Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Żywienie i zdrowie (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=28)
-   -   BARF - RAW (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=11036)

krzyg 08-05-2009 18:55

BARF - RAW
 
Quote:

Originally Posted by wilczakrew (Bericht 210814)
Barfa też sam sprzedaje ale psu go nie daje. Zresztą on sam go zjada niechętnie bo to właściwie same mielone kości z malą iloscią mięsa.

BARF - czyli Biologically Appropriate Raw Food (Biologicznie odpowiednia surowa dieta), jest nazwą diety. Opiera się ona na założeniu, że psy powinny dostawać to samo co w dzikich warunkach jedzą wilki. Czyli przede wszystkim właśnie surowe mięso i kości. Poza tym podroby, warzywa, ryby i inne dodatki. Karma, o której mówisz, ma niby zawierać to co powinien dostawać pies w ramach tej diety. Ile jest prawdy w twierdzeniach jej producenta, tego nie wiem.

Quote:

Originally Posted by wilczakrew (Bericht 210814)
Obecnie 99 % jego diety to jest wołowina, dorsz, kozina, strusina w różnej formie.

Jeśli wołowinę i kozinę dajesz z kością, a dodatkowo dorzucasz jakiś nabiał, jaja, surowe warzywa itp to karmisz właśnie BARFem :twisted:

wilczakrew 08-05-2009 19:07

Quote:

Originally Posted by krzyg (Bericht 210857)
BARF - czyli Biologically Appropriate Raw Food (Biologicznie odpowiednia surowa dieta), jest nazwą diety. Opiera się ona na założeniu, że psy powinny dostawać to samo co w dzikich warunkach jedzą wilki. Czyli przede wszystkim właśnie surowe mięso i kości. Poza tym podroby, warzywa, ryby i inne dodatki. Karma, o której mówisz, ma niby zawierać to co powinien dostawać pies w ramach tej diety. Ile jest prawdy w twierdzeniach jej producenta, tego nie wiem.



Jeśli wołowinę i kozinę dajesz z kością, a dodatkowo dorzucasz jakiś nabiał, jaja, surowe warzywa itp to karmisz właśnie BARFem :twisted:

Niestety w tym sprzedawanym Barfie są tylko założenia.
Nie podaję psu Barfa przetworzonego przemysłowo.
Ja bardziej karnie w systemie RAW-RAW i jedzeniem gotowanym. To jest bardziej skomlikowane ale w moim przypadku się lepiej sprawdza.

P.S.
Nigdy nie mieszam surowizny z czym kolwiek. Wszystko co surowe podaje oddzielnie. Gotowane dostaje już w zestawie odpowiednio zbilansowanym.
Jeśli pies czegoś nie chce to tego nie zje dlatego surowego nie miele i nie mieszam.

wolfin 08-05-2009 20:41

Quote:

Originally Posted by wilczakrew (Bericht 210861)
Niestety w tym sprzedawanym Barfie są tylko założenia.
Nie podaję psu Barfa przetworzonego przemysłowo.
Ja bardziej karnie w systemie RAW-RAW i jedzeniem gotowanym. To jest bardziej skomlikowane ale w moim przypadku się lepiej sprawdza.

P.S.
Nigdy nie mieszam surowizny z czym kolwiek. Wszystko co surowe podaje oddzielnie. Gotowane dostaje już w zestawie odpowiednio zbilansowanym.
Jeśli pies czegoś nie chce to tego nie zje dlatego surowego nie miele i nie mieszam.

RAW - to TYLKO surowe mieso, kosci, subprodukty. Jesli tam jest CHOC kropelka gotowanego czegos to juz nie RAW a wieciej BARF czy ... mieszanka ze stola.
Juz jest o tym temat z podanymi linkami ale jak widze znowu czytac nie ma kedy ale gadac i grac profesorow mozna :)
ja karmie RAW juz kilka lat i wiem dobrze co tam jest. I dla tego jestem :twisted: kedy liudzie mieszanki ze stolu czy surowe z suchem nazywaja RAW.
mam nadzieje ze nie bedzie cie juz robic bledow w nazwach.

wilczakrew 08-05-2009 22:42

Quote:

Originally Posted by wolfin (Bericht 210883)
RAW - to TYLKO surowe mieso, kosci, subprodukty. Jesli tam jest CHOC kropelka gotowanego czegos to juz nie RAW a wieciej BARF czy ... mieszanka ze stola.
Juz jest o tym temat z podanymi linkami ale jak widze znowu czytac nie ma kedy ale gadac i grac profesorow mozna :)
ja karmie RAW juz kilka lat i wiem dobrze co tam jest. I dla tego jestem :twisted: kedy liudzie mieszanki ze stolu czy surowe z suchem nazywaja RAW.
mam nadzieje ze nie bedzie cie juz robic bledow w nazwach.

Daiva zawsze będą błędy bo to jednak nie jest takie proste, a i różnice w zasadzie niznaczne.

RAW to naturalne mięso w zaden sposób nie przetworzone.
BARF to podobno to samo ale zbilansowane i już przetworzone.
Barfa mozemy też zrobić samemu jednak różnica pomiedzy tym kupnym i tym zrobionym jest diametralna. Ja jednak i tak wole swojego.
Gotowane - to przyrządzane samodzielnie i to też jest różnica w jaki sposób.

Najważniejsze aby psu nie mieszać gotowanego z surowym, a broń boże z granulatem. Wtedy jest to istna bąba dla psa.

P.S. Psiego jedzenia się nie przyprawia no chyba, ze odpowiednimi preparatami np. zielona ziemia. No i absolutnie nie wolno dawać tego co my jemy i solonego, nerki psa tego nie wytrzymują.

krzyg 08-05-2009 22:47

Quote:

Originally Posted by wolfin (Bericht 210883)
RAW - to TYLKO surowe mieso, kosci, subprodukty. Jesli tam jest CHOC kropelka gotowanego czegos to juz nie RAW a wieciej BARF czy ... mieszanka ze stola.
Juz jest o tym temat z podanymi linkami ale jak widze znowu czytac nie ma kedy ale gadac i grac profesorow mozna :)

Wiesz na stronach o BARFie też różnie piszą. Część wyklucza gotowanie. Lepiej chyba odróżnia BARF od RAW dodawanie zmielonych warzyw, orzechów itp.

Nasze psy nie dostają ani gotowanego jedzenia, ani resztek ze stołu. Nie mieszamy też surowego z suchą karmą. :p

Quote:

Originally Posted by wilczakrew (Bericht 210861)
Ja bardziej karnie w systemie RAW-RAW i jedzeniem gotowanym. To jest bardziej skomlikowane ale w moim przypadku się lepiej sprawdza.

Czemu jest bardziej skomplikowane?

Quote:

Originally Posted by wilczakrew (Bericht 210861)
Gotowane dostaje już w zestawie odpowiednio zbilansowanym.

Z ciekawości - jak bilansujesz gotowane jedzenie?

krzyg 08-05-2009 23:05

Quote:

Originally Posted by wilczakrew (Bericht 210898)
RAW to naturalne mięso w zaden sposób nie przetworzone.
BARF to podobno to samo ale zbilansowane i już przetworzone.
Barfa mozemy też zrobić samemu jednak różnica pomiedzy tym kupnym i tym zrobionym jest diametralna. Ja jednak i tak wole swojego.

Przetworzone mięso w BARFie? I BARF i RAW zakładają zbilansowaną dietę opartą na surowym, niemielonym mięsie z kością. Różnią się proporcjami i dodatkami. RAW zakłada, że zapotrzebowanie na witaminy i mikroelementy pokrywane jest w całości przez organy wewnętrzne 'ofiary'. W BARFie dodaje się między innymi warzywa, orzechy, twaróg, jaja i zioła. (Warzywa podaje się zmielone, żeby ułatwić przyswajanie.)

wilczakrew 08-05-2009 23:24

Quote:

Originally Posted by krzyg (Bericht 210899)
Czemu jest bardziej skomplikowane?

W systemie RAW masz mniej zachodu. Kupujesz psu gnata i rzucasz. Jednak nie wiem czy w ten sposób da sie dobrze karmić psa. Pierwsze to fakt, ze nie jesteś w stanie dostarczyć mu tego co zjada w naturze. Siersć, wnętrznosci z zawartością, jagody, korzenie, trawa, kora, pewne tylko części kosci itd. ( nie zawsze chce zjeść wnętrznosci czy inne częsci zwierzyny )
Po drugie w naturze zwierzęta robią to naturalnie i zjadają pewne składniki swojej diety wtedy kiedy jest im to potrzebne. Wilki zjadają jagody tylko w okresie występowania. Zima zastępują to w zupełnie inny sposób, a wiosną często odrzywiają się młodymi korzonkami traw, czy roślin. Nie jedzą warzyw, cytrusów itd. Z drugiej strony nasze zwierzęta są w dużym stopniu udomowione i ich system pokarmowy jednak różni się od tych dzikich.
Barf jest podobno zbilansowanym sposobem żywienia , ale ja w tym co mam go w sprzedaży nie znajduje praktycznie nić poza mielonymi kosćmi.
Quote:

Originally Posted by krzyg (Bericht 210899)
Z ciekawości - jak bilansujesz gotowane jedzenie?

Na kazdy kilogram gotowanego miesa pies dostaje odpowiednia ilosć błonnika w postaci zazwyczaj ryżu ( ok 100 g i często w łupinie)( czasami są to ziemniaki lub drobna kasza), dostaje nieznaczną część specjalnej suszonej mieszanki warzywnej ( seler, marchew, pietruszka, cebula)( ok 15 g ) i odpowiednia ilosć minerałów w postaci zielonej ziemi lub minerałów shindeles( po ostudzeniu )( ok łyżki ). Zawsze ma to gotowane tylko w szybkowarze, aby pokarm nie tracił na wartości odrzywczej. Jeśli ma gotowanego dorsza to wtedy bez błonnika, lub z błonnikiem , albo dostaje go suszonego.( własnej roboty ) Dostaje też suszoną wątrobe ( własnej roboty ) i raz w tygodniu niecałą łyzeczkę tranu i jak chce to zółtko jaja kurzego. Raz na jakiś czas dostaje ser kozi lub krowi jak i mleko krowie czy kozie ( nigdy UHT i w małej ilości ) Jedzenie ma ciągle urozmaicane i cały czas zmieniane . Bardzo sporadycznie dostaje suchą karmę, a właściwie sam sobie bierze bo ma do niej dostęp w sklepie cały czas. Zjada różnego rodzaju jagody ale tylko w okresie ich występowania.
( większość produktów jest pochodzenia wiejskiego lub ekologiczna. Mała część pochodzi ze sklepu )
Ja wybrałem taki sposób żywienia i choć jest on czasochłonny to wiem, ze odpowiada mojemu psu. Nie mam problemów ze stolcem, nie ma wzdęć i załatwia sie bardzo regularnie. Wachania wagi nie przekraczają 1 kilograma i nie mam żadnych problemów skórnych, siersć jest puszysta i błyszcząca.Jak coś zje na dworze to wiem bo zaraz ma sensacje i czyszczenie. no, a mamy niezłą stołówkę bo ludzie wszytko z obiadów przez okna wyrzucają. No i czasami się skusi. Zazwyczaj jest tak po kościach kurczaka. Na szczęście potem długo pamięta do następnego razu.

wolfin 09-05-2009 00:11

Noo liube kedy daja info o RAW :)
Quote:

Z drugiej strony nasze zwierzęta są w dużym stopniu udomowione i ich system pokarmowy jednak różni się od tych dzikich.
a linki mozes podac gdzie o to czytales? czym i jak rozni sie?
prosze o informacje naukowa ( i nie z wikipedii) ja mam ina info od profesora nauki w akademii weterinarnej i on tolko posmial sie z tego postu.
O RAW- ile czasu tak karmiles ze mozez mowic ze to dobry czy zly metod? jakie receptury podawales psu?

p.s. ostatnio jakos za duzo ekspertow na wszystkie dziala rodzi sie :) :rock_3

wilczakrew 09-05-2009 01:27

Quote:

Originally Posted by wolfin (Bericht 210911)
Noo liube kedy daja info o RAW :)

a linki mozes podac gdzie o to czytales? czym i jak rozni sie?
prosze o informacje naukowa ( i nie z wikipedii) ja mam ina info od profesora nauki w akademii weterinarnej i on tolko posmial sie z tego postu.
O RAW- ile czasu tak karmiles ze mozez mowic ze to dobry czy zly metod? jakie receptury podawales psu?

p.s. ostatnio jakos za duzo ekspertow na wszystkie dziala rodzi sie :) :rock_3

Daiva do tego nie trzeba robić badan naukowych.
W naturze zwierzęta odrzywiają sie zupełnie inaczej. Pokarm nie jest dostarczany systematycznie i takie zwierzeta maja pewne instynkty, które zwierzęta udomowione zatracają. Do tego dochodzi cała ewolucja i zmiany jakie zachodza w organiźmie zwierzęcia. Jeśli było by tak jak mówisz to psy nie miały by chorób cywilizacyjnych takich jak np. alergia. Nie dawkują sobie i nie urozmaicaja pożywienia tak jak to robią w swoim naturalnym środowisku. Pewne cechy są już przekazywane genetycznie.
Choć wybierzesz najlepszą metodę żywienia to nie zastąpisz zwierzęciu jego naturalnych warunków w jakich żyje. To już jest istotna różnica jaka ma wpływ na tą odmiennosć. Tak jak nie przyzwyczaisz azjaty do picia mleka tak nie zrobisz z psa dzikiego zwierzęcia. Nie jesteś tego w stanie zrobić.
Dlatego jest tyle kontrowersji odnośnie sposobów żywienia i tyle różnych opracowanych metod. Kazda z nich jest najlepsza jednak żadna nie jest naturalna.
Więc każdy ma do tego prawo aby żywić swojego psa tak jak chce i jak uważa za słuszne. Twój wybór zapewne jest słuszny ale za jakieś 50 lat będziesz mogła na ten temat powiedzieć więcej jak Twoje psy będą żyć dłuzej niz przeciętnie, będą zdrowsze i z każdym miotem będziesz osiągać lepsze rezultaty. Nie jesteś w stanie przewidzieć tak samo jak kazdy z nas co będzie za kilka lat. Czy nasz pies nie dostanie alergii, choroby skórnej, czy nie zacznie mu się pogarszać sierść. Na to nie znasz odpowiedzi tak samo jak ja.

krzyg 09-05-2009 02:26

Quote:

Originally Posted by wilczakrew (Bericht 210904)
W systemie RAW masz mniej zachodu. Kupujesz psu gnata i rzucasz. Jednak nie wiem czy w ten sposób da sie dobrze karmić psa. Pierwsze to fakt, ze nie jesteś w stanie dostarczyć mu tego co zjada w naturze. Siersć, wnętrznosci z zawartością, jagody, korzenie, trawa, kora, pewne tylko części kosci itd. ( nie zawsze chce zjeść wnętrznosci czy inne częsci zwierzyny )

Ok, źle Cię zrozumiałem. Myślałem, że uważasz, że to RAW jest bardziej skomplikowany. Przy czym Twoje wyobrażenie o RAW trochę mija się z prawdą. Bynajmniej nie chodzi o rzucenie psu gnata. W tym systemie żywienia chodzi właśnie o to aby dostarczyć to co jadłyby w naturze. Zobacz co dostają psy Daivy:
http://www.girios-dvasia.wolfdog.org...1944.sized.jpg
Skóra, kości, wnętrzności - właśnie to się podaje. Z tą dietą wiążą się niestety dwa problemy, zwłaszcza gdy mieszka się w mieście - ciężko znaleźć źródło takich "produktów", a jeśli już znajdziesz to czeka Cię dużo sprzątania po posiłku.

Quote:

Originally Posted by wilczakrew (Bericht 210904)
Barf jest podobno zbilansowanym sposobem żywienia , ale ja w tym co mam go w sprzedaży nie znajduje praktycznie nić poza mielonymi kosćmi.

BARF to dieta. Mówi Ci w co masz psu podawać i w jakich proporcjach żeby dostał wszystkie potrzebne mu składniki odżywcze. Wyrabianie sobie opini o sposobie żywnienia na podstawie jednej, gotowej karmy to trochę jakby twierdzić, że całą włoska kuchnia jest do bani, kiedy próbowało się tylko pizzy.

Quote:

Originally Posted by wilczakrew (Bericht 210904)
Na kazdy kilogram gotowanego miesa pies dostaje odpowiednia ilosć błonnika w postaci zazwyczaj ryżu ( ok 100 g i często w łupinie)( czasami są to ziemniaki lub drobna kasza), dostaje nieznaczną część specjalnej suszonej mieszanki warzywnej ( seler, marchew, pietruszka, cebula)( ok 15 g ) i odpowiednia ilosć minerałów w postaci zielonej ziemi lub minerałów shindeles( po ostudzeniu )( ok łyżki ). Zawsze ma to gotowane tylko w szybkowarze, aby pokarm nie tracił na wartości odrzywczej. Jeśli ma gotowanego dorsza to wtedy bez błonnika, lub z błonnikiem , albo dostaje go suszonego.( własnej roboty ) Dostaje też suszoną wątrobe ( własnej roboty ) i raz w tygodniu niecałą łyzeczkę tranu i jak chce to zółtko jaja kurzego. Raz na jakiś czas dostaje ser kozi lub krowi jak i mleko krowie czy kozie ( nigdy UHT i w małej ilości ) Jedzenie ma ciągle urozmaicane i cały czas zmieniane . Bardzo sporadycznie dostaje suchą karmę, a właściwie sam sobie bierze bo ma do niej dostęp w sklepie cały czas. Zjada różnego rodzaju jagody ale tylko w okresie ich występowania.
( większość produktów jest pochodzenia wiejskiego lub ekologiczna. Mała część pochodzi ze sklepu )

Faktycznie to nie jest BARF, ale tylko dlatego, że gotujesz i dodajesz ryż. Reszta się zgadza.



Żeby nie było całkiem off-topic:

BARF i RAW jak najbardziej nadają się dla szczeniaków. Trzeba tylko pamiętać o kilku sprawach:

- szczeniaki mają tendencje do wciągania wszystkiego na raz, żeby nikt im nie zwinął. Dlatego nie powinny dostawać zbyt drobnych części np skrzydełek kurczaka, bo mogą wciągnąć w całości i się zadławić. Chyba, że podaje się je z ręki.

- rosnący pies ma inne potrzeby niż dorosły, w okresie wzrostu należy podawać więcej kości z mięsem i chrząstek

- przejście na BARFa/RAWa podobnie jak zmiana suchej karmy może wywołać przejściowe problemy żołądkowe. U nas odbyło się bez sensacji, nawet u Sabata, mimo, że miał już 9 lat gdy wprowadzaliśmy BARFa.

Gia 09-05-2009 10:34

BARF to z tego co się orientuję konkretna dieta. To co masz Grzesiu w sklepie, w założeniu producenta ma być BARF-em i tak się też nazywa, ale chyba jednak jest BARF-em tylko z nazwy ;)

My karmimy Kalinę czym popadnie. Raz dziennie dostaje suche, bo dużo jeździmy i tak jest wygodniej, a ja nie muszę się martwić, że dostanie za mało minerałów czy jakichś tam mikroelementów. Dodatkowo w lecie jest za ciepło, żeby wozić ze sobą mięcho. Co jakieś 2 tygodnie przez kilka dni dostaje korpusy kacze, skrzydła kacze, korpusy z indyka, (zamiast suchej karmy) co akurat mamy. Nieregularnie dostaje też chudy twaróg i ostatnio dość często żółtko jaja.
Jako smakołyki dostaje kości długie cielęce lub wołowe. Czasem dostanie troszkę mleka, kefiru, maślanki. Nie je żadnych warzyw ani owoców - bo nie chce. Ja co jakiś czas próbuję, ale sucz kategorycznie odmawia.

I my i suka jesteśmy zadowoleni. Chciałabym karmić RAW, ale nie mam dostępu do takich produktów :( więc z góry jesteśmy w ty zakresie skazani na porażkę.

z Peronówki 09-05-2009 10:56

Quote:

Originally Posted by krzyg (Bericht 210923)
BARF i RAW jak najbardziej nadają się dla szczeniaków.

Zgadza sie, choc osobiscie odradzam karmienie szczeniakow BARFem i RAW... :rock_3 Z kilku powodu: zwykle szczeniaka dostaja osoby, ktore dopiero "wgryzaja sie" w temat posiadania psa. A w przypadku szczeniakow nie ma absolutnie mowy o "testowaniu" karmy. Ponownie zacytuje Agnieszke Walesiak, bo ladnie to wytlumaczyla:

Rozwój kośćca dziecka trwa 16-19 lat (zależnie od płci). Przez ten czas na prawdę uda się organizmowi zbilansować jadłospis, jeśli tylko będzie miał różnorodne produkty dostępne w diecie. To, ze dziecko przez dwa miesiące nie je wapnia nie ma wpływu (lub ma niewielki) na całość rozwoju.



W przypadku szczenięcia - miesiąc na złej diecie to tak, jakby 2 lata u dziecka!!!!!! Tu po prostu nie ma czasu na błędy żywieniowe, zwłaszcza w przypadku dużych ras.

Poza tym jesli sie ma szczeniaka w domu, a dodatkowo sie pracuje (chocby tylko kilka godzin dziennie) to szkoda tracic czas na bilansowanie karmy...

Inna sprawa to to, ze slowa sa piekne, ale zwykle BARF czy RAW ogranicza sie jednak do "rzuceniu psu gnata"... A w gnacie, czy tez nawet najlepszym kawalku wolowiny...nie ma nic wartosciowego...

Dodatkowa sprawa - BARF, RAW itd wprowadza przymus absolutniej kontroli wagi szczeniaka. To nie wyniki badan, bo jeszcze ich nikt nie prowadzil (choc moze warto by bylo), ale widac duza roznice w rozwoju psow pochodzacych z tych samych linii, ale prowadzonych na innym jedzeniu...
Ladnie to widac w roznicy miedzy Slowacja, a Niemcami (gdzie kroluja karmy wysokomiesne). Zwykle slowackie szczeniaki (nie mowie o wszystkich, ale o konkretnych hodowlach) sa wrecz "tluste": masywne i ciapciowate (nie maja w sobie kompletnie nic z malych wilczkow, choc gdy dorosna wygladaja juz "normalnie"). Niestety nadmierna masa szczeniaka to morderstwo dla stawow - szczeniaki "tuczne" maja o wiele wieksze problemy ze stawami, o wiele gorszy ruch i budowe gdy dorosna od swoich niemieckich "kumpli".
A Niemcy - tam nie widzialam ani jednego "ciapciowatego" szczeniaka, ktory pochodzilby z czysto-slowackiej linii... Ruch byl tez porownania lepszy niz ich slowackiego rodzenstwa karmionego "domowym jedzeniem". No i co dziwo nie bylo ani jednego zapadnietego grzbietu (co czesto sie zdarza u psow, ktore szly na "normalnym jedzeniu - sprawa ciekawa, pewnie warta blizszego sprawdzenia, bo te zapadniete grzbiety nie sa przenoszone "genetycznie", ale zdecydowanie ich wystepowanie jest polaczone z ciepowatoscia u rosnacego szczeniaka).

Oczywiscie RAW jest OK, Prey jest najlepszy, ale jesli ktos nie ma czasu (albo mozliwosci) to nie radze ryzykowac. U doroslych psow mozna szalec, ale u szczeniakow.... lepiej jednak kupic dobra karme, a RAW traktowac jedynie jako "smaczny dodatek za dobre sprawowanie"... :p

z Peronówki 09-05-2009 11:21

Quote:

Originally Posted by wolfin (Bericht 210911)
a linki mozes podac gdzie o to czytales? czym i jak rozni sie?
prosze o informacje naukowa ( i nie z wikipedii) ja mam ina info od profesora nauki w akademii weterinarnej i on tolko posmial sie z tego postu.

No z badaniami bedzie problem, bo ciezko je przeprowadzic. Ogolnie o wilkach jest w sieci niewiele fachowych informacji, ale wiem ze zrodla, ze psy i wilki (oczywiscie w zaleznosci od rasy) roznia sie jednak zarowno dlugoscia przewodu pokarmowego, jak i skladem kwasu zoladkowego... Krotko mowiac wilk jest wiekszym drapieznikiem niz przecietny pies...

Jak jest z wilczakami....? Pewnie sa posrodku.... ew. tez sie miedzy soba roznia w zaleznosci od tego, czy sa bardziej "wilcze", czy bardziej "owczarkowate"... Ale jedno trzeba przyznac.... daleko im do owczarkow niemieckich... Ja od czasu posiadania CzW BARDZO sie odstresowalam - nie musze dzielic jedzenia na porcje, aby nie doszlo do skretu zoladka. Psy strawia w zasadzie wszystko. Czasem cos im pasuje bardziej, czasem mniej, ale nie mam juz problemow z "zacieciem" sie psa i wizytami u weta, gdy zjadl cos JADALNEGO, ale co mu nie posluzylo... W zyciu ONkowi nie dalabym surowej kury, czy tego co dostaja (i sobie cenia) Bure...
I widac to tez na forach internetowych - czesc psow chetnie je surowe, ale byly wypadku, gdzie pies malo nie przekroczyl teczowego mostu, bo zjadl nazwyczajniejsze kosci szpikowe... :rock_3 :p

Agnieszka 09-05-2009 11:25

To czy z moim Vargiem jest cos nie tak? On po surowym (baaardzo lubi) ma biegunke.

Manu 09-05-2009 15:55

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 210943)

Dodatkowa sprawa - BARF, RAW itd wprowadza przymus absolutniej kontroli wagi szczeniaka. To nie wyniki badan, bo jeszcze ich nikt nie prowadzil (choc moze warto by bylo), ale widac duza roznice w rozwoju psow pochodzacych z tych samych linii, ale prowadzonych na innym jedzeniu...
Ladnie to widac w roznicy miedzy Slowacja, a Niemcami (gdzie kroluja karmy wysokomiesne). Zwykle slowackie szczeniaki (nie mowie o wszystkich, ale o konkretnych hodowlach) sa wrecz "tluste": masywne i ciapciowate (nie maja w sobie kompletnie nic z malych wilczkow, choc gdy dorosna wygladaja juz "normalnie"). Niestety nadmierna masa szczeniaka to morderstwo dla stawow - szczeniaki "tuczne" maja o wiele wieksze problemy ze stawami, o wiele gorszy ruch i budowe gdy dorosna od swoich niemieckich "kumpli".
A Niemcy - tam nie widzialam ani jednego "ciapciowatego" szczeniaka, ktory pochodzilby z czysto-slowackiej linii... Ruch byl tez porownania lepszy niz ich slowackiego rodzenstwa karmionego "domowym jedzeniem". No i co dziwo nie bylo ani jednego zapadnietego grzbietu (co czesto sie zdarza u psow, ktore szly na "normalnym jedzeniu - sprawa ciekawa, pewnie warta blizszego sprawdzenia, bo te zapadniete grzbiety nie sa przenoszone "genetycznie", ale zdecydowanie ich wystepowanie jest polaczone z ciepowatoscia u rosnacego szczeniaka).

Margo, strasznie sie ciesze, że to napisałaś ! Przemyślenia kolejnej osoby chyba potwierdza potwierdza moja teorię na temat różnic w wbudowie grenlandow w zależności od sposobu karmienia, a co wiele innych traktuje jak jakies herezje...
Nasze dwa pierwsze grenlandy (mamy je od szczeniaka), kiedy rosły, zawsze były jak iskra, z masą energii w małych ciałkach. Nigdy nie były ciapkowate - kiedy tak nazywałam Shantu, to raczej miałam na mysli jego osobowośc na tle siostry, bo dopiero później zrobił się bardziej "męski" z charakteru. Od małego widać w nim było sporo siły, ale przede wszystkim szybkość w biegu, co staraliśmy sie rozwijać. Grzbiety już od początku miały silne, dobrze umocnione mieśniami i teraz są proste niczym blat stołu.
A teraz dla porównania brat moich dwóch, który poozstał u hodowczyni. Ma piekne proporcje, także prosty grzbiet, ale kiedy rósł, to wlasnie to był ciapek. Hodowczyni karmi swoje psy dużą ilością koniny i nasze w wieku 2 m-cy były kluchy, cała trójka była jednakowa. A potem się mocno rozmineły w rozwoju. Nasze pod kątem siły i masy rozwijały się bardzo powoli. Mysle, że po pierwsze dlatego, że karmione były głownie suchym, a po drugie sposób prowadzenia szczeniaka i młodziaka - utrzymywalismy chęci gnania i bardzo długo psy nie znały siłowych treningów (w zasadzie jako dwulatki jeszcze nigdy takich z prawdziwego zdarzenia nie miały), miały biec najszybciej jak potrafią a Waldek swoimi staraniami zawsze uzupełniał/uzupełnia braki w sile. Mam wrażenie, że to dlatego klata u Shantu rozwinęła się tak późno. A jego brak juz jako roczniak miał obecne proporcje. Ludzie uważają to za bzdurę, że sposobem karmienia oraz określonym "prowadzeniem fizycznym" (a to zaczyna sie juz od młodego szczeniaka) można wpływać na wygląd i psychikę grenlanda, by miał bardziej zwartą, lżejszą budowę i zapał do szybkiego biegu. No, ale nic, będe miała okazję ponownie sprawdzić moje teorie, bo niedługo pojawią się u nas szczeniaki i trzy zatrzymujemy. Może znowu będą kolejne dziwne, niezgodne z typem i przeznaczeniem, gronki... :roll: , jak wielu nam zarzuca. Tylko po pierwsze, gronek szybkość może stracić (lub nawet nie wiedzieć, że może ją rozwijać) bardzo szybko, a siłę u psa zawsze można poprawić później - i jestem w 100% przekonana, że gdybysmy chcieli sie na przykład przestawić na midy kiedyś, nasze psy radziłyby sobie bardzo dobrze. Po drugie panuje stereotyp silnego, wielkiego niczym malamut prawie, ofutrzonego i odpornego na wszelkie przeciwności pogody grenlanda, a tymczasem ile osób tak naprawde zdaje sobie sprawę, jakie grenlandy występują na Grenlandii ? Wiele jest takich lżejszej budowy.
Sorki, chyba sie rozpędziłam i odbiegłam od tematu, ale...:roll: No, nieważne, wracając do sposobu żywienia, to oczywiście nie mozna przeceniać roli genów. Blackie np. widocznie było pisane być szczupłą, dlugonogą laską i pewnie taka by wyrosła niezależnie od sposobu żywienia. Według mnie nie ma specjalnie mocnego grzbietu, na pewno nie ma idealnie prostego i ciekawe, czy to wynik karmienia, czy tez po prostu braku treningów do momentu przybycia do nas. Ale już nasze dwa pierwsze są po psie bardzo mocnej budowy (wielu o tym zapomina) i zupełnie przeciętnej w budowie suce, a jakie wyrosły ? I jaki jest trzeci z miotu ? Więc to plus słowa Margo tylko potwierdza moje przekonania.

wilczakrew 09-05-2009 16:59

Quote:

Originally Posted by krzyg (Bericht 210923)
Ok, źle Cię zrozumiałem. Myślałem, że uważasz, że to RAW jest bardziej skomplikowany. Przy czym Twoje wyobrażenie o RAW trochę mija się z prawdą. Bynajmniej nie chodzi o rzucenie psu gnata. W tym systemie żywienia chodzi właśnie o to aby dostarczyć to co jadłyby w naturze. Zobacz co dostają psy Daivy:
http://www.girios-dvasia.wolfdog.org...1944.sized.jpg
Skóra, kości, wnętrzności - właśnie to się podaje. Z tą dietą wiążą się niestety dwa problemy, zwłaszcza gdy mieszka się w mieście - ciężko znaleźć źródło takich "produktów", a jeśli już znajdziesz to czeka Cię dużo sprzątania po posiłku.


BARF to dieta. Mówi Ci w co masz psu podawać i w jakich proporcjach żeby dostał wszystkie potrzebne mu składniki odżywcze. Wyrabianie sobie opini o sposobie żywnienia na podstawie jednej, gotowej karmy to trochę jakby twierdzić, że całą włoska kuchnia jest do bani, kiedy próbowało się tylko pizzy.
.

Niestety wiekszosć ludzi uważa, ze właśnie RAW to rzucenie psu gnata. Nie jestes w stanie dać psu całej kozy , owcy, jagniątka, czy innego zwierzaka. On sobie z tym nie poradzi. Zresztą nie znam nikogo kto by robił to własnie w ten sposób. Pies dostaje najzwyczajniej resztki, których my nie jestesmy w stanie już przetworzyć.
W naturze czyszczą to ptaki, gryzonie i inne mniejsze zwierzęta, niestety w mieście nie masz żadnej możliwości karmić w taki sposób. Ale mozesz próbować. Jesli w domu będziesz miał odpowiednia wilgotnosć i temperature to np rzucony psu udziec kozi nie zacznie śmierdzieć po paru godzinach. Zacznie wysychać i sie mumifikować. Pies go moze jeś nawet dwa dni. Gwarantuje smrodu nie ma.
Co do Baarfa to większosć ludzi swoje wypbrażenie na ten temat buduje właśnie na sprzedawanych z takim oznaczeniem produktach. Niestety z założenia mają one mało wspólnego z takim systemem karmienia. Co do załaczonego zdjęcia zgoda, ale nie sadze, ze Daiva dała psom całą kozę. Gdzie w takim razie wnętrznosci, mieśnie. To w naturze zwierzyna też zjada. W tym przypadku wątpię.
Ja wychodze z załozenia, ze pewną część błonnika pies też musi dostać i dlatego ma to w pożywieniu. W naturze też zjada błonnik pochodzący z części roślin czy korzeni jakie zjada. Nie miele mu pokarmu tylko kroje na grube kawałki do gotowania. Jeśli nie chce ryżu to go nie zje, jeśli ma taką potrzebe to go zjada.
Czambor nie je normalnie i bardziej kłapie jedzenie . Wyciąga kawałek, podrzuca i łapie. Ma taki śmieszny jak dla mnie sposób jedzenia.
Co do szczeniaków to mam zupełnie inne zdanie. Szczeniaki w naturalnym środowisku do pewnego momentu życia dostają pokarm jako nadtrawioną papkę i nie zjadają kosci, surowego miesa . W ten sposób nie jesteś w stanie dostarczyć pokarmu bo po pierwsze masz inne kwasy żołądkowe, a po drugie nie będziesz psu zwracał zjedzonego jedzenia. Nie robiątego też inne psy znajdujące sie w stadzie tak jak odbywa to sie w naturze. Dlatego szczeniak musi mieć bardzo urozmaicony pokarm i bardzo starannie dobierany do jego potrzeb żywieniowych.
Inna sprawą tak jak napisała to Margo jest czas jaki mozesz na to poświęcić.

jefta 09-05-2009 17:16

Quote:

Originally Posted by wilczakrew (Bericht 210986)
Szczeniaki w naturalnym środowisku do pewnego momentu życia dostają pokarm jako nadtrawioną papkę i nie zjadają kosci, surowego miesa . W ten sposób nie jesteś w stanie dostarczyć pokarmu bo po pierwsze masz inne kwasy żołądkowe, a po drugie nie będziesz psu zwracał zjedzonego jedzenia. Nie robiątego też inne psy znajdujące sie w stadzie tak jak odbywa to sie w naturze. Dlatego szczeniak musi mieć bardzo urozmaicony pokarm i bardzo starannie dobierany do jego potrzeb żywieniowych.
Inna sprawą tak jak napisała to Margo jest czas jaki mozesz na to poświęcić.

bardzo często suki (samce rzadziej) wymiotują w towarzystwie szczeniąt-po polizaniu po kącikach. Lalka jak za długo przebywa z jakimś gnojkiem to zaczyna nawet produkować mleko :twisted:

wolfin 09-05-2009 19:32

ooo moja fotka ktora na Litwie przed 2 lata robila HOROR :twisted: na forumach.
co do badan ja uz obiecalam kedy Harka czy inny pies bedzie za tecowym to podam jego na sekcje ... na badania jelit i zeladka - dla nauky zeby sprawdzic czy nie sa dluzsze czy krotsze od psa /wilka :)
szczeniaki u mnie dostaja kosci+ mieso, i tylko pierwszy tydzien maja problem z gryzeniem potem znika wszystko.
Ingrid tez dala tylko RAW dla calego miotu. u nas mozna mowic ze 80 % CSV na LT idzie na RAW.
jaasne ze kedy czlowiek mysli ze RAW to ostatki ze stola czy ma byc gotowane to lepej sucha karma, bo takie gotowanie czy mieszane to noz dla psa.
a u nas na Litwie jest tak zwana "sekta zajaczka" :) z RAW radzi sobie i Dogi niemiecke i jamniczki i jorki. Mami swoj forum i pomoc przy robieniu diety i odpowiedzi na wszystkie pytania.Moze dla tego nam latwej z tym.

p.s. ja kedys dawalam sucha karme - i zmienialam ja, ale ... mialam problemy i duze. a na RAW to przepadlo :)

sssmok 09-05-2009 20:47

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 210943)
Zgadza sie, choc osobiscie odradzam karmienie szczeniakow BARFem i RAW... :rock_3 Z kilku powodu: zwykle szczeniaka dostaja osoby, ktore dopiero "wgryzaja sie" w temat posiadania psa. A w przypadku szczeniakow nie ma absolutnie mowy o "testowaniu" karmy.

Ja tez nie polecam uczenia sie BARFa czy RAW na szczeniakach. My zaczynalismy od starszych psow. Pierwszym szczeniakiem na surowym miesie byla Zmora, a teraz Strzyga. Do 3 miesiaca jechaly na suchej karmie, glukozaminie i miesie jako smak. Potem powoli proporcje sie odwracaly. W tej chwili jest juz odwrotnie - mieso jako glowne danie, sucha karma w postaci smakow i na stale w ogolniedostepnej misce. Plus od czasu do czasu dodatki, jak pisala Gia. Jabber i Sabat jechali na typowym BARFie wyliczanym procentowo z dodatkiem mielonych warzyw. To tak skrotowo :)

Zanim przestawilismy nasze psy na ta diete przejrzalam wiekszosc stron na ten temat, siedzialam tez na forach i grupach dyskusyjnych zbierajac informacje od osob, ktore zywiły w ten sposob juz kilka pokolen psow. Z zewnatrz takie karmienie wydaje sie latwe, ale wbrew pozorom nie polega tylko na rzuceniu psu kosci. Wymaga sporo pracy i przygotowania, jesli mamy zamiar dobrze zbilansowac diete.

Quote:

Originally Posted by jefta (Bericht 210987)
bardzo często suki (samce rzadziej) wymiotują w towarzystwie szczeniąt-po polizaniu po kącikach. Lalka jak za długo przebywa z jakimś gnojkiem to zaczyna nawet produkować mleko :twisted:

Zwracanie nadtrawionego pokarmu szczeniakom to standardowe zachowanie stada. U wilczakow zreszta jest baaaardzo czeste. Wystarczy troche pobyc w grupie psow w roznym wieku i zauwaza sie takie rzeczy :rock_3
U nas to Jabber najczesciej zwraca jedzenie, nie suka. Trwa to do okolo 4 miesiaca zycia malucha.

Quote:

Originally Posted by wolfin (Bericht 211002)
p.s. ja kedys dawalam sucha karme - i zmienialam ja, ale ... mialam problemy i duze. a na RAW to przepadlo :)

U nas tez byly ciagle jakies problemy - Jabber mial uczulenia, a Sabat klopoty z watroba.
Odkad 1,5 roku temu przestawilam Sabata na surowe mieso i kosci - skonczyly sie problemy z ukladem pokarmowym, a dodatkowo poprawily mu sie mocno stawy. Wszyscy, ktorzy pamietali go sprzed zmiany diety, widzieli, ze juz nie biegal i mial mocne problemy z wstawaniem. Teraz ma prawie 11 lat i jakby mogl, to by odfrunal - zamiast pomagac, musimy go hamowac :rock_3
Jabber od przestawienia na surowizne przestal miec alergie i ma lepsza siersc. Oprocz spraw typowo urazowych i szczepien - nie widujemy weta.

wiking 01-10-2009 23:01

A czy obserwujecie jakies roznice w funkcjonowaniu na BARFie wsrod roznych ras? Chce przestawić na BARF moje psy i zastanawiam sie czy to dobry pomysł. Czy w początkowej fazie dodawaliście surowizne do dotychczasowej (np. suchej) karmy?


All times are GMT +2. The time now is 06:38.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org