![]() |
O sprzątaniu po psach...
Nie wiem, czy dział pasuje i czy temat nie dubluje istniejącego [szukałam, ale nic nie wyskoczyło], a bardzo mnie nurtuje, jak to wilczakowcy są nastawieni do sprzątania po psach? 8)
My sprzątamy od początku i w 99,9% sytuacji. Zostawiam sobie 0,01% na przypadki losowe i coraz bardziej irytują mnie ludzie, którzy nie sprzątają. Szczególnie, że w Warszawie można zgodnie z przepisami sprzątać również do zwykłych koszy... Od razu napiszę, że zbieramy zwyczajnie przez woreczek, a korzystamy z woreczków dostępnych w Ikeii. :) |
Nie mam nic do sprzątania i do sprzątających bo to jest w porządku ale czy ty przypadkiem gorzej zanieczyszczasz środowiska niż ta pozostawiona kupa używając woreczków ;-) U nas nie ma takiego problemu bo są pola i lasy i nikomu nie przeszkadza pozostawiona mała 1,5kg kupka :lol: więc może dlatego mam takie podejście a nie inne
|
Aneta,, mała -1,5 kg??? :shock:
Rozmawiacie o koniach czy psach? :lol::lol::lol: |
Aneta - tak woreczek może nie jest najbardziej ekologiczny, chociaż są też foliowe biodegradowalne, więc i na takie argumenty znajdzie się kontrargument. Problem pojawia się w mieście, gdy trawnik jest już tak obsrany, że żeby sprzątnąć po swoim psie trzeba zrobić slalom między minami. Na tych trawnikach bawią się dzieci, a i człowiek może by chętnie zasiadł w cieniu lipy, gdyby nie to, że strach siadać. Nie mówiąc o zapachach wczesną wiosną podczas roztopów albo teraz w lato... Spotkałam się też ze stwierdzeniem, że z koszy śmierdzi, jak się po psach sprząta, więc od razu mówię, że nie wiem kto się inhaluje zapachem z koszy na śmieci, a dwa woreczek z kupą ja zawsze zawiązuje na supeł i po kłopocie.
Przypominam także, że nie sprzątniecie po psie grozi mandatem od 50 do 200 złotych. o kilku przypadkach takowych mandatów słyszałam i mam nadzieję, że będzie ich więcej, bo to co uchodzi wśród łąk, pól i lasów w mieście niekoniecznie przystoi. |
My sprzątamy po Ciri. Plastikowy składany kupozbieracz i woreczki. Zbieram, zawiązuję na 2-3 supły i wrzucam do najbliższego kosza. Niestety u mnie na osiedlu te małe kosze przy ławkach są dosyć rzadko opróżniane, no ale to już nie jest mój problem. Najwyżej w taką gorącą pogodę wydzieli się do woreczków trochę metanu i będzie bum ;-)
|
A u nas, odkąd jest Baaj przybyło koszy :) Może przypadek, ale bardzo przydatny ^^
|
U nas smietnikow nie przybylo i niestety nadal jest niewiele.
Kupy sa na trawnikach, chodnikach i pod klatkami. My jako nieliczni sprzatamy po psach, ale takich osob jest niewiele. Wszyscy naokolo trabia, zeby sprzatac, a pozniej sie dziwia, ze to robimy - sami nie kiwna palcem. Mnie doprowadza do szalu to, ze obce psy zalatwiaja sie pod naszym oknem. Raz na jakis czas sami musimy to sprzatac. Niestety po minipieskach sasiadow nikt nie sprzata, a jak ktos w cos wdepnie to jest na nas, bo mamy stado groznych, wielkich psow. Ja juz przestalam sie klocic, bo nie ma to sensu. Poza tym za miesiac bedziemy miec juz spokoj :twisted: |
My też sprzątamy po burej. Alenie do wo9reczków tylko do ręczników papierowych (dobrych kilka warstw...) Na naszym osiedlu, nasi nowi psi znajomi (a psich znajomych mamy z 15 psów, gdzie prawie codziennie spotykamy się na wspólnych spacerach, gdzie spotyka się ok. 10 psów) prawie wszyscy sprzątają po swoich psach. Większość do woreczków. Między blokami postawili 2 śmietniki na kupy, które pierwszego dnia zapełniły się po brzegi kartonami i zwyczajnymi odpadami, najmniej w nich było kup... dlatego wyrzucamy do zwykłych śmietników, które na szczęście są dość często opróżniane i problemu z odorem nie ma.
Czasem zdarzy się wpadka, że braknie mi papieru, a nie mam nawet chusteczki higienicznej, więc kupa zostaje... ale to tylko kropla w morzu, więc nie mam wyrzutów sumienia. Oceniam naszą skuteczność na 99% ;) |
Dobrze wiedzieć! Ja się przymierzam do tych woreczków biodegradowalnych - są tak zrobione, że rozkładają się w tempie kupy i trwa to około 3 tygodni. :)
|
U mnie tak jak u Anety - łąki, lasy... więc nie mam problemu:)
|
W warszawskich kioskach pełno jest ładnych i funkcjonalnych , jednorazowych zestawów ( papierowa torebka, tektutrka i rekawiczka) Ze względu na małe zainteresowanie poazyskuje te torebki w całych pakietach :)
Mozne je włozyc do najciasniejszej kieszeni spodni . Wystarczy po prostu zapytac.... |
Problem w tym, że mało kto chce pytać. Łatwiej znaleźć kolejną wymówkę.
A te papierowe zestawy jakoś mi nie pasują. Próbowałam. |
ja po powrocie z nad morza dowiedzialam sie od mamy, ze w naszej miejscowosci trzeba bedzie sprzatac po psach.
Mnie tam to zwisa-jak ktores z moich zrobi na chodniku to sprzatam, ale to rzadkosc-mamy blisko pola i lasy :) |
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/10,...15_kg_kup.html
:rock_3 I jeszcze: http://miasta.gazeta.pl/warszawa/5,9...zdjeciach.html Baaj był głośny, narwany, ale medialny. Chętnie udzielił wywiadu do radia, na komendę. Zaskoczył też kilku ludzi, że jak to nie zjada... ;) A i Magri chyba się troszkę przekonała do naszego kretynka. Panowie w strojach rycerskich, którzy ćwiczyli nieopodal jakoś go nie wzruszyli, a myślałam, że miecz zrobi na nim wrażenie. Ja kamer nie lubię, ale słuszna sprawa, więc się skusiłam. Jutro będziemy w Wyborczej. :) |
Super :-D Tak trzymajcie :)
|
Tylko mam nadzieję, że nastepnym razem piekielna piosenka nie będzie leciało w kółko, bo Baaj jak ją słyszy, to mu już powieka lata... Bidaka ustawili obok tablicy i pstrykali mu zdjęcia, ale nie był sam. :D
Obstawiam jednak, że śpiewał jako jedyny pies. |
u nas w niemczech tez czeba zbierac, jak sie zostawi i tego przylapia to jest drogo! za pierwszy raz jest jeszcze tylko 60 euro a od drogiego przylapania moze byc jeszcze wieksza kfota do placenia! wiec i my sprzatamy grzecznie w miescie!
|
Quote:
|
u nas ich to nie interesuje woreczki musi sobie kazdy sam kupic, kosze morzemy urzywac wrzystkie na smieci. jak nie ma w poblizu to musimy woreczek nosic ze soba do nastepnego kosza! od momentu jak musi sie placic hodniki sa trzysciejsze! :rock_3
|
Quote:
Wywalone pieniądze bo zestawów już nie ma.. a mogłyby być, za pieniądze. Z obserwacji- cala akcja niewiele zmieniła ... |
Ja tam woreczki kupuję sama, więc mi i tak wszystko jedno, ale z większej ilości koszy bym się szczerze ucieszyła. :)
|
co do czystosci to popierm te sprzatanie. mam sama dwujke malych dzieci i dostaje goroczke jak maluchy sie na trawie bawic nie moga bo wrzdzie niespodzianki! jak widze ze ktos kupke zostawia, idzie muj synus do tej osoby z woreczkiem o prozbe! a mamusia woreczkow ma cala rolke ;-)
|
Quote:
Ja nie pytałam czy kupujesz sama. Napisałam,że darmowa akcja była kiepsko przemyślana. |
u nas tez taka akcje prubowali, ale wtedy nigdy woreczkow nie bylo bo mlodziesz i takze dorosli brali ile bylo!
|
Quote:
"mój" podblokowy kiosk podzielił cała dostawę na 2 części: dla młodego chłopaczka i dla mnie, reszta NIE CHCIAŁA :) Generalnie, poza oczywistymi plusami, sprzątanie daje duży komfort łażenia przez osiedle, nikt się nie przyczepi, że pies gdzieś pod blokiem brudzi:) Co prawda nam się nie zdarzyły jeszcze żadne nieprzyjemności, widac naród nawykły do takich syfów, jak psie ekstrementy, śmieci, pety ,butellki itp.... ale pewien luz i komfort jest :) Długie lata byl problem z koszami- nie wolno było wrzucać do publicznych smietników (jakieś 3-4 lata temu to sie zmieniło) i pamiętam wyjatkowo nieprzyjemną dla mnie sytuację gdy niefajną zawartość wrzucić musiałam do jedynego, dostępnego kosza, w którym właśnie grzebal jakiś bezdomny bidnialek.. oj źle mi było wtedy, źle... |
Ja wolę jakiekolwiek akcje, niż ich brak.
Zawsze to o tyle więcej. Można się zaangazować w akcję organizowaną przez Wyborczą - nie obrażą się, wręcz przeciwnie. :) Kazdy psiarz był dziś mile widziany. I fakt - odzew był niewielki, ale był. Może za jakiś czas da się usiaść na trawie w parku i martwić się, co najwyżej mrówkami, jak za starych, dobrych czasów. Same apele i darmowo dostępne woreczki nie zmienią świadomości i kultury ludzi. Moim zdaniem trzeba by większych mandatów, ale to takie tam sny na jawie. Ważne, że ja sprzątam i od czasu do czasu udaje mi się namówić do sprzątania kogoś jeszcze - o tyle jest zawsze bliżej do wymarzonego dobrze. :) |
O o o właśnie. Można z psem chodzić z podniesioną głową.
Ja wyrzucam w dobrze zawiązanym woreczku, i do najbliższego dostępnego kosza - psich nie ma. |
Tak trzymać. :)
|
To nie chodzi o pieniądze, bo taka rolka woreczków kosztuje 5 zł i wystarcza na długo. Paczka papierosów na 1/2 dnia. Sprzątać należy, ale świadomości sie nie zmieni. Choć i tak roztopy wiosenne są milsze jak te zeszłoroczne. Jest czyściej przynajmniej na chodnikach. Może to mrozy i sól nie skłaniała właścicieli do chodzenia w pewne miejsca.
Co do tego jak sie czuje sprzątający miałem najlepsze odczucie w Zakopanym. Idąc z psem Krupówkami niestety zrobił niespodziankę, więc wyciągnąłem cały osprzęt łącznie z łopatką i usłyszałem od przechodzącej pary " patrz, co za idiota sprząta po psie i ma łopatkę " Zastanowiłem się wtedy jak bym nie sprzątnął i by w to wleźli czy zmieniliby zdanie. U nas jeszcze mało, kto sprząta, a o akcjach i darmowych workach w kioskach możemy tylko pomarzyć. |
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/5,9...iach.html?i=10
Jak narzeczony zrobi kapturek to nie ma ... ;-) Czy tam był jeszcze jeden wilczak? |
Quote:
|
Tia, ten kapturek, to bez komentarza - mam minę, jak nie powiem kto. ;)
Tak, to Magriszon. <3 http://psiakupa.blox.pl/2009/03/PSIp...ascicieli.html |
Ojjj we Wrocku nam taką akcję iech zorganizują... My wciąż sprzątamy, choć już do specjalnych woreczków, o wiele to wygodniejsze niż ręćzniki, łopatki itp :)
|
I tak dobrze, ze pomontowali kosze na psie kupy, na kazdym kroku. Od tego czasu ilosc kup zmalala... przynajmniej w okolicach Kromera. Jako ciekawostke napisze, ze jak na razie najbardziej 'zafajdanym' miastem w jakim mialem okazje byc jest Berlin! W okolicach Max Schmelling Halle na jednym ze spacerniakow, bylo tyle odchodow, ze glowa boli. Chociaz widzialem jednego Niemca, co po swoich wyzlach od razu posprzatal.:)
|
Na naszym osiedlu też pomontowali kosze na kupy, ale... przy chodnikach, przy trawnikach nie ma nadal... kosze są non stop pełne śmieci, które kupami nie są. Czasem muszę przez pół osiedla drałować z pełnym woreczkiem...:roll:
|
No to fakt, ze sa przy chodnikach, jakkolwiek... lepszy rydz niz nic.:) Ciekawi mnie tylko, czy ten wysyp koszy, jest jakos zwiazany z wchodzeniem Wroclawia w akcje Pies Dobry Obywatel, oraz czy jest jakis Wilczak Dobry Obywatel w Polsce?:lol::twisted:
|
Nie ma 8) Ale będzie :twisted:
|
Szczerze. To liczylem na taka odpowiedz.:p
|
Quote:
|
Ale macie wypasioną tą akcję we Wrocławiu. Gratuluję i zazdroszczę. Może u mnie też się da coś ruszyć. W sumie władze mają dosyć rozsądne podejście do psów.
|
Gdyby ta Wrocławska akcja była na szerszą skalę, to by było super - wczoraj o tym czytałam, bo znajoma się przeprowadza i byłam ciekawa, czy będzie w tym brać udział.
|
Podeślijcie jakieś linki proszę :)
Akcja miała wejść w styczniu, ale na razie ani widu, ani słychu. Na stronie UM cisza, w ZKwP też nie widzą kompletnie nic... nawet nie słyszeli o czyjmś takim... |
Ze sie tak wyraze... Zajebisty pomysl!
http://statichg.demotywatory.pl/uplo...KruszonPro.jpg |
Wszystko da się sprzedać w odpowiedni sposób, polecam ten motyw na trawie :) Chyba, że to ustrojstwo dla psów, za przeproszeniem, srających na chodnikach??
|
Ja tam nie wiem, Garuda nawet sie nie zrzyga na chodniku, musi miec trawe (mowie serio, niestety).
|
Quote:
|
To ja tez dodam , http://vimeo.com/14026736 ;)
|
Akcje uświadamiające i zachęcające do sprzątania to fajna rzecz - edukacji nigdy za wiele. Ale tym bardziej martwi mnie, jak wiele z nich promuje sprzątanie kup do zwykłych foliowych torebek :|. Toż to się mija z jakimkolwiek proekologicznym celem... a dbanie o urodę trawnika/chodnika przy umieszczaniu potrzeb środowiska w tylnej części ciała to postawa mało godne pochwały.
Gdybym miała do dyspozycji wyłącznie foliowe worki, raczej nie sprzątałabym w ogóle. Do papierowych - owszem, zbieram (na osiedlu czy w parku, w lesie nie ;)). |
Nie widzę problemu:) -----> PSIA PACZKA
p.s. torebki są w pudełku i wyciąga się je jak chusteczki jednorazowe, bardzo wygodna sprawa:) |
Gaga, przyznaj sie, gralas w "shits attack" na stronce co wkleilas? :D
Bez bicia sie przyznam, ze ja tak :) |
A nie, poległam na tym ichnim gorylu to tutaj nawet nie próbowałam :)
|
Goryl rzadzi :) ale tutaj szacunek nalezy sie w calosci Rybce, JEST lepsza :) A zeby nie bylo offtopu - ja mimo wszystko jestem za opuszczana na sznurku "pulapka" :) moznaby jakos to dociazyc, zeby nawet na nierownosciach dawalo rade :)
|
Quote:
Sama używam "zbieraczy" papierowych i jestem zadowolona. Tak sobie po prostu prywatnie myślę, że ludzie zbierający kupy do zwykłych worków foliowych bardziej szkodzą otoczeniu niż ci, co w ogóle nie sprzątają... A "Shits attack" jest boski :lol: To ustrojstwo opuszczane na sznurku też ciekawe. Myślę, że mimo wszystko mniej praktyczne (choćby w wysokiej, gęstej trawie albo pod krzakiem), ale na pewno wygodne :) |
U nas na dalekiej północy...czyli w Gdańsku ;-)
Sprawa wygląda tak, iż "miasto" zakupiło jakąś spooorą hurtową ilość torebek i można je odbierać w wyznaczonych punktach (tj. Urząd Miasta, administracje osiedli, KIOSKi) [ Link do listy punktów ]. Torebki są jak najbardziej papierowe z dołączoną tekturką, która ma służyć do podnoszenia nieczystości. Mamy zamiar być przykładnymi właścicielami psów i sprzątać po swoim. I to bynajmniej nie dlatego, że grozi za to mandat nakładany przez straż miejską. Po prostu wiemy, że nie żyjemy w mieście sami i może to komuś przeszkadzać, łącznie z nami :). Nieczystości można wyrzucać do wszystkich śmietników, tak też czynimy. Inna sprawa, że jak się udałem do takiego punktu to trochę trwało zanim Pani dała się przekonać do tego aby dać mi 84 sztuk to nie będziemy musieli się spotykać tak często ;) A teraz chwilka o torebkach. Cieszę się, że miasto zakupiło takie a nie inne bo gdyby zakupiło foliowe to bym się pochlastał na samą myśl ile tego plastiku trafia na wysypisko. Co do worków biodegradowalnych to nie jest tak zielono jakby się mogło wydawać. Ich biodegradowalność polega na tym (jeśli są z tego samego tworzywa co ekologiczne siatki z marketów, które zostały wprowadzone po tym jak zakazano rozdawać darmowych foliówek), iż w swoim składzie mają jakiśtam związek, który właśnie po upływie miesiąca zaczyna się rozkładać i worek się (uproszczając sprawę) rozpada na drobne granulki, podobne wielkościowo do ziaren piasku. Ale niestety te granulki się rozkładają dziesiątki/setki lat. I grozi nam to, że w niedalekiej przyszłości po morzach i oceanach będą się unosiły wyspy/chmary/ławice tego sproszkowanego plastiku. A zatem zgadzam się ze zdaniem, iż czysty trawnik nie powinien być postawiony ponad stanem środowiska. Jak już się skończą darmowe to zamierzam kupować tam gdzie kupiło miasto (link do strony producenta), ze skromnych obliczeń wyszło mi 23 PLN na miesiąc ;) |
|
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
Poniekąd właśnie dlatego - ponieważ nie mam wystarczającej wiedzy o plastiku "biodegradowalnym", zdecydowanie wolę używać torebek papierowych. Dlatego się cieszę, że w Gdyni są torebki papierowe z kartonowymi "zakładkami" do zbierania, bardzo toto wygodne :). Tyle że ja miałam na osiedlu po prostu bezpłatne dystrybutory. Oczywiście trochę trwało, zanim ludzie przywykli do czegoś darmowego i przestali wyciągać od razu wszystkie torebki, kij wie po co :roll:. Przez kilka tygodni dystrybutory były błyskawicznie opróżniane, potem aura nowości się rozeszła i można już było spokojnie korzystać. Quote:
|
Quote:
A co w sytuacji wieczornego spaceru (jest ciemno)? Jak tu dać przykład? Dla fanów demonstrowania są znaczki, naszywki. Świat w mikroskali zmienia jedna z naszych wokalistek, rezygnując z pampersów i wracając np. do tetry...szacun, bo tu ratowanie świata wymaga na serio sporo wysiłku. |
Quote:
Chodzi mi głównie właśnie o mikroskalę. Przecież psiarze rozmawiają, wymieniają się doświadczeniami i opiniami również na takie mało romantyczne tematy ;). No i w pierwszym rzędzie samemu tak robić. Dawać przykład samym zachowaniem, bez cyrków 8) |
Quote:
|
|
All times are GMT +2. The time now is 22:42. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org