Daiva- nie za plecami.I nie o gadanie tu chodzi. Pierwsze pytania o to co sie rzeczywiście stało skierowałam do Giedre i do Ciebie. Ty się śmiałaś, że Imija dogoniła Botisa. ręce mi opadły

. Giedre też tłumaczyła to łapami i nie tą stroną prowadzenia psa. Ja nie oceniam Giedre jako własciciela w ogóle- pytam tylko dlaczego Imija została doprowadzona do stanu, jaki mamy tu opisany?? Ile jest przypadków, na biegach kiedy skrajnie wycieńczony pies jest wieziony do weta na kroplówkę?
Nie pisz, że nie ma sprawy..JEST SPRAWA, bo gdyby to nie byl wilczak albo wilczak o słabszym sercu i nie dałoby sie go odratowac to co byś powiedziała? "nie zyje ale zobaczcie jak szybko biegła przez 20 km???"

Suka miała farta, że młody, silny organizm się podźwignął - właściciele też bo w przeciwnym przypadku pewnie by sobie nie wybaczyli.
Serce sie kroi jak człowiek pomysli co mozna zrobic własnemu przyjacielowi w imię chęci osiagnięcia jakiegos wyniku.... Mam nadzieje, że ta koszmarna sytuacja będzie potężna nauczką dla właścicieli Imiji i dla innych aby juz nigdy więcej cos takiego nie przydarzyło się żadnemu psu.
Psie zycie poświęcamy w imię wielkich spraw, żaden cywilny egzamin taką sprawą nie jest. I o tym trzeba pamietac.
Joanna napisała święta prawdę: bardzo wyraźnie widać kiedy pies jest w formie - a biegi polegaja na współpracy - ze strony człowieka to prowadzenie psa i kontrola formy własnie.Wzajemna komunikacja.. bo meta to efekt pracy teamu.
A od Ciebie Daiva oczekiwałabym raczej rozsądnego ostudzenia wybujałych marzeń o rekordach a nie chełpienia się planami jego wykonania. Imija jest młodsza od Botisa, mniej wytrenowana i pamietaj, że Botis jest absolutnym wzorem wilczaka zbudowanego tak aby biegac, co zostało publicznie podczas bonitacji stwierdzone przez sędziego. To INNA budowa niz Imiji... widac to na pierwszy rzut oka.
Nie od parady laury w biegach długodystansowych zdobywqaja Etiopczycy a nie np. Eskimosi...
I cały temat, który mnie tak bolesnie dotyka, jest po to aby to co się zdarzyło by ło przestrogą. Aby nie ciagnąc psa na siłe, aby inni zwracali uwagę co dzieje sie z konkurencją i aby sędzia miąl baczenie na zawodników...jak Oskar, który zwracał uwagę na tempo... i mówił aby go nie podkręcac na zbyt długim dystansie.