Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Spotkania i podróże (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=31)
-   -   Trusalova '06 (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=4226)

Galicja 14-08-2006 19:05

Trusalova '06
 
Emocje opadły i można już zdać relację z krótkiego pobytu na obozie szkoleniowym w Trusalovej na Słowacji.Byliśmy tam krótko ale nawet taki pobyt dostarczył nam niebywałych atrakcji i przezyć!Powolny dojazd na miejsce (okropne korki na Zakopiance :cussing potem wielki powolny tir na krętej drodze itd.) zakończyliśmy o 21.30 i już mieliśmy niespodziankę!!! Tyle wilczaków!!! To nawet nam się nie śniło!! Donie też...wyszła z samochodu niepewnym krokiem .Gdzie ja to jestem? :eek SZok !! Spotęgowany faktem że z braku wolnych drzew Dona została przypięta do masztu na otwartej przestrzeni, zapewne suczysko czuło się jakby mieli do niej strzelać.My zakwaterowaliśmy się w tamtejszyma hotelu, Tomkowi mimo późnej pory nie chciało się spać więc ruszyliśmy na mały rekonesans. Gdziekolwiek byśmy poszli tam wilczak tu wilczak :sooo_hapy Byłam pewna żę na obozie jes Agnieszka i nawet zobaczyłam psa podobnego do Varga ale to nie był on. Następny dzień minął nam na zwiedzaniu okolicy,zapoznawaniu się z wilczakami i ich właścicielami. No i usłyszałam opinie o Donie które było miodem dla mojego serca." Ona jest PIęKNA, ma PIĘKNĄ barwę." NO czego można chcieć więcej!! Wieczorem postanowiliśmy troszkę poćwiczyć przed bonitacją i o zgrozo okazało się żę dla Dony miarka jest przerażającym przedmiotem :bolt do którego nawet nie chciała się zbliżyć, miałam nadzieję że jak prześpi sprawę to może zmieni zdanie.Niestety nastepnego dnia nie było lepiej... :bolt ech....trzeba będzie poczekać aż psu minie awersja do miarki i wtedy jeszcze raz spróbować się z nią zaprzyjaźnić. Na obóz wpadła również Margo ( Alinka obozem nie była zainteresowana zupełnie :love )miło było się spotkać, porozmawiać.Tomkowi bardzo przypadła Margo do gustu na dowidzenia obdarował ją super szerokim uśmiechem , a wcześniej podrywał ją na długopis i notatnik...wcześnie facet zaczyna :wink: . Jedno jest pewne za rok napewno się wybierzemy na obóz, tym razem na dłużej, narazie wspominamy to co było, a pewne jest to że tylu wilczaków co tam to nie widzieliśmy z Andrzejem nigdy.

Joanna 14-08-2006 23:04

Cześć,
Suuuper, że się Wam podobało. Ja bardzo żałuję, że nie mogłam wpaść nawet na jeden dzień.
A co do miarki, to przyznam, że Dewulec też nie był nią zachwycony. Szczególnie, jak sobie popatrzył na Wszystkie Inne zaaferowane sprawą psy. Ale miarka + Lucka + inni ludzie ale bez zestresowanych psów nie była już straszna. Ba, można było sobie na niej nawet powarować :mrgreen:
Napisz coś więcej: czy były tam jakieś CzW, które szczególnie wpadły Wam w oko? Jak pogoda (w Lazne z początkiem nowego tygodnia zaczęło padać :evil: )
Jak plany na przyszły rok? :wink:

Galicja 15-08-2006 17:00

Wrażeń co nie miara! Spostrzeżeń również , widziałam tam wilczaki z Holandii które różnią się troszkę od pozostałych swoją budową, oczywiście wszystko w ramach wzorca,to co rzuciło mi się od razu w oczy to brak psów ciężkich,masywnych, takich tam właściwie nie było.Pozostaje jeszcze umaszczenie,u psów młodych dominującym kolorem jest jasno szary (z wyjątkami) co daje też obraz w jakim kierunku idzie hodowla.To są moje spostrzeżęnia, osoby która dopiero zaczyna przygodę z wilczakami.
Pogoda natomiast nie była zła troszkę przepadało ale ogólnie świeciło nam słonko,tak że można było chodzić po pięknym liściastym lesie gdzie można było nawet spotkać jadalnego grzyba :wink:
A w przyszłym roku na pewno będziemy na obozie, bo taka gradka nie zdarza się codzień. :cheesy:

Huan 15-08-2006 20:03

Quote:

Originally Posted by magdalena
Pozostaje jeszcze umaszczenie,u psów młodych dominującym kolorem jest jasno szary (z wyjątkami) co daje też obraz w jakim kierunku idzie hodowla.

Rzeczywiście w ostatnim czasie pojawiło się dużo psów szarych, ale tak naprawdę to hodowcy nie cieszą się z tego powodu. A na niemieckiej klubówce Słowacy powiedzieli wprost, że martwi ich ta ucieczka brązowego koloru. Prawda jest taka, że pies o umaszczeniu szarym bez brązu jest jedynie tolerowanym.

Hanka 15-08-2006 20:03

Magdalena, ty nevíš, že tam nebyly jen grziby, ale i medvěd, který nás první noc navštívil a jinak chodil v lese za táborem :o)

Galicja 13-09-2006 10:09

Poszukiwany z Trusalovej
 
Wiem że już troszkę czasu mineło od obozu, ale może jeszcze ktoś pamięta mniej więcej jego psich uczestników.
Jestem bardzo ciekawa jak nazywał się pies (i tu mój opis :) ) który nocował w samochodzie (czerwonym) w bagażniku z klatką zaraz przy wjeździe po lewej stronie (chyba 3 lub 4 samochód ). Wiem że to mało jak na opis :) ale może ktoś pamięta..Margo? To był pies...z pewnością i do tego bardzo ładny :). Niestety nigdy nie widziałam go z właścicielem i dlatego nie mogłam się zapytać o jego imie.


All times are GMT +2. The time now is 02:41.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org