Ano przestałem być sceptykiem i na własnych żywych organizmach poznaliśmy ze szkodnikiem, że to w naszym przypadku działa. Dobry szkoleniowiec , który odpowiednio poprowadzi + motywacja przewodnika.
Teraz na codzień nie korzystam z klikera zresztą nie jestem fanatykiem i wyznawcą wiary w jego cudowną moc tylko bardziej miłośnikiem tego urządzenia. Pewnych rzeczy przy jego pomocy ja osobiście nie umiem rozwiązać.
Ale gdy chcę coś nowego Taro nauczyć to sięgam po pstrykacza bo nam to sprawniej wychodzi.
No to chyba tyle przynudzania i wymądrzania się.
Ale jakby co chętnie służę naszym doświadczeniem.
|