Quote:
	
	
		
			
				
					Originally Posted by  Gaga
					 
				 
				 ) Skąd ja to znam    Wilczaki kontra ONki.. mamy wszyscy usiąść bo trener ma ogłoszenia parafialne więc te wilczaki co to ich sie nie szkoli (wg niektórych) siedzą i siedzą i czekają upojne minuty aż jakiś ONek lub inny labek raczy wreszcie dogadać się z właścicielem i też usiąść    Dostawałyśmy z Joanną szału w takich momentach bo traciłyśmy czas....często odchodziłyśmy  do jakiegoś ćwiczenia a po powrocie i tak czekaliśmy dalej na ONka ...   
			
		 | 
	
	
 no my ostatnio coraz czesciej musimy odchodzic od grupy na tzw "wyciszenie" bo inaczej mozna cholery dostac, im wiecej nowych maluchow tym wieksze zamieszanie, i podgryzajace ONki non-stop, a wtedy o skupieniu u burego to mozna delikatnie zapomniec 

 A ostatnio uslyszelismy od trenerki ze swiat sie konczy, bo 12 psow w grupie a jedyne posluszne to te nieukladalne, wilczak i bullterier 

, ale nastepnego dnia wszystko wrocilo do normy, i wilczak dostawal znudzenia juz po 10 min