To ze spacerem to chyba oczywiste

Co do karcenia to nie miałam namyśli karcenia fizycznego.
Więc skoro tak dobrze znasz swojego psa to czy nie lepiej żebyś Ty był przewodnikiem podczas szkolenia a nie trener? Funkcją trenera jest uczyć właściciela jak uczyć psa lub uczyć psa w asyście właściciela. Ja mam psa od 14 lat i nie wyobrażam i nigdy nie wyobrażałam sobie gdziekolwiek go zostawić, nawet pozostawienie u weta na 3h podczas zabiegów było dla mnie ciężkim przeżyciem (no bo jak to, mój pies obudzi się sam w metalowej klatce). Interesuję się szkoleniem psów od paru ładnych lat, niejedno szkolenie widziałam, nie z jednym psem miałam do czynienia, niejedne metody i niejedną książkę o psiej psychice i uczeniu psów przeczytałam i po prostu na tej podstawie mówię "nie" szkoleniom stacjonarnym.