Klubowa wystawa wilczaków we Francji
 

W ten weekend we Francji odbyła się klubowa wystawa wilczaków. Pierwszy raz sędziowana przez specjalistę od rasy - Sone Bognarova. Zapraszam do zapoznania się wynikami wystawy:
http://www.wolfdog.org/pol/shows/1473.html

Ciekawe czy francuscy hodowcy przyjma do wiadomosci, ze to co hoduja czesto nie przypomina wilczaka, czy tez zrobia jak Wlosi i dojda do wniosku, ze przeciez sedzia z kraju pochodzenia tej rasy, ktory od 20 lat siedzi w niej sie nie zna ;) Najlepszym psem i suka zostaly importy z Czech.

A nam się francuskie wilczaki podobają!!! :P Od jutra będę ich używać do leczenia Tinki z kompleksu zbyt dużych jak na wilczaka uszków... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Uszy jak uszy - ale co do charakteru to wiem, ze wszyscy mozemy sie odstresowac.... 8) I co do masy.... I co ........

W sumie to nie tyle hodowcy i wlasciciele sa winni, co sedziowie i 'guru' danej rasy. Francja powtarza ten sam schemat, co Wlochy. Lub raczej odwrotnie, bo we Francji rasa ta istnieje dluzej. Najpierw jest PIERWSZY WIELKI HODOWCA, ktory kreuje wizerunek tej rasy. I to on uczy sedziow. We Francji to oczywiscie "de Louba tar", we Wloszech "Passo del Lupo". Wspolna cecha tych hodowcow to ich zdanie:

- w Czechach i Slowacji nie maja pojecia, jak powinien wygladac wilczak :banghead
- tylko ich psy sa idealne :?
- wzorzec wzorcem, ale oni maja swoja wlasna wizje i wedlug niej beda hodowac 8)

Z tego powodu ideal wilczaka we Wloszech to pies super jasny, za dlugi, z efektownym wlosem (czasem dlugolwosy), o waskiej glowie a la Collie i tragicznym charakterze (czyt. ogon na brzuchu). Wersja promowana we Francji jest o wiele mniej efektowna: wymoczkowate sucze psy, o dlugich uszach, delikatnym cialku, ciemnych oczkach i pozbawione maski. Ruch ONa - nogi wysoko podnoszone w gore. I oczywiscie tez strachliwy charakter. (wlasnie charakter tych psow najbardziej szkodzi rasie, bo w krajach tych mowi sie, ze CzW to psy w sumie glupie, bo nie nadaja sie do niczego - dobrze jest jak taki CzW nie ucieka z placu szkoleniowego :? )

Oczywiscie, gdyby w jednym i drugim kraju sedziowali ludzie od rasy to nie byloby problemu, ale 'guru' z obu krajow udalo sie przekabacic sedziow i teraz ladny pies i we Wloszech i we Francji na wystawach jest w zasadzie pozbawiony szans na zwyciestwo.... Wiec hodowcy nie maja zbytnio wyjscia - jesli ich psy maja wygrywac to musza sie dostosowac: albo produkuja takie pseudo-CzW, albo staja sie hodowla bez zadnych osiagniec. To samo z wlascicielami - po co maja kupowac dobre psy i sprowadzac je z kraju pochodzenia rasy za duze pieniadze, jesli i tak beda przegrywac z takich wytrzeszczona ze strachu chodzaca panika.... :?
We Francji nie jest jeszcze tak zle, bo widac po importach, ze sytuacja sie zmienia i bedzie lepiej, ale Wlochy..... w sumie zero szans na poprawe.... :| ... w chwili obecnej....

Obejrzalam lauretow...mmmniodzio....co za roznorodnosc :mrgreen:
pozdrawiam
Gaga zachwycona

Ehhhh....patrzac na wyniki to az serce sie kraje, ze czlowiek nie jechal.... Nawet w Warszawie sedziowie namawiali nas, aby jechac, bo "sedziuje sedzia ze Slowacji. A wystawa jest piekna".... I trzeba przyznac, ze nawet sie baaardzo mocno zastanawialismy. I gdyby nie szlaban dla naszej czesci Europy to kto wie.... ;)

A co to za szlaban dla naszej częsci Europy?

To nauczka po wystawie we Wloszech.... ;) Pojechali tam tez wystawcy ze Slowacji, bo nieczesto sie zdarza, aby klubowke w IT sedziowal ktos majacy pojecie o rasie. Okazalo sie jednak, ze suki sedziowal Wloch, wiec akurat tu byla wtopa, bo sedziowal tak jak zwykle - wedlug blizej nieokreslonych zasad. :? Ale psy sedziowala Sona Bognarova, no i chcac niechcac musiala dac wygrac "Slowakom" - po prostu w tamtej stawce zbytnio rzucaly sie w oczy (oczywiscie pozytywnie). To byl ogromny szok dla tych wszystkich posiadaczy wloskich super-championow, ktore zeszly wtedy z bdb... 8) Wiec ich wlasciciele odgryzali sie na wszystkie sposoby...

Teraz jak dobry sedzia jedzie na wazna wystawe np do Wloch, Francji, czy innego kraju, gdzie wiadomo, ze wiekszosc psow znacznie odbiega od sredniej np w Slowacji to jest nieoficjalny zakaz zglaszania psow.... Szczegolnie jesli dany pies ma teoretyczna szanse na zwyciestwo. 8) Chodzi o to, ze jesli sedzia mialby sedziowac wedlug swojego przekonania, wedlug wzorca i poziomu do jakiego przywykl na wystawach w swoim kraju, to chcac niechcac musialby dac wybrac psom "od siebie".... A w przypadku takich ocen jak byly wlasnie w Checy to na 100% skonczyloby sie gadaniem, ze sedziowano po znajomosci....

Ale nic straconego - wystawy szkoda, bo wyjazd do Checy na inna wystawe, gdy sedziuje Francuz to niestety w wielu wypadkach strata czasu i kasy. Ale sa wystawy, gdzie mozna spokojnie powalczyc w mocnej stawce: na klubowce i specjalce w Czechach, na klubowce w Niemczech czy Slowacji, czy na slawnej "Europejskiej Wystawie CzW" w Nitrze.... Tam stawka jest na tyle mocna, ze sedziowie moga sedziowac "pelna para" i zglaszanie psow jest wrecz baaardzo mile widziane.... :mrgreen: