Wilczak + Belg
 

Jest ich nawet troche - z hodowcow najblizej granicy jest Lucka Novoveska (hod. Eden severu - wczesniej hodowala Gronki) i Hana Krizova (hod. z Verne smecky - hoduje maliniaki). Sa tez takie rodzynki jak Veronika od Kaimi (i Kiss), ktora ma hodowlana suczke owczarka holenderskiego... ;)

Swojego czasu ja mialam dylemat belg (maliniak lub tervik)czy wilczak
Ale wygral wilczak :D
Jednak w mysklach i tak belg pozostal i pewno jak bede miala warunki to belga wezme do domku ;)

Sebastian - ale Ty nie masz belga, a ja szukam „łoś & go”, czyli duetów. A Taro jak to Taro – swój urok osobisty ma :mrgreen: Przekonuj, przekonuj, choć jak wiesz jestem zakochana na razie w rudościach – zresztą wiesz jak to jest, gdy rudy kudłacz wtuli się w Ciebie – wielu wymięka nie tylko ze względu na mięciutką sierść ;)

Margo – dzięki za informację – będę musiała zagłębić się w wilczakowo-belgową tematykę. Zaciekawiłeś mnie, choć raczej pozostanę przy rudościach, ale nigdy nic nie wiadomo. Hmm ... owczarki holenderskie też są interesujące, szczególnie długowłose ... pręgowane ... Może kiedyś – kto wie ... Na razie byłoby za dużo szczęścia na raz :) Może gdybym nie pracowała, ale to marzenia ... Skądś trzeba mieć kasę – realia są takie jakie są, ale nie ma co narzekać – praca jest i to jest najważniejsze :)

Narvana – oj ja też miałam dylemat (wilczak na razie siedzi u mnie w głowie), szczególnie że w sumie na swojego belgusia czekałam 2 lata.

Jedna czeska hodowla wycofała się z hodowli, w drugiej – tym razem polskiej nasz szczeniaczek nie przeżył, w trzeciej – było już troje chętnych na suczki, więc nie chciałam ryzykować (urodziło się 6 suczek, ale tego nie można było przewidzieć), a na czwartą trafiliśmy przez przypadek, a że wiele dobrego na ich temat słyszeliśmy, więc zdecydowaliśmy się na ostatnią wolną suczkę, Nie miałam siły dłużej czekać – cóż charakterek to ona ma, ale pracujemy nad tym. I tak trafiła do nas Baba-Yaga – czeska czarownica :D

Także ja potwierdzę, że belgi i wilczaki idą ze sobą w parze :) Mialbyc wilczak ale jedak po naprawde dluuugich przemysleniach, w moim przypadku wygral belg...czarna kulka Carmen wlasnie tu leży koło mnie :)

Andzia! Masz juz psiaka?? Belgusia?? GRATULUJE !! NIEch sie Wam fajnie razem zyje! NIe wiedzialam zes taka predka :mrgreen:

Gaga no tak wyszlo bo akurat byl miot ktory mnie od dawna interesowal i mam :) Mała jest fajna tylko uwielbia gryźć nogawki. Ogolnie mam nadzieje ze obedzie sie bez wiekszych problemow

No, no - witamy malego szkodnika... Choc w troche innym kolorze.... :wink:

Oj, nie ma latwo.... :wink: Belg od wilczaka niewiele sie rozni.... 8) Stad taka mocna wiez miedzy wlascicielami CzW i OB... ;)

... co masz dokladnie na mysli...?

O ilosc pracy potrzebnej na jego wychowanie. :D Z belgiem tak samo jak z wilczakiem trzeba pracowac od poczatku - od poczatku intensywnie socjalizowac. Szczegolnie gronki i terviki, bo one maja charaktery delikatniejsze od wilczakow. Tak samo jak w przypadku wilczakow tak i z belgiem odpadaja "stare" motody szkoleniowe - trzeba miec szkoleniowca znajacego nowe metody szkolenia i "wyczucie" - z belgiem nic na sile, nie mozna mu 'dokrecac sruby'.
Generalnie dla mnie glowna roznica z tymi dwoma rasami to nastawienie na czlowieka - belga latwo nakrecisz na wiele rzeczy, latwiej sie z nim szkoli. Wilczak jest bardziej niezalezny - wiecej rzeczy robi sam. Jedno i drugie ma swoje plusy i minusy. Zalezy czego sie oczukuje i do jakiego szkolenia ma sluzyc pies w przyszlosci.... 8)

dzieki za rozwianie watpliwosci...
myslalam ze masz inne podobienstwa...
;)

Oj tak - w 100 % się zgadzam - socjalizacja na okrągło !!! Metodami siłowymi nic się nie wskóra ... Kiedyś chciałam zmotywować Yagę do wejścia na przeszkodę i pociągnęłam ją lekko smyczą - efekt był zupełnie odwrotny. Stanęła jak uparty osioł odskakując jak poparzona :twisted: Natomiast parę dni później widząc smakołyka przed pycholcem wlazła bez problemu ... Choć szczerze mówiąc czasem brakuje mi cierpliwości ... Sama wiedziałam czego chcę i nikt nie mówił że będzie łatwo. Niestety trochę błędów popełniłam na wstępie - m.in. trafiłam do nieodpowiedniego psiego przedszkola (wydawało mi się, że jest OK - jedno z lepszych w Trójmieście) i teraz mam problem z odkręceniem aportu ...
A tu macie moją czarownicę, czyli Babę-Yagę jak miała 8 miesięcy (teraz ma 10) :D

http://www.pupile.com/pup/images/img_yaga10.69.jpg

Niestety suczka jak na belga ma dosyć niezależny charakter (od szczeniaka), ale cały czas pracujemy nad zmianami. Poprzednim moim psem był husky - też niezły indywidualista, nie reagujący ani na zabawkę ani na smakole i dałam radę, więc wszystko przede mną. W końcu całe życie człowiek się uczy, a pies razem z nim 8)

to i ja dorzucę połączenia :D
wprawdzie nie mam ani belga ani wilczaka
ale "przeglądam" i jedno i drugie
wprawdzie jeszcze parę innych ras, głównie z I (a na wszystki nie starcza czasu)