Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Adopcje (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=81)
-   -   Wilczak na allegro - Imin juz w nowym domu (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=9554)

btd 17-11-2008 20:37

Wilczak na allegro - Imin juz w nowym domu
 
1 Attachment(s)
Na wystawie w Kielcach usłyszałem że niedawno był na allegro wystawiony wilczak. Powiedział mi to taki fajny chłopak, widuję go z aparatem na wystawach, zawsze podchodzi do wilczaków, chwile się porozmawia.

Dzisiaj zapuściłem wyszukiwarkę na allegro z opcją sprawdź zakończone i bingo:

http://allegro.pl/item481325635_wilc...rodowodem.html

Podobno ma dwa lata, nazywa się Vuko, pochodzi z Peronówki a sprzedający jest z Zielonej Góry.
Jakoś nie chce mi się wierzyć w to żeby Margo psa od siebie 'pozwoliła' tak puścić. I tłumaczenia o nagle wyskakującej alergii na wilczaka też jakoś mnie nie przekonują.

W załączniku screen z aukcji jakby na allegro już ją wykasowali.

Rybka 17-11-2008 21:02

Aukcja jest od dłuższego czasu.
Pies jest również na wolfdogu w dziale "dorosłe wilczaki szukające domu". To jest Imin z Peronówki. Poznieważ jest tam umieszczony to myślę, że Margo o tym wie :)

z Peronówki 17-11-2008 21:28

Quote:

Originally Posted by btd (Bericht 171918)
Podobno ma dwa lata, nazywa się Vuko, pochodzi z Peronówki a sprzedający jest z Zielonej Góry.
Jakoś nie chce mi się wierzyć w to żeby Margo psa od siebie 'pozwoliła' tak puścić.

Wlasciciele wcale nie maja ochoty go "puszczac" pierwszej lepszej osobie. A alergia nie jest wymowka, bo rzeczywiscie przypadek jest powazny - nie bede sie rozpisywac, ale zanim Imin trafil do adopcji probowali najrozniejszych sposobow, by problem z alergia rozwiazac bez potrzeby oddawania psa...

Co do ogloszen to wisza nie tylko na allegro, ale i wolfdogu oraz stronie hodowli. I to juz jakos czas... Ich celem bylo znalezienie nie "jakegos tam" domu, ale fajnego nowego wlasciciela... I wyglada na to, ze sie dalo, ale jeszcze nie zapeszam.... jak wszystko bedzie OK to napisze o tym nowy wlasciciel... 8)

btd 17-11-2008 21:40

Bardzo mnie cieszy że wszystko jest ok i w dodatku w porozumieniu z hodowcą.

Przywraca wiarę w ludzi :)

No tak, Imin jest, Vuko nie znalazłem więc dlatego stworzyłem nowy wątek :)

szasztin 18-11-2008 08:54

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 171928)
ale fajnego nowego wlasciciela... I wyglada na to, ze sie dalo, ale jeszcze nie zapeszam.... jak wszystko bedzie OK to napisze o tym nowy wlasciciel... 8)

Trochę sie zmartwiliśmy tym że Imin - braciak Imbusa- szuka nowego domku :(. Ale cały czas trzymamy kciuki za to że trafi w dobre, rozumne ręce.
No i po poście Margo liczę że juz niedługo Imin znajdzie swoje miejsce u nowego właściciela. I czekamy na info:) z niecierpliwością .....:)

wilczakrew 22-11-2008 16:56

Dla uspokojenia ciekawskich.
Faktyczną przyczyną jaka zmusiła właścicieli Imina do oddania była dosc poważna alergia. Niestety jest duze zagrozenie śmiercia włascicielki.
Imin znalazł już nowy dom i nawet stosunkowo szybko się w nim aklimatyzuje.
Znalazł też bardzo dobre towarzystwo damskie dla siebie co jest dla niego dobrym lekarstwem na zmianę właściciela. <serducho>

wilczakrew 25-11-2008 00:20

Imin w nowym domu.
 
Dla uspokojenia wszystkich ciekawskich oświadczam, ze Imin znalazł nowy dom. Bardzo szybko się zaaklimatyzował i właściwie podporządkował. W tej chwili przebywa od piątku w Będzinie wraz z Honey i razem tworzą niezłą parę. Zauroczyli się w sobie od pierwszego wejrzenia i bardzo dobrze się dogadują. Honey jest dość silnie dominującą suką w stosunku do psów i bardzo szybko rozdzielili swoje role w tym związku. Dzięki temu my z Olgą, a jesteśmy jego nowymi właścicielami mamy mniej pracy nad jego psychiką. Pies był troszkę źle ukierunkowany przez niestety złe metody wychowawcze tzw twarda dominacja. Mam nadzieję, ze w niedługim czasie - a są już widoczne postępy – postaramy się go przedstawić na jakiejś wystawie. Jest jednak wiele elementów, które będą wymagały dużo pracy nad poprawnym ukierunkowaniem psa.
Mam nadzieję, że więcej domysłów nie będzie bo są one zbyteczne i zupełnie nie potrzebne.

Rybka 25-11-2008 00:28

Gratuluję!
Wszystkiego dobrego i samych sukcesów wychowawczych!
Tak podejrzewałam, że Imin trafi do wilczakowego domku :)
A jakieś fotki będą?

szasztin 25-11-2008 08:33

SUPER że Imin trafił do takich świetnych i odpowiedzialnych ludzi. Dzięki Grzesiek i Olga :) I mamy nadzieję że teraz czekaja na niego same dobre rzeczy :love:bussi:wolf:chaos Powodzenia i może do zobaczenia!

GRABA 25-11-2008 08:54

:cool3:cool3:klatsch Też dołączam do grona tych zadowolonych.
Dobrze, że wziąłeś sprawy w swoje ręce. Życzę Ci (w co wierzę, patrząc na wychowanie Czambora), aby "naprawa" charakterku Iminka przyniosła oczekiwany rezultat. Szacun!

DanielZ 25-11-2008 14:12

:happy:cool3:cool3 powodzonka :)

Wojtek 25-11-2008 23:59

Cieszę się, że jest u Was :)
Powodzenia.

Louve 29-11-2008 23:32

Ja gratuluję, no i czekam na jakieś spotkanie w Cz-wie. Teraz, gdy coraz więcej wilczaków na śląsku to można się spotkać w jakiś wolny dzień:rock_3

Konrad:) 04-12-2008 17:53

To whom it may concern.

Nie wiedzieliśmy do kogo trafi Imin. Mało tego, nie pożądaliśmy wiedzy na ten temat. W związku z powyższym nie mogliśmy nikomu przekazać informacji w tej sprawie, a ktoś, kto powoływał się na nas, jako źródło wiedzy, po prostu kłamał - wszystko jedno w jakim celu, a ten cel też nam jest obojętny.

Informuję ponadto, że zabawy w piaskownicy zakończyliśmy w latach, kiedy większości forumowiczów nie było jeszcze na świecie i nie zamierzamy w te miejsca wracać, nawet w "miłym" towarzystwie.

Dobrze, że Imin znalazł nowy dom i Grześkowi życzymy powodzenia.

z Peronówki 24-03-2010 18:42

Imin nie żyje??
 
Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 289793)
Na początkusadziłem, że mogło to być to samo co już wcześniej przerabiałem z innym psem z Iminem. Nieuzasadniona agresja co w rezultacie skończyło się uśpieniem psa , choć po ciężkiej i długiej batalii o jego życie.

A ja bylabym wdzieczna o wyjasnienie tych slow... :evil:

btd 24-03-2010 19:03

To napisz maila do Grzegorza. Tutaj to raczej ci nie odpowie no nie?

z Peronówki 24-03-2010 19:04

Quote:

Originally Posted by btd (Bericht 289812)
To napisz maila do Grzegorza. Tutaj to raczej ci nie odpowie no nie?

Napisalam... i czekam.... Moze tym razem raczy mi jednak cos napisac...

btd 24-03-2010 19:18

A, no to spoko.

z Peronówki 24-03-2010 20:22

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 289802)
A ja bylabym wdzieczna o wyjasnienie tych slow... :evil:

No i mam wytlumaczenie. Okazalo sie, ze spory miedzyludzkie okazaly sie dla "bojownika" wazniejsze niz zycie psa...

Grzesiek, nalezalam do tego grona naiwniakow, ktorzy dali sie nabrac na Twoja chec pomocy i troske o psy...
NIGDY WIECEJ!

szasztin 24-03-2010 20:48

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 289838)
No i mam wytlumaczenie. Okazalo sie, ze spory miedzyludzkie okazaly sie dla "bojownika" wazniejsze niz zycie psa...

Grzesiek, nalezalam do tego grona naiwniakow, ktorzy dali sie nabrac na Twoja chec pomocy i troske o psy...
NIGDY WIECEJ!

wiem że to OT ale o co chodzi z Iminem?????
Margo możesz wyjaśnić??? Myslelismy że jest z Ola od Honey????

Gaga 24-03-2010 20:48

Imin nie żyje??
 
Quote:

Na początku
sadziłem, że mogło to być to samo co już wcześniej przerabiałem z innym psem
z Iminem. Nieuzasadniona agresja co w rezultacie skończyło się uśpieniem
psa
Margo? Czy to prawda? :|

z Peronówki 24-03-2010 20:56

Quote:

Originally Posted by szasztin (Bericht 289840)
wiem że to OT ale o co chodzi z Iminem?????
Margo możesz wyjaśnić??? Myslelismy że jest z Ola od Honey????

Tak, Imin rzeczywiscie zostal uspiony. Nie Ty jedna o tym nie widzialas...

Quote:

Originally Posted by wilczakrew
Na początkusadziłem, że mogło to być to samo co już wcześniej przerabiałem z innym psem z Iminem. Nieuzasadniona agresja co w rezultacie skończyło się uśpieniem psa , choć po ciężkiej i długiej batalii o jego życie.

Grzesiek, sorry, ale bys sie wstydzil tak pisac. "BATALIA" o jego zycie bylaby gdybysmy o tym wiedzieli i probowali znalezc jakies wyjscie... Gdybys raczyl KOGOKOLWIEK o tym poinformowac. Gdybys dla dobra psa choc na chwile odlozyl swoje prywatne "lubie/nie lubie" i rzucil temat Imina tu, lub chocby na vlcaku. Nie zrobiles NIC, by temu zapobiec.

Gaga 24-03-2010 20:58

A tyle było gadania i stawiania pomników, a zapłacił za to pies, jak zwykle:(
Od takich ludzi jak najdalej, bo tli się nadzieja a trafia się-jak najgorzej...:evil:
jestem w szoku.

wolfin 24-03-2010 21:05

to ... bardzo dziwne i nie smaczne i ( nawet chore) wyglada to:
http://wolfdog.org/dbase/d/8037#
dodawanie fotek psa, ktory uspiony kedy? wedlug daty fotek to bylo zrobione "na teras" i nic o tym nie mowic? Jasne dostanemi odpowiedz ze "to nie ja, to moja zona" ....
naprawde smutne i bardzo brudno zrobilo sie, kedy w ambiciach liudskich przegral pies na "zlosc wrogu, bo nie powiem co wiem"

szasztin 24-03-2010 21:10

Uśpiony????????????

Gaga 24-03-2010 21:11

To już jakaś dewiacja, brak słów:( Ale najwidoczniej kogoś kręci zabawa życiem i śmiercią...

wolfin 24-03-2010 21:12

Quote:

Originally Posted by szasztin (Bericht 289849)
Uśpiony????????????

nooo ja narazie nie moge w to uwierrzyc z tego co jest napisane jak by wyglada na to. ale mam nadzieje ze to tylko " funny" jednego czlowieka.
O to czy zyje czy nie moze tylko powiedziec liudzie, ktore jego widuja....

szasztin 24-03-2010 21:24

To jest chore!!!! Nie wiem co powiedzieć ......... Co takiego sie stało że 20.03.2010 pies jeszcze bawił sie z Honey a .......np. 21.03 został uśpiony....
Chciałabym aby ta sprawa została wyjaśniona!!!!!! Gdziekolwiek - tu czy na vlcaku.

wolfin 24-03-2010 21:28

Quote:

Originally Posted by szasztin (Bericht 289854)
To jest chore!!!! Nie wiem co powiedzieć ......... Co takiego sie stało że 20.03.2010 pies jeszcze bawił sie z Honey a .......np. 21.03 został uśpiony....
Chciałabym aby ta sprawa została wyjaśniona!!!!!! Gdziekolwiek - tu czy na vlcaku.

Kasia, fotki dodane tego dnia, mogli byc zrobione wczesnej.... ja tez czekam... duzo liudzi nie tylko w PL tez

konek 24-03-2010 21:34

To jet chore!!!!!!!!
Co to za słowa Grześka
"Na początku sadziłem, że mogło to być to samo co już wcześniej przerabiałem z innym psem z Iminem. Nieuzasadniona agresja co w rezultacie skończyło się uśpieniem psa , choć po ciężkiej i długiej batalii o jego życie."

Mam pytanie:
Co on takiego przerabiał?
Jaka nieuzasadniona agresja???
Jaka batalia???

Czy naprawdę nie ma większych znawców od rasy???
Margo czy Tobie nie należą sie żadne wyjaśnienia, w każdej umowie gwarantuje sie hodowcy pewne prawa.

szasztin 24-03-2010 21:35

Quote:

Originally Posted by wolfin (Bericht 289857)
Kasia, fotki dodane tego dnia, mogli byc zrobione wczesnej.... ja tez czekam... duzo liudzi nie tylko w PL tez

Ok - mogły być zrobione wczesniej - ale co sie stało??? Zdjecia są z zimy i to tej zimy. Jestem wkur....a !!!!

Wiemy że pies miał problem - o tym było na forum. ale to co sie stało to cios poniżej pasa!!!
Przynajmniej Margo powinna wiedzieć. Car dostał swoja szansę a Imin nie......

Rona 24-03-2010 21:51

Są ludzie, którym nie podaje się ręki. :evil:

anetawron 24-03-2010 21:52

Szok, szok, szok...
Koleś który dwa lata temu pisał na dogo o szczeniaku i jego głupawkach, z którymi nie umie dać sobie rady stał się tak szybko ekspertem w dziedzinie wilczakowego wychowania, behawioru i nie tylko... z jedej strony opis na całą stronę z akcji "ratowania" Cara przed złym światem a z drugiej strony kompletna cisza w sprawie "batalii" o Imina... Super! :evil:

Gaga 24-03-2010 21:53

Imin spędził bodaj jedną (może dwie?) noce u Grześka, miał być "współwłasnością" Grześka i Olgi. Plątała się tam jeszcze była właścicielka Imina, która ponoć chciała psa odzyskać. Towarzystwo się pokłóciło i zaczęły się schody. W międzyczasie pies miał iść na "szkolenie stacjonarne", nawet jakiś czas tam spędził. Z tego, co pamiętam z relacji, Imin nie mógł być u Olgi w domu. a Grzesiek bardziej chciał zawalczyć o 'swoje racje" z Olgą, niż pamiętać o psie. Podobno została spisana umowa na Olgę, jako właścicielkę. Niedługo potem zaczęłam spotykać na spacerach dziewczynę, która widywała się z Olga na szkoleniach (Alteri chyba). Bywała tam z Honey i drugą, zaadoptowaną (później niż Imin) suczką wilczaka. Podpytywałam o Imina ale nic, cisza....jakby psa nie było. Ostatni raz pytałam w styczniu tego roku.
Wszyscy, którzy wzięli Imina na swoje barki są za niego odpowiedzialni i w głowie mi się nie mieści, że słowem nie wspomnieli o jego losach Margo.
Brak odwagi cywilnej? Całkiem inne pobudki niż ratowanie psa? Nie wiem, ja tego nie jestem w stanie ogarnąć. A dołożenie zdjęć, w takiej sytuacji to już jest szczyt ludzkiej podłości i perfidii:( Mam nadzieję, że iminowi "wybawcy" nigdy więcej nie dotkną się do żadnego, potrzebującego psa, dla jego własnego dobra ;( Cokolwiek z psem się działo, jego hodowca tym ludziom zaufał i odrobina zwykłej przyzwoitości wystarczyłaby aby poinformować o tym, co się dzieje.

btd 24-03-2010 22:00

Ja napisze tylko ze fajnie jechac po kims kto nie ma szansy napisac nic w swojej obronie. No chyba ze to sie nie liczy i juz wszyscy stwierdzili ze Grzegorz zabil psa.

Ja np nie znam historii po nad to ze Imin/wlasciciele 'mial problemy' z agresja.
Wolalbym poznac 2 strony, tak jak jest w historii Cara, napisal Grzegorz, napisala Puchatek co daje chociaz slady przyzwoitosci.

wolfin 24-03-2010 22:03

Quote:

Originally Posted by btd (Bericht 289867)
Ja napisze tylko ze fajnie jechac po kims kto nie ma szansy napisac nic w swojej obronie. No chyba ze to sie nie liczy i juz wszyscy stwierdzili ze Grzegorz zabil psa.

Ja np nie znam historii po nad to ze Imin/wlasciciele 'mial problemy' z agresja.
Wolalbym poznac 2 strony, tak jak jest w historii Cara, napisal Grzegorz, napisala Puchatek co daje chociaz slady przyzwoitosci.

przepraszam ale moze z konta zony napisac :) nie rob z niego ofiary, bo taka on nie jest... nie pierszy raz juz...

btd 24-03-2010 22:09

Nie mam zamiaru nikogo wybielać. Chcę poznać opis sytuacji wszystkich zaangażowanych w tą sprawę.

wolfin 24-03-2010 22:12

wies, zeby odpisac nie trzeba miec swojego konta, moze i kumplow poprosic tekst wklejic, albo konto zony wykorzystac... to jednym slowem tylko pomyslec trzeba ... czekam i ja na druga strone hystorii, bo wiem jakie zycie Imin mial.

konek 24-03-2010 22:14

Po radę w celu ratowania psa zawsze można pisać i szukać ratunku.
A nie po wszystkim pisać o batalii, ku zaskoczeniu wiekszości.
Jaka to batalia stoczona o psa, kiedy nie wykorzystuje się wiedzy i dobrej woli innych?
Chyba, że się myśli, że jest się najmądrzejszym.
"przerabiałem to z innym psem"
Nie dziw się btd, że takie streszczenie jednym zdaniem tragedii psa przy okazji innego tematu po prostu wkurwia.
Sorry.

wilczakrew 24-03-2010 22:15

Quote:

Originally Posted by wolfin (Bericht 289870)
wies, zeby odpisac nie trzeba miec swojego konta, moze i kumplow poprosic tekst wklejic, albo konto zony wykorzystac... to jednym slowem tylko pomyslec trzeba ... czekam i ja na druga strone hystorii, bo wiem jakie zycie Imin mial.

Masz Daiva rację. Mogę napisać z konta żony i to właśnie robię. Jest godzina 21:13 dnia 24 marca. Napisz proszę kiedy ta informacja będzie widoczna, bo Ewa ma zablokowany częściowo dostęp do forum.
Ze swojej strony dodam, że Gaga znała doskonale całą sytuację i nie moze pisać teraz podobno, a wszytko wyjaśniłem już Margo bo z nią rozmawiałem.
Reszcie życzę miłego dnia i napawania się podłoscią, którą lubią.

konek 24-03-2010 22:15

Sorki, wyszłam "z ram" :rock_3

DanielZ 24-03-2010 22:15

Nie no poprostu bomba :twisted: . W sąd teraz się bedziesz bawił i poznawał relacje obu stron. Psu to życia juz nie wróci . Wyjaśnienia sie należą , a nie stawanie w obronie Grześka .

Gaga 24-03-2010 22:20

Quote:

Originally Posted by konek (Bericht 289873)
Sorki, wyszłam "z ram" :rock_3

ja się nie dziwię.

btd 24-03-2010 22:21

Quote:

Nie dziw się btd, że takie streszczenie jednym zdaniem tragedii psa przy okazji innego tematu po prostu wkurwia.
Tu sie zgadzam w 100% Nie po to zawsze mowie o ze pies to jest caly czas odpowiedzialnosc za calkowicie od nas zalezna istote zebym dal sie takim jednym zdaniem zaspokoic. Dlatego chce poznac relacje wszystkich stron bioracych udzial w tej sprawie.

Gaga 24-03-2010 22:37

Forumowicze zostali z taką informacją o Iminie:
Quote:

Originally Posted by wilczakrew (Bericht 173783)
Dla uspokojenia wszystkich ciekawskich oświadczam, ze Imin znalazł nowy dom. Bardzo szybko się zaaklimatyzował i właściwie podporządkował. W tej chwili przebywa od piątku w Będzinie wraz z Honey i razem tworzą niezłą parę. Zauroczyli się w sobie od pierwszego wejrzenia i bardzo dobrze się dogadują. Honey jest dość silnie dominującą suką w stosunku do psów i bardzo szybko rozdzielili swoje role w tym związku. Dzięki temu my z Olgą, a jesteśmy jego nowymi właścicielami mamy mniej pracy nad jego psychiką. Pies był troszkę źle ukierunkowany przez niestety złe metody wychowawcze tzw twarda dominacja. Mam nadzieję, ze w niedługim czasie - a są już widoczne postępy – postaramy się go przedstawić na jakiejś wystawie. Jest jednak wiele elementów, które będą wymagały dużo pracy nad poprawnym ukierunkowaniem psa.
Mam nadzieję, że więcej domysłów nie będzie bo są one zbyteczne i zupełnie nie potrzebne.

Po roku z kawałkiem, życie tego psa zostało skwitowane jednym zdaniem, gdzieś tam "przy okazji". Nikt nie twierdzi, że Grzesiek osobiście zabił psa. Ale to on go wziął. A skoro drugi współwłaściciel nigdy tu nie zawitał, to chyba oczywiste, że można oczekiwać bodaj SŁOWA właśnie od Grześka (jak? -pisała Daiva). Skoro już się wrzuca zdjęcia, które pokazują "pies ma się świetnie, zobaczcie jak radośnie się bawi" to chyba nie jest problemem napisać (choćby priva do hodowcy): wrzucam ostatnie zdjęcia Imina, niestety okazało się, że został uśpiony. NIE wiem nic więcej, nie miałem z nim kontaktu,dopytaj u jego ostatniego właściciela".
Tymczasem okazuje się, że jest czas na "peany na cześć", a na zwykła informacje brak.. nie wiem już czego.:(

Rona 24-03-2010 22:43

Nie znam Ewy Stelmachowskiej, ale musi być człowiekiem bez serca, skoro potrafiła zamieścić na WD fotki rozbawionego, wesołego jak szczeniaczek psa, który został wcześniej uśpiony za plecami hodowcy... :x Wiedząc, ile dla Margo znaczą psy, walnęła ją najbardziej okrutnie jak mogła... :evil: Dla mnie samo to, bez względu na sprawę Imina, to totalne dno.:x

z Peronówki 24-03-2010 22:55

Wybaczcie, ale dzieki Grzeskowi mam juz pelniejszy obraz calej sytuacji... Olga sie nie wypowie, bo w najblizszym czasie bedzie nieosiagalna.

Historie Imina wiekszosc z Was pewnie juz zna, bo chyba nie ma lepszego przykladu jak mocno zepsuc psa moze 'spec' od szkolen. Wlasciciele Imina trafili chyba na najgorszego typa - ktory potrafil psa szkolic jedynie "lopatologicznie". Niestety wilczak to nie ON - gdy "pan szkoleniowiec" przestal sobie radzic oddal go wlascicielom jako psa "nie nadajacego sie" do szkolenia. Niestety nie ma czegos takiego jak odpowiedzialnosc szkoleniowca za zle wyszkolenie.... A akurat to jego powinno sie uspic.

Potem bylo juz tylko gorzej...

Gdy Grzesiek przyjechal do nas z Olga i Iminem na calej szyji bylo mozna wyczuc rany. Pies rzeczywiscie byl trudny - psychike mial tak zniszczona jak tylko bite psy miec potrafia.

Gdy pies trafil do nowego domu wydawalo sie, ze bedzie juz dobrze. Olga wydawala sie byc dla niego idealna wlascicielka. Z Honey tez sie od razu zaprzyjaznil. Niestety z psem dostala tez jego przeszlosc. Imin mial wyskoki - byl mily i posluszny, aby niedlugo potem zaatakowac. Okazalo sie, ze problem nie byl jedynie w wychowaniu. Dowiedzialam sie, ze Olga byla z psem u wielu specjalistow, mial robione przeswietlenia i jeszcze jakies badania. Mial krwiaki w mozgu i straszne blizny na czaszce (niestety mozna bylo tego oczekiwac biorac uwage jak byl "wychowywany" i "szkolony"). W takim wypadku i tak bysmy nie poradzili. Ruda Desensky tez zajmuje sie jedynie zle wychowanymi psami (po przejsciach). W niektorych wypadkach nawet on nie pomoze...

Mam jedynie zal, ze o tym wszystkim czlowiek dowiaduje sie metoda szokowa... Wiem, ze kilka osob wiedzialo, ale nie chcialo sie "mieszac"... Wiem, ze czasem atmosfera na forum jest taka jaka jest i latwo zaakceptowac, ze niektore sprawy to "skrzetnie ukrywane grzeszki o jakich sie nie mowi".
Teraz wiem, ze slowa Grzeska nie bylo zbyt szczesliwie dobrane, bo on pomagal jedynie przy przeprowadzce Imina do Czestochowy - a to sie wtedy udalo. Potem drogi jego i Olgi sie rozeszly.

Wybaczcie wscieklosc, ale czlowiek wolalby wiedziec o takich sprawach, tym bardziej, ze jedyna osoba, ktora powinna dostac lopata jest szkoleniowiec... :(

PS. Zdjecia Grzesiek dodal na prosbe Olgi, aby pojawily sie na forum jako pamiatka po Iminie. Robione byly rok temu... Choc przez chwile Imin mial szczesliwe zycie... :roll:

wolfin 24-03-2010 23:06

Margo, tak, i jak okazuje sie trudno jest informowac czlowieka o psie, zapomniajac "kocham ciebie, nie kocham", bo lepej to wpisac do tekstu o bohaterskej pracie przy pomocie dla innego psa.... czym dalej tym mniej wierzie w niektore liudzie to ze one maja dusze...

btd 24-03-2010 23:07

Dziękuję Margo.

Rozumiem wkurwienie i negatywne emocje, ale super że przeszłaś nad nimi i wyjaśniłaś wszystkim jak było. Super i dziękuję bardzo za to.

Tylko znowu - czemu musiał pies cierpieć :-/

Narvana 24-03-2010 23:10

Quote:

Originally Posted by btd (Bericht 289890)

Tylko znowu - czemu musiał pies cierpieć :-/

Jak to czemu? Bo czlowiek jest glupi...
Biedny Imin-mam nadzieje, ze za Teczowym Mostem jest mu znacznie lepiej...

Rona 24-03-2010 23:11

Abstrahując od sprawy Imina, chciałam uprzejmie zauważyć, że Grzesiek nie mógł dodać fotek, bo podobno jest zabanowany? :?

Narvana 24-03-2010 23:12

Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 289892)
Abstrahując od sprawy Imina, chciałam uprzejmie zauważyć, że Grzesiek nie mógł dodać fotek, bo podobno jest zabanowany? :?

Zona dodala, nie Grzesiek.
(tzn z konta zony, kto dodal inna sprawa)

btd 24-03-2010 23:20

Quote:

Jak to czemu? Bo czlowiek jest glupi...
No tak, wiadomo ze jesli chodzi o zlo ktore spotyka psy to ZAWSZE czlowiek jest winny.

Ale nie znam historii Imina od poczatku, czemu sie tak wszystko popieprzylo.

wilczakrew 24-03-2010 23:21

Napiszę kolejny raz z konta Ewy.
Zrzekając sie swoich praw do psa na Olgę zastrzegłem w umowie, że nic z psem nie może sie stać bez porozumienia z Hodowcą.
Nie byłem właścicielem psa i nie ja go wychowywałem. Informację taką mam od niedawna i zostałem zapewniony, ze o tym fakcje byli informowani właściciele i nie chcieli psa znać, jak i Hodowca, który nie odpowiadał.
Poczta czasami idzie na spam i to może być problem.
Imina dałem jako przykład zachowania w odniesieniu do Cara. Czy w tym przypadku się sytuacja nie powtórzy to tego nikt nie wie.

Proszę również nie mieszać w to mojej byłej żony , a tym bardziej wypowiadać się pod jej adresem.

szasztin 24-03-2010 23:32

Rozumiem już co się stało! Dobrze Margo ze to wyjaśniłaś .Dzięki Ci.

Tak mi żal Imina - nie zasłużył na to co mu ludzie zrobili.

Pamietam jak dzis - chcielismy wziąc Imina - ale po rozmowach z Margo zdecydowalismy się na Iduna ( Imbusa). Potem Wiurka - pierwsza włascicielka Imina pisała do nas czy nie chcielibyśmy zamienić sie i wziąć Imina.
Teraz dotarło do mnie że ten sam los mógł spotkac Imbusa:(

Niech Imin biega szczęśliwy za Teczowym Mostem[*][*][*]

sssmok 25-03-2010 00:37

[*] [*] [*] [*]
Zal, ze kolejny brat odszedl od nas w tak bezsensowny sposob :(

Calej sytuacji nie skomentuje, bo jest po prostu zenujaca, a ja mam na dzisiaj dosc zenady...

Rona 25-03-2010 01:14

Quote:

Originally Posted by sssmok (Bericht 289918)
[*] [*] [*] [*]
Zal, ze kolejny brat odszedl od nas w tak bezsensowny sposob :(

Wielki żal Imina [*] i wielka złość, że ludzie mu zgotowali taki los.

I jeszcze żal Margo, że o odejściu 'swojego' szczeniaczka nie dowiedziała się w godny sposób, od właścicieli przed lub choćby i po smutnym fakcie, tylko z przypadkowego maila. :(

btd 25-03-2010 09:07

Ja jeszcze.

Tylko Margo stanęła tutaj na wysokości jak się dowiedziała jak było, reszta pojechała standardowo 'jontek łap za widły toż to ogr' i jak wyszło że ogr nic złego Iminowi nie zrobił, to udaje że nic nie zrobili.

Dlatego Margo mimo że najczęściej się nie zgadzamy ::tard

anetawron 25-03-2010 09:20

[*] szkoda, że tak się historia Imina skończyła... :cry:

Ale jeszcze raz zacytuję:
Quote:

Napisał wilczakrew
Na początkusadziłem, że mogło to być to samo co już wcześniej przerabiałem z innym psem z Iminem. Nieuzasadniona agresja co w rezultacie skończyło się uśpieniem psa , choć po ciężkiej i długiej batalii o jego życie.
W takim razie jaka nieuzasadniona??? Krwiaki w mózgu agresję mogą jak najbardziej wyjaśniać...

Grin 25-03-2010 10:15

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 289884)
Mial krwiaki w mozgu i straszne blizny na czaszce (niestety mozna bylo tego oczekiwac biorac uwage jak byl "wychowywany" i "szkolony").

:bigcry2 :bigcry2 :bigcry2[*]

Rona 25-03-2010 11:19

Quote:

Originally Posted by ewastelmachowska (Bericht 289896)
Proszę również nie mieszać w to mojej byłej żony , a tym bardziej wypowiadać się pod jej adresem.

I kto to mówi? Czy czasem nie ten, co ją sam wmieszał? :shock: :shock::shock:
Nie mam obowiązku znać czyiś układów rodzinnych i reaguję na to, co widzę i czytam: widzę czarno na białym że ewastelmachowska zamieściła fotki 20 marca, a co chwilę czytam lamenty, że biedny Grześ nie ma dostępu do forum.:p Wysnułam z tych faktów logiczny wniosek... :roll:

Jeśli chodzi o historię Imina, uważam, że Margo postępuje słusznie i elegancko wyciszając sprawę, choćby ze względu na sytuację rodzinną Olgi.

Ale zanim ślepo uwierzycie w to, co tu przeczytaliście, weźcie poprawkę na to, że Grzesiek sypie różnymi wersjami różnych historii jak z rękawa... w grudniu 2008 z jego ust słyszałam ją w trochę innym wydaniu... :cry:. Mam nadzieję, że Olga kiedyś wygrzebie ten wątek i dokładnie opisze nam jak z Iminem było naprawdę; choćby po to, aby zadbać o dobre imię swojej przyszłej hodowli. Teraz powinna mieć spokój.:|

jefta 25-03-2010 18:49

może tego speca od szkolenia przedstawić publicznie zanim następny pies straci życie?


Imin [*]

maria 26-03-2010 00:35

Quote:

Originally Posted by btd (Bericht 171918)
Na wystawie w Kielcach usłyszałem że niedawno był na allegro wystawiony wilczak. (...) I tłumaczenia o nagle wyskakującej alergii na wilczaka też jakoś mnie nie przekonują.

no i miałeś rację, Btd, alergia była tylko wymówką, tym bardziej, że z innego topiku dowiadujemy się, że już jako szczeniaka chciano Imina wymienić na Imbusa. "alergia" na niego rozpoczła się więc długo wcześniej... Poza tym nie jestem sobie w stanie wyobrazic, ze ktoś ma już szczeniaka, przyzwyczaił się już do niego, i nagle wpada na pomysł wymiany na innego...

szasztin 26-03-2010 10:44

Quote:

Originally Posted by maria (Bericht 290081)
no i miałeś rację, Btd, alergia była tylko wymówką, tym bardziej, że z innego topiku dowiadujemy się, że już jako szczeniaka chciano Imina wymienić na Imbusa. "alergia" na niego rozpoczła się więc długo wcześniej... Poza tym nie jestem sobie w stanie wyobrazic, ze ktoś ma już szczeniaka, przyzwyczaił się już do niego, i nagle wpada na pomysł wymiany na innego...

To nie było TAK - nie mówimy o wymianie szczeniaków - tylko rezerwacji.
poprostu byli właściciele zwrócili sie do nas z takim zapytaniem - zanim ktokolwiek odebrał jakiegokolwiek szczeniaka. My na poczatku chcielismy wziąc Imina - ale po konsultacji i rozmowach z Margo zmienilismy decyzję i wzięlismy Imbusa.

TYLKO TYLE!!!

maria 26-03-2010 11:10

Quote:

Originally Posted by szasztin (Bericht 290136)
To nie było TAK - nie mówimy o wymianie szczeniaków - tylko rezerwacji.
poprostu byli właściciele zwrócili sie do nas z takim zapytaniem - zanim ktokolwiek odebrał jakiegokolwiek szczeniaka. My na poczatku chcielismy wziąc Imina - ale po konsultacji i rozmowach z Margo zmienilismy decyzję i wzięlismy Imbusa.

TYLKO TYLE!!!

a, to przepraszam, coś musiałam źle zrozumieć


All times are GMT +2. The time now is 21:49.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org