Quote:
Originally Posted by leśniczyna
to wszystko jest bardzo trudne
|
Tak. Ale mysle, ze w przypadku CzW "boli", bo wszystko dzialo sie niedawno. Natomiast w kynologii czlowiek do czegos takiego przywyka (nie mowie o akceptacji), bo co sie oszukiwac: kazda uzytkowa rasa powstawala w ten sam sposob. U psow mysliwskich odkarmiano jedynie kilka szczeniakow, u pasterskich jeszcze mniej - czasem nawet jednego. "Znikaly" psy, ktore sie nie sprawdzaly w swoim zadaniu. Do hodowli szly jedynie najlepsze, a poniewaz nie znano wtedy sterylizacji i kastracji, wiec szczeniaki mialo duzo wiecej suk.
Pod tym wzgledem Straz Graniczna byla bardzo troskliwa, bo tym psom w zasadzie nic nie brakowalo...