No, umiecie trzymac napięcie 

 Przeczytałam z uwagą wszystko to, co  napisała Margo.. Niestety wszystkie te niemiłe przypadki sa powszechnie znane ( bo 
takie zachowania budzą gwałtowny sprzeciw), sama niestety  miałam nieprzyjemnośc widzieć odreagowania frustracji  obcej(?) na moim psie - na szczęście to juz przeszłość.
Ale takie osoby same sobie wystawiaja  metryczke- bo skoro  z pogarda  odnosisz sie do jakiegokolwiek psa to czy naprawde mozesz byc milosnikiem psow?  Ludzkie anse mniej mnie obchodza, za to stosunek do zwierzat jest ZAWSZE   istotny. 
A jesli czyjś pies  jest tylko po to aby mozna było  "zaistnieć",  pochwalić się przed znajomymi .. ale w chwili, gdy nie spełnia oczekiwań-taka  jednostka pozbywa sie go, nie dba o niego, wyładowuje sie na zwierzaku, to  czy  warto w ogóle  kims takim zawracac sobie głowę? Szkoda czasu i emocji, naprawdę  
  
 ".. miarą kultury  człowieka jest jego stosunek do zwierząt  ..."