Quote:
	
	
		
			
				
					Originally Posted by  trunksia&witgor
					 
				 
				Na szczęście szczeniaki dalej śmierdzą i trzeba je omijać szerokim łukiem (to w sumie też ciekawe czemu Astarte tak się brzydzi maluchami- na wystawie w Łodzi to prawie weszła pod samochód żeby tylko bawiące się szkraby jej nie dotknęły). 
			
		 | 
	
	
 To typowe dla wilczaków; samce są dobrymi wujkami i chętnie bawią się ze szczeniorami (tymi, z którymi da się bawić), a młodszym pozwalają wchodzić sobie (dosłownie) na głowę i do pyska. 
Natomiast suki szeniaki ignorują (a spotkałam już i takie i to niewilczakowe, które eksterminują). To akurat wg mnie prosto uzasadnić; znowu mamy tutaj typowy spadek po wilkach. U wilków z tego co czytałam - właśnie "wujkowie" opiekują się maluchami, natomiast samica może nawet zagryźć cudze szczeniaki, jeśli się takowe w stadzie przytrafiły.