" uszu pańcia; jest przy tym tak delikatny, że aż wydaje się niemożliwe znając ślady, jakie potrafią zostawić jego zęby w zabawie, no i zaczął być pieszczochem; w "młodości" należał raczej do tych niedotykalskich wilczaków; nasze "karesy" raczej znosił, niż czerpał z nich przyjemność. To się zmieniło diametralnie. 
			
		 | 
	
	
 Grin, dzięki!! to daje mi nadzieję na przyszłość, bo Młoda też przytulaśna nie jest, od bidy da się pomizjacić, po czym wstaje, patrzy na okno, na mnie i jakby mówiła "dobra Pańcio dość tych bzdur, choć zobaczymy co się dzieje za oknem". A ile Łowca ma lat, że tak spytam z ciekawości

?? w domyśle jaka jest "norma" czekania na pieszczocha 

?