![]() |
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
W zasadzie to chodzi mi to po głowie już od dłuższego czasu :-) Miło że Ktos jeszcze tak myśli. Jest jeszcze jedna wazna sprawa o której musze napisać. Nie zamierzam skończyć na DeMolce. Jeno musze sprawy lokalowe wyprostować nieco. :cheesy: |
Quote:
Czuję się jak przed klasówką. Jestem zdenerwowany i pozbierać sie nie mogę. To tak jak przed pierwszym pocałunkiem lub... Chyba powinienem sie zamknąć.. :cheesy: Rozwala mnie trochę to czekanie. Potrzebowałem psa jak tlenu od dawna. I wreszcie jest ta chwila. Przy okazji okazało się że jadę na Słowację w miejsce gdzie spędziłem mnóstwo czasu gdy miałem lat prawie tyle ile teraz DeMolka. Mam tam bliskich mi ludzi, których kocham mocno choć to kawałek tylko przyszywanej rodziny. Margo, nie wiedziałem o tym do chwili gdy spojrzałem na mapę Słowacji. To 20km od miejsca gdzie mijały mi dziecięce lata :-) Pojadę jednocześnie po moją dziewczynkę i od razu do Łomu pod Rymawicą. To najwyżej położona wioska na Słowacji. Tak dawno tam nie byłem... To radość z DeMolki, i radość i spełnienie tęsknot do Łomu i wspaniałych ludzi którzy są częścią mnie.... |
No nie Maciej zazdroszczę Ci ... chlip chlip także patrz w kalendarz i czekamy na propozycję na pw? A tak apropos to daleko jeszcze bo się też nakręciliśmy?
|
Hej Ynk
Już teraz Gratuluje Ci "dziewczynki" a osobiście wypije za wasze zdrowie jak już wrócicie do domku i pochwalicie się zdjęciami i pierwszymi wrażeniami :beerchug2 Ojj...teraz to będziesz miał...dni się będą dłużyyyyyłyyyyyy a w drodze kilometry mnożyyyyyyyłyyyyyyy...Masakra... :sooo_hapy |
No wlasnie czekamy czekamy Na fotki i wrazenia :lol:
|
Quote:
|
Quote:
Choc serce mówi inaczej, to jednak praca nie pozwala mi na dłużej. A co do spotkania to wydaje mi sie że nalepszy moment to byłby gdyby wszystkie nasze psy mogły się spotkac razem. Sam nie wiem jak to z takim maluchem jest, kiedy można go zapoznać z resztą. Powinien przejść jakieś tam szczepienia z tego co wiem. Ja zawsze przygarniałem podwórkowce a one trafiały do mnie nieco juz zapoznane ze światem. Czuję się z ta ma DeMolką jak przed narodzinami mego Mateusza. To przecie maleństwo. Ale tęskno mi do Was. Kiedy wspominam spad w Późnej, łąkę pełną dzikich ogoniastych i wspaniały koncert wycia o poranku... to jakoś tak serce mówi by podnieść się, zabrać co pod ręką się znajdzie i pojechać znów do tej cichej wsi gdzie kawałek mnie już na zawsze został. |
Tu gdzieś jest moja DeMolka :-)
http://www.nomad.com.pl/Demola/demolka1.jpg http://www.nomad.com.pl/Demola/demolka2.jpg |
Quote:
To maluch i martwie się nieco o te jej pierwsze dni. Ale co tam, będzie dobrze. A Wy wszyscy kochani jesteście. Banda świrów wilczakowo-psiowych. Dziękuję. Radość być tu z Wami. A Ty Moniczko uważaj - kobietom trudniej wyjść niż samcom z alkoholizmu :cheesy: A co do dłużących się dni i kilometrów to juz to czuję :-) |
Quote:
|
Foty super! :mrgreen:
A ktora to mniej wiecej Twoja? |
Hej Maciek ale masz fajnie!
to juz juz :) w domku juz wszystko gotowe, kocyk wygrzany, smoczek jest ? :wink: ile mala bedzie miala tygodni jak ja wezmiesz? ja tak czekalam dwa lata temu, a teraz taki wielki slon wyrosl :wink: moze Demolka bedzie troche mniejsza :twisted: no a kiedy pokazesz sie z nia na jakims spotkaniu ? juz nie moge sie doczekac... :mrgreen: |
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
Quote:
Quote:
Czekam na lato. Gdy byliśmy z Mateuszem w Późnej które to spotkanie ochrzciliśmy juz "Wolfdogiem 2004" /podoba sie tapetka?/ to mimo wszystko czułem sie tam outsiderem. Dziś, po tylu dniach z Wami spędzonych jestem tu juz na swój sposób "swój". I dziś właśnie chciałbym Was wszystkich spotkać znów. Ale tym razem nie bylibyście mi obcy. Chciałbym Was wyściskać osobiście, tak jak i Wasze kochane psy do których tesknię bardzo. Jestem z natury tak jak wilk. Ostrożny, nieufny, i odludek. Mimo że nie mam problemów w kontaktach z ludźmi, to preferuję jednak psy. Ale Wy jestescie juz z mojego stada, więc mi Was brak. Więc codziennie obiegam swe scieżki odwiedzając i pisząc na forum. Nawet gdy wracam noca o 2-giej lub 3-ciej, to przed snem jestem tutaj. I czasem odpisuję, a czasem tylko patrzę czy wszystko jest ok. To taki drugi mój dom :-) |
Quote:
Ha ! teraz nei wiem czy cieszyc sie z Twojego spelnienia marzen czy byc zgryzliwa z zazdrosci bo mi jeszcze daleko do tego szczesliwego momentu ..... :( :banghead |
gdzies znikaja listy...
Hej Maciej ale masz fajnie! to juz juz! :) ile mala bedzie miala tygodni jak ja wezmiesz? takie piekne te male na zdjeciu! ja przezywalam to 2 lata temu, a teraz taki mi wyrosl potwor :wink: oj teskni sie do szczeniaczka :) kiedy ja oficjalnie pokazesz na spotkaniu? chyba nie kazesz nam czekac do wrzesnia? |
Wspanaiłe zdjęcia! I jaka mamusia fajna, jak pilnuje swoich szczeniaczków... :)
|
Quote:
|
Już tylko 6 dni do pojawienia się nowej dziewczyny w Polsce.
Jeeezu. Jak to sie dłuzy... Jutro ide kupić zestaw noworodkowy na przyjazd DeMolki do kraju. Jakas mała smyczka, kojo, itp. Jak to zwioze do domu to dopiero czas zacznie iść powoli :-) |
jeju ale Ci zazdroszcze...
tylko nie zapomnij aparatu i zrób zdjęcie jak tylko ją zobaczysz...albo zrób najpierw zdjęcie a później porwij ją w ramiona...fajno ci...ja też tak chciem... |
Quote:
|
Quote:
Tak piszesz że sam bym chciał być DeMolką i czekać na Ciebie. A tak poza tym to wydaje mi się że jak otoczy mnie taka ferajna słodkich kudłaczy to z wyborem będzie ciężko. Nadmiar emocji, radość pomieszana z wyżutami sumienia bo w końcu zabieram mamie dziecko... To nie bedzie dobry moment na fotografowanie. Ale mogę Wam obiecać że fotek DeMoli się naoglądacie dużo. Nie wiem na ile mi to sprawnie pójdzie bo ja jestem konserwa i robię foty na zwykłych materiałach fotograficznych. Jako stare pokolenie fotografików w zasadzie kocham wyłącznie fotografię czarno-białą ale.. Naoglądacie się - obiecuję. :-) |
no widzisz mam ten sam problem chodz do konserw to mnie raczej nie wpakujesz...(bo się nie dam będę gryźć i drapać paznokietkami!!!)
robie zdjęcia lustrzanka i poźniej muszę prosić zeby mi ktoś wrzucił zdjęcia na płytke...już mam ofiare...która to robi tylko głupio mi prosić i czekam aż się tych zdjęć uzbiera ...heh |
Quote:
A co do skanowania to robi to większość punktów wywołujących filmy, lecz niestety jakość ich zostawia bardzo wiele do życzenia. Pewno dla ogółu to jest OK, ale mi się robi niedobrze jak przeglądam taką płytę ze skanami. Buu. |
Quote:
Ale będzie jazda bez trzymanki :D :PROXY |
Quote:
|
normalnie cos wspanialego...
zazdroszcze Ci strasznie Ynk...ale mam pytanie mieszkasz gdzies niedaleko hylonii?? (chylonii nie pamietam jak to sie pisze )
Rodzinka mojej dziewczyny tam mieszka i byc moze uda mi sie tam wkrotce byc - moze udalo by sie to Twoje cudo zobaczyc na wlasne oczy .... :cheesy: :cheesy: :cheesy: na forum jestem krotko (bo od wczoraj :cheesy: )ale na wilczaka choruje juz dlugo wiec naprawde rozumiem Twoja niecierpliwosc Powodzenia! z niecierpliwoscia czekam na dalsze info , szczegolnie kiedy ta mala skondensowana brygada rozbiorkowa trafi wreszczie do Ciebie :wink: |
Jednego cudaka możesz zobaczyć też w Wejherowie
|
wlasnie o nim czytalem........niezle rozarabial...
ale tego wlasnie zazdroszcze.... moje sunie (sznaucerki) doslownie pozeraly ksiazki.... tez mialem wesolo :cheesy: w razie czego jezeli uda mi sie dotrzec nad moze to napewno sie odezwe :cheesy: jeszcze musze sprobowac zlapac kogos z warszawy bo strasznie chce zobaczyc te psiaki na zywo ... niestety boje sie ze jeszcze dlugo nie bedzie mnie stac na swojego CzW suma 400 czy wiecej eurasow to trodna przeszkoda.....ale nie ustaje w staraniach :) |
Quote:
|
Quote:
Ty wiesz że gdybym miał troszkę więcej pieniędzy to Twe słowa prorocze by były gdyby Milan mi na to pozwolił. Ale śmiej się. Ja mam czas. A to pozwoli mi zorganizować słodkie stadko. Wszystko co postanawiałem w swoim życiu doprowadzałem do skutku. A stadko... ...jest jednym z tych marzeń. |
Re: normalnie cos wspanialego...
Quote:
Tak więc wal jak w dym jeśli będziesz u Swej ukochanej (oglądnąć moją ukochaną :-) |
Quote:
|
Quote:
I pies jest. :cheesy: |
Quote:
Gaga to kiedy na spacerek??? ( krótki!!! obiecuje!!) |
Ynk a kiedy wyjezdzasz i ktoredy?
moze zawadzisz o nas? |
Quote:
Ale jak dowiozę małą do domu to szybko nastrzelam jej pare fotek i wsadzę na forum. |
Quote:
|
Jutro czwartek.
Jutro DeMolka, choć o tym nic nie wie, dostanie smycz i legowisko, miskę i co mi tam jeszcze wpadnie do głowy. To ostatni dzień przygotowań przed wyjazdem. A w piątek wyjazd na Słowację. No i DeMolka zmieni narodowość :-) Ale mnie nosi... :-) |
Taro też mial słowacki paszport
|
Ynk na ta Slowacje to Ty jedziesz przez cala Polske, to co zawadzi zrobic postoj w Poznaniu???
|
:cheesy:
|
Hmm
Ile to jeszcze dni zostalo do Twojego-Ynk- wyjazdu po mala? |
Ynk jest juz w trasie... :D
|
:cheesy: :cheesy: :cheesy:
Czekamy!!!!!!!!!!!!!!!! :cheesy: I kiedy wroci z mloda???? |
Quote:
Ale świetnie, ja już nie moge się doczekać (zupełnie jakby to miał być mój Wilczak, nie jego ;p), aż Ynk usiądzie przy klawiaturze z tym maleństwiem i napisze swoje pierwsze wrażenia i zachowania małej... :mrgreen: |
Quote:
|
Quote:
|
:) przestańcie!:) Ynki jużpewnie się w niej zakochał :mrgreen:
|
No na pewno! :mrgreen:
I za nic jej nie odda/sprzeda :mrgreen: Juz sie nie moge doczekac jego opowiadan jak tam mala :lol: |
Quote:
Kupiles? To juz masz....nie ma odwrotu :wink: |
:))))
|
8)
|
Spacer!!!!!!
Hej Hej Ja na taki spacer Bardzo Chetnie tyle ze pewnie dopiero za tydzien...w ten wikend mialem tak duzo czasu ze jestem na forum pierwszy raz od paru dni (a zwykle bywalem codziennie...) i dopiero przeczytalem wiadomosci .
mail ktory staram sie odbierac codziennie to [email protected] a GG to : 3538325 tyle ze jestem na nim dosc zadko.. w razie co bede czytal posty ale jezeli udal by sie przyszly wikend to czad :D Tylko napiszcie gdzie spacerujecie i dlaczego krotko ???? ja tam lubie sobie polazic :D a teraz siadam i czekma na wiesci od Ynka :wink: Poszdrawiam Krzysiek P.S Bosze ja chce mieszkac w Bialowiezy...... |
;)
poczekaj, jak jeszcze popiszę i pokuszę moją Puszczą ;) nie jestem sadystką, więc przestanę ;) a b. pisać od czasu do czasu - jak ktoś zechcę, to proszę mówić;) |
Quote:
:cheesy: :cheesy: :cheesy: :cheesy: :cheesy: :cheesy: Ynki dojechały do domu dziś rano! I sa nieprzytomne. Ale szczęśliwe. A DeMolka to trafne imię. Potrójnie osrany jak spayem tył forda jej wybaczam. Po tym co jej zrobiłem mogła to robić cały czas. Ale.. Kierownica już ma ślady bliskiego kontaktu 3 stopnia z DeMolą. Tylnie pasy nie maja już tych samych właściwości co jeszcze tak niedawno :-) Moja przednia warga jest juz perforowana, i mało co me ucho do założenia kolczyków nie wymagałoby juz jakichkolwiek modyfikacji. Aktualnie DeMola padła pod łózkiem po próbach zniszczenia budy która dostała od mojej Mamy, oraz całkiem udanej próbie wyrwania gniazdka elektrycznego ze ściany od którego oderwaliśmy ja w ostatniej chwili gdy próbowała dać rade pozostałej jeszcze izolacji na przewodach. Jak mi Bóg miły nie wiem kiedy i jak to zrobiła. Lezy teraz, kima i warczy i piszczy przez sen. Acha, jeszcze jedno. W samochodzie wyła tak profesjonalnie jak dorosły wilk. Nie wiedziałem że tak małe wilki wyją juz same z siebie. Całkiem powaznie zastanawiam sie jak zorganizować jej poniedziałek, bo nie wiem czy rozsmakowała sie juz w gniazdkach elektrycznych, czy to tylko przypadek. Ale spoko, nie oddam jej. To temperament który u dziewczyn mi zawsze bardzo odpowiadał :-) Takie np. skoki na spadochronie i takie tam :-) A DeMola? Wyrwać skrzynie biegów? a może zjeść sweter, a przynajmniej go rozmnożyć na 10 kawałków :-) Juz podjęła takie starania :-) Ale traktuje nas juz jako swoje stado, chodzi jak trusia przy nodze, a wypracowaliśmy nawet podczas jazdy do Polski system wczesnego ostrzegania w stylu "uważaj, zaraz będziesz prać tapicerkę" :-) Jeśli chce sie jej, to od razu piszczy, a ja od razu ja na trawkę. I to działa. 6-cio tygodniowa psina. Mała słodka kochana psina z temperamentem. Opowiadanie o wyjeździe może napiszę jak dojde do siebie po dwóch dniach prawie niespania :-) M&Ms & Panie i Panowie: 41 CSV in Poland - Lady DeMolka ! :klatsch :klatsch :klatsch :klatsch :klatsch :klatsch :klatsch :klatsch /zdjecia za kilka dni/ (opowiadanie o wypadzie po DeMole może wczesniej :-) |
Czesc Wkoncu! Jak sie ciesze :)
No to sie zaczyna Fajnie miec wilczaka, co :twisted: Quote:
Ile to u ciebie bedzie trwac? Zrob chociaz jedna fotke i przyslij! PROSZE! :lol: :mrgreen: |
Hej Maciek polecam dzisiejsze Taro reaktywacja i pamietnik szkodnika i te jeszcze nieopisane które opowiem na osobności bo .... Aha witaj w wilczakowym szczeniaczkowym destruktorskim klubie . Jakby co zarezerwuj sobie tydzień na obcowanie z nia bo nie poznasz mieszkania. Aha jutro rano jestem w Gdyni mogę chwilę byc nianią...
|
Quote:
Dzięki za propozycję pomocy, ale ten temat juz rozwiązalismy :-) Aparat jutro pójdzie w ruch. Fotki Narvana będą. A jak znajde dzis jeszcze nieco mocy to moze cos jeszcze naskrobię. Musze dzis wiele czasu poświecic córce bo tego wymaga. Teraz przecie ja jestem jej Mamą, Tatą... całym światem. Chwile poswięciłem na oglądanie Arys i Barona - rodziców DeMoli. Piękne psy, tylko siedziały biedaki w klatce. Były bardzo przyjacielskie, Arys nawet dla zabawy próbowała mi wyszarpać "futro" z brody :-) A gdy zabraliśmy DeMole to nie będe mówił Wam co było widac w jej wzroku... Do tej pory czuje sie jak najgorsza świnia... Ide do malucha, hejka. M&Ms+DeMola p.s. Margo, nie mogłem się do Ciebie dodzwonić od Milana, chyba nie wiedziałaś kto dzwoni, co? :-) |
Kurcze, to może to faktycznie prawda jest z tymi imionami, co pisaliście... :mrgreen: ;)
Witaj z powrotem Ynk, świetnie, że mała już jest w Polsce :-) A jak z przejazdem przez granicę? Bez problemów? I jak chomik zareagował na wilka? :mrgreen: Pozdrawiam |
Quote:
Jak zostalo wczesniej wykazane - ja bym stawiala na 99%, ze DeMolka dobierze sie do kontaktow i wszelkich innych rzeczy, ktorych Ty nie przewidzisz :mrgreen: Ja bym radzila natychmiast uczuc gowniare spokojnego zostawania samej....klatka? Jestem gotowa przeslac Ci fragment z ksiazki jak uczysz szczeniaka spokojnego zastawania w klatce.....to nie jest nauka na dwa dni ale dla bezpieczenstwa suki i Twojego dobytlku moze warto sprobowac?? |
Gaga zgadzam sie z Tobą w 100 % zzresztą ostatnio jakiemuś świerzemu właścicielowi wilczka podawaliśmy tutaj namiary na blog Zosi na owczarku.pl ale książkę polecam chociaż sam na nią czekam - Mikołaju słyszysz ? czekam... :evil:
|
Quote:
Ale przywiezie na pewno.......oprocz ksiazki przycisnijcie jeszcze Ele - ona nauczyla zdaje sie Amberka zostawac w spokoju... Moja kolezanka nauczyla spokojnego zostawanai w kojcu swojego 3-letniego ONa, po przeprowadzce do daomku wybudowala mu kojec, po spacerach wchodzila z psem do klatki, dawala mu tam jesc i pic i po jakims czasei pies nauczyl sie odpoczywac tam w spokoju.....a bywal tam gdy przychodzili goscie - zeby mial spokoj :wink: Sama planuje jako pierwszy zakup klatke na okolicznosc przyszlego szczeniaka mimo iz Giga nigdy nie daal powodu do takich pomyslow ( nooo poza zjedzeneim moich slubnych pieknych butow....ale juz po fakcie wiec jej darowalam :mrgreen: ) |
Jeśli chodzi o klatkę to zbieram na taką czeską wilczako odporna lub taką z makro co mają na magazynie wysokiegoskładowania.
|
Quote:
A swinia /a nie chomik/ popadła w skrajna depresje na widok DeMoli. Takiego g.. to ona jeszcze na własne oczy nie widziała. Szprot zaszył się w najgłąbszym zakątku kuwety i wyglada na to że wysunie z niego tylko oswiadczenie że juz nigdy z tamtąd nie wyjdzie :-) |
Quote:
A tak było podczas jazdy samochodem, oraz zaraz po przyjeździe do domu. Książka zamówiona przez net juz jest :-) Ale dzięki za dobre chęci. |
Quote:
To czytaj Ynk! czytaj! A miala juz mloda napad szczeniecej glupawki? Pies lata wtedy jak opetany po calym mieszkaniu, zaliczajc po drodze wszystkie meble i sprawiajac ze dywany fruwaja ? :mrgreen: A w ogole to zaloz nowy watek i pisz o wyczynach DeMolki pliiiiizzzzz |
No wlasnie Dobry pomysl :mrgreen:
|
Quote:
|
News - na godz. 22:42
DeMola gryzie paskudnie mocno. Zdrowy rozsadek nakazał włożyć ciuchy które mała może "przerobić". No i dobrze że na to wpadłem. Przed piecioma minutami cos napadło moja rękę. Capnęlo niemiłosiernie mocno i bez wyczucia. Zdążyłem tylko krzyknąć: - O kur..! Naprzeciw mnie siedziała DeMola z mankietem od mej starej koszuli flanelowej w pysku, całkiem zadowolona, jednak bez koncepcji co ma dalej robić. Z dziury na nadgarstku wypłynęła mała łezka czerwonego płynu :-) A DeMola zostawiła rękaw i poleciała do kuchni strasznie pomlaskać przy swoich misach z jedzonkiem. No i mam nowa szmatę w domu. A aktualnie z zawzięciem próbuje zmieścić sie w 2,5cm szczelinie pomiedzy szafą a ścianą. Przed momentem gdy wróciła z kuchni z pyskiem całym mokrym od wody /tak mokra że juz myślałem że sie posikała a potem wytaplała w tym/ beknęła sobie tak profesjonalnie że nawet mi czasem tak nie wychodzi mimo tego że sie bardzo staram :-) |
:mrgreen: Czyli zabawa się u Was zaczyna... ;-)
|
Quote:
Całe ręce mam pełne lekko krwawych rysek i kropek :-) |
Quote:
|
Hej YNK! buziaki dla panienki DeMolki!!!
widze ze od poczatku jest "dosc aktywna" :wink: no to juz teraz z rok nudzic sie nie bedziesz :twisted: pisz, pisz co robi, umieramy z ciekawosci... ucaluj jej osikamy pyszczek od Cioci Elci z Poznania i bardziej czuje od Amberka :) a jak minela noc? napisz jakie byly inne szczeniaki (zachowanie) i jak wybierales swoja panne! (jesli znajdziesz czas oczywiscie - wiem gotowanie, przewijanie itp) |
Quote:
|
:) te wasze szczeniaki jakieś wyjatkowo aktywne, ażtrudno uwierzyć! mój owczarek to tylko sikał troszkę i ewentualnie skarpetki i to koniec :wink:
|
Quote:
|
No dobra, dzień kolejny z życia Panny DeMolki
Przyznać trzeba że jest bardzo w porządku jeśli chodzi o sikanie i "zrzuty grubsze" :-) Jeśli jej sie chce to zaczyna piszczeć i idzie pod drzwi. Pozwalamy sobie na małe wypady na małe prywatne podwórko. Tam Panna De zrobiła sobie szalecik. Jedyny problem to noc gdy panowie M&M uprawiaja kimanie z siłą czołgu. Poranek wita nas bogactwem zapachów i pozwala dopłynąć do pobliskiej łazienki na nartach wodnych :-) DeMola traktuje nas juz jak swe stado, a to oznacza że można nam spuszczać regularnie łomot i kasować nas jak dziurkacz kartki. Dorobiłem sie następnej perforacji na wardze, a rączki wygladają u mnie jak bym je przeciągnął przez dwa hektary dzikich róż. Mateusz dziś powiedział do mnie: - Tata, na całym ciele mam już sznyty jak punk, tylko plecy mi jeszcze ocalały :-) Tak to DeMola pokazuje nam że nas kocha. Piękne spojrzenie prosto w oczy mówi "podejdź, pocałuj mnie w czółko". Zbliżasz twarz i ... w jednej dziesiątej sekundy szczena Demoli zaciska się na Twym policzku, gardle lub wardze :-) Przed godzina odkryliśmy dlaczego Mat ma kłopoty z klawiatura od kompa. Wyszło na jaw że DeMola zainteresowała nieco wczesniej hardware'm jego komputera. Kable klawiatury i myszy nasza ślady inwazji "obcych". Z pozostałych miłych detali powinienem dodać wyżarta dziure w powłoczce na kołdrę i dziury po kłach na gąbce od fotela. Ale takich chwilach jak ta teraz... nie sposób jej nie kochać. Leży u stóp Mateusza i kima jak niemowlę powarkując sobie na swe dzikie sny. Jeszcze ani razu nie szczeknęła ale za to już chyba 10 razy wyła jak ElCoyote. Pokazała nam także jak potrafi spać z nogami do góry w pionie. Bylismy dziś u weterynarza, powiedział nam że dziewczyna jest utrzymana wzorcowo, stan techniczny znaczy się idealny i do 3 stycznia mamy sie od niego odwalić. Miał za to jeden problem ze swym softem. Nie wiedział jaka to rasa, a jak sie juz dowiedział, to okazało sie że nie ma takiej ten jego fantastyczny programik :-) Ale spoko, Ynk sie znał, i Panu dopisac pomógł :-) Jedno mnie tylko dziwi, i jesli ktos wie co jest grane to niech napisze. Moja piękność jak je to piszczy jak głupia, to samo robi przy piciu wody. Tak jak by 15 lat nie jadła lub nie piła :-) Jutro zrobie jej kilka fotek i wstawię na forum, aby moja panna poznała się z Wami :-) Ynk & Co. |
Quote:
Nie wiem czy jest na swiecie cos gorszego od rozpuszczonej baby :mrgreen: A zdjecia przysylaj szybciutko bo sie doczekac nie mozemy ! |
Gosciem zostalam ...hmm...i poszlo nie wiadomo od kogo...
powyzsze to moje pozdrawiam Gaga |
Quote:
Poza tym juz słyszała jak przekonujaco warczę, nawet nie sadziłem że jestem taki przekonujący :cheesy: I jeszcze jedno, stwierdziłem że pora by zobaczyła kto tu alfa i wywaliłem ja sprzed miski z woda która własnie piła i napiłem sie za nią. a gdy chciała podejść to ja obwarknąłem i sie wycofała :-) Niech se nie mysli :cheesy: |
No Ynk to jestes gosc! niezle!
ponawiam pytanie o inne szczeniaki i o Twoj wybor!!! piszczy pewnie bo miala duza konkurencje do jedzenia :mrgreen: i ma nadal :wink: |
Quote:
Quote:
No dobra. Teraz bez jaj, spałem jak betonowy legar. Co prawda obudziło mnie coś w nocy poniewaz DeMola zajęła sie konsumpcją mojej reki, ale po stwierdzeniu że text w stylu "won od mojej łapy" nie działa, schowałem ręke pod kołdrę i był spokój. Nad ranem tylko stwierdziłem że w kołdrze /powłoczce na/ mam całkiem pokaźną dziurę. Tak więc noc minęła spokojnie. Jeno podłogę miałem równo zaminowaną, a w powietrzu unosił sie zapaszek słodkiego ciepłego gówienka :cheesy: Quote:
Milan poleciał "wymienić" szczeniaka. Kiedy wrócił, miał w rękach innego szczeniaka niz pokazany nam wcześniej. Czemu? Nie pytałem, a on twierdził że to właśnie ten wcześniej pokazany. Wiedziałem że to ta co została w klatce. podejżewam że miał jakis w tym swój cel, ale moze mu sie poprostu myliły. Faktycznie wszystkie były jak jedno i to samo zdjecie :-) I tak stało sie że DeMola jest z nami. Jest to śliczna i inteligentna dziewczyna, a takie mnie pociągają. A i Matowi sie bardzo podoba. Lubi takie co kombinują :-) - Pozdrowionka - Pogryzieni równo Ynk & Mat, oraz zdesperowany Szprot |
Gratulujemy nowego członka rodziny i pozdrawiamy!!! :D
Mam nadzieję że jak będziemy w przyszłości jechać z naszą "góralką" pokazać jej morze i zafundować dawkę jodu będzie okazja żeby suczki się poznały. Przecież to równieśniczka Luny :) Przypominam sobie jak to było z nią po przyjeździe. Siedziała w kącie dobry tydzień. Bała się wystawić nos ze swojej nory. Osrała wszystko co się dało. Później zaczęła się jazda. Teraz cały dom zmienił się nie do poznania, wszystko co najmniej metr w górę (trochę dziwnie wyglądają puste dolne półki, a czuję że niedługo i środkowe), zero dywanów (panienka ani myśli żeby pokazać że chce siusiu, a co tam spacer jak miożna nawalic piękną kupę koło łóżka pani :evil: ) . Komputer zabezpieczony jak przed atakiem terrorystów, gniazdka tak samo (zdążyła już raz wyciągnąć wtyczki). Wczoraj rozłożyła na czynniki pierwsze swoje nowiutkie spanko za ponad 200zł, zapomniałam poprosić o jakiś model ze stali :wink: Znalazła też sposób żeby wejść na strych po mega stromych schodach po których sama ledwo się wspinam. Nie ma żadnego lęku wysokości, a uwielbia robić takie psikusy że albo coś zniszczy, albo się schowa. Jak ją wybierałam też wszystkie były identyczne, jednak jak dłużej posiedziałam w ich kojcu spodobała mi się malutka kuleczka, o ślicznym wilczym pyszku i smutnym spojrzeniu, biedna i przestraszona, ale piękna. Całą drogę spała grzecznie i tylko raz zrobiła kupę i raz puściła pawia. Teraz leży aniołek i uskutecznia czułości z kotem, któremu na codzień nie daje żyć. A jednak, jak chce to potrafi być miła... :D Życzę jak najwięcej takiej pogody ducha i cierpliwości :P |
Quote:
Quote:
|
Quote:
Jak Varg był mały, to ja za nim lataliśmy z gazetą, gdy było widać, że "to' już się zbliża ;) Później też było tak, że jak np. nasiusiał na gazetę, to ją zostawiało się i dokładało jakiś nowy kawałek, a potem kładło się coraz bliżej i bliżej drzwi od podwórza, by w końcu wrzucić ją na klatkę schodową, a potem i na podwórko. Takie uczenie może trwać bardzo długo. Chodziło o to, by tak jakby poprowadzić psa, gdzie ma się załatwiać. Ale on i tak niereagował na to jakoś super-ekstra, bo zazwyczaj robił tam, gdzie popadnie :evil: Ale wszystko powinno się jakoś uregulować z czasem... :-) Pozdrawiam |
Quote:
|
Quote:
Ten typ tak ma :cry: Quote:
|
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
A jak inne Wilczki i ogólnie Wasze psy? Robiły na gazety? I jak je nakłoniliście do tego? Quote:
Quote:
|
Quote:
Quote:
|
Quote:
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
Jednak do tego czasu chyba się nauczy... Dziwna sprawa że ona na dworze załatwia się wzorowo, jeśli już jest na spacerze, wszystko ok, z tym że po powrocie potrafi jeszcze dolać co nieco, w dzień jak się nie zauważy to zrobi kupala, a w nocy to obowiązkowo. Uwielbia potem brać w zęby bobki i nosić po całym domu :? Nie wysyła żadnych sygnałów że coś się jej chce, po prostu idzie sobie i nagle załatwia sprawę. Z poprzednimi psami (dwa mieszańce i ON) nie było problemów. Na początku troszkę na gazety, ale to co najwyżej 2 tygodnie, a dalej same chodziły pod drzwi. Później sporadyczne wypadki przy pracy. Innym problemem wilczej natury jest pożeranie wszystkiego co się da. W domu jak to w domu, ale na spacerze!!! :shock: Nabawiła się z tego wszystkiego infekcji i przeszliśmy serię zastrzyków czego skutkiem jest paniczny lęk przed weterynarzami oraz liczne obrażenia moich rąk i twarzy, głupia chciałam utrzymać wściekłe 11 kilo :wink: Z pamiętnika Luny: dzisiaj pogryzłam na kawałki ulubioną płytę CD mojego pańcia Aldka, ugryzłam do krwi weterynarza bo chciał mi wepchać jakąś paskudną tabletkę na robaki, chciałam poczytać gazety mojej pani ale stwierdziłam że nic nie rozumiem więc zemściłam się na Słowniku wyrazów obcych. Co by tu jeszcze do rana wymyśleć...? 8) |
Quote:
Quote:
|
All times are GMT +2. The time now is 21:33. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org