Zastanówmy się? Pomagać? A czy dla "dobra rasy" nie można aby poświęcić iluś psich żyć i skazać je na wegetację za płotem, niekontrolowane rozmnażanie w imię nie ograniczania psiej wolności?
Psy kosztują. Dużo psów kosztuje dużo.
Przykład Wioletty V. jakoś widać nie trafia do ludzi. W efekcie mamy psy wypuszczane swobodnie - niech sobie załatwią pożywienie. A myśliwi i rolnicy czekają....
Może to jest jakieś rozwiązanie? Pozwólmy ludziom ponosić odpowiedzialność za swoją nieodpowiedzialność. Najlepiej uczymy się na własnych błędach.
Jak Wam się podoba taka wizja?
__________________
|