![]() |
Eukanuba pfuj!
Delicja ma humory przymiskowe. Eukanuba jest pfuj. Co robicie/robiliscie, by zachecic wilczaka do jedzenia "wstretnych kulek"?
Za zarcie gotowane (ryz, miecho, warzywa), daje sie pokroic i az piszczy do miski, wiec ja oszukuje - gotuje troche ryzu z miechem i marchewka (pomna, ze pietruszka moczopedna) i 2 (slownie dwie) lyzki takich pysznosci mieszam z eukanuba, ktora musze uprzednio posiekac co najmniej na 2 czesci. Inaczej kulki sa starannie oblizywane i wypluwane. Probowalam Przemku Twojej metody, tzn. micha o porach karmienia, jak nie pasuje, to czekamy do nastepnej. Bawilam sie tak 3 dni i wystraszylam sie, ze zaglodze gnojowe na smierc, bo zjadala moze 50 g eukanuby (wg pojemnika firmowego) plus 50 g w smakolykach (teraz smakolykow jest znacznie mniej). Ratunku..... Acha, lapowki dostaje MIKROSKOPIJNE (wiecej zapachu, niz zarelka). |
Eukanuba śmierdzi żarciem dla ryb! tez bym jej nie jadła. moj pies jak byl szczeniakiem tez nie chcial tego jesc. ale nie mial wyboru...i przez jakis czas tylko troszke podjadal, a pozniej jak poszlismy na szczepienie to wet tak na nas spojrzal ze myslalam ze nas oskalpuje :shock: powiedzial cos w stylu:"co wyscie temu psu zrobili? przeciez to same kosci!!!" (w sumie jak tak sie później w niego wmacałam to faktycznie za gruby nie byl :cheesy: ). wystarczylo zmienic karme i piesek wciągał aż sie uszka trzęsły :D Widocznie Dewi nie lubi tego jedzenia. Moze sprobuj z inną karmą...moze ten zapach jej nie podchodzi... :wink:
|
Amonek tez wybrzydzal i nie chcial za duzo jesc suchej karmy (takze Eukanuby). Za to uwielbia zapach Pedigree z warzywami,wiec ukradlismy troche pomysl Eli i kupuje mu Pedigree w szaszetkach. Do kazdej porcji Eukanuby daje mu 1/3 paczki i wcina az mu sie uszy trzesa ;)
Zeby za bardzo sie nie przyzwyczail co pare dni daje mu sama Eukanube i tez nic nie zostawi. Oczywiscie czasem gdy jest goraco , tak jak teraz, to po prostu nie ma wielkiego apetytu i je troche mniej . Rzadko zjada cala porcje,ktora dostaje po poludniu i raczej je wieczorem gdy zrobi sie troche chlodniej. |
Quote:
Ale jest zalecana przez wetow, hodowcow itd, itp i chcialabym przy niej zostac. Szukam obecnie rad, jak jej te karme umilic, aby jadla, nie burzac przy tym bilansu pokarmowego. I mimo wszystko nie hodujac pulpeta, a na "gotowanym" pulpeta miec bede na pewno (bo zezre kazda ilosc) i w dodatku nie do konca zywionego tak, jak trzeba (dietetykiem nie jestem) :? A jakos nie moge sie przekonac do metody: nie wcina? widocznie nie jest glodna i probuje mnie terroryzowac :wink: i wymuszac lepiej smakujace jej zarelko. Serce mi mieknie, jak widze te zapadniete boczki i czuje kregoslup (zeber na wierzchu nie ma - jak na moje oko to wlasnie takie powinny byc). W kondycji tez jest niezlej (biega, szaleje, tapla sie w blocie) i nie mozna jej nazwac osowiala. |
Quote:
|
Quote:
Eukanuba jest jedyna karma, ktora zoladek Amona przyjmuje bez pozniejszych rewelacji. Na poczatku tez balam sie dodawac mu Pedigree,ale to jest tak niewielka ilosc,ze nie ma najmniejszych problemow,a za to zapach bardzo go zacheca. |
Miałam ten sam problem z Luną. Kilka dni jej smakowało, potem zaczęła wybrzydzać. Chciałam byc stanowcza no ale jak głodzić szczenię które ma mnóstwo energii, chodzi na bardzo długie spacery i przede wszystkim rośnie! Zaczęłam kombinować, wymieszane z saszetkami najczęściej od razu zwracała, kilka dni pasowało jej zmieszane z surowym mielonym mięskiem,a wymieszane z domowym pysznym jedzonkiem starannie wypluwa. I tak jest do dziś, mogę powiedzieć że lecimy na domowym żarciu, i mimo że Luna czasem sama robi sobie głodówki, i zażywa ogromne ilości ruchu, sucha karma jest blee...
Teraz wygląda jak wygląda, zobaczymy co usłyszymy na wystawie. Trochę się obawiamy :roll: |
Quote:
Klara, a gdzie w tych Sowich rezydujecie? W okolicach Walimia moze? |
ja znalazłam złoty środek: rano sucha karma, wieczorem jedzonko gotowane. czasem jak wracam późno z pracy i np nie zdążyłam ugotować im jeść daje suchą karmę, ale wtedy psiaki są bardzo nieszczęśliwe i omijają miski dużym kołem :lol: mimo że mi się serce kraja, myślę sobie żę gdyby były głodne to by zjadły. w takich wypadkach mam w zamrażarce zawsze wielkie kości i gdy nie wytrzymam tych błagalnych spojrzeń to im daje po jednej takiej jako smakołyk (po uprzednim odmrożeniu w mikrofali :cheesy: ) to zaostrza apetyt i wcinają potem karmę
|
Eukanuba pfuj!
Quote:
To tyle co do wstepu.... ;) Jesli chodzi o dodatki, to w przypadku lykowatych braci 'BB' to dodatki sa mocno energetyczne (one nie jedza duzo, wiec kazda porcja musi miec maksymalna liczbe kalorii). Normalne jedzienie u nich odpada, bo to dobre dla psow, ktore maja sie odchudzac... Zbyt duzo wypychaczy. :wink: Te psy sa stale aktywne, wiec zwiekszamy wartosc energetyczna Eukanuby Performance (sdla psow sportowych i wystawowych). I dodajemy loj, albo zwyczajny tluszcz. Zwykle z niewielka ilosci miesa. Ale podstawa tez jest nadal Eukanuba. Dziewczyny, ktore powinny lepiej jesc (podczas odrastania siersci, w ciazy, czy te, ktore powinny sie zaokraglic) dostaja Eukanube Performace z dodatkami "smakowymi". Czasem to jogurt, czasem smietana. W ciazy uwielbiaja dodatek watrobki. Moze byc tez ser i inne 'wynalazki'.... To samo ze szczeniakami "na dozywianiu" - one tez dostaja dodatki, ale takie, ktore nie maja duzo tluszczu i bialka. Bo jedno i drugie powoduje nadmierny wzrost i pozniejsze ew. problemy z rozwojem.... |
niejadek
Witajcie!
Mój pies ma specyficzny gust.. karmy lepszych firm nie chce jest (Eukanuba itp.). Ma zapadnięte boki i widoczne żebra. A karmy jak. Darling :| zjada bardzo chętnie. Przypuszzam, że chodzi o smak. Co mam zrobić? Może sama przygotowywać jej jedzenie? Czy stosowaćnp. Eukanuba +jogurt? Suczka ma 9 mies. |
Hm, a któż to taki wybredny :wink: ? Psy, wbrew powszechnej opinii, mają bardzo dobrze rozwinięty zmysł smaku (z resztą zapewne zauważa to każdy włściciel psa po pewnym czasie) Więc jeśli młoda je Darling`a to znaczy, że może to lepsza karma, a może to po prostu jej upodobania kulinarne. Na prawdę nie trzeba do niczego psa przymuszać :) Moje sunie np. nie jedzą Darlinga ale uwielbiają pokarm z Biedronki :P
|
DeMolka :wink: mnie chodzi tylko o to, by odstarczać jej tego, czego potrzebuje, a popularne karmy mogą nie wystarczyć..
|
Tak myślałam, że DeMolka tylko chciałam się upewnić :D
Jeśli idzie o dostrarczenie wszystkich niezbędnych składników pokramowych to najlepsze jest (zaraz mi się pewnie oberwie :P) ludzkie jedzenie - nieprzetworzone, ale odpowiednio zbilansowane :) Wypadałoby mi odesłać w tej chwili do książki Paul`a Loedb`a pt. "Mądrzejsze niż Myślisz" - tam jest to naprawdę fajnie opisane. Nawet najlepsze karmy nie zawierają wszystkich składników: bardzo często brak jest w nich witamin, co niestety zostało potwierdzone laboratoryjnie... |
Hmm...poczytaj sobie tu :,http://www.chihauhau.republika.pl/zywienie.html
moze to jest jakies wyjscie?;) pozdarwiam Gaga |
niejadek
Quote:
|
Jasne!
|
Odnośnie karm proponuję pocztać to --> http://iml.jou.ufl.edu/projects/Spri...d/Contents.htm (niestety nie ma polskiej wersji..) :shock:
|
to jest jeszcze bardziej szokujące --> http://iml.jou.ufl.edu/projects/Spri...ionAnimals.htm
|
Margo? I co? Jak Demolka wygląda?
A co z jej główka.. nie za lekka? pozdrawiam |
Quote:
|
Witam!
Chciałem wznowić temat ponieważ Namtar też jest niejadkiem :cry: Próbowałem wielu metod. Mieszać serduszka z karmą , mieszać karmę z puszkami Brunos z wołowiną i innymi smakami , puszkami Winston itp. Jak dam mu same serduszka (1kg) z ryżem to jeszcze zje, ale ile można kupować same mięcho ? :roll: Namtar ma 23 miechy i waży tylko 27 kg :cry: Daje mu czasami kiełbase dla psów ale wielkiego entuzjazmu nie ma. Mój błąd , że wcześnie podałem mu serduszka i teraz nie chce jeść nic innego. Jak zmieszam z karmą to jak natrafi na karmę wypluwa jak pestki. Jak długo można zmuszać (głodzić) wilczaka na karmię np: Eukanuba, Arionem itp. Proszę o pomoc z moim niejadkiem. |
A wilczakowcy ktorzy widzieli go na zywo podzielaja twoje zdanie ze jest za chudy?
|
Quote:
|
Może to jest częściowo kwestia doboru odpowiedniej (smacznej dla psa) karmy? Jaskier ostatnio mnie trochę zadziwił. Skończyła nam się sucha karma i przez dwa dni mały żywił się mięchem w postaci szyjek indyczych, serc kurczęcych oraz twarożkiem, który jest jego ulubionym przysmakiem. Kiedy wreszcie przyszła karma i mały dostał michę, zabrał się za nią, jakby nie jadł co najmniej przez tydzień. Z takim zapałem nie zjadał nawet serduszek, które przez te dwa dni były mu serwowane. Jaskier jest żarłokiem, ale i tak zdziwiło mnie to, że tak tęsknił za suchą karmą.
Może pomogłoby nakręcanie psa na jedzenie podczas ćwiczeń? Nagradzanie go karmą jak wykona ćwiczenie. Może wtedy jedzenie wyda mu się atrakcyjniejsze? Bo musi zapracować i nagroda (jedzenie) wiąże się z Twoją aprobatą. Może powinieneś wypróbować różne karmy? Kup kilka małych opakowań i sprawdź, która najlepiej przypadnie psu do gustu. Jaskier wcina Royal Canin maxi Junior. |
@ jaskier
W nagrodę za wykonanie ćwiczenia ? Z wilczakiem ? Powącha i zostawi. Mogę stosować tę metodę na głodnego i nic to nie da. @ jefta Nie mam pojęcia. Ostatnio widzieliśmy się z innymi wilczakami na wystawie. Ile powinien ważyć wilczak w takim wieku co Namtar ? @ szasztin Mięcho też kosztuje. Ile powinien dostawać mięcha dziennie wilczak ? Namtar jada tylko kurze serduszka ( wcześniej spażone wrzątkiem ) czy może dawać surowe ? Salmonella może wystąpić po surowym miesię u wilczaka ? |
Quote:
Aha, Nerg 4 razy w tyg. je wołowinkę (0,5 kg/dzień) + kostkę (taką maczugę;)/dzień), reszta to suchy, którym mogę stwierdzić - gardzi. Zje prawie po 2 dobach jak wyczerpie inne, żebracze metody pozyskania papu. |
Quote:
Pytanie numer jeden ile dostaje/znajduje jedzenie w ciągu dnia ? (wszystkiego - od mrówki znalezionej i zjedzonej na własną rękę po to co dostaje w misce). Często jest tak, że pies nie je tego co ma w misce bo "najada" się w ciągu dnia dostając z ręki od innych ludzi albo znajduje żarcie na własną rękę. I to, że gardzi tym co daje mu właściciel wcale nie musi oznaczać, że nie je niczego. (z tego co wiem jednostki napędzające swój organizm tylko i wyłącznie energią z kosmosu występują tylko w programie pani Drzyzgi). Poza tym wg mnie to, że pies nie je a zachowuje się normalnie W OGÓLE NIE JEST PROBLEMEM, szczególnie, że jedzenie kosztuje ;-P My nigdy nie mieliśmy problemów z jedzeniem ale stosowaliśmy prostą zasadę - psia miska jest po to, żeby była pusta. Pies dostaje michę, jak nie zje (powiedzmy w ciągu 0.5h) micha znika do następnego dnia o tej samej porze na ten sam "odcinek czasu". W "międzyczasie" pies nie dostaje nic z ręki i najlepiej, żeby nic sobie nie znalazł na własną rękę. (pomijam tu nagradzanie za pracę celowo, gdyż zakładam,ze nauczenie psa jedzenia jest w danym momencie najważniejszym priorytetem) Eksperyment powtarzamy do skutku - a jak zdechnie z głodu to znaczy, że kupiliśmy egzemplarz wadliwy z tendencjami samobójczymi ;-) |
Waga zalezy od bardzo wielu czynnikow (wzrost, muskulatura, typ tkanek, grubosc kosci czy wreszcie grubosc warstwy tluszczowej) i trudno jest podac jedyna prawidlowa wage. Wzorzec mowi tylko pow.26kg. Wiec chłopak ma wzorcowa wage ;) jesli jest sprawny/wydolny fizycznie i ma ladne miesnie to za chudy nie jest. A jesli chcesz by byla wieksza cyferka na wyswietlaczu wagi to zadbaj o muskulature a nie zwiekszaj mu na sile jedzenia :)
|
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
Spróbuje te metodę z zabraniem miski. Dostaje kurze serduszka (1kg) + karma w misce obok lub zmieszaną z serduszkami, ale jak pisałem wcześniej jak znajdzie w gębie chrupke karmy to ją wypluwa jak pestki. Na spacerze nic mi nie zjada. Żadnych mrówek itp ;) Od ręki też nic nie dostaje bez względu na to jakie robi słodkie oczka :roll: Wiem, że wilczak kosztuje jednak chciałbym aby choć trochę zjadał karmę. Jest taka karma Wolfsbluft czy jakoś tak. Pamięt ktoś dokładną nazwę tej karmy ? Jakie karmy polecacie dla wilczaka aby jak najmniej grymasił ? |
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
Kiepski trochę czas wybrałeś na eksperymenty, bo przy wysokich temperaturach psy czasem nie maja ochoty na jedzenie, więc na starcie zabierasz sobie przewagę. Ja bym dołożyła (za Jeftą) jakieś treningi, rower czy cuuuuś, żeby większy wydatek energetyczny spowodował większą chęć na jedzenie. Zakładając oczywiście, że nie czepiasz się własnego psa i zdecydowanie powinien przybrać na ciałku :) Czy z mięsnych rzeczy w grę wchodzą tylko podroby? Bo podobnie można wymieszać karmę z mielonym mięsem. Z karm SMACZNYCH mogę wymienić White Wolfa. Sprzedają próbki :) |
Quote:
Z kolei Fish 4 Doga nie chciał totalnie, a wiem, że są wilczaki, które go bardzo lubią. Ostatecznie, jeżeli wilczak karmy nie chce jeść, ja tam bym nie płakała z tego powodu; Łowca w tej chwili je suche tylko w takich ilościach, żeby "nie zapomniał" z myślą o wyjazdach na przykład, gdzie byłby kłopot z trzymaniem surowego mięcha, kości itd. Znaleźliśmy sklep, gdzie panie odkładają nam fajne, wielkie, całkiem mięsne kości wołowe po rozbiorze, mama z kolei znalazła miejsce, gdzie odkładają nam wołowe ogony - świetna sprawa; kupa mięcha i kostka w środku, poza tym Łowca dostaje też szyjki indycze, a jako rarytas bo okropnie drogie - cielęcą gicz i żeberka. A, no i łapki kurze. (Wszystko to na surowo). Trochę wyboru jest. U nas niestety z takim czymś, jak przełyki, głowy, czy innymi BARFowymi czy RAWowymi rzeczami krucho; ale jakoś sobie radzimy. Ach! Ważyłam Łowcę ostatnio; ważył tak pomiędzy 29 a 30 kg, a na chudzielca nie wygląda; żebra mu czuć, ale nie widać. |
Quote:
Ale prawde mowiac ja swoich Burych teraz juz nie waze - zerkam na oko "ile komu pasuje". Wilczak ma miec elegancka linie, wciagniety brzuch i prawidlowa budowe... No i wyczuwalne zeberka (nie mylic z zebrami na wierzchu ;) ) Suki maja tak chyba do 30kg. Jolka jest wysoka - przy jakis 34-35kg widac bylo, ze ostro powinna zejsc z wagi... Samce chyba do 38kg. Najciezszy byl Bolo - zwykle mial chyba cos kolo 45kg, ale to byl ten ciezki onkowaty typ, ktory nawet chudy byl o wiele za "ciapkowaty". Gdy dochodzil do 50kg to zaczynal sie toczyc jak srodkowoazjatyckie... ;) |
Quote:
A teraz tak - optycznie oceniajac po fotkach: Namtar wyglada jeszcze na mlodziaka - Balrog tez potrzebowal czasu, aby "dorosnac". Wilczaki przed 3 rokiem zycia tylko pozornie wygladaja na dorosle - ich budowa jeszcze sie zmienia i jeszcze meznieja (i musza miec na to "miejsce" - jesli w tym wieku psy wygladaja na dorosle, to w wieku 3-4 lat stana sie o za ciezkie - za zwaliste)... Mlodego Balroga pewnie nikt nie pamieta, ale wiele osob pamieta "chuderlaka" Eligo - teraz to kawal wypasionego wilczyska... Wiec czas dziala na wasza korzysc.... Z jedzeniem - mozesz pokombinowac z normalnym jedzeniem. Do zaokraglania psa dobry jest gotowany ryz z porcjami z kurczaka... Albo mielone porcje + sucha karma.... Mozna tez przejsc na karme dla sportowcow - milo wspominam Acane Sport & Agility. Jedzenie albo musi smakowac, aby pies jadl go sporo... Albo miec maksymalna ilosc w malej dawce.... Karmienie - swietnie sprawdza sie dawanie jedzenia po wysilku... Wiec: kilkanascie km na rowerku - w domu micha z woda, a potem jedzenie... U Jolki to dzialalo srednio, wiec stosowalismy srodek "wzmacniajacy" jakim byla Dora... ;) Miske stawialismy kolo Dory (oczywiscie suki odgrodzone plotem ;)) i Jolka, ktora chetnie by sie konkurentki pozbyla stara sie ja "zaglodzic" zjadajac cala miske (myslac, ze byla ona przeznaczona dla owczarki ;)) Oczywiscie wszystko mialo swoje granice - Jolka dobijala szybciej do swojej wagi nie bedac nigdy zbyt gruba. Juzio i Botis tak samo.... W kazdym razie uwierz mi - wole 10 "niejadkow" (bo one wygladaja normalnie), niz jednego zarloka, ktorego trzeba pilnowac, aby sie nie zapasl.... ;) |
Quote:
Topowa forma Cheya to 42 kg, dla niektórych-45, bo jak twierdzą (nie lubią chuderlaków:p), a wobec zapodanych norm, nie przyznam się na ile "popsuła się waga" jakieś 4 tygodnie po zafiksowaniu na żarcie po tygodniu głodówki przy babaeszji:/ Na szczęście wracamy do formy :D |
Quote:
Moze da rade polamac/rozbic karme... aby nie mial czym pluc....? Moze da rade przestawic go na karme dla szczeniat (ma takie malutkie granulki, ktorymi trudno sie pluje ;))? Ze zmnana karmy lepiej byc ostroznym przy takim psie - nigdy nie wiadomo co polubi... U nas Bure prefereuja karmy "tluste" - z "polyskiem".... Moze napisz do przedstawicieli o probki i zobacz jaka lubi Namtar? |
Quote:
|
Może doaromatyzowanie olejem rybnym coś by pomogło?
|
U nas sprawdza się olej lniany ,odrobinę polane czasami działa cuda.
|
Popieram metodę Seckiego, co 24 godziny pies dostaje tylko suchą karmę, i na miesiąc zrezygnowałabym z wszystkich innych smaczków, serduszek, kości itp.
A jak dalej nie będzie chętnie jadł to można spróbować urozmaicić mu posiłek, na przykład rozbawić psa piłką i jak już się nakręci to zamiast piłki rzucić kulkę suchej karmy (może jak na nią "zapoluje" to i zje ? ). Albo pochować kulki po mieszkaniu i kazać mu szukać, tylko pokaż mu jak w to się bawi - najlepiej jak ktoś będzie trzymał psa a Ty sam chodź na czworaka i głośno wąchaj, znajduj kulkę i zjadaj ze smakiem, pies powinien zaciekawić się co ty robisz (tym bardziej że nie będzie mógł podejść i od razu sprawdzić ) i może będzie naśladował. Powodzenia |
Quote:
|
Quote:
Mój nabiera pełny pysk kulek i idzie przed telewizor :) |
Ja bym powiedziała tak: czy serduszka to jedyne mięso jakie Namtar dostaje?? To nie jest dobre rozwiązanie, bardziej spróbowałabym korpusów drobiowych, szyj indyczych, kurzych łapek, czy kawałów mięsa wołowego z kością *do wyboru do koloru, na co kogo stać, prócz wieprzowiny ;) ) Dawanie samych podrobów może wyrządzić więcej szkody niż pożytku.
Z karm smacznych mogę z czystym sumieniem polecić White Wolfa i Taste of the Wild. Przy okazji fajne jest to, że nie daje się jej pół kilo dziennie, więc tą jedną miskę pies powinien zjeść. U nas kiedy było grymaszenie przy jedzeniu była bardzo prosta zasada - żadnych dosmaczaczy, czy mięska w zastępstwie. Miskę dawałam psu w godzinach popołudniowo/wieczornych na pół godziny. Nie zje? Jego problem, następna porcja będzie jutro. I tak do skutku. Teraz Kali doskonale wie, w jakich godzinach się je i czeka z utęsknieniem na pełną michę. Rano nawet nie żebrze ;) Teraz mam sukę, która za jedzenie zrobi wszystko, wiecznie głodna, a micha znika w 2 minuty dokładnie. Jako gratisy dostaje czasem właśnie coś mięsnego :) |
Quote:
Ale swojego czasu zanosila Szynce :) |
@ Gia
1kg Ariona 17zł 1kg serduszek 4,99zł 425g puszka wołowa 1,49zł 1kg korpus drobiowy 1,99zł 1kg szyjki indyczej 7,99zł 1kg kurzych łapek 2,99zł 1kg mięso wołowe z kością 17-20zł @ MagdaW lepiej niech nie siada zbyt blisko telewizorka bo oślepnie :lol: @ Gaga / jacekjg hmmm spróbuje @ z Peronówki Czy karma daje lepsze efekty (prawidłowa budowa, odpowiedni wzrost, właściwa tkanka mięśniowa) od mięsa ? |
Quote:
p.s. Chey kiedyś strzelił focha na wołowinę (dostaje karmę wymieszana z mielonym mięsem), przeszliśmy na mielone indycze i jest OK. Pozostałe mięsa są oczywiście jak najbardziej pożądane, pod warunkiem że są aktualnie obrabiane na ludzki obiad:) W misce tylko drobiowe. |
Daniel, chodziło mi o to, że sucha karma jest najwygodniejsza, a że ja nie jestem dietetykiem, to bałabym się zaryzykować podawania posiłków przygotowywanych samemu, z prostej przyczyny - nie mam pewności czy zawartość minerałów, witamin itp byłaby odpowiednia. Ten problem załatwia sucha karma ;) Serduszka daję bardzo sporadycznie, bardzo bardzo. Na codzień sucha, smaczna i odżywcza karma (Arion to karma kiepskiej jakości), a raz lub 2 razy w tygodniu szyja indycza, czy kurze łapki, czy twaróg, czy żółtko jaja... zasm do wylizania opakowanie po jogurcie naturalnym, śmietanie itp... Więc wcale drogo nie wychodzi ;)
|
Pojawiła się na polskim rynku nowa karma - ZiwiPeak. Piszę o tym nie w kategorii 'sposobu na niejadki' tylko raczej w kategorii 'ciekawostki'. Ową ciekawostką jest jej cena: 5 kg za 299 zł :shock:
To tak a propos wyliczeń Daniela co za ile :) Pan opowiadał o niej jako o Benteyu wśród karm :twisted: |
Quote:
|
Gruczoły okołoodbytowe, mamy te "imprezkę" średnio raz do roku fuuuuj;/
Szyjki indycze (zamiast kości) powodują lekkie zatwardzenie i naturalne oczyszczenie. W przeciwnym wypadku nieunikniona jest wizyta u weta, a zabieg nie jest przyjemny dla żadnej ze stron (nie wyłączając właściciela) :evil: |
Quote:
Ooo! Super! Mialam nadzieje, ze to chodzilo wlasnie o to. Vargusiowi tez raz na jakis czas trzeba je wyciskac, on tego nienawidzi... Dzięki za odpowiedz, jak chlopak wydobrzeje, bo ostatnio troche chorowal, to sprobuję mu taka szyje wcisnac, moze akurat mu zasmakuje :)) |
Quote:
Szyjka powinna mu smakować bo to dużo mięska:) Jak mu zasmakuje to w tym okresie, gdy mamy podejrzenia co do gruczołów, podajemy codziennie 1 przez ok. tydzień, ale my w ogóle często te szyje dajemy, bo Chey bardzo je lubi:) Przesyłamy pozdrowienia dla Vargowskiego:) |
Spróbujemy :-)
|
Quote:
|
Gaga, Agnieszka; nie dajecie przypadkiem swoim psiskom gotowanych kości? Zastanawia mnie to powtarzające się zatykanie gruczołów. Czy to może jest przypadłość, hm... psiego wieku średniego?
|
Raczej tzw. cecha osobnicza. Niektórym się zdarza, innym nie.
Ja miałam z tym problem u dwóch psów i wiek nie miał znaczenia. A kości nie daję jak pies jest dorosły - zamiast tego są szyje. Gotowanych to nigdy nie dawałam, a po dużych, surowych trochę się boję mega zatwardzenia. Czy dobrze, czy źle- nie wiem, zbiór doświadczeń i tego co mówią weci dało mi to, co robię:) p.s. a my już jesteśmy ciut dalej, niż wiek średni:D Vargus i Chey to nie kobiety-zatem bez krępacji z latami:D |
Varg czasem dostaje gotowane kosci cielece, ew. wolowe, ale rzadko- za bardzo za nimi nie przepada.
|
Quote:
Gotowane kości są praktycznie bezwartościowe pod względem żywieniowym, bo wszystko, co najlepsze, zostaje w wodzie ;) |
Kali dostaje surowe kości wołowe, cielęce, duże i mniejsze, szyje z indyka, korpusy drobiowe, skrzydełka, kurze łapki... a gruczoły i tak się zatykają...:?
Na szczęście sucz już się przyzwyczaiła do opróżniania ich... |
All times are GMT +2. The time now is 19:39. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org