U nas jest troche inaczej.
Jabber i Zmora nie darza sympatia ONkow (Strzyga jak na razie lubi wszystkich - zjadac i przezuwac).
Za czasow mieszkania w Warszawie najlepszymi kumplami do zabawy byly husky

Ale tak naprawde ciezko mi wylonic jakies konkretne rasy. Spotykalismy cala mase psow i zawsze byla dobra zabawa - czy byl to labek, doberman, sznaucer, kundelek czy jamnik (Jabber je kocha). W zaleznosci od rasy zmienial sie tryb zabawy - od ganianego przez kotlowanie w wodzie do zagryzania i szarpaniny