![]() |
Na wesoło -żarty
Idzie jesień, kto ma żarty /te psie też/ -niech daje -trzeba sobie poprawiać nastrój.... ;-)
*** -Kochanie, jesz tę zupę? ...brak odpowiedzi... -Kochanie! Jesz tę zupę? ...brak odpowiedzi... -Kochanie!!! Jesz tę zupę, czy mam dodać śmietanę i Azor zje? .... Przewrotnie...dla co poniektórych... ;) przed sobotą... http://www.youtube.com/watch?v=zrC9z...eature=related ... Dobrego weekend-u!!!! :lol: |
a ja ostatnio znalazłem takie 2 zdjęcia z Łodzi. nie jestem pewien, ale to chyba konkurencja ;), pomimo tego nie mogę się oprzeć aby ich nie podlinkować. W końcu jestem jednym z ich bohaterów, chociaż chyba nie głównym ;). Ewentualne konsekwencje biorę mężnie "na klatę" :rock_3
pierwsze http://www.csvfoto.eu/galeriawilczak...9_11%20061.jpg no i drugie. Dla mnie "mistrzostwo świata" :) http://www.csvfoto.eu/galeriawilczak...9_11%20011.jpg http://www.csvfoto.eu/galeriawilczak...lbum=152&pos=2 |
Znaczy Ty czyli "Krzysiek", to który?
|
Mistrzostwo świata! :lol:
Takie ujęcia /i miny/ powodują spontaniczny śmiech :lol: Nie wiem dlaczego / :rock_3 /, ta mina właśnie sprowokowała mnie do wklejenia tekstu poniżej: ZAPROSZENIE NA WARSZTATY DLA MĘŻCZYZN Kurs jest dwudniowy i obejmuje następujące zagadnienia: DZIEŃ PIERWSZY 1. JAK WYKONAĆ KOSTKI LODU? Instrukcja krok po kroku wraz z prezentacja. 2. PAPIER TOALETOWY - CZY WYRASTA NA UCHWYTACH? Dyskusja. 3. RÓŻNICE POMIĘDZY KOSZEM NA PRANIE A PODŁOGĄ. Ćwiczenia praktyczne z pomocą zdjęć i wykresów. 4. NACZYNIA I SZTUĆCE: CZY LEWITUJĄ, SAMODZIELNIE KIERUJĄC SIĘ DO ZMYWARKI ALBO ZLEWU? Debata panelowa z udziałem ekspertów. 5. PILOT DO TELEWIZORA - UTRATA PILOTA Linia pomocy i grupy wsparcia. 6. NAUKA ODNAJDYWANIA RZECZY Otwarte forum tematyczne - Strategia szukania we właściwych miejscach a przewracanie domu do góry nogami w takt rytmicznego pokrzykiwania. 7. ZAPAMIĘTYWANIE WAŻNYCH DAT I POWIADAMIANIE W WYPADKU SPÓŹNIENIA Pamiętaj o zabraniu własnego kalendarza lub telefonu komórkowego. DZIEŃ DRUGI 1. PUSTE KARTONY I BUTELKI - LODÓWKA CZY KOSZ? Dyskusja w grupach i ćwiczenia praktyczne. 2. ZDROWIE - PRZYNOSZENIE JEJ KWIATÓW NIE JEST GROŹNE DLA ZDROWIA. Prezentacja PowerPoint. 3. PRAWDZIWI MĘŻCZYŹNI PYTAJĄ O KIERUNEK, KIEDY SIĘ ZGUBIĄ. Wspomnienia tych, którzy przeżyli. 4. CZY MOŻNA SIEDZIEĆ CICHO, GDY ONA PROWADZI. Gra na symulatorze. 5. DOROSŁE ŻYCIE - PODSTAWOWE RÓŻNICE POMIĘDZY TWOJĄ MATKĄ A TWOJĄ PARTNERKĄ. Ćwiczenia praktyczne i odgrywanie ról. 6. JAK BYĆ IDEALNYM PARTNEREM NA ZAKUPACH. Ćwiczenia relaksacyjne, medytacja i techniki oddechowe. 7. TECHNIKI PRZEŻYCIA - JAK ŻYĆ, BĘDĄC CAŁY CZAS W BŁĘDZIE. Dostępni indywidualni psychoterapeuci. 8. CHOINKA - CZY MUSI STAĆ DO WIELKANOCY. :rock_3 Telekonferencja z udziałem Świętego Mikołaja. ............. My dzisiaj znowu /po tylu latach/ przerabialiśmy temat zmywarki...:lol: |
ahhahahahahahhahaha.... :laugh2_2 sikam!!!!!
|
Nam kiedyś szefowa z pełną powagą ogłosiła,że panowie mają obowiązkową konferencję. Potem odczytała program;) Ten właśnie:):)Ile razy to widzę, tyle razy się śmieję:):):) najbardziej mnie rozwala chyba pkt 7 drugiego dnia:):):) i w obliczu dojazdu na wystawy pkt 3 też drugiego dnia:):)
|
Puchatek :laugh2_2
|
Quote:
|
No cóż życie.....:laugh2_2:laugh2_2:laugh2_2
|
Quote:
Ja jeszcze kilka niezłych "kawałków" mam...:rock_3 ...ale muszę je ocenzurować :lol: ................ Bajka, dziękuję za Twój wpis... myślałam, że mam pojedynczy, wyjątkowy egzemplarz "ufoka"... a tu proszę! Jest ich więcej... :twisted: ................ A tu przed weekend-em, przekaz-"unisex": http://www.youtube.com/watch?v=y1i3Rv88mQw |
Nie wiem czy to się tu nadaje...tak mi się kiedyś przypomniało jak czytałam komentarze do zdjęć ze spotkań Warszawskich (cenzury brak :twisted:)
http://www.youtube.com/watch?v=3V07JgdWSI8 |
Quote:
|
Quote:
Kojarzy mi się z dykteryjką, jak to kiedyś przyszedł gość do psychologa i długo narzekał, że żona go krytykuje i regularnie upiera się się przy swoim zdaniu, nawet kiedy nie ma racji. Na to psycholog: "Po pierwsze musimy ustalić priorytety. Musi pan zdecydować czy bardziej zależy panu żeby mieć rację, czy woli pan być szczęśliwy....":rock_3 Właściwie to pytanie mogłoby też odnosić się do szkolenia wilczaka... ;-) Zresztą całe szkolenie boskie!:lol: Dzięki, Puchatek! |
A teraz coś dla tych, którzy wybierają się w podróż samochodem...
a przeszli kurs /-> "4.Czy można siedzieć cicho, gdy ona prowadzi" -gra na symulatorze/ Ćwiczenie praktyczne połączone z "medytacją": :lol: /Też dla pań... tych mężów, którym wydaje się, że są jednak najlepsi.../ ;-) MODLITWY PRZY KIEROWNICY (pieśni kościelne dla kierowców rozszerzane wraz ze wzrostem szybkości jazdy.........) -80km/h : "Pobłogosław Jezu drogi" -90km/h : "To szczęśliwy dzień" -100km/h: "Cóż Ci Jezu damy" -110km/h: "Ojcze, Ty kochasz mnie" -120km/h: "Liczę na Ciebie Ojcze" -130km/h: "Panie przebacz nam" -140km/h: "Zbliżam się w pokorze" -150km/h: "Być bliżej Ciebie chcę" -160km/h: "Pan Jezus już się zbliża" -170km/h: "U drzwi Twoich stoję Panie" -180km/h: "Jezus jest tu" -200km/h: "Witam Cię Ojcze" -220km/h: "Anielski orszak niech Twą duszę przyjmie" * Uwaga! Święty Krzysztof jeździ z Tobą tylko do 120 km/h przy większych prędkościach swoje miejsce oddaje świętemu Piotrowi SZEROKIEJ DROGI! :) |
Buahahaha, będę mieć na uwadze przy najbliższej szykującej się wycieczce :rock_3
|
Quote:
ale sąsiad niezły karateka8) |
To ja dalej w temacie:
Kierowca został zatrzymany przez policjanta. Kierowca: "O co chodzi?" Policjant: "Jechał pan co najmniej 90 km/h w terenie zabudowanym." Kierowca: "Skądże, jechałem równe 60." Żona: "Kochanie, przecież jechałeś 110!" (Kierowca rzuca żonie gniewne spojrzenie.) Policjant: "Otrzyma pan również mandat za uszkodzone światła stopu." Kierowca: "Nie miałem pojęcia, że są uszkodzone." Żona: "Kochanie, przecież miałeś je naprawić wieki temu!" (Facet znowu rzuca żonie gniewne spojrzenie.) Policjant: "Zauważyłem również, że nie zapiął pan pasów." Kierowca: "Rozpiąłem je jak pan podchodził." Żona: "Przecież ty nigdy nie zapinasz pasów kochanie." Kierowca odwraca się do żony i krzyczy: "ZAMKNIJ SIĘ WRESZCIE!" Policjant pyta się żony: "Czy mąż zawsze tak na panią krzyczy?" Żona: "Nie, tylko wtedy gdy jest pijany." :twisted: |
Quote:
.................................................. ........... Takiego oto mail-a dostałam od weta prowadzącego /!!!/, gdy suka bardzo ciężko chorowała:... "" http://images2.wikia.nocookie.net/__...Weterynarz.jpg Pan doktor z kota robi kisiel i ciastka Weterynarz – prawie jak lekarz, prawie, bo jego pacjenci jakoś nie chcą dawać łapówek. Zawsze z chęcią pochyli się nad twoim psem lub kotem i sprawi, że ten nagle nabierze zdolności chodzenia po suficie. Z reguły nosi nieco zaplamiony krwią fartuch i rozpowiada w koło, jak to on nie kocha zwierząt, ale nie daj się zwieść, pedofile też mówią, że kochają dzieci! [edytuj] Kształcenie Lekarzy weterynarii kształci się na wyższych uczelniach oraz w tanich pubach, głównie za pomocą alkoholu i zakazanych ziół. Podczas nauki studenci weterynarii z reguły dogłębnie zaprzyjaźniają się z dwoma czy trzema martwymi zwierzakami mieszkającymi w formalinie. W zimie, prawdopodobnie dla rozgrzewki, chadzają do obory i grzebią krowom w tyłkach. W pozostałe pory roku z upodobaniem torturują wszystkie zwierzęce formy życia, począwszy od obcinania prosiakom ogonów, a skończywszy na zabijaniu żab o kant stołu. Podobno powołaniem każdego weterynarza jest uratowanie tylu zwierząt, ile wykończył podczas studiów. [edytuj] Wizyta W momencie gdy wchodzisz do gabinetu, nerwowo stara się ukryć zwłoki jakiegoś psa pod stołem operacyjnym. Potem z uśmiechem odwraca się do ciebie i dyskretnie wycierając zakrwawione ręce w fartuch, zagaja: – A cóż stało się milusiemu zwierzaczkowi? Gdy zaczynasz się wycofywać, zamyka drzwi i jednym ruchem porywa twojego stwora na stół, wesoło oświadczając: – Zbadamy perrectum, nasz skarbelek lubi! Potem rozwiera paszczękę zwierza i gmerając w niej ubabranymi w gównie paluchami mówi, że ten nieprzyjemny zapach to sprawka kamienia nazębnego. Następnie obmacując lubieżnie naszego pupila po całym ciele, z mądrą miną stwierdza, iż wyczuwa jakieś guzki. Wreszcie mówi, iż trzeba koniecznie zrobić USG, rentgen, tomografię, morfologię i w zasadzie, że to cud, że to zwierzę jeszcze żyje. Na pytanie Ile płacę? unosi wzrok ku górze, jakby szukał natchnienia w gwiazdach, i skromnie mówi: – 360 zł."" Tekst z: http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Weterynarz .................................................. .................................. I dziwić się, że mam schizy na psychice....:roll: |
Puchatek, Ty Diablico!!! :twisted:
Piękne wspomnienia dzięki Tobie powróciły... Te tanie puby, wieczory w oborze, ach... Nawet jakiś czas temu fotki odnalazłam z rzeczonego badania krowy per rectum :twisted: Ale nie wrzucę coby młodzieży nie gorszyć... |
Ja diablica??? :twisted:
To wyobraź sobie Puchatka po przeczytaniu tej poczty... suka 40st.C, organy wewnętrzne się sypią, leczenie objawowe "na pałę", ja osunięta pod laptopa analizuję, czy facet sobie jaja robi czy nie... i "burza mózgów": zmieniać lekarza? czy to zawoalowana sugestia czy facet ma po prostu samokrytyczne poczucie humoru?... Ale te wspomnienia... bezcenne! 8)Fakt! Noce w akademikach na Nowoursynowskiej czy biby wyjazdowe z przyszłymi weterynarzami... Ech.... łza się w oku kręci... "To se newrati"... :roll: Nie wrzucaj... młodzież może potem już na zawsze inaczej patrzeć na pupila lub.... wołowinę w sosie chranowym... ;) |
All times are GMT +2. The time now is 06:43. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org