Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Żywienie i zdrowie (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=28)
-   -   Chroniczne zapalenie pęcherza (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=9969)

Nemi 09-01-2009 18:51

Chroniczne zapalenie pęcherza
 
Czy te środki wspomagające odporność, o których piszecie, mogą również wspomóc leczenie zapalenia pęcherza ? Z góry wielkie dzięki za informację.

AngelsDream 09-01-2009 18:55

Beta Glukan na pewno, bo on stymuluje cały układ odporościowy.

Gaga 09-01-2009 19:14

Quote:

Originally Posted by Nemi (Bericht 182670)
Czy te środki wspomagające odporność, o których piszecie, mogą również wspomóc leczenie zapalenia pęcherza ? Z góry wielkie dzięki za informację.


Pewnie mogą.. ale przy leczeniu, takim "na serio" czegokolwiek to ja bym jednak wolała skonsultować z prowadzącym wetem .

Nemi 09-01-2009 19:29

Wiem, oczywiście będziemy się konsultować. Pytam, bo nie chcę wyjść na całkowitego głąba :roll: Trwa to już tak długo, że już niedługo chyba zaczniemy się imać jakichś metod szamańskich - okadzania, tańców... czy czegoś podobnego :evil:

AngelsDream 09-01-2009 19:59

A spytajcie o żurawinę. Mi pomogła, szczurom pomaga. :)

Nemi 09-01-2009 20:10

Żurawiny już używamy :cry: I urosept też .... I uropet ... Oprócz tego albo antybiotyk albo furagin. Normalnie załamka.

AngelsDream 09-01-2009 20:18

Hm i nie pomaga? Nasz szczuras, to jadł urosept jak smakołyki. Obyło się bez większych leków.

Ja się długo leczyłam, ponad rok na hronicznie nawracające. W końcu nie wytrzymałam, odstawiłam antybiotyki, zaczęłam pić pokrzywę i rumianek. Jak było duża wilgotność powietrza, to brałam urosept i przeszło.

A może zrobić to specjalistyczne badanie, gdzie ustalają, jaki antybiotyk działa? Wyleciała mi nazwa z głowy.

Nemi 09-01-2009 20:42

To badanie to antybiogram. Czasami jest też określane jako posiew :p Miał robione :evil:. Ale skoro piszesz, że leczyłaś rok - to my jeszcze tyle się nie leczymy. W maju 2009 - będzie rok. Więc może jest nadzieja :roll: Też chronicznie nawracające.

Może spróbujemy jeszcze pokrzywę - też czytałam, że pomaga.

AngelsDream 09-01-2009 20:46

U mnie to było tak, że w pewnym momencie antybiotyki bardziej szkodziły niż pomagały, miałam rozwaloną odporność i zamiast chorować mniej, to chorowałam bardziej.

Podobno zapalenie pęcherza, to bardzo indywidualna sprawa u ludzi, u zwierząt też pewnie tak jest.

Nemi 09-01-2009 21:05

Chyba tak. Suczka znajomej wyleczyła się w ciągu miesiąca i teraz jest OK. Nie ma nawrotów. Szkoda mi strasznie malucha, bo czytałam, że jest to bolesna choroba. Ja na szczęście nie miałam. Jak go boli - daję mu no-spę. Chyba pomaga ...

AngelsDream 09-01-2009 21:14

Pomaga, pomaga. Eh, jeśli jego boli tak, jak mnie bolało, to za szczęśliwy nie jest.

A może to zapalenie to jakaś wtórna sprawa od czegoś?

Nemi 09-01-2009 21:35

Właśnie problem w tym, że po nim nie widać. Pewnie dlatego wykryliśmy, jak zapalenie było już zaawansowane. Ból widać po oku - białko czerwienieje, po tym, że szarpie siusiaka... No i teraz jak mam podejrzenia sprawdzam brzuch. Super, że pomaga - wielkie dzięki za informację !

A od czego może być sprawą wtórną ? O tym ani ja, ani wet nie pomyślał ...

AngelsDream 09-01-2009 21:47

Np. u kobiet często hroniczne zapalenie pęcherza i dróg moczowych jest związane ze współżyciem seksualnym i wcale nie trzeba być rozwiązłym. ;)

U psa nie podejrzewam tego powodu, ale może trzeba pomysleć, czemu ten stan nawraca.

konek 10-01-2009 01:08

Nemi a może stosowanie częste i długie różnych specyfików w tym antybiotyków spowodowało sytuację "wyjałowienia" organizmu nie tylko ze złych bakterii ale też dobrych, co jest równie niekorzystne. Ja zawsze jeżeli muszę podawać jakieś środki działające na florę bakteryjną czy to u ludzi czy zwierząt np. furagin, podaję uzupełnienie tej niezbędnej dla prawidłowego funkcjonowania flory w postaci lakcidu zwykle w kasułkach o nazwie lacidofil. Ze swojego doświadczenia wiem, że przy takim wyjałowieniu organizmu bardzo często powtarzają się stany zapalne. I kółeczko się zamyka. I chodzi się od lekarza do lekarza i od weta do weta.
Pozdrawiam
Bożena

Huan 10-01-2009 02:01

Racja... wet powinien automatycznie wraz z kuracją antybiotykową zalecić podawanie lakcidu, bo zawsze cierpi na tym flora bakteryjna...

A wracając do zapalenia pęcherza, to jak wyszły badania moczu?

Nemi 10-01-2009 13:00

Przy antybiotykach dawałam środki osłonowe. Wet nie zalecił, ale ja mu powiedział, że będę stosować, na co się zgodził :p Lekarze od ludzi też o tym zapominają :roll:

Nie wiedziałam, że przy furaginie też należy. Konek BARDZO wielkie dzięki. Teraz musieliśmy zwiększyć dawkę, bo znów się zaczyna.

Nemi 10-01-2009 15:40

Przemku - jeśli pytałeś o nas, to przez trzy ostatnie badania wychodzą tak przedziwnie, że zastanawialiśmy się czy laboratorium nie ma wadliwych odczynników. Ale u innych pacjentów z tej lecznicy wychodzą normalnie.

Flora bakteryjna wzrasta z nielicznej do licznej - i to jest tak jak się spodziewałam, wnosząc po zachowaniu psiaka. Wczoraj wet badał mu pęcherz i wyczuł zmiany.
Ale przez wszystkie badania utrzymuje się PH 9. W czasie kiedy robione były badania był zakwaszany bardzo silnym środkiem, je mięso, więc PH powinno przynajmniej trochę się zmniejszyć.

Badania były robione po zakończeniu leczenia antybiotykiem. Myślę, że jedynym wyjaśnieniem tych przedziwnych wyników jest to, że kiedy zaczyna się zapalenie - bakterie pracują bardzo intensywnie, żeby się odtworzyć. Musiały po prostu jakieś zostać. Z tego powodu mamy tak wysokie PH. Zobaczymy co będzie teraz po furaginie i środku przeciwzapalnym. Czuje się znacznie lepiej - więc myślę, że wyniki znormalnieją,

konek 10-01-2009 21:36

A może zrób USG ??

AngelsDream 10-01-2009 22:10

Koniecznie z dokładnym uwzględnieniem nerek, bo przedłużające się zapalenie pęcherza lubi nerkom namieszać.

Huan 11-01-2009 11:49

No właśnie się tak zastanawiam z tymi nerkami. A jeśli chodzi o wysokie pH, to pomyślałbym nad zmianą żywienia. MIęso właśnie może powodować podwyższone pH, gdyż zawiera duże ilości białka, a te w nerkach zostają przetworzone do mocznika, który dodatkowo zwiększa pH w organiźmie. Rozumiem, że nie wykryto w moczu białka, co mogłoby wskazywać na problemy z nerkami (tutaj też właśnie warto zobaczyć, jaki jest poziom mocznika i kreatyniny we krwi)...

Nemi 11-01-2009 12:46

Usg miał robione kilkakrotnie - myślę tak sobie, że jest to najbardziej miarodajne badanie. Jeśli oczywiście robi to osoba znająca się na rzeczy. W przedostatnim wyszło tragiczne zapalenie, z zapaleniem cewki i powiększonymi węzłami chłonnymi. W tym czasie brał furagin. Wet zmienił na antybiotyk i na USG wyszła znaczna poprawa. Teraz wybieramy się w przyszłym tygodniu - bo powiem szczerze, że czuję się jak na bombie. Skoro brał furagin i rozwinął się stan zapalny - to teraz też tak może być.

Przemku, czy poziom mocznika i kreatyniny bada się w oddzielnie ? My robimy badanie ogólne i nie pamiętam, żeby były tam jakieś informacje na ten temat. Białka z reguły jest ślad lub brak. Nie mogę sprawdzić wyników - bo mam je w domu. Jeśli nie ma informacji - sprawdzimy przy kolejnym badaniu.

Myślę, że to PH pochodzi z działalności bakterii, ponieważ czytałam, że bakterie wytwarzają enzym - ereazę. Powoduje ona rozkład mocznika na amoniak i dwutlenek węgla i silnie alkalizuje. Jeśli moje domysły są słuszne PH powinno spaść - dostał teraz środek przeciwzapalny i większą dawkę furaginy. No i najniższe PH miał w czasie leczenia antybiotykiem.

Zastanawiam się już nad metodą alternatywną - kot koleżanki wyleczył się z zapalenia dziąseł efektywnymi mikroorganizmami. Jest to zestaw bakterii i promieniowców. Ale aż mi głupio pytać o to weta :roll: To znaczy wiem gdzie kupić - ale jakieś mi się to trochę dziwne wydaje.

konek 11-01-2009 13:43

Pytasz Przemka ale jeżeli mogę to chyba te badania robi sie łącznie jako badania biochemiczne. Przynajmniej ja zarówno stężenie azotu wolnego (BUN) z którego jest obliczany mocznik jak i kreatynine mialam robione jako badania biochemiczne krwi u Ereshki. Poza tym na takim badaniu sa próby wątrobowe. Tak jest przynajmniej w tym laboratorium z którego ja korzystam. Na wykazie (cenniku) akurat w tym laboratorium te badania nie figurują oddzielnie.

Pozdrawiam
Bożena

Nemi 11-01-2009 14:58

Bożenko - bardzo Ci dziękuję za odpowiedź ! O ile sobie przypominam - to całkiem pierwsze badanie było znacznie dłuższe. Myślę, że poprosimy o zrobienie takiego - będziemy wiedzieć więcej :)

Przy okazji przypomniało mi się o lekach osłonowych. Znajomy wet powiedział, że te które kupujemy w aptekach są wytwarzane na bazie flory bakteryjnej zwierząt roślinożernych. Natomiast on sprowadził leki osłonowe wyodrębnione z flory bakteryjnej zwierząt mięsożernych. Wypróbował już partię takich leków i podobno świetnie się sprawdziły. Więc chyba je wypróbuję. Teraz mamy takie normalne z apteki.

Myślę, że może być tak jak piszesz - o wyjałowieniu i nawrotach. Ale nie wiedziałam, że przy furaginie też trzeba :evil:

Nemi 11-01-2009 15:00

Czy badanie biochemiczne robi się na podstawie krwi ? Czy jest to rozszerzone badanie moczu ?

konek 11-01-2009 15:48

Badanie biochemiczne robione jest na podstawie krwi. Koszt takiego badania pokazującego również próby watrobowe to 35 zł. w Lublinie. Robiac to badanie upewnij się czy z niego na pewno będzie można odczytać te parametry o które chodzi, bo może się zdarzyć, że np w Lublinie takie badanie jest 5 składnikowe a w innym laboratorium np. mniej lub więcej i również od tego jest uzależniona cena.

Co do furaginu i kuracji antybiotykowej to trudno mi powiedzieć, czy w Waszej sytuacji jest podobnie bo każdy przypadek jest inny ale ja lecząc syna przez prawie rok mam takie doświadczenia że nie było poprawy, zmienialiśmy lekarzy aż trafiliśmy do takiego który stwierdził że brak odpowiedniej osłony przy leczeniu furaginem i antybiotykami spowodował takie wyjałowienie organizmu że stale stan zapalny sie powiększał. Odnowienie dobrej flory bakteryjnej pomogło. Ale tak jak piszę każdy stan zapalny może mieć inne podłoże i podstawa to diagnostyka. A piszę o tym aby jako o jedym z czynników które trzeba również mieć na uwadze.

Pozdrawiam Bozena

konek 11-01-2009 15:55

Zbadaj koniecznie dokładnie nerki !!!

Nemi 11-01-2009 16:03

Bożenko - bardzo dziękuję ! Na USG nerki wychodziły dobrze - do tej pory. Czy jeszcze w jakiś inny sposób się bada ? Gdzieś słyszałam o profilach nerkowym i wątrobowym - ale nie wiem co to jest.

USG mogę zrobić w piątek, bo wtedy przyjmuje wet, do którego mam zaufanie i chyba robi to bardzo dobrze. Do leczenia teraz dodałam leki osłonowe i mam nadzieję, że to pomoże. Ta część od samego początku była całkiem zaniedbana. Przy pierwszym leczeniu - nie dostawał żadnej osłony.

Nemi 11-01-2009 16:25

I jeszcze mam pytanie - czy przy zapaleniu cały czas odczuwa się ból czy tylko przy siusianiu ? Czy można w jakiś sposób sprawdzić czy psa boli ?

Ja zakładam, że boli go wtedy, kiedy robi mu się przekrwione oko - ale może można to jakoś dodatkowo sprawdzić.

AngelsDream 11-01-2009 16:41

Ja wprawdzie ludź, ale przy ostrych stanach bolało cały czas. Przy mniej ostrych lub podleczonych był tylko ucisk na brzuch i pęcherz, a tak bolało tylko przy sikaniu. Spotkałam się z jednym zapaleniem u faceta, to ogólnie tylko sikac mu się często chciało, ale bolało jedynie w trakcie. Teraz trzeba to jakoś na psa przełożyć. ;)

Co do sprawdzenia - delikatnie omacanie brzucha nie pomoże? Generalnie jak boli, to pies zwykle brzuch napina, jakby sztywnieje.

Nemi 11-01-2009 17:07

Mnie z tym brzuszkiem nie wychodzi :roll: Kiedy uciskam jak stoi - zawsze wydaje mi się, że napięty. Jak leży - brzuch w dotyku jest jak flaczek :) Może np. zawsze sprawdzać jak leży, wtedy jeśli się coś zmieni - zauważę różnicę.

konek 11-01-2009 18:53

Psy potrafią wytrzymać naprawdę dużo, tak wiec trudno ocenić czy boli czy nie. Dlatego też u psów czasem trudno zauwazyć poważną chorobę, bo nie dają tego po sobie poznać. Czy przekrwione oko swiadczyo bólu czy o czymś innym nie wiem.
Mój wet, do którego mam ogromne zaufanie i z poważniejszymi problemami byłam u niego, mieszka ode mnie ok. 400 km. I jak sie coś dzieje takiego z moimi trzema psami lub koniem, że wolę to z z nim konsultować, to dzwonię do niego i zawsze pierwsze co mnie pyta oprocz tego co powiedzieli lekarze na miejscu, to o biochemię czy była robiona i czy było robione USG.
Stąd myśle, że szukaj przyczyny i staraj się jak najszybciej psu pomoc, bo faktycznie może go boleć a i ty będziesz o wiele spokojniejsza.
Może to jest normalne że psy mogą na pęcherz chorować pare miesięcy i to nawraca. Nie wiem, nie doswiadczyłam tego, może właśnie takie jest leczenie jak było zastosowane co nie oznacza, że nie można próbować. Ale jeżeli czujesz, ze można zrobić coś jeszcze to należy zapytać lekarza o to. Jak nie jednego to następnego.
O innych badaniach w kierunku diagnozy nie słyszałam. Chociaż swojemu psu robiłam całą diagnoze stanu watroby i nerek po przebytej babeszjozie. ale wówczas zdałam sie na swojego weta, zrobili jej badania i wystarczajace bylo dla mnie jego stwierdzenie, że nie ma żadnych uszkodzeń i pozostałości.

Idź do weta powiedz mu o swoich obawach, poproś o dalsze diagnozowanie. Tak jak również Przemek sie zastanawiał nad nerkami i badaniami mocznika i kreatyniny też o tym myślę. Może też należy zmienićć dietę. I daj znać. I mam nadzieję, że niebawem będzie lepiej.
Pozdrawiam

wilczakrew 11-01-2009 23:00

Quote:

Originally Posted by Nemi (Bericht 182942)
Mnie z tym brzuszkiem nie wychodzi :roll: Kiedy uciskam jak stoi - zawsze wydaje mi się, że napięty. Jak leży - brzuch w dotyku jest jak flaczek :) Może np. zawsze sprawdzać jak leży, wtedy jeśli się coś zmieni - zauważę różnicę.

Czambor ma dokładnie tak samo i na dodatek jak go ktoś dotyka to spina go bardziej i burczy. Ostatnio na badaniu u weta stwierdzili coś poważnego po jego zachowaniu. On poprostu nie lubi jak go ktoś obcy dotyka po brzuszku :D
Co do USG to bywa różnie i radze poszukać dobrego lekarza co zna się również na wilczakach. Jak zrobili czamborowi to nie zabardzo wet wiedział co mu wyszło. Dla niego wyglądało to trochę inaczej jak zwykle, ale jak zrobili mu dalsze badania to wszystko okazało się dobrze.
Radze podzwonic i popytać kilku lekarzy.

AngelsDream 11-01-2009 23:19

My mamy w Warszawie specjalistę po prostu od USG - umie ocenić czy świnka morska ma ropomacicze, a macica takowej jest wielkości naparstka. Umiał ocenić, czy szczur ma zmienioną wątrobę i bezproblemowo zbadał Baaja. :)

Nemi 12-01-2009 11:35

Grzegorz - bardzo dziękuję. Baltek ma tak samo - też burczy, ale nie zawsze to znaczy, że go coś boli :roll:

Angels - to być może mamy tego samego specjalistę ;-) Nie dość, że jest świetny w robieniu badań, to jeszcze dodatkowo ma świetne podejście do zwierząt. Mój psiak był trudnym pacjentem (teraz już jest inaczej) a u niego po prostu leżał i dał się zbadać.


All times are GMT +2. The time now is 15:00.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org