Apel do ZK - handel szczeniakami przed wystawą
 

Może się zainteresujecie - co prawda temat chyba jeszcze nie dotyczy wilczaków, ale lepiej "zapobiegać" niż "leczyć". Na pewno jest Wam znany widok sprzedawanych rodowodowych (i nie tylko) szczeniaków zarówno pod wystawami jak i na giełdach samochodowych czy tez na bazarach. Chodofcy są praktycznie rzecz biorąc bezkarni i może warto spróbować coś zmienić.
Także kto chętny, to zapraszam do zapoznania się z apelem. W poniższym linku propozycja listu.
http://www.belgi.com.pl/viewtopic.php?p=45626#45626

P.S. Jedynie nie wiem dokładnie jak odesłać pismo mail-em, bo żeby był wiarygodny podpis, to chyba powinien być zeskanowany - może ktoś od Was wie jak to prawnie najlepiej rozwiązać ?

Apel do ZK - handel szczeniakami przed wystawą
 

Mi osobiscie podobal sie jeszcze inny pomysl:

Jesli moge dodac jeszcze jeden dobry pomysl, to warto naklonic ZK zeby nazwy ras objal "ochrona prawna" i zabronil ich uzywania w stosunku do zwierzat bez papierow. Tak jest we Francji, gdzie psa "rasowego bez rodowodu" mozna nazwac na przyklad w ogloszeniach o sprzedazy szczeniat najwyzej psem "w typie rasy", np. "sprzedam szczenieta w typie rottweilera".

To by zalatwilo sprawe raz na zawsze, bo nie raz zglaszali sie do nas do Zwiazku ludzie, ktorych nieuczciwi hodowcy zrobili w konia sprzedajac za calkiem spore sumy szczenieta "porodowodowe"... :evil:

Margo w 100% popieram ale widzę już to larum podniesione w obronie naszej szlacheckiej wolności.
Monika tez mam ten dylemat i dlatego nic na razie w tym kierunku nie zrobiłem.... :oops:

Margo - w belgach jest jeszcze jeden problem - pomijając poruszony przeze mnie temat. Coraz częściej jako rodowodowe sprzedaje się szczeniaki z PKPR-u - żeby nie powiedzieć, że "upodobali" je sobie (oby taki los ominął wilczaki) :evil: Nie są one oczywiście uznawane przez ZKWP. Nie wiem tylko, czy objęcie "ochroną prawną" nazwy rasy można by było zrobić tylko dla jednej organizacji kynologicznej :? Czy wiesz może ile organizacji działa we Francji i czy tylko nazwy ras są zastrzeżone dla FCI, a pozostałe są tylko w typie ? Może być link.

Sebastian - ja chyba wyślę fax-em.

A gdyby tak za kazdym razem wchodzac na wystawe powidamiac odpowiednie sluzby i prosic o interwencje?? Moze nekani sami by sobie poszli presz? No ale to tylko przed wystawami...

Gaga - to też jest jakaś myśl, by chociaż zacząć nękać handel przed wystawami - od czegoś trzeba zacząć, szczególnie że są na to odpowiednie przepisy. Może trochę kulawe, ale są. Przy dobrej woli oddziału (no i niestety pieniędzy ...) można zacząć działać. Straż Miejską trudno zaangażować, ale mamy przecież Inspekcję Weterynaryjną.

Po zaciągnięciu opinii mądrzejszych ode mnie dorzucam jeszcze trochę informacji. Można porozumieć się z Powiatowym Inspektorem Weterynarii na terenie, na którym odbywa się wystawa, najczęściej to właśnie on jest lekarzem lub wyznaczającym lekarzy do kontroli książeczek zdrowia psów przy wejściu na wystawę i poprosić go, czyli zlecić zatrudnić (45,50 za godzinę) do dokonania kontroli nielegalnych punktów sprzedaż wokół wystawy. Może i powinien to zrobić. Biorąc pod uwagę,że ma odpowiednią legitymację może poprosić natychmiast patrolujących teren policjantów o pomoc lub wezwać specjalnie do tego wyznaczonych z właściwej komendy. Powinien sprawdzać warunki sprzedaży, dostęp do wody, szczepienia i wiek szczeniąt, zgodę na przewóz szczeniąt wydaną przez weterynarza ( to, co my dostajemy od lekarza - jeśli jedziemy na wystawę) i dokumentacje źródła pochodzenia szczeniąt - zgodnie z ustawą o Inspekcji Weterynaryjnej (ustawa z dnia 29 stycznia 2004 o inspekcji weterynaryjnej DZ. U, nr 33, poz, 287).
Na podstawie tej ustawy każdy oddział może zgłosić się do Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej z prośbą o kontrolę warunków sprzedaży przed wystawą i że Inspektor wzywa policję i że Inspektor ma prawo nakładania kar i że jego wynagrodzenie w takich przypadkach wynosi 45,50 za godzinę pracy.

Zarówno transport jak i warunki sprzedaży żywych zwierząt (psy jak najbardziej na początku sprzedaży są żywe) podlegają kontroli Inspekcji Weterynaryjnej. Żeby wszystko przebiegało sprawnie najlepiej jak Powiatowy Inspektor wyśle do kontroli weterynarza, który na co dzień kontroluje warunki na targowiskach przeznaczonych do handlu żywymi zwierzętami. Bardzo się handlujący zdziwią, że nie zorganizowali na przykład firmy do wywozu nieczystości po zwierzętach, a taki jest obowiązek przy sprzedaży zwierząt.

Znając życie niestety nikt z Inspekcji Weterynaryjnej nie ruszy się na interwencje bez nagłośnienia sprawy handlu w prasie radiu bądź telewizji :x

A co do podpisu sądze iż (nie sprawdzone) że wystarczy zwykły podpis pod mailem w ostateczności podpis elektroniczny

Cala, olbrzymia kwote 45, 50 to ja moge wyasygnowac, nie umre przez to z glodu :wink:
Tylko to powinno sie zaczac robic na wszystkich wystawach, zmobilizowac wystawiajacych ( rzucic haslo na liste wystaw np) a myslac o swiatowce w Poznaniu ( az sie boje jaki bedzie wstyd) sciagnac jeszcze jakies stowarzyszenie, ktore zrobi jakis happening.... bo potencjalni nabywct nie wiedza co tak naprawde kryje sie za sprzedawanymi z samochodow szczeniakami :evil:

Skoro we Francji sie dalo to pewnie prawo europejskie na cos takiego zezwala.... Bo przeciez wystarczyloby, ze FCI zastrzeglo by nazwy, albo zdefiniowalo, ze pies danej rasy jest psem danej rasy jesli ma rodowod uznany przez FCI i organizacje pokrewne - wtedy PKPR by sie juz nie lapal....

A z PKPR to juz inna bajka: mielismy wlasnie problem - osobe, ktora sprzedawala "rodowodowe Husky" (juz nawet nie "po rodzicach z rodowodami"). Sporo osob sie zlapalo (bo Husky te nie byly tanie) i przychodzilo do Zwiazku chcac rejestrowac swojego szczeniaka.... :?

Ferrin - inspekcja ruszy dopiero na wezwanie oddziału organizującego wystawę. Czy na wezwanie osób fizycznych - nie wiem.

Gaga - kwota dotyczy jednej godziny pracy.

Margo - masz rację, że najlepiej by było ograniczyć odgórnie przez FCI, tylko że ja nie mam zielonego pojęcia ani jak to się robi ani czy ktokolwiek wie jak ruszyć ten temat :(

Z belgami bywa podobnie, a ostatnio na coraz szerszą skalę ... I za bardzo nie można ich powstrzymać w procederze :evil: Możesz napisać mi jak zakończyła się sprawa z huskimi (najlepiej na priv-a, by nie zaśmiecać forum) ?
Ostatnio miałam kontakt z właścicielką tervuerena, która cieszyła się, że zawitam w jej rodzinne strony - planuję jechać na wystawę do Szczecina. Niestety chciała na niej wystawiać swojego psa. Nie pytaj jak się zdziwiła, że to nie jest rodowodowy pies - zresztą nie ona jedna (matka nota bene z FCI - rozmnozyli ją przy pierwszej cieczce w wieku 11 miesięcy :cry: ). Niestety kobieta chyba obraziła się na mnie, bo słuch po niej zaginął ...


Na Dogomanii akcja też ruszyła - także kto chce może się przyłączyć.
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=21613