Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Off topic (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=27)
-   -   Stop przeciw odstrzałom (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=11826)

Manu 26-08-2009 09:19

Stop przeciw odstrzałom
 
http://www.stopodstrzalom.pl/

Nie wiedziałam, że powstała taka strona i swego rodzaju ruch obywatelski - mże i doczekamy jakichś zmian... :roll:

Rona 26-08-2009 09:56

Popieramy ruch całym sercem i podpisujemy się wszystkimi rękami i łapami!!! Po ostatnich wakacjach mam jak najgorsze zdanie o myśliwych (nie mylić z "normalnymi" leśnikami) - na co dzień wykazują hipokryzję godną dzieci PRL :evil::evil::evil:

Narvana 26-08-2009 10:07

Ja wlasnie o tej stronie dowiedzialam sie dzis-z onetu.
http://pies.onet.pl/31900,19,24,woln...m,artykul.html

Witek 26-08-2009 11:33

Zmian się pewnie nie doczekamy.... :( Taka jest Polska :evil:
Tylko jednego nie rozumie, skoro nie mogę puścić psa ze smyczy nawet na polu czy polnej drodze to gdzie mogę???

Rona 26-08-2009 11:46

Quote:

Originally Posted by trunksia&witgor (Bericht 232425)
Zmian się pewnie nie doczekamy.... :( Taka jest Polska :evil:
Tylko jednego nie rozumie, skoro nie mogę puścić psa ze smyczy nawet na polu czy polnej drodze to gdzie mogę???

Mało tego! Formalnie nie możesz nawet na własnym terenie! :p - na własnym polu i we własnym lesie! :evil:

wilczakrew 26-08-2009 11:48

Quote:

Originally Posted by trunksia&witgor (Bericht 232425)
Zmian się pewnie nie doczekamy.... :( Taka jest Polska :evil:
Tylko jednego nie rozumie, skoro nie mogę puścić psa ze smyczy nawet na polu czy polnej drodze to gdzie mogę???

To nie jest tak do końca Madziu. Pies musi być pod Twoją kontrolą, nie gonić za zwierzyną i trzymać się dosć blisko.

Tak jest w teorii, a praktyka jak wiadomo jest inna. Temat jest już stary i zawsze wypływa wiosną. Ten też już był poruszany na WD przed wakacjami.

Normalny człowiek nie będzie strzelał do psa, a ten normalny inaczej zrobi to dla rozrywki, z zazdrosci itd. Jest to smutne.

Asaurus 26-08-2009 11:58

Co do odstrzału wilczaków, to w sumie jako ich właściciele, jesteśmy w trochę lepszej sytuacji, bo polskie prawo jasno mówi, że wilków bez odpowiedniej zgody na konkretnego osbnika, nie wolno odstrzeliwać i praktycznie, legalnie się ich nie odstrzeliwuje. Więc taki pseudomyśliwy widząc wilczaka pięć razy się zastanowi, czy to wilk czy pies, zanim strzeli bo za psa jest bezkarny, ale już za odstrzał wilka, który jest pod ochroną na pewno miałby kłopoty. Druga strona medalu to taka, że pies niezależnie czy na smyczy, czy bez i na każdym terenie powinien być kontrolowany przez właściciela. Żaden nawet największy kretyn, nie będzie strzelał do psa idącego obok nogi własciciela czy kilka metrów od człowieka z dwóch powodów: po pierwsze istnieje niebezpieczeństwo trafienia człowieka a po drugie naraża się na gniew właściciela odstrzeliwanego psa. Osobiście wyznaję zasadę, że jeżeli prawo jest koślawe a wymiar sprawiedliwości nie jest w stanie ochronić mojego psa, to muszę o to zadbać samemu, wszelkimi środkami.

Rona 26-08-2009 12:41

Quote:

Originally Posted by Asaurus (Bericht 232435)
Co do odstrzału wilczaków, to w sumie jako ich właściciele, jesteśmy w trochę lepszej sytuacji, bo polskie prawo jasno mówi, że wilków bez odpowiedniej zgody na konkretnego osbnika, nie wolno odstrzeliwać i praktycznie, legalnie się ich nie odstrzeliwuje. Więc taki pseudomyśliwy widząc wilczaka pięć razy się zastanowi, czy to wilk czy pies, zanim strzeli bo za psa jest bezkarny, ale już za odstrzał wilka, który jest pod ochroną na pewno miałby kłopoty.

Myślę, że przeceniasz poziom "refleksji" niektórych pseudomyśliwych:roll: Wielu najpierw strzela, a potem dopiero zastanawia się jak wybrnąć z ewentualnych kłopotów. Oj nasłuchałam się ostatnio historii jeżących włos, a wilk to cenna zdobycz dla (pseudo)myśliwego.

Quote:

Originally Posted by Asaurus (Bericht 232435)
Druga strona medalu to taka, że pies niezależnie czy na smyczy, czy bez i na każdym terenie powinien być kontrolowany przez właściciela. Żaden nawet największy kretyn, nie będzie strzelał do psa idącego obok nogi własciciela czy kilka metrów od człowieka

Zgadzam się w 100% z pierwszym zdaniem, niekoniecznie z drugim. Wystarczy poczytać link z postu Manu :(

wilczakrew 26-08-2009 12:50

Quote:

Originally Posted by Asaurus (Bericht 232435)
Co do odstrzału wilczaków, to w sumie jako ich właściciele, jesteśmy w trochę lepszej sytuacji, bo polskie prawo jasno mówi, że wilków bez odpowiedniej zgody na konkretnego osbnika, nie wolno odstrzeliwać i praktycznie, legalnie się ich nie odstrzeliwuje. Więc taki pseudomyśliwy widząc wilczaka pięć razy się zastanowi, czy to wilk czy pies, zanim strzeli bo za psa jest bezkarny, ale już za odstrzał wilka, który jest pod ochroną na pewno miałby kłopoty.

Dlatego ja zawsze jadąc do lasu nie puszczam psa na obroży. Oczywiście radzono mi aby mu zakładać odblaskową i taką dobrze widoczną z daleka i chyba po to aby posłużyła za tarcze strzelniczą.

Dotąd nie miałem problemu z lesniczymi, strażą miejską i policją bo na terenie gdzie jestem z psem praktycznie codziennie sa oni do tego przyzwyczajeni. Bardziej sprawdzają nielegalne wysypiska śmieci .

Na obcym terenie pilnuje psa aby nie oddalał się zbyt daleko i był w moim polu widzenia lub przy nodze.

Grin 26-08-2009 12:51

Quote:

Originally Posted by trunksia&witgor (Bericht 232425)
Tylko jednego nie rozumie, skoro nie mogę puścić psa ze smyczy nawet na polu czy polnej drodze to gdzie mogę???

Hehe; wiesz jakie słyszałam/czytałam odpowiedzi na podobne pytania? "Jak się nie ma własnego domu z ogrodzonym terenem, to się nie kupuje psa."
Taka jest mentalność części naszego społeczeństwa. :(

Są jednak miejsca, gdzie jest jeszcze gorzej. Znajoma przeprowadziła się do Hong Kongu. Całe życie miała w mieszkaniu kota. Tam nie może...
W blokach w ogóle nie można tam trzymać zwierząt. Ale to tak na marginesie i bez związku z naszą sprawą.

wilczakrew 26-08-2009 13:11

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 232450)
Hehe; wiesz jakie słyszałam/czytałam odpowiedzi na podobne pytania? "Jak się nie ma własnego domu z ogrodzonym terenem, to się nie kupuje psa."
Taka jest mentalność części naszego społeczeństwa. :(

Są jednak miejsca, gdzie jest jeszcze gorzej. Znajoma przeprowadziła się do Hong Kongu. Całe życie miała w mieszkaniu kota. Tam nie może...
W blokach w ogóle nie można tam trzymać zwierząt. Ale to tak na marginesie i bez związku z naszą sprawą.

Bożenko nie trzeba jechać tak daleko. Moi znajomi mieszkają w Niemczech w bloku i nie mogą mieć psa bo się nie chce zgodzić administracja. Brak odpowiedniego zaplecza jak twierdzą. Nikt w tym bloku nie moze mieć psa czy kota.

ROGU 26-08-2009 14:32

Quote:

Originally Posted by Asaurus (Bericht 232435)
Co do odstrzału wilczaków, to w sumie jako ich właściciele, jesteśmy w trochę lepszej sytuacji, bo polskie prawo jasno mówi, że wilków bez odpowiedniej zgody na konkretnego osbnika, nie wolno odstrzeliwać i praktycznie, legalnie się ich nie odstrzeliwuje. Więc taki pseudomyśliwy widząc wilczaka pięć razy się zastanowi, czy to wilk czy pies, zanim strzeli bo za psa jest bezkarny, ale już za odstrzał wilka, który jest pod ochroną na pewno miałby kłopoty. Druga strona medalu to taka, że pies niezależnie czy na smyczy, czy bez i na każdym terenie powinien być kontrolowany przez właściciela. Żaden nawet największy kretyn, nie będzie strzelał do psa idącego obok nogi własciciela czy kilka metrów od człowieka z dwóch powodów: po pierwsze istnieje niebezpieczeństwo trafienia człowieka a po drugie naraża się na gniew właściciela odstrzeliwanego psa. Osobiście wyznaję zasadę, że jeżeli prawo jest koślawe a wymiar sprawiedliwości nie jest w stanie ochronić mojego psa, to muszę o to zadbać samemu, wszelkimi środkami.

I tu sie mylisz w Łodzi jakies 3 tygodnie temu "miły starszy pan " (2 promile ) zastrzelił psa w obecnosci 11 letniej dziewczynki ktora stała od niego jakies 2metry tłumaczac sie ze pies pogonil mu golębie

Grin 26-08-2009 14:44

Quote:

Originally Posted by ROGU (Bericht 232493)
I tu sie mylisz w Łodzi jakies 3 tygodnie temu "miły starszy pan " (2 promile ) zastrzelił psa w obecnosci 11 letniej dziewczynki ktora stała od niego jakies 2metry tłumaczac sie ze pies pogonil mu golębie

A tak, ktoś mi o tym mówił na Muchowcu. Kolejny miłośnik zwierząt... niektórych. :evil:
Z tym gonieniem to też ponoć wcale nie było tak; pies ponoć zajrzał z ciekawości do gołębnika i zginął jakby "profilaktycznie", bo właściciel "przybytku" pewnie tak sobie "przez przypadek" akurat miał broń przy sobie.
Szkoda gadać. I to na oczach dziecka... I pewnie w naszym prawie nie ma na to paragrafu. :(

AngelsDream 26-08-2009 14:47

A co robił pies z dzieckiem? Gdzie był rodzic? I co pies robił tam, gdzie nie powinien?

Pomijam oczywiście, że faceta wysłałabym na ciężkie roboty. Albo do przymusowej pracy w schronisku przy psach. A najchętniej na odległą planetę, z adnotacją, że ma być bez atmosfery.

Grin 26-08-2009 14:58

Quote:

Originally Posted by AngelsDream (Bericht 232502)
A co robił pies z dzieckiem? Gdzie był rodzic? I co pies robił tam, gdzie nie powinien?

Z tego co słyszałam, dziecko było z rodzicem i psem.
Co do reszty nie jestem w stanie odpowiedzieć. Sprawę znam tylko z krótkiej wzmianki w trakcie spaceru i nie wiem, jak to wyglądało.

Całe szczęście jednak, że nie wszyscy reagują podobnie jak ów "miły starszy pan" na zbliżenie się obcego psa, bo wielu właścicieli straciłoby swoich podopiecznych.

igienator 26-08-2009 15:09

Można prosić jakieś namiary na tego miłego starszego pana? Mieszkam akurat w łodzi, to może bym wpadł na kawę jakoś porozmawiać o zabijaniu bezbronnych zwierząt?

AngelsDream 26-08-2009 20:07

Eh, nie powinno być takich sytuacji. W ogóle. Tak jak wielu innych, ale... Człowiek jest tylko człowiekiem.

wilczakrew 26-08-2009 21:54

Quote:

Originally Posted by AngelsDream (Bericht 232502)
A co robił pies z dzieckiem? Gdzie był rodzic? I co pies robił tam, gdzie nie powinien?

Wreszcie ktoś zadał dobre pytania. To nie jest tak, ze tylko ten co strzela jest winny. Oczywiście są ludzie bezmyślni, ale to jest już zupełnie inna bajka.
Podaliście przykład jak miły starszy Pan zabija psa na oczach dziecka bo podobno pogonił mu gołębie. Możliwe że ten starszy Pan ma te gołębie dla takiej samej przyjemności dla jakiej my mamy psy. Możliwe, ze te psy zakradają sie tam notorycznie i wybijają mu te gołębie. Mozliwe, ze miał już tego dość. Możliwe, możliwe, możliwe ......
To co podajecie jest tylko czyimś przekazem i nie dokońca prawdziwym. Bo to się już nie trzyma sensu.

To tak jak media niedawno podawały informacje jak pies pogryzł dziecko, które sie z nim bawiło. Straszna historia i kolejna pożywka dla mediów. Tylko niektórzy próbowali docieć prawdy i podać więcej informacji. Ciekawe było to, ze ten pies był sasiadów, znajdował się w kojcu, a dziecko poprostu miało fajną zabawę bijąc go kijem.

Asaurus 26-08-2009 23:24

wilczakrew, zawsze są dwie strony medalu...

Wracając jeszcze do tematu samych pseudomyśliwych to ja widzę to tak, że są porządni myśliwi, którzy trzymają się zasad itp, są kłusownicy, którym nie wystarcza strzelanie do zwierzyny łownej, rozliczanie się z tego co ustrzelili, szukający adrenaliny strzelając do psów i kompletne świry strzelające do wszystkiego co się rusza, wiewiórek, psów czy ludzi. Wcześniej chodziło mi o tą drugą grupę osobników, którzy mają jakieś zahamowania i nie biegają jak skończeni szaleńcy, od wsi, do wsi strzelając z dubeltówki. Po pierwsze raczej policja szybko by się rozprawiła z tak niebezpiecznym osobnikiem, a po drugie równie dobrze taki świr, może każdego z nas, czy naszych psów, zastrzelić w środku dnia, na ulicy w mieście. Średnio raz w miesiącu czytam o strzelaninie w dzielnicy gdzie mieszkamy i jakoś nie boję się po nocy wychodzić z psami na spacer. Po prostu nie można popadać w paranoję, że za każdym krzakiem czai się kłusownik ze sztucerem wycelowanym w nasze psy. Myśle że kontrolując swoje psy jesteśmy w stanie znacznie zminimalizować ryzyko takiego odstrzału bo całkowicie wyeliminować problemu pewnie nigdy się nie da.

Igi, całkowicie popieram takie pogaduchy przy kawie.

zubrzyca 26-08-2009 23:35

[quote=wilczakrew;232568]
Możliwe, ze te psy zakradają sie tam notorycznie i wybijają mu te gołębie. Mozliwe, ze miał już tego dość. Możliwe, możliwe, możliwe ......



I jakie ma znaczenie, że ów pan miał dość takich sytuacji? czyli mógł zabić psa z tego powodu?
Wg tego co napisałeś, to jak ktoś ma dosyć notorycznych sytuacji, to może sam podjąć działania likwidujące problem? (chyba zacznę zabijac gapowiczów w autobusach).

Gdyby takie sytuacje miały często miejsce, to np. mógł dodatkowo ograniczyć dostęp do tej części za pomocą ogrodzenia. A jak się okazało, staruszek był pod wplywem alkoholu i zabił psa z niezbyt jasnych oklicznościach.
Nawet taki myśliwy musi mieć zgodę na odstrzał psa i to takiego, który znajduje się na terenie łowieckim i zdziczałego, a nie każdego.
Dla mnie nie ma żadnego wytłumaczenia do zabicia psa.
Pozdrawiam!


All times are GMT +2. The time now is 18:16.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org