![]() |
Klubówka czyli veni vidi vici
Łodz jak zwykle dla nas miła...
Na poczatek okazalo się ze walkowerem oddalismy grupe hodowlana hodowli z Polskiego Dworu.. ale czy MY oddalismy? Hodowcow z nami nie było a nie wiadomo czy nie byloby jakichs nieprzyjemnosci z powodu wystawienia grupy przez nie-hodowcow. Wiec niech tam. Jedna walka uciekla ;) Zaczely się potyczki indywidualne, najpierw weszla mlodziez –psy. Mlody, rosly i pieknie prezentujacy się Eury (prowadzony, a jakze! przez Danusie, na ringowce trzymanej w dwoch palcach :wink: ) zostawil w tyle Bailiffa i Amona.. oba z ocenami bardzo dobrymi. Wiec już mamy jednego Mlodziezowego Zwyciezce Klubu. Potem w posredniej poszedl Cheitan.. z doskonala zeszlismy aby jeszcze powrocic na porowananie. W otwartej ( nie w championach ?) zaprezentowal się Alkor.. tez zszedl z bardzo dobra. Czas na klase championow- tu Amber wzial co mu się nalezalo, czyli doskonala.. Czas na porownanaie w psach.. jako ze mlodziez nie wchodzi.. hmm.. to na placu boju zostaly : Amber i Chey. Chey powedrowal na pierwsze miejsce.. dla mnie zdziwienie bo Amber champion jest i to nie byle jaki. Wiec radosc tym wieksza, ze mlokos się spodobal. Choc przegrac nie byloby wsytd. Na koniec stawki psow – Clif w weteranach. Przyszedl czas na suki. Tu emocje jak zwykle duze. Mlodziez: 3 siostry z Polskiego Dworu: Barsabel, Bast i Beti oraz Dewi. Na dzien dobry Bast strzelila zebami z warkotem do witajacego sie z przewodniczka sedziego. Ale sedzia darowal mlodziezy ten wyskok i zaczal ocene. Barsa i Bast nie pokazaly sie, a u tego sedziego styl wystawiania okazal sie ( poza znanym wzorcem! ) bardzo wazny... wiec obie panny zeszly z ocenami bdb. Zostala Beti i Dewi.Ocena w statyce, w ruchu i wygrywa Dewi! Na pewno m.in za wilczy wyraz glowy i ruch. Wiec Dewi zostaje, podobnie jak Eurys Mlodziezowym Zwyciezca Klubu. W porownaniu ustepuje miejsca Eeurysiowi z bujna grzywa i prezencja zapowiadajaca klopoty w przyszlosci na ringu psow. Nastepnie weszly suki z otwartej : Carmen i Brenda.. nie widzialam oceny ( musialam zlapac nieco cienia po emocjach), wiem tylko ze Brenda wygrala. W klasie otwartej solo championka Adhara zeszla z ocena doskonala, podobnie jak w championach Beatris. W koncowym porownaniu ( Dewi, Eury, Brenda i Cheitan) wygrala Brenda.. od sedziego dowiedzielismy sie, ze Chey przerznal m.in za nieefektowny bieg ( caly czas ogladal sie za Vrenda i tak to jest jak psy panienki w glowie a nie porzadne wystawianie sie ). Co oczywiscie nijak nie umniejsza wygranej Brendy, ktorej serdecznie gratulujemy :klatsch Na BISy zostala wiec para : Brenda i Eury..my po krotim popasie na tylachh satdionu, w celu wyzalenia psow wrocilismy do domu, jak zwykle zadowoleni z Łodz. Na koniec o gospdarzach ringu : za profesjonalne gospodarzowanie w ringu dziekujemy Danielowi za pilnowanie, oglaszanie, pomoc i co mile: za pamiec o ustawianiu tabliczek z lokatami, co nieczesto sie zdarza ( bywalo tak, ze wystawca sam sobie musial szukac i ustawiac. Sedzie okazal sie profesjonalista z duza kultura i obyciem i znajomoscia wzorca !. Po raz pierwszy spotkalaam sie z ocenieniem sposobu wystawiania psa... a to niemale wyzwanie :) I kolejna nauka na przyszlosc. dziekujemy Łodzi :beerchug2 |
Ajc...od razu lece przeprosic, moj blad. Amon nie zszedl z bdb, jednak z doskonala. Bardzo przepraszam za fatalna pomylke.
|
O serdecznie pozdrawiam tych ktore wygrali i oczywiscie wszystkich ktore mieli okazje miec spanialego sedziego, ktory czytal wzorzec :)
Hip hip hura Cheo! :cheesy: |
Wielkie gratulacje dla wszystkich :D
|
Punkt widzenia zalezy od... spojrzenia :P
My powodow do narzekan nie mamy bo wszystkie moje psy okazaly sie doskonale (niestety Amonek tez, bardzo mi przykro :twisted: ) ani tez jakiejs strasznej radosci, no bo wszystkie na 2 pozycjach, ale co tam, nie mozna zawsze wygrywac :mrgreen: niech inni tez sie czasem naciesza :wink: Jednak znajomosc wzorca sedziego byla, sorry, zenujaca! Duzo ladnych psow wiec wybor trudny ale jednak nie mozna sie kompromitowac... nie chodzi o lokaty ( bo te sa kwestia sedziego) ale o uzasadnienie zobaczmy co przewazylo Amon - zbyt WASKI front i TYL :lol: Kazdy kto Amonka widzial wie ze to duze i chude zwierze i jesli nawet czasem nie zaprezwntuje sie super to do za waskich nie nalezy, raczej do mocniejszych Wilczakow Jednak Eurys wygladal pieknie wiec co tam, lecimy dalej Amber - zbyt krotka kufa Pewnie lepiej jest miec wielki pysk, ale kufa wlasnie dodaje Amberowi wilczego wyrazu, zreszta bonitacja pokazala ze za krotka nie jest 8) Beti - tu sedzia przeszedl samego siebie W ocenie Beti i Dewi dlugo nie mogl sie zdecydowac na wybor zwycieskiej suczki, biegaly, staly, a on chodzil i cmokal :wink: Wygrala Dewi a wystawiajacej Beti Zuzi sedzia wytlumaczyl swoja decyzje - po prostu Beti jest "za krotka" :lol: Rozne juz slyszalam smaczki, Wilczak moze byc za dlugi ale... za krotki? w koncu Dewi tez do jamnikow nie nalezy wiec uzasadnienie conajmniej dziwne No ale dla Betinki to duzy komplement wiec sie cieszymy! Tyle co do moich psow Z pozbieranych kart innych tez wynika pare smiesznostek Dosc mocnej suni wpisal - zbyt slabej konstrukcji :lol: Nagminnie wpisywal "zbyt slabe, waskie klatki piersiowe" Hmm, pan sie uczyl na Ovczakach? Przy wielu ladnych psach i wygrac fajnie i przegrac nie zal, zal tylko byc ocenianym i tracic kase na takiego sedziego... i to na wystawie KLUBOWEJ! Jak zwykle Lodz sie nie popisala, ktory to juz raz? Gratulacje dla zwyciezcow, szczegolnie idacej przebojem BRENDY!!! :beerchug2 zdjecia moze juz nawet dzisiaj w galerii na Jantarowej |
Hmm, Ori ja myszle ze tu byl wiekszy problem nie sedziego a....tlumacza, bo kiedys mialam okazje pracowac w lodzkim ringu na wystawe to cala sprawe zawalila Pani tlumac nie stety...
juz lepej oni by robili jak u nas-pisali po angielsku jak diktuje p.sedzia a nie probowali tlumaczyc po swojiemu. potem takie jaja i wychodza. Pozdrawiam duzego Amonka i Amberka i Betinke :wink: |
co do opisu w kartach - moze i tak
ale po angielsku rozmawialam z sedzia bezposrednio 8) Daiva - malo jest takich "fachowcow"? |
Byc moze tlumacz przegial, nie wiem. faktem jest, ze Chey ma wezsza klatke piersiowa niz przynajmiej polowa stawki z klubowki (biorac pod uwage obie plcie)a w opisie nic na ten temat nie ma. Co wiecej, ma zaznaczone ze jest silnym, mocnym psem...
Az taka niekonsekwencja jest az nieprawdopodobna... Ale z drugiej strony biorac pod uwage poziom ortografii (taka np. "linja") to byc moze faktycznie sedzia sobie a tlumacz sobie :twisted: Za Amona jeszcze raz przepraszam,. moj blad,moja wina..pastwic sie mozesz teraz do woli - coz, nalezy ponosic konsekwencje swoich bledow. :oops: |
Quote:
|
Może trochę spóźnione, ale szczere gratulacje dla wszystkich wygranych! Największe oczywiście dla Brendy, ale cieszy mnie też bardzo wygrana Cheytanka i Dewi. Tak trzymać!
Pozdrawiam Was serdecznie, Alakra |
Chey moze byc waski ale i tak wydaje sie wielki wiec to co innego, Amber przy nim to pryszcz :wink: 8)
duzy ladny pies zawsze zrobi wieksze wrazenie niz maly i ladny a co do Waszych wygranych to chyba w Warszawie Chey wygral w porownaniu z Balrogiem, ktory jest niemniejszym championem niz Amber... moge sie tylko pocieszac :wink: tym ze Amberek jest teraz w najgorszej formie (jak co roku we wrzesniu) Amonek mial swoje wygrane i bic sie o jego opinie nie musimy, chcialam Ci tylko troche dopiec, bo z taka radoscia to napisalas :twisted: |
Dopiekac nie musisz choc wiem ze sprawilam Ci tym frajde, napisalam- moja wina, moja wpadka i nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Czasem mi sie zdarza wtopic i juz. Moge sie tylko wstydzic.
Co do wygranych z Balrogiem czy Amberem- to sa psy, ktore jak napisalam w watku po Krakowie (tam w kontekscie Maxa) beda sie wymieniac tytulami, wedle preferencji sedziow. W te pule wchodzi tez Camol i pare innych psow. Sa po prostu psy dobre - sa i gorsze.. ot taka pierwsza liga i pozostale. Calkiem niezaleznie od mojego stosunku do Ciebie, Amber zawsze byl i pozostanie dla mnie psem wyjatkowym, bo Ty i Twoj pies to nie jedno . Ale to moj gust, nie kazdy musi sie z tym zgadzac. Autentycznie wygrana z Amberem byla dla mnie zaskoczeniem tym bardziej, ze chwile wczesniej Amber zalatwil Lipsk, no i jest psem uksztaltowanym a nie mlokosem. Wiec nie ukrywam i zaskoczenia i zadowolenia. I to tez nic zlego. Dowolne psy moga albo nie musza mi sie podobac..ale to i tak nie ma znaczenia co dalam jasno do zrozumienia w manifescie (ktory jak pamietam poparlas caly w telefonie do mnie). Akurat Amon, w przeciwienstwie do Ambera nie "lezy mi"...ale nie musi... I to tyle tytulem wyjasnien, mam nadzieje, ze nie pozostawilam zadnych watpliwosci. De gustibus ..... |
Ok wymienmy uprzejmosci
Co do Amberka - byl i jest piekny, w Lipsku po prostu sedzia byl z Czech wiec doswiadczenie w ocenie rasy mial wieksze Ale kazdy sedzia ma swoj gust wiec kazdy ma szanse... i tak jest dobrze! Co kogo obchodzi to czy podobaja Ci sie moje psy to juz zupelnie nie wiem? Wystarczy ze podobaja sie mi i sedziom na ringach :P mysle ze czas zakonczyc ta wymiane zdan zanim ktoras z nas sie wkurzy Ps. zdjecia juz dodane, kazdy moze zobaczyc co jemu "lezy" :mrgreen: :lol: |
Wkurzy? A dlaczego? :shock: Akurat temat psiej urody zupelnie nie wzbudza moich emocji powodujacych wkurzenie.
Nie jest moim zamiarem wymiana uprzejmosci , raczej przez chwile mialam nadzieje na RZECZOWA wymiane pogladow wolna od histerycznych uniesien...ale chyba dzis mam dzien bledow i kolejny raz zaliczylam pomylke :| Napisalam swoje wrazenia z wystawy, delikatnie acz uczciwie. Od razu usprawiedliwiasz Ambera ze w gorszej formie.albo degradujesz sedziego... - OK. Nie rozumiem ale przyjmuje do wiadomosci. Pozowle sobie po raz n-ty rzucic pytanie dlaczego ludzkie osady psiej urody wzbudzaja az takie emocje? :shock: W zyciu tego nie pojme. Joannie, z ktora spedzamy calkiem milo czas niekoniecznie moj bury przypadl do gustu i nigdy nie powodowalo to u mnie |wkurzenia", a obie potrafimy poruszac sie na takim poziomie wymiany emocji, ze niepotrzebne nam sa nieustanne ochy i achy na temat psow... A na pytanie co kogo obchodzi.. odpowiem, ze owszem, wielu obchodzi opinia wielu na temat wielu psow i wiemy to wszyscy i skrajna hipokryzja jest twierdzic ze jest inaczej. Bo czlowiek jest tak skonstruowany, ze lubi jak go chwala, jak w jakiejs nawet mini-rywalizacji odniesie sukces. To normalne. I odwrotnie - porazka jakos nas dotyka. Ale powtarzam, to sa nasze, ludzkie emocje, psow do nie obchodzi, Wiec poza tym jednym miejscem w jednym czasie- poza ringiem wszelakie opinie byly, sa i beda wymieniane a jesli ktos nie chce tego zaakceptowac to nie powinien pokazywac psa. Reasumujac... dumna jestem z tego co sie stalo, mam swoja czesc radosci jak wielu z Was, ktorzy tez swoja mieli. Inne spojrzenie na wczorajsza wystawe chetnie przeczytam....w koncu bylo nas tam troche. I nadal sie nie wkurzylam :wink: |
Pax, bardzo proszę o pax.
Wasz K-pax |
Czytam sobie relację z wystawy (a nie często zaglądam do tego działu), czytam i czytam i umarłam :shock: A patrzę z boku - jako osoba nie związana z nikim - jako właściciel nie-wilczaka ...
Są lepsze i gorsze dni każdego psa, podobnie jak przewodnika, jeden sędzia preferuje taki, a nie inny typ, a drugi ocenia w zależności od własnego widzimisię. Zawsze miło mi się czytało wilczakowe forum, cieszyłam się z każdego nowego startu, wygranych, podziwiałam, że potraficie organizować sobie fantastyczne obozy szkoleniowe, zloty, że udało Wam się przeforsować niektóre wymogi hodowlane, ale dzisiaj mam mały niesmak ... Może częściej toczycie dyskusje, który pies jest jaki (nie wnikam, nie wczytywałam się), ale na pewno nikt nikomu nie odbierze zdobytych tytułów. Dla każdego właściciela jego pies jest najpiękniejszy, ale z oceną sędziego się nie dyskutuje ... Nie znam się na eksterierze wilczaków, ale z całego serca gratuluję wszystkim wystawiającym niezależnie od przyznanej lokaty ! Pewnie to nudne, co zaraz napiszę, ale opowiem może jak to było w moim przypadku, chociaż zaliczyłam tylko 4 wystawy. Za pierwszym razem byłam druga, bo nie miałam zielonego pojęcia jak wystawiać belga, a poza tym po długim namyśle słowacki sędzia stwierdził, że sunia, która wygrała miała minimalnie lepszą maskę. Za drugim razem na klubówce znów byłam tylko druga - dlatego, że tydzień przed wystawą mojej 8-miesięcznej suni wypadły 2 mleczne P2 i nie była pewna, czy to nie jest już za późno (okazało się później niestety, że miała rację, bo Yadze nie wyrosły 2xP2, które obniżają ocenę ...). Na klubówkę czeską wybralismy się głównie, żeby uzyskać rzetelny opis od cenionej bardzo ostrej holenderskiej sędziny, a równocześnie hodowcy - zeszłyśmy z oceną dobrą, ale sama sędzina namawiała nas, byśmy nie rezygnowali z robienia hodowlanki, bo sunia ma świetny eksterier, a i charakter niczego sobie. Gdyby miała komplet zębów, to wg niej wygrałaby klasę pośrednią suk ... Za czwartym razem - wystawialiśmy się w Gdyni u Śliwki - usłyszałam też wiele dobrego, ale niestety brak 2xP2 obniża ocenę dosyć mocno ... Przecież nie mogę mieć o to pretensji - później na naszym forum rozgorzała dyskusja jakie braki jak powinny oceniać ocenę. Mogłam się obrazić, ale naprawdę śmiać mi się chciało, bo przy "klasie" niektórych naszych sędziów zrobiłabym nie tylko hodowlankę, ale może nawet i championat, tylko po co. Sunia ma świetne pochodzenie, ale już zdecydowałam, że dzieci mieć nie będzie ... Bardzo często ostro oceniam sama siebie i to co robię - pewnie to też niedobrze, ale wydaje mi się, że dzięki temu mogłam nabrać dystansu do rzeczy mało istotnych. Sunia idzie prawdopodobnie na początku przyszłego roku do sterylizacji, ale mam nadzieję, że kiedyś znów ją pokażę na wystawie - dla samej mojej przyjemności. Także proszę - nabierzmy dystansu ... Podsumowując - rudy "wilczak" przyłacza sie do prosby pokojowej :P |
WIELKIE BRAWA DLA WSZYSTKICH UCZESTNIKÓW KLUBÓWKI W ŁODZI. :klatsch :klatsch :klatsch http://eury.zperonowki.com./galeria/...2/P1000587.JPG
|
Seba, Monik.. toz usilnie staram sie wkurzac nikogo, spokojnie popisac.. wystepuja jeno roznice zdan. Ale to normalne.. osobiscie wole rozwiazywac problemy niz je eskalowac za pomoca niedomowien slanych pod roznymi adresami... jak sie ma cos do powiedzenia to sie mowi... czyz nie? Tak po prostu i po ludzku....
8) |
Tak też myślałam, a może raczej miałam nadzieję, że to tylko wymiana zdań 8)
Jak weszłam dziś na forum, czytając "z boku", to trochę odczułam, że atmosfera się zagęszcza, a na innych forach już dosyć się naczytałam różnego rodzaju przepychanek :( U wilczakowców tego wcześniej nie odczułam, stąd mój post. Wyraziłam tylko ogólną opinię ... |
Monika, swiatek wilczakowcow nie jest zadnym wyjatkiem niestety :( Dlugo myslalam, ze jest ale obudzilam sie. Nie znaczy to wcale, ze jest zly. To jednak ludzie-zapalency ze wspolnymi marzeniami, zainteresowaniami... najlepiej bylo to widac w Poznej. Zachlysnelam sie tamtejsza atmosfera: jezykowa i kulturowa wieza Babel i jednoczesnie zadnych napiec, przepychanek-przeciwnie: otwartosc na innych, kontaktowosc, wspolna pasja :)
Ale czysto statystycznie, tam gdzie sa ludzie tam sa i jakies "kwiatki", szkoda ze w tak malym srodowisku (naszym polskim) ale widac taka juz ludzka przpadlosc. Powiedzmy sobie szczerze-nie ma srodowisk idealnych i tak na to mozna spojrzec z jednej strony...z drugiej jednak czemu czasem ludzie wola udawac ze wszystko gra podczas gdy bardzo nie gra? Czy potrzeba poczucia "atmosfery pokoju" jest silniejsza niz chec poczucia bezpieczenstwa, ze sie jest wsrod przyjaciol? Byc moze... jesli taki jest vox populi- OK, sprobuje sie dostosowac, choc w kwestii narastajacych nieszczerosci mi zawsze bylo pod prad, ja wole bolesne ale ostre ciecia, dajace obraz prawdziwej sytuacji...., ale jak mowie, dla wielu z Was umiem zgiac kark i odpuscic idywidualna "krucjate"... bo czasem wazniejsze jest to co inni-wazni dla mnie wola , niz udowadnianie ze to ja mam racje... Wiec..niech tak bedzie :wink: pozdrawiam Gaga zapaxowana |
Mogę napisać tylko za siebie i swoje odczucia, tymbardziej że część osób miałam przyjemność poznać chociażby w Lazne (mam nadzieję, że za rok znów mnie przyjmiecie :cheesy: ). Nie ma ideałów - zresztą często widzę wiele swoich wad, widzę wady suczyska - nawet jeśli inni zachwycają się, że suka jest super. Dopóki jest taka dyskusja jak teraz jest OK, tylko ja zawsze patrzę za bardzo do przodu, może za bardzo przewidująco - niezależnie od sytuacji :roll: Chociaż w sumie trudno porównywać grono wilczakowców do belgowców, u których największy rozdział tak naprawdę wynika z przynależności do różnych organizacji (ZKWP i PKPR) ... Atmosfera na naszych zlotach jest podobna do tej, którą poznałam w Lazne.
Nauczyłam się przyjmować obiektywną krytykę, dyskutować, wyciągać wnioski, natomiast parę razy się już przekonałam, że szczerość nie zawsze się opłaca, dlatego czasem lepiej zachować dystans, gdy atmosfera się zagęszcza. Ale może po prostu ja ostatnio mam dosyć "przepychanek" na wszelkich płaszczyznach życia, może jestem ostatnio przewrażliwiona :wink: Tak czy inaczej - mam nadzieję, że kiedyś poznamy się osobiście :D |
Monika, przepychanki przepychankami, ale kiedyś ja usłyszałam, że nie potrafię przyjąć przeprosin. Teraz osoba, która mi to zarzuciła, sama na słowo przepraszam reaguje tak, jak zauważyłaś. Widzisz w tym sens?
A co do dyskusji o urodzie psów, czy mam przestać rozmawiać z Gagą tylko dlatego, że dla niej Dewi mogłaby mieć troszkę szerszą głowę i być troszkę wyższa i mocniejsza (taka bardziej podobna do Jolly)? Czy mam pisać, że sędzia był do bani, bo śmiał nam wytknąć zbyt mocne kątowanie? No przecież, że nie! Mogę tylko napisać, czym uzasadnił wybór Dewi: dla niego głowa i ruch Dewi były lepsze. Nie usłyszałyśmy nic o za wąskich przodach i tyłach, a przecież Dewi nie jest potężną suką (co jak co, ale nikt nie pomyli jej z psem!). Z Eurym przegrała z przyczyn oczywistych: przy równie dobrej budowie i wyrazie, Euryś w sierści wygląda bardziej imponująco. A Danusia wystawiała go świetnie (poza drobną wpadką z przednimi łapkami). Powiem Ci Moniko, że szlag mnie trafia, że nie mogę powiedzieć, że jakiś pies mi się nie podoba bo to i tamto. Bo cały czas mam obawy, że ktoś się obrazi albo co. Dziecinada |
Wczoraj tyraliśmy do późnej nocy,odrabiając zawodowe zaległości,dlatego nasza relacja z Łodzi ograniczyła się do pozdrowień dla Starych i Nowych Znajomych. Może to i dobrze,bo dziś naszym "chłodnym" aczkolwiek subiektywnym okiem - co i jak było: do Łodzi jechaliśmy oczywiście z nadzieją, że Euremu uda się wywalczyć Zwycięstwo Młodzieży i zakończyć (rozpoczęty 3 tygodnie temu ) Młodzieżowy Championat. Od Ewy wiedzieliśmy, że BEJ będzie jego rywalem, a o Amonku przeczytaliśmy dopiero w katalogu. Prosty rachunek - szanse Eurego 1:3 , i z takim nastawieniem weszłam z nim na ring. Nie uważam się za "eksperta od rasy" - cały czas studiujemy wzorzec, próbując "wcisnąć" w niego Eurysia, dlatego to, co napisane w karcie oceny psa czytam z uwagą i pewną pokorą. Natomiast sposób oceniania psa i jego przewodnika przez sędziego z Węgier podobał mi się.
Eury dostal obszerny opis podkreślający zarówno jego zalety, cechy właściwe dla wieku (o wiek sędzia pytał zanim zaczął "obmacywanie"), jak i niedostatki. Ja natomiast za wystawianie psa dostałam ocenę zaledwie "zaliczającą" i sporo słusznych sugestii na przyszłość. Na razie tylko dobrze biegam! Z krytycznymi uwagami wobec sędziów należy,moim zdaniem, zachować daleko idącą powściągliwość - bo co będzie, jeśli ten sam sędzia raz oceni mojego psa gorzej (pies w słabszej kondycji, sędzia zmęczony), a innym razem go doceni? Zrezygnuję wtedy z "tytułu" - bo od niekompetentnego sędziego? Sprawa honorowa... Ale wracając do...Eurego - osiągnął więcej niż oczekiwaliśmy w rywalizacji z naprawdę pięknymi psami. Cieszyliśmy się prawdziwie i spontanicznie - a może to w naszym wieku już nie wypada? ADA,AMBER,AMON,BEA,CARMEN,CHEY,CLIF,DEWI (podaję w porządku alfabetycznym) - PSY DOSKONAŁE I UTYTUŁOWANE - o nich często czytamy na forach, że wygrywają - raz jeden, raz drugi - BO SĄ DOSKONAŁE!!! Teraz w świetnym stylu dołączyła do nich BRENDA - jej właściciele - Małgosia i Wojtek też nie kryją swojej radości, ponieważ długo,długo przyszło im "oswajać" sędziów z jej urodą. I mają SUKCES! Suczka porusza się pięknie -jak sarenka,a Euryś wygląda przy niej trochę jak "człapak". Wracaliśmy z wystawy na "ostatnich nogach", w dobrych humorach, z nowymi doświadczeniami, Eury chrapał donośnie na tylnym siedzeniu. Dziękujemy Wszystkim za wsparcie, miłe słowa i motywację do dalszych poczynań (Eury idzie do szkoły). No i niespodzianka.... na wystawie pojawiła się malutka GWAIHIR ze swoim zadowolonym Właścicielem, w asyście Taty. Szaleńczo wprost okazywala swoją radość ze spotkania z wilczakowym stadem. Szkoda,że jeszcz taka maleńka, bo jeśli chodzi o temperament, to byłaby świetną kumpelką dla naszego"zabawowego" Eurypidesa. Bo tak naprawdę, to wszystkie wilczaki go przeganiały, a Amberek nawet mu przylał - taki gnojek był namolny! Raz jeszcze pozdrawiamy i do zobaczenia w Poznaniu :hand |
Quote:
Nadrobilismy to w Zielonej Gorze - tam wygralismy calego BISa Grup Hodowlanych :) Ogolnie Zielona byla dla nas udana - Daimonek zegnajac sie z klasa mlodziezy (juz jako "lowca tytulow" 8) , bo Mlodziezowego Championa ma od dawna, ale niestety jeszcze byl za mlody na klase posrednia) pokonal Eligo i zakonczyl wystawe ze Zw.Mlodziezy i tytulem Najlepszy Junior. Psy nalezaly do Balroga, suki do Alistair. Oj, sedzina malo sie osiwiala, gdy przyzszlo jej miedzy Daimonem, Balrogiem i Alistair wybierac Zwyciezce Rasy. :mrgreen: Trzy psy stojace jak posagi (fotki pozniej ;)), kazdy wilczy, roznice niewielkie - jedynie w barwie i w rysach glowy.... Wreszcie zadecydowala, ze postawi na ruch, czyli BOB powedrowac do Alinki.. :ghost_2 Dodatkowo Przemek zaprezentowal sie na obedienc'e, wiec zarowno Belka jak i Balrog (on juz 3 raz) moga sobie dopisac do osiagniec uzytkowych zaliczony egzamin Obedience 0... Belcia nawet nie byla zla, ze Balrog nadal wyprzedza ja o 2 egzaminy i dorobil sie juz 6... A to jeszcze nie koniec w tym roku... 8) Jeszcze raz przepraszamy, ze nie moglismy stawic sie na klubowce, ale przypadla nam organizacja zielonogorskiej krajowki i nie bylo mowy, aby sie "urwac". :| Ale na przyszly rok mamy obiecane, ze wystawa w Zielonej Gorze nie bedzie juz w tym samym terminie co klubowki. Wiec mozecie liczyc na nasze uczestnictwo... :mrgreen: Quote:
Dodatkowe gratulacje dla Eurego za ekspresowe zakonczenie championatu... :klatsch Ogladalam fotki i mam do wlascicieli pytanie: czym Wy go karmicie??? :shock: Przeciez on nie tylko byl najwiekszy ze swojej klasy (a przeciez byl w niej najmlodzszy!), ale niedlugo przegoni kucyka (a wtedy podpadniecie Gadze, oj podpadniecie :twisted: )... Nikt Wam nie mowil, ze musimy sie trzymac zasad i stosowac do tego co o nas mowia: ze my hodujemy MALE psy.... :wink: Doprawdy rece opadaja! Juz scigalam cala reszte wlascicieli, bo wszyscy sie wylamuja. Teraz kolej na Was... :diablotin Quote:
Quote:
Jednak co do klubowki to gdyby sedzia preferowal zbyt mocne psy z szerokimi 'klatami' i dlugim formatem, to na miejscach lokatowych nie stanalby ani Eury, ani Cheitan, ani Dewi, ani Brenda... Bo akurat one tych bledow zdecydowanie nie posiadaja... Quote:
Quote:
Ja juz raz pisalam: pewnie tabu zostalo zlamane. :| Otworzono puszke Pandory... :? Nie mozna krytykowac (i to bardzo ostro i najzwczajniej nieslusznie) innych psow i liczyc, ze potem ich wlasciciele beda sie z osoba krytykujaca obchodzic jak z jajkiem... I to jest w calej sprawie NAJSMUTNIEJSZE. :roll: Mi jest to obojetne - moge napisac nawet oswiadczenie, ze nasze psy NIE ZAWSZE sa chodzacym przykladem, ze nie zawsze robia wszystko doskonale i zawsze sa sliczne i mile. :wink: Ze czasem cos przeskrobia - chocby dlatego, ze to nie maszynki i nie dzialaja jak automaty. Ze raz jest lepiej, a raz gorzej. Ze miewaja gorsze dni. Bo to sa PSY... 8) I dzieki temu nie musze sie ukrywac... 8) Bo czyz nie znamy MASY przykladow rodem z opowiesci o Dr. Jekyll i Mr. Hyde. Kto zu nas nie robil wielkich oczu, gdyy na internecie czytal o doskonale wyszkolonym uzytku, a potem widzi na wystawie psa, ktory ma klopot z wykonywaniem podstawowych komend. Kto z nas nie czytal o doskonalym, stabilnym i otwartym charakterze niektorych osobnikow, a potem rozdziawial usta na widok wystraszonego psiaka lezacego kolo nog wlasciciela lub w ringu podszas oceny... Kazdy z nas zna sile PRu oraz tego, ze na internecie mozna pisac wszystko. 8) Niestety w przypadku wilczakow zbyt czesto ta piekna, seksowna blondynka, ktora poznalo sie przez forum okazuje sie brzydka i wredna jedza. :twisted: :mrgreen: Quote:
Teraz ja opowiem o Boltonie. W Polsce byl zawsze doskonaly.... nawet majac konkurencje praktycznie ZAWSZE wygrywal - glownie ze wzgledu na ladny ruch i doskonaly charakter. Bez NAJMNIEJSZYCH problemow zostal mlodziezowym i "doroslym" championem Polski. Pojezdzilismy z nim do Czech i Slowacji i gdy sedzia ocenial eksterier to konczylo sie na "bardzo dobrej". Ale wiesz co - nie roblismy afery, bo on rzeczywiscie jest psem w tak zwanym "ciezkim, starym typie" i teraz, gdy po ringach chodza psy do zludzenia przypominajace wilki dostawalby jedynie bdb. Dlaczego - bo taki jest WZORZEC RASY. I takie jest nasze podejscie. A jak wyglada sytuacja w Polsce. W wilczakach osoby, ktore nie maja tych "2xP2" zloszcza sie, ze ich psy nie sa "doceniane". Mowi sie o mafii, o ustawianych sedziach i preferowanych hodowlach. Czy po wystawie twoja hodowczyni powiedziala, ze ta ostra holenderska sedzina to wredna malpa, ktora sie nie zna na belgach, bo dala Tobie "dobra"? 8) Czy Twoja hodowczyni mowila Tobie, ze sedzina pewnie nie wiedziala, ze jest inny "typ" belga - taki, u ktorego SPECJALNIE nie hoduje sie psow z 2xP2? ;) I Yaga do tego typu wlasnie nalezy? :wink: A u wilczakow tak wlasnie jest. W przypadku psow nie trzymajacych standardu (czyt posiadajacych wyrazne wady) mowi sie, ze sa one w innym "mocniejszym" typie. Tyle, ze u nas myli sie typ "mocny" (wymagany u CzW - z tym, ze mocny (a nawet BARDZO MOCNY) jest np Camio, czy Cheitan) z typem limfatycznym (jest to DYSKWALIFIKUJACY typ dla CzW - charakteryzuje sie ciezka ONowata glowa ze zmarszczkami, otwartymi kacikami ust, lalokiem na szyji, mocna i szeroka klatka piersiowa, krotkimi nozkami i ogolnie pies w tym typie sprawia ciezkie wrazenie). Taki nieprawidlowy "typ" preferuje jedynie kilku (niedouczonych i nie znajacych rasy) sedziow w Polsce. W Czechach czy Slowacji taki "typ" konczy wystawe maksymalnie z ocena 'bardzo dobra' lub 'dobra' (zalezy od sedziego i stawki). NIGDZIE nie jest preferowany "mocny, owczarkowaty" typ CzW. Istnieje tylko jedna poprawna wersja: "typowy czechoslowacki wilczak o WILCZYM wygladzie". 8) Wiemy jak jest w Polsce. Tu kazdy CzW jest doskonaly i kazdy pies moze zostac championem. :wink: Zawsze znajdzie sie sedzia, ktory albo nie czytal wzorca, albo ma miekkie serduszko i szkoda mu dac ocene "bardzo dobra", gdy pies jest jedyny w stawce / jedyny na wystawie. 8) U nas znane i utytulowane sa psy, ktore na takich wystawach w Czechach cieszylyby sie, gdyby choc raz dostaly "doskonala". 8) Ktore z powodu charakteru nigdy nie dopuszczono by do hodowli, bo nie bylyby w stanie zaliczyc jej z powodu strachliwosci. A u nas mowi sie o nich "wybitni i utytulowani zwyczezcy wystaw".... 8) ;) Kazdy pies ma zalety i wady (nobody is perfect 8) ), ale istnieje cos takiego jak wzorzec rasy i hodowcy MUSZA sie do niego stosowac. Kazdy moze hodowac to co chce. Mozna hodowac wilczaki bez maski. Wilczaki o krotkich nozkach. Wilczaki o ogromnych uszach. Wilczaki limfatyczne. Wilczaki o wielkich klatach i katowaniu a la ON. Kazdy moze hodowac psy, ktore bojazliwosci dorownuja Saarloosom. Mamy demokracje i kazdy moze robic co chce... Wolna wola... Ale nie mozna robic afery, atakowac na prawo i lewo i czuc sie zawsze poszkodowanym, gdy na wystawie dlugonogi pies wygra z krotkonogim. Gdy pies przypominajacy wilka wygra z owczarkowatym. Gdy pies z jasnym okiem i krotkim uchem wygra z psem, ktorego oko jest ciemne, a ucho duze jak u ONa. Gdy pies spokojny wygra z takim, ktory rzuca sie na inne psy, czy ludzi lub podczas oceny lezy przestraszony kolo stolika sedziego i za nic nie daje sie ustawic. Gdy pies ruszajacy sie lekko jak wilk, sunacy z glowa spuszczona nisko wygra z psem, ktory porusza sie jak szkolony kon - trzymajacy glowe wysoko i wysoko podnoszacy przednie lapy. Gdy wygrywaja psy zgodnie ze wzorcem nie mozna mowic, ze sedzia preferowal inny "typ", ze preferowal inna hodowle, ale o tym, ze trzyma sie STANDARDU RASY... 8) A jesli ktos nie wierzy? Coz - pozostaje mi zaprosic go na wazniejsze wystawy do Czech czy Slowacji i samemu zobaczyc czy maja (choc najlmniejsza) szanse takie ciezkie i masywne psy i czy wygrywaja tam osobniki z tak ciezka budowa jak to sie probuje przeforsowac u nas.... 8) |
O , dobrze Margo zes zawitala. Ja musze przekazac Tobie i Przemkowi gratulacje, jakie zebralismy przy ringu za wygrane. Tam juz mowilam i tu przekazuje, ze to nie nam te gratulacje sie naleza ale Hodowcom. Bo radosc z wygranej to nasza radosc osobista. Ale sukcesy wyhodowanych przez Hodowcow ich szczeniakow to dopiero cos! I to jest najlepsze swiadectwo poziomu hodowli. Bo wlasnie tak widac wynik pracy hodowcow, w postaci psow stawianych na lokatach (zwlaszcza w konkurencji) . I ludzie to wiedza i przychodza z wiedza o rodzicach ( tez czesto juz znanych z wystaw) i oceniaja co wypuszczacie na swiat i w takich momentach mozecie byc dumni.
Wszak " po owocach ich poznancie" :) |
Quote:
Quote:
A moja hodowczyni tak naprawdę była z jednej strony załamana, bo faktycznie Yaga jako jedyna z 4 miotów po tej suce ma braki zębowe (po dziadku niestety trafiały się braki P2, ale całą resztę miał super), a z drugiej - szczęśliwa, bo dostałam bardzo porządny opis każdego "elementu" z zaznaczeniem, że ocena jest obniżona o 2 noty ze względu na ząbki. Myślę, że niejeden champion Polski nie ma takiego opisu - poza tym można było chwilkę pogadać z sędziną. I o dziwo dowiedziałam się, że ona na moim miejscu spróbowałaby puścić próbny miot (u tervuerenów niestety braki zębowe P2 dosyć często występują ...) :shock: Dokładnie wytłumaczyła mi czym by się kierowała na moim miejscu. Długo się głowiłam nad jej słowami, bo nawet miałabym godnego szwedzkiego kawalera, który nie niesie braków zębowych, ale doszłam do wniosku, że nie ma sensu powielać wady, która prędzej czy później mogłaby w którymś pokoleniu wyjść :frown: Także prawdopodobnie po następnej cieczce suka pójdzie do ciachnięcia, bo ja wredna pańcia jestem i nie godzę się na dzieci :mrgreen: A na razie musi dojrzeć psychicznie. Może kiedyś ... jak trafi do mnie kolejna suka, po której zdecyduję się na miot, to Yaga będzie robić za dobrą ciotkę :mrgreen: Quote:
W Czechach np. prócz ogólnodostępnych klubowych informacji wszystkie oceny i opisy psów z wystaw są umieszczane w biuletynie, który wychodzi 3x albo 4x w roku. Poza tym można znaleźć wszelkie informacje dotyczące testów i osiągnięć sportowych - łącznie z podaniem pełnej punktacji. Ale Czesi to Czesi, a my, to my 8) Do reszty wypowiedzi się nie odnoszę, bo się nie znam :cheesy: |
Nareszcie mam dostęp do netu i moge coś napisać od drógiej strony co sie działo w ringu.
Mianowicie tłumacz był do kitu :evil: niezawsze udało mi się zareagować w pore i wyprostować pewne niedociągnięcia w tłumaczeniu ale wiadomo mniej więcej oco chodzi. Co do sędziego hmmmmmmm trochę sobie z nim porozmawiałem i wzorzec to on moze i zna ale co stego jak widział głównie węgirskie i włoskie wilczaki..... :cheesy: . Serdeczne dzięki za tak pokaźną stawke na klubówce wkońcu zdobyć Mł.Zw.Klubu pies moze zdobyć tylko raz w rzyciu takwięc było oco powalczyć. PS.Dal tych co zapomnieli odebrać puchary mam dobrą wiadomość dowioze je na światówke. |
Quote:
|
Quote:
Joanno - widze ze drugi raz odtracasz moja wyciagnieta reke... nie znam Twoich motywow i dziwi mnie zlosc ktora masz do mnie ale to Twoj wybor, ja Cie nie zaczepiam Nie podwazam sedziowania, przytaczam tylko argumenty sedziego, nie tylko z kart ale uslyszane na ringu. BEZ tlumacza. Nie przeszkadza mi, ani nie dziwi ze wygraly te psy co wygraly, no bo dlaczego by mialo? Pisalam o tym na poczatku i nie musze powtarzac. Nie twierdze nigdzie ze wygraly psy gorsze, przeciwnie mysle ze np Mlodziez w psach nalezala sie tylko Eurysiowi! Ale nie robmy z sedziego jakiegos herosa. Napisalam co slyszalam, jesli komus sie to nie podoba to jego problem. Nic nie poradze ze sedzia nie pisal wszystkim tego samego w kartach... :lol: Jesli kazdy moj zart czy stwierdzenie ma byc atakowane to sie wypchajcie! Piszcie sobie jednostronne relacje ktore tak krytykujecie i cieszcie sie tym. I tak nikt Wam nie uwierzy |
Quote:
Masz absolutna racje Elu, ABSOLUTNA. Howgh! |
|
Amberek i Gwaihir...
a w tle? |
Quote:
|
Quote:
Wczesniej wiedziona poczuciem hmm.. no zazenowania niejakiego.. zostawialam te "mniej atrakcyjne"...u siebie na kompie.. ale w koncu czemu by nie pokazac jak bylo i jest naprawde?? Tym bardziej, ze probuje sie powiedziec ze to co bylo to bylo inaczej... Troche tego mam, wiec galeria zostanie uzupelniona w ciagu najblizszego czasu... ale chyba czas sie zaczac uczyc od bardziej wytrawnych w tej dziedzinie (ponoc sa lepsi) i brac przyklad.... Tej formie wymiany argumentow nie mozna zarzucic klamstwa... Niech kazdy zobaczy i sam oceni...dokladnie tak jak to napisala Ela . Zdjecia beda w migawkach z wystaw...potem chyba znajda sie w osobnym albumie.. w koncu to galeria Cheya ... |
Witam wszystkich,
co do wspomnien z wystawy to przede wszystkim jeszcze raz gratuluje wszystkim. Ciesze sie, ze moglem w koncu poznacz czesc osob z forum a takze zobaczyc ich psy na "zywo". Szkoda, ze Margo i Przemek nie przyjechali, ale to kwestia czasu w koncu w maju jest miedzynarodowka :cheesy: Brakowalao mi jeszcze tylko zobaczyc pracujacego wilczaka na zawodach w sobote :| , ale na pewno jeszcze bedzie okazja. Pozdrawiam Darek |
Eh wkońcu jestem w sieci to i chciałem w imieniu małej podziekować za to miłe przyjęcie i za cierpliwość do jej temperamentu :) I dla starszych "wujków" za to że ją tylko ustawili po kątach a nie zjedli w całości :)
|
All times are GMT +2. The time now is 11:15. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org