Spotkanie w Pucku
 

Bardzo serdecznie dziekujemy Sebastianowi i Neli za dzisiejsze miłe spotkanie w Pucku. Jestem pod wrażeniem pracy Sebastiana z Taro. Jakże to piękny i nie do końca ujarzmiony psiak! Prawdziwie wilczasty wilczak! Spedziliśmy urocze popołudnie, fotki przeslemy juz z domu.

Wow! A myślałem, że będę pierwszy. Dla nas tez było to niesamowite spotkanie, zwłaszcza, że potraktowaliśmy je jako kolejne spotkanie szkoleniowe. No i te historie związane z Waszą suczką-rewelacja. Aż zazdrościliśmy z Nelą tych zachowań Tinki.
Co do naszego malucha, dla mnie oczywiście pozytywne zaskoczenie. Sam jeszcze jestem pod wrażeniem zachowania małego. I tylko jedna wpadka. Poprostu super. W drodze do samochodu zrobiliśmy sobie jeszcze mały tor przeszkód, a potem Taro już wyczuł że samochód coraz bliżej i coraz weselej bieżył do autka. A tej radości jak zobaczył naszego fiacika to dawno nie widziałem. Obwąchał i usiadł czekając. jak otworzyłem drzwi i usłyszł wejdź to szybciutko wskoczył i położyl się i całą drogę spał. No dzień, a w zasadzie skromna niestety jego częśc pełna wrażeń. Szkoda że Tinki nie było.

Oto Taro, czyli Superwilczy Wilczak:
http://foto.onet.pl/upload/13/49/_530168_n.jpg

Wzorowo zachowuje się przy stole:
http://foto.onet.pl/upload/38/61/_530171_n.jpg

Słucha pana:
http://foto.onet.pl/upload/31/90/_530173_n.jpg

A nawet dał się sfotografować z nową ciotką::D
http://foto.onet.pl/upload/18/10/_530169_n.jpg

Co prawda na tym pierwszym zdjęciu wyszedł jak jakaś sierotka ale zdjęcia super. Zwłaszcza, że mimo wrażeń z Peronówki od razu wróciło wspomnienie tamego spotkania.

Co Ty mówisz, jaka sierotka? :roll: Sierotki nie mają takiego dumnego i niezależnego spojrzenia.:) Wygląda raczej jak rasowy wilk, który coś kombinuje... :wink:
Pokazałam to zdjęcie paru niewtajemniczonym znajomym i wszyscy reagowali dokładnie tak samo: "Co za piękny wilk, ale któż to hoduje dzikie zwierzę w mieście... " :mrgreen: :mrgreen:

Dokładnie. W życiu bym nie powiedziała, że wygląda jak sierotka :) Wilczakowty wilczak, ale dobrze było by ująć bez smyczy i z innej perspektywy - wygląda jakby miał za krótkie nogi (nie wiem, może to tylko moje wrażenie...)

Fotka była robiona z góry, stąd takie wrażenie - w realu Taro jest bardzo pieknie zbudowany. Chciałam przede wszystkim "złapać" jego niesamowite spojrzenie...

Właśnie o to mi chodzi - ja staram się unikać fotek robionych z tej perspektywy, bo zawsze zniekształca to w pewien sposób widziany obraz... A chciałabym zobaczyć Taro na żywo...

Faktycznie jedno z moich ulubionych zdjęc to to na wejście- Taro na śniegu http://www.wolfdog.org/pol/dbase/d5184.html