View Single Post
Old 30-04-2009, 15:42   #14
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
To faktycznie chyba nie za dobrze trafiłeś z tą lecznicą.
Gdy kastrowaliśmy pierwszego naszego kocura - było podobnie, kota nam wydano jeszcze pod wpływem działania narkozy i trzeba było uważać, żeby m.in. nie udławił się własnym językiem.

Za to teraz, gdy parę miesięcy temu kastrowany był nasz obecny kocurek w przychodni w Chorzowie, tam od razu nam powiedziano, że kot zostanie wydany dopiero po CAŁKOWITYM wybudzeniu, bo do tego czasu musi być pod stałą obserwacją. I to rozumiem.
Niestety ja w swojej okolicy nie mam za dobrych lecznic weterynaryjnych. Niestety miałem tez okazje się przekonać niejednokrotnie jak w nich jest nawet tych " podobno " najlepszych.
wilczakrew jest offline   Reply With Quote