Super, ze jest już lepiej. Z tym wenflonem to jednak coś jest takiego, ze po jego wyjęciu wilczak zdrowieje od razu

Zauważyłam to u moich obu, że wyjecie go to taka wielka radość, ze od raazu inna energia do życia. Ereshka jak miała babeszjoze dostawała jeszcze oprócz tych wszystkich lekarstw stosowanych w tej chorobie jeszcze Zentonil wspomagajaco na wątrobę. Co ciekawe u ereshki pierwszymi objawami były sztywne szczudłowate tylne łapki i ja do lekarza ruszyłam myśląc, ze coś jej się stało ortopedycznego. Trafiłam na bardzo mądrego weterynarza i wyszła mi z choróbska bez szwanku. a zabezpieczam psy przez caly rok nawet w zimie. Mieszkam kolo lasu to raz i na dzialce mam leszczeynę, która jest ulubionym podobno krzewem kleszczy.Poza tym lubelskie obfituje w te kleszcze które babeszjozę przenoszą.
Życzymy wszystkim jak najmniej doświadczeń z tą postępującą w astronomicznym tempie chorobą.
Pozdrawiamy