Quote:
Originally Posted by Rona
Moja Yazhi, na przykład, zupełnie nie jest teraz słodkim pieszczochem.
Jest bardzo niezależna w zachowaniu (lubi szukać przygód, nawet gdy nie ma w pobliżu innych moich psów). Na zajęciach w psim przedszkolu zachowuje się jak dominantka i ustawia starsze szczeniaki ONków

W stosunku do dorosłych psów zachowuje się czasem jak terrorystka (zaczepia je gryząc w tylne łapy dopóki któryś nie przywoła jej do porządku)  Zdecydowanie najlepiej rozumie ustawianie przez wilczaki i ich "język".
Karzełki, tak jak inne szczeniaki uwielbiają 'przemeblowywać' Wasze domy 
Więc nie myślcie, że to tylko "słodkie maskotki". 
|
Ja juz chyba znam powody....

To wina ich wygladu - inne wilczaki tez nie biora ich na powaznie...
U nas Qilin prost nienawidzi Peymakillr... choc ona go kocha...


Ma juz swojego pluszowego szopa pracza, ma pluszowa mysz, a teraz by jeszcze chciala do kompletu pluszowego Qilina....

A to mu sie ZDECYDOWANIE nie podoba...
A jak Pey zajdzie mu za skore i idzie i wyzywa sie na ogonie wujka Eligo...
... albo na Jaud...