Mamy nowego wilczaka ? :)
 

Dzis kupilam ostatni numer zwiazkowego "PSA"m czytam sobie artykuly, wyniki wystaw i co widze? W wynikach Miedzynarodowej Wystawy w Szczecinie, 17 czerwca, w konkurencji finalowej o tytul Najlepsze Szczenie , III miejsce zajal ( i tu cytat ) ceskoslovensky vlcak MY MISSION Milagnes w rekach Agnieszki Milskiej
:shock: :cheesy:

a ja myslalam ze Wolfdog wie wszystko :mrgreen:

Nie ma takiej hodowli ani takiego psa :D Jeżeli czegoś nie ma na wolfdogu to to nie istnieje :) Ehh, padło mi na mózg od wykładów z filozofii...

Bo bouvier to wilk w owczej skórze - takiej z czarnego barana!

Jak nie ma jak jest :) Jak na oficjalnej stronie oddziału szczecinskiego jest to znaczy ze nie ma inaczej :P

hov'no jak to w starocerkiewnosłowiańskim się mawiało. Jak czegoś nie ma tu to znaczy że jest to tylko złudzenie, matrix i iluzja.

KO - czyli uznajemy wyzszosc wolfdoga nad Zk. Ide na to :cheesy:

Gaga, to jeszcze nic. Jak patrzysz w papiery, które masz w ręku i na stronę czeskiego klubu CzW też doznajesz rozdwojenia jaźni :twisted:


PS, firma, w której pracuję jest producentem leku m.in. na schizofrenię. Tak, gdyby ktoś potrzebował...

http://www.szczecin.zkwp.pl/wyst2006/Szczecin035.JPG

wtf pytam się ja grzecznie? No bo kurde, albo oślepłem od promieniowania, albo skretyniałem od spożywania tanich win względnie nie należy wierzyć nawet własnym oczom :) Ehh, po ile te leki?

przypuszczam, ze za duzo komandosow 8)
;)

Po obdzwonieniu szczecińskiej mafii ustaliłem co następujące. Otóż wybuchła im mała fabryczka i do atmosfery wydostało się skromne 600tys litrów yohimbiny, co spowodowało ciężkie przypadłości. W okolicy widywane były smoki z kolcami, czarne barany w wilczej skórze, jeden pijaczek, Zenon Ziębiński przysięgał że widział trolla z maczugą, ale to podobno jego zona z wałkiem była. Oprócz tego do portu zacumował wrak titannica, ale mafia nie dowiedziała się jaką muzykę nadawała orkiestra. Ten wybuch fabryki mafii wyjaśnia wiele różnych niepojętych cudów związanych z tamtą wystawą. Ehh.

:roflmao

Igi, po przeanalizowaniu Twojej trudnej sytuacji (smoki z kolcami nie w kij dmuchał, a nóż dolecą i do Łodzi) postanowiliśmy wspomóc Cię roczną terapią GRATIS. Żeby nie było, że przemysł farmaceutyczny żeruje na ludzkim nieszczęściu.

Hurraa :) W końcu przestanę widywać smoki, myszki, dziki, i panów ogolonych na zero z butami ortopedycznymi, krzyczących coś o jakiejś tam różowej sile :) I smoki sobie polecą skąd przyleciały :D Ostatnio jeden smok wyobraźcie sobie, wyżerał mi smardze z koszyka :)

Kiedyś pisałem opowiadania fantastyczne to mi została mania pisania głupot :)

No dobrze, dobrze, yy.. Macieju, ale.. Jak zabiłeś smoka ?

A no bo się wku... Zdenerwowałem. I jak ten smok pił i pił i pił to jo go kopłem.

Haaa, i smok wpadł do wody.

A jak wiadomo, u smoków Łódzkich błony pławne są w zaniku.

Tak jest ! Wszyscy we wsi wiedzo.. wszyscy we wsi wiedzo. Ja wiem, Antek wie, dziadek.. ZAKAŁA RODZINY.. dziadek wie, ale zapomina czasem.. ale wie !

to interesujące ;)

a ile miałeś tych smardzy?

Smardze? te Kreatury, ktore przejmuja kontrole nad ludzmi? Taki smardz...to oplata mozg i czlowiek jest niewolnikiem grzyba.. czytalem kiedys opowiadanie.. Dobrze ze smok zalatwil sprawe...Zyc(ie) ci uratowal. Chyba, ze ty jestes w zmowie ze smardzami i je roznosisz po naszym cudnym swiecie? ha?

Roznoszę tylko te czarno czerwone smardze. A opowiadanie to chyba Brian W. Addis - Cieplarnia. To z tym wieelkim drzewem obejmującym całą planetę, drapieżnymi roślinami i tym podobne? Taak, czytałem :) Ahh dzięki Ci o smoku potężny :)

Cieplarnia! wlasnie, dzieki :)
:ylsuper

Ależ proszę :D :) Czytałem znaczną część tego co się ukazało u nas w kraju z dziedziny SF :) A pamięć mam jeszcze całkiem przyzwoitą :)

powiem tak: nie wiem co braliście, ale jest dobre !! ;)