Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Sport i szkolenie (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=26)
-   -   Bashtee Wilcza Saga (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=25062)

dorotka_z 27-06-2013 01:52

Bashtee Wilcza Saga
 
Gdzie ćwiczą Wilczaki?

Mój Wilczak ćwiczy w Polsce i w Czechach.

Obrona:

http://www.youtube.com/watch?v=TgDU5...ature=youtu.be

avgrunn 27-06-2013 09:52

Ale z niej szczekacz :twisted: zazdroszcze szkolenia i zycze dalszych sukcesow z Baszti

Gia 27-06-2013 13:36

Super!!!!! Świetna jest!!! :)

dorotka_z 27-06-2013 13:57

Dzięki :)

Asia, mówiłam, że jest gaduła ;)

Tutaj sie trochę cofnęliśmy z rękawa na gryzak. Zrobiliśmy to świadomie, żeby dać jej więcej funu i chyba się udało ;)

Dodam może jeszcze, że obrona była po 5 dniach agility, gdzie Baszti biegała 2 razy dzienne w 30 stopniowym upale, więc jestem z niej dumna tym bardziej :)

Wonderfull Wolf ES 27-06-2013 21:45

Ekstra!!! dzięki serdeczne, jak masz możliwość to poproszę o więcej fotek/filmików. Ja nie FBkowy więc chyba mi coś umyka ;)

Joanna 28-06-2013 00:08

To w Czechach obrona? A jak Wam idą przekierowania i posłuszeństwo w obronie? Podrzuć coś!

dorotka_z 28-06-2013 09:29

Paweł, obiecuję wkleić wieczorem parę fotek. Mam tez filmik jak ćwiczymy sobie posłuszeństwo z Basztylianną. Też pokażę :)

Joanna, tak, to Czechy. W Polsce gryzienie cwiczymy z Jackiem Lewkowiczem i baaardzo polecam. Niestety w W-wie raczej nie bywa, ale regularnie spotyka sie we Wrocławiu i w Trójmiescie. Teraz będa obozy w Siewierzu. Myślę, ze można wpaść choćby na weekend a dojazd z W-wy mamy dobry.

Odnośnie posłuszeństwa i obrony, nie mieszamy tego. Posłuszeństwo ćwiczymy sobie oddzielnie pod kątem obediense. A gryzienie w ramach zabawy, nie mam tutaj planów startów w zawodach, wiec nie patrzę na to w ten sposób. Dla nas gryzienie (po czesku kąsanie, bardzo wdzięcznie :)) to zabawa z pozorantem i chęć zabrania rękawa. Baszti od małego miała złodziejskie skłonnosci, wiec jak może zabrać rękaw jest w siódmym niebie ;).

Joanna 28-06-2013 12:46

Quote:

Originally Posted by dorotka_z (Bericht 456258)
Odnośnie posłuszeństwa i obrony, nie mieszamy tego. Posłuszeństwo ćwiczymy sobie oddzielnie pod kątem obediense. A gryzienie w ramach zabawy, nie mam tutaj planów startów w zawodach, wiec nie patrzę na to w ten sposób. Dla nas gryzienie (po czesku kąsanie, bardzo wdzięcznie :)) to zabawa z pozorantem i chęć zabrania rękawa. Baszti od małego miała złodziejskie skłonnosci, wiec jak może zabrać rękaw jest w siódmym niebie ;).

Weekendy są dzieckowe chyba, że pogoda dobra i Szkodnik jedzie na "obronę" ze mną. Zawsze są jakieś dzieci, więc ma ubaw. Nie mam zacięcia, by jechać do Wrocka.

Pytałam o przekierowanie, bo jakby Dewi TAK chciała rękawek, to nasze posłuszeństwo wyglądałoby fajniej. Motywatorem jest pozorant a nagrodą chwyt.

dorotka_z 28-06-2013 13:03

Tak, to dobra motywacja. My gryzienie dopiero zaczynamy. Baszti miała do tej pory jakieś 15-20 wejść. Posłuszeństwo jako takie ćwiczę w domu, bez pozoranta, więc nie mam takiego motywatora na co dzień. Zobaczymy co bedzie dalej. Jak już będzie pewna i wystarczająco zmotywowana może będziemy probowali ćwiczyć posłuszeństwo przy rękawie. Na razie chyba jeszcze na to za wcześnie. Zresztą zobaczymy co powie trener :)

Seminarium weekendowe z Jackiem można zorganizować w W-wie. Powiedział, że przyjedzie jeżeli zbierze się parę osób. Ja na razie nie mam do tego głowy i nie wiem jak się do tego zabrać, ale w przyszłości pomyślę czy nie udałoby się tego zorganizować.

Joanna 28-06-2013 14:48

Quote:

Originally Posted by dorotka_z (Bericht 456277)
Tak, to dobra motywacja. My gryzienie dopiero zaczynamy. Baszti miała do tej pory jakieś 15-20 wejść. Posłuszeństwo jako takie ćwiczę w domu, bez pozoranta, więc nie mam takiego motywatora na co dzień. Zobaczymy co bedzie dalej. Jak już będzie pewna i wystarczająco zmotywowana może będziemy probowali ćwiczyć posłuszeństwo przy rękawie. Na razie chyba jeszcze na to za wcześnie. Zresztą zobaczymy co powie trener :)

Seminarium weekendowe z Jackiem można zorganizować w W-wie. Powiedział, że przyjedzie jeżeli zbierze się parę osób. Ja na razie nie mam do tego głowy i nie wiem jak się do tego zabrać, ale w przyszłości pomyślę czy nie udałoby się tego zorganizować.

Takie posłuszeństwo na inny motywator jest dla mnie fajne bo:
- nagroda dla psa jest mega frajdą
- może być zrobione zawsze przed "wejściem" albo jako przerywnik (zależnie od układu itd)
- można spróbować skupić na sobie psa przy większych rozproszeniach

Miłej zabawy!

dorotka_z 28-06-2013 18:14

Obiecane filmiki :)

http://www.youtube.com/watch?v=748Tu...ature=youtu.be

http://www.youtube.com/watch?v=oAeWaMPS76w

na co dzień ćwiczymy inaczej niż na tych filmikach tzn robię dużo krótsze serie i więcej nagradzam. Więcej tez biegam i gadam do psa ;) Na przykład takie ćwiczeniowe chodzenie przy nodze to jest kilka kroków -> nagroda, jeden krok -> nagroda, 2 kroki -> nagroda, tak, żeby przemycić więcej smaków :)

avgrunn 28-06-2013 19:27

Mnie sie bardzo podoba, ide pokazac mendzie, niech mu wstyd bedzie :lol:

Joanna 28-06-2013 20:40

Bardzo ładnie. Jak na wilczaka :rock_3

Wonderfull Wolf ES 28-06-2013 23:08

Quote:

Originally Posted by dorotka_z (Bericht 456277)
T

Seminarium weekendowe z Jackiem można zorganizować w W-wie. Powiedział, że przyjedzie jeżeli zbierze się parę osób. Ja na razie nie mam do tego głowy i nie wiem jak się do tego zabrać, ale w przyszłości pomyślę czy nie udałoby się tego zorganizować.

ekstra - ja chętnie pomogę !!!

dorotka_z 28-06-2013 23:26

Paweł, super, może można by zagadać z Asią o plac treningowy? Tylko jeszcze pytanie czy znalazłaby się wystarczająca ilość chętnych. Mam nadzieję, ze tak, bo wzięlibyśmy nie tylko wilczakowców.

Jacek zna i świetnie czuje psy i myślę, ze jest jak najbardziej kompetentną osobą, żeby pomóc również w problemach wychowawczych, poradzić przy tropieniu i pomóc w ćwiczeniu posłuszeństwa. Poza tym, lubi Wilczaki, i chętnie z nimi trenuje, to ważne, bo nie każdy szkoleniowiec się na to pisze :)
Poza tym fajnie byłoby dać możliwość ćwiczenia na miejscu bo nie każdy może i chce jechać aż do Wrocławia czy Gdańska.

Może uda nam się pojechać w lipcu potrenować to zapytam jak dokładnie miałoby to wyglądać, jakie terminy wchodzą w grę i jakie będę koszty itd. Pewne jest, że trzeba mieć plac i nocleg dla szkoleniowca, ale myślę, że razem coś wymyślimy :)

Wonderfull Wolf ES 28-06-2013 23:30

Quote:

Originally Posted by dorotka_z (Bericht 456331)
Paweł, super, może można by zagadać z Asią o plac treningowy? Tylko jeszcze pytanie czy znalazłaby się wystarczająca ilość chętnych. Mam nadzieję, ze tak, bo wzięlibyśmy nie tylko wilczakowców.

Jacek zna i świetnie czuje psy i myślę, ze jest jak najbardziej kompetentną osobą, żeby pomóc również w problemach wychowawczych, w tropieniu i w posłuszeństwie. A fajnie byłoby dać możliwość ćwiczenia na miejscu bo nie każdy może i chce jechać aż do Wrocławia czy Gdańska.



Spoko, spytam i poogarniam. Przez najbliższe 1,5 tyg. nie dam rady, ale potem pozałatwiam to co będę mógł. Psy myślę, że spokojnie znajdziemy. Jest jakaś ilość wymagana?

dorotka_z 28-06-2013 23:35

Quote:

Originally Posted by Wonderfull Wolf ES (Bericht 456332)
Spoko, spytam i poogarniam. Przez najbliższe 1,5 tyg. nie dam rady, ale potem pozałatwiam to co będę mógł. Psy myślę, że spokojnie znajdziemy. Jest jakaś ilość wymagana?


Super! O tą ilość zapytam, mam nadzieję, w lipcu, ale też się szczególnie, o to, nie martwię :)

anula 29-06-2013 00:10

Quote:

Originally Posted by dorotka_z (Bericht 456333)
Super! O tą ilość zapytam, mam nadzieję, w lipcu, ale też się szczególnie, o to, nie martwię :)

My chetnie wezmiemy udzial, wiec mozna nas policzyc...

Joanna 29-06-2013 22:34

A ja pogadam ze swoimi. Po obecnych mistrzostwach ipo już powinni wrócić do rzeczywistości.

dorotka_z 03-01-2014 15:14

agility
 
No to teraz coś na wesoło :) Pokazywałam już na FB, ale wiem, że nie wszyscy zaglądają (Paweł ;>).

Maciek trenował agility tylko tydzień w czerwcu a Baszti też od tamtego czasu ma przerwę. Jak widać nie przeszkadzało im to w udanym starcie :D

http://www.youtube.com/watch?v=Jplt3...ature=youtu.be

Jasmina 03-01-2014 17:12

Super! I Baszti i publiczności bardzo się podobało :)

Gia 03-01-2014 17:43

Bashtee jak zawsze świetna :)

anula 03-01-2014 17:59

Królowa Palisady :lol:
super wystep! Szczegolne gratulacje dla Macka!!!

Wlasnie tutaj widze, ze dla wilczaka tempo nie gra roli - raczej samo chcenie, fun, reakcja wlasciciela- u tych psow zero amoku (no, chyba ze mają dzika lub sarne lub wroga w pysku :twisted:). Przyznaje, ze widzialam filmik z Tuckiem na tym samym torze - ozik cwiczy inaczej.

Pisze oczywiscie z perspektywy obserwatora suczek wilczaka i wlasciciela samca nieczulego na takie rozrywki...

my jutro idziemy odswiezac nasza wiedze o tropieniu, mimo pogody i kataru jestem pelna nadziei.

Gaga 03-01-2014 19:38

Aniu, a weź Ty kiedyś spróbuj, tak po prostu, przebiec z Biesiakiem tor. Założę się, że zobaczysz podobny stopień fun'u:) Stawiam dobre winko:p

anula 03-01-2014 20:42

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 459115)
Aniu, a weź Ty kiedyś spróbuj, tak po prostu, przebiec z Biesiakiem tor. Założę się, że zobaczysz podobny stopień fun'u:) Stawiam dobre winko:p

Ja juz kiedys z nim przebieglam tor, nawet pare razy - palisada dla niego to byl pikus (za kazdym razem), kladka tak samo, a najwieksza zdziwka moja byla wlasnie przy kladce, jak Biesiak zszedl po czyms takim chybotliwym bez mrugniecia okiem - czy to znaczy ze mam w domu nieodkryty talent? Jesli tak, to szkoda wielka, ze go tak marnuję w chałupie na wiosce :(
PS. Biegalam z nim na terenie strzelnicy WAT-u w W-wie - mają tam taki normalny tor dla psow, z palisadą, ruchomą kładką, takimi oponami dla psów, płotkami i nie wiem czym jeszcze... Biesiak w przerwie zajęć z posluszenstwa chetniej łaził tam niż gdyby miał się "bawic" z innymi psami... Niestety on jest autystyk i rasista - nie poważa zajęć grupowych, no chyba, ze one się odbywają w obrębie grupy jego najblizszych znajomych i zaprzyjaźnionych psów...

Gaga 03-01-2014 22:26

Acha...no czyli co? Wiszę Ci winko? (z przyjemnością oczywiście) :)

anula 03-01-2014 22:40

a, no i tunel tez nie jest niczym strasznym, nawet za szczeniaka nie byl.

Mam psiego geniusza, ktorego talent zaprzepascilam, bom leniwa byla :lol:...
A winka mi nie stawiaj, im go mniej, tym lepiej dla mnie :)

Wonderfull Wolf ES 04-01-2014 09:23

Quote:

Originally Posted by dorotka_z (Bericht 459107)
No to teraz coś na wesoło :) Pokazywałam już na FB, ale wiem, że nie wszyscy zaglądają (Paweł ;>).


Dzięki serdeczne :)! filmik ekstra - ja się na tym nie znam, więc dla mnie Baszti biega super, Maciek też - choć co się gibie na boki momentami :)

Grin 05-01-2014 11:27

Fajnie się ogląda. :)
W nawiązaniu do wypowiedzi Anuli dodam własną obserwację; być może wilczaki jako rasa mają u niektórych opinię psów strachliwych, temat jak wiadomo do długiej i gorącej dyskusji, które zresztą nie raz i nie dwa się tu przewinęły. Co by nie mówić, z całą pewnością ta domniemana (czy też nie) strachliwość nie dotyczy jednak przeszkód "terenowych", także sztucznych; jak np. te "urządzenia" wykorzystywane w agility. Na kładkach i tunelach widziałam już wymiękające owczarki (bordery, ONy, belgi, briardy) i inne psiaki, ale te wilczaki które znam (włącznie z naszym osobistym), traktowały to jako czysty fun, wręcz same chciały na to, czy do tego włazić. Ciekawość? Pociąg do wyzwań?
Mówię oczywiście o psach nietrenowanych, tylko "świeżynkach".

Gaga 06-01-2014 14:21

Myślę sobie, że nadmiernie eksponowana obawa wobec zjawisk żywych, poruszających się, znajdujących nagle w bezpośredniej strefie psa, jest jednak czymś innym niż instynktowna chęć eksplorowania terenu. Przy czym, samo to poczynione przez Ciebie, zestawienie jest interesujące. Bo faktycznie gros psów, nawet tych później mistrzujących w agility, miewa początkowo opory przy pierwszym pokonywaniu niektórych przeszkód. Czemu tak się dzieje?

dorotka_z 06-01-2014 15:09

Baszti faktycznie nigdy nie miała problemu z wysokością. Co więcej nie ma problemu z huśtawką, a to już jest dość trudna przeszkoda. Faktycznie mam wrażenie, że wszystkie przeszkody traktuje jako wyzwanie i z chęcią się z nimi mierzy. Dotyczy to również zwalonych w lesie drzew, kładek nad strumykami itp.

dorotka_z 06-01-2014 15:12

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 459162)
Bo faktycznie gros psów, nawet tych później mistrzujących w agility, miewa początkowo opory przy pierwszym pokonywaniu niektórych przeszkód. Czemu tak się dzieje?

Bo to nie jest później istotne :) Uczymy psa wszystkich przeszkód. Raz będzie to trwało dłużej, raz krócej, ale w efekcie końcowym nie ma to znaczenia. Dużo ważniejszy jest drive i współpraca z przewodnikiem.

Gaga 06-01-2014 15:53

I trochę to później wygląda jak w bajce o wyścigu żółwia i zająca....mamy przynajmniej te 5 minut radochy, ze nasze szczenię wilczakowe choć raz zapunktuje na ćwiczaku przed innymi:)


All times are GMT +2. The time now is 01:47.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org