![]() |
Dysleksja
Quote:
my dopiero dorastamy i wszystkie badania przed nami - ale jak czytam tajne, jawne, ukrywanie, rozliczanie - to chyba nie wywodzi się z zaufania... |
Quote:
to jest co? specialnosc Polski czy realne problem genetyczny? przepraszam ze pytam ale jakos za duzo miedzy znajomych z PL maja ten to "papierek" |
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
Obecnie wszystkie dzieci, szczególnie leniwe dostają taki papierek z urzędu po paru zajęciach u specjalisty. Różnica między "leniwym" dysortografem a tym "prawdziwym" jest znajomość zasad ortografii. Pierwszy ich nie zna, a drugi owszem zna, ale gdy pisze "na żywca", czyli szybko jak np. przy dyktandzie czy na komunikatorze popełnia je nieustannie. |
Istnieje takie zaburzenie i jest ono zaklasyfikowane przez miedzynarodową klasyfikację chorób (ICD-10) pod nazwą specyficzne trudnoci w nauce czytania i pisania...wiec nie tylko w Polsce chyba wystepuje :rock_3
a naduzywanie terminologii i zła diagnostyka to juz odrebna sprawa :lol: |
ja zamieniam "d" i "g" oraz "k" i "t" jak piszę ręcznie. Zamiast np. "wolfdog" napiszę "wolfgod" i nie dlatego, że nie wiem jak to powinno być. Nie widzę też tego błędu jak czytam napisany tekst. Chodziłam wiele lat na okropne zajęcia i tuż przed testem do liceum uznali, że jestem wyleczona i papierka nie dali :evil:
|
Ta , takie papierki to dostała prawie połowa klasy drugiej podstawowej (szczyt głupoty) u mojego dziecka
|
Quote:
|
Quote:
jescze jedno co robi krzywde dla nas to.. KOMPUTER- z jego pomoca tez zaczynami i literki mieszac i pisowne zapominac- noo glupeje czlowiek przy pomocy techniki i tyle. |
Heh :-) dla mnie zawsze byla, jest i bedzie to dosc dziwna "choroba", jako ze nigdy nie mialem trudnosci z ortografia ;-) ale prawda jest taka, ze jako narod i tak mamy maly odsetek analfabetow, dyslektykow, dysortografow czy dysgrafow, bo np w USA z tego co kiedys czytalem okolo 30% spoleczenstwa nie umie czytac albo pisac :-)
|
Tak jak mowisz, komputer i Internet :-) niestety spora czesc moich znajomych nie patrzy co pisze, przez co wychodza niekiedy takie szyfry, ze nawet Enigma nie dalaby rady odszyfrowac wiadomosci i ukrytego w niej sensu... ;)
|
A swoja drogą , co poniektórzy bardziej sprytniejsi , wiedza że takie papierki przed maturą sie bardzo przydają ;-)
|
nie wiem, nie znam sie :-) pamietam, ze podczas dyktanda osoby z dysleksja, czy dysortografia mialy sprawdzian rozniacy sie tylko tym, ze mialy wybrac slowo, ktore poprawnie sie pisze i jakies tam gramatyczne bzdety do tego :-)
|
tak ja też pamiętam te testy, w podstawówce jeszcze przeszedłem ale nic mi to nie dawało bo w tamtych czasach nikt tego nie respektował a miało nas tylko 3 na szkołę.
A dzisiaj na szczęście są inne pomoce nie trzeba nosić ze sobą słowników. |
Quote:
|
Widać na tej Litwie to nic nie ma ani psich chorób ani ludzkich wspaniały kraj ha ha ha :D
|
Quote:
|
Wydaje mi sie, ze najprostszy (przynajmniej dla mnie zawsze byl) sposob na pisanie bez bledow, albo przynajmniej zminimalizowanie ich ilosci to... Duzo czytac, a zwlaszcza rzeczy, ktore interesuja mlodszych wiekiem, bo wlasnie w najmlodszych latach najlatwiej ten problem zniwelowac :-) nie mowie tu o lekturach szkolnych (sam nigdy ich nie lubilem poza malymi wyjatkami ;p). Przyznam sie bez bicia, ze zawsze lubilem komiksy, moze nawet za bardzo co czesto przekladalo sie na stopnie ;-) ale rozumujac moja pokretna logika, im wiecej czytasz, tym wiecej znasz slow, tym wiecej ich rozumiesz, tym wiecej zapamietujesz, a co za tym idzie - wiesz, ze pewne slowa wygladaja "lepiej" niz ich bledne odpowiedniki (wiem, troche to pogmatwane, ale chyba wszyscy zrozumieja o co mi chodzi :) ) na przyklad ktury -> który itd ;-) Pozdrawiam
|
Quote:
Dysleksja spowodowana jest wolniejszym przekazywaniem impulsów z oka do mózgu na skutek mikrouszkodzeń przekaźników neurologicznych (dziedzicznych lub nabytych, np. w czasie trudnego porodu - spory co do tego trwają); nie ma nic wspólnego z poziomem inteligencji, kreatywnością, czy oczytaniem osoby która na nią cierpi. Dyslektycy świetnie znają zasady pisowni, potrafią podać wyjątki, tylko naprawdę nie widzą błędów ani własnych, ani cudzych, bo kiedy obraz słowa dociera do ich mózgu, to jest już "nieaktualny" - w tym czasie mózg zajmuje się następnymi znakami. Błędy dyslektyczne są bardzo charakterystyczne i zależą od rodzaju dysleksji i od stopnia jej natężenia. Są ludzie - którzy nie zdołali przeczytać/napisać ani jednego słowa w życiu, jak np. aktorka Susan Hampshire, a pomimo tego robili znakomite kariery, dokonywali wynalazków, byli świetnymi fachowcami. Problem w tym, że na moje wyczucie jedynie 10 do max. 30% ludzi "z zaświadczeniami" to prawdziwi dyslektycy; reszta używa papierka do tłumaczenia przyczyn niechlujnego pisania. :lol: |
racja :) ale nad niechlujnym pisaniem (znaczy takim "lekarskim") rowniez mozna popracowac :) tak jak piszesz, jeden znajomy tlumaczy sie wlasnie tzw 3dys ;-)
|
Zgadzam się co do teorii, że im więcej się czyta książek tym mniej błędów ortograficznych się popełnia (zakładając, że nie jest się dyslektykiem). Sama jestem tego przykładem... ale...
Komputer i świat internetu są naszpikowane dziwnymi, infantylnymi zdrobnieniami, skrótami i niestety bykami ortograficznymi. Nie wiem jak Wy, ale ja po kilku miesiącach siedzenia na forach i innych stronach, gdzie wypowiadają się ludzie dostaję uwstecznienia. Po "opatrzeniu" się na wyrazy z błędami po jakimś czasie stają się dla mnie "normalne" i ciężko mi je wyłapać. Doskonałym lekarstwem okazuje się wtedy złapanie za ciekawą książkę i odświeżenie sobie prawidłowej, polskiej pisowni :) |
szczerze mowiac, mam zupelnie odwrotnie :-) im wiecej siedze na forach i roznych innych takich, tym czesciej widze wlasnie te bledy ;-) sam np. nie lubie pisac polskich znakow, bo nieco spowalnia to pisanie :-) ale w pracy z kolei sporzadzajac rozne raporty czy cus, polskie znaki uzywac musze i przyznam szczerze, ze niczego ze szkoly nie zapomnialem w tych sprawach ;-) a co do ksiazek - czytac! :-)
|
Czytać, czytać, czytać. Ja osobiście ,jeszcze przed studiami ,dosłownie pochłaniałam książki, nie było lektury której bym nie przeczytała.Teraz ,patrząc na to co przerabiają w szkole podstawowej mnie po prostu przeraża.Za moich czasów ( nie tak odległych zresztą :roll:), każdy musiał obowiązkowo przeczytać lektury , dodatkowo prowadziliśmy zeszyty w których opracowywaliśmy streszczenia.A teraz , wystarczy że zajrzysz do internetu i masz gotowca.
|
w dzisiejszych czasach modne jest wlasnie sciaganie z internetu i drukowanie takowych prac - jako, ze nie mialem drukarki, pisalem wszystko odrecznie (oczywiscie znaczna wiekszosc sciagana z internetu, zeby nie bylo ;) ) czym zyskiwalem sobie ocene wyzej od rowiesnikow zbyt leniwych, zeby nawet przeczytac prace, ktora rzekomo sami pisali w notatniku czy Wordzie ;-)
|
Quote:
|
Ja wolę pisać odręcznie , może zajmuje to wiele więcej czasu , ale świadczy o tym że , nie idzie się na łatwiznę. A co do ściągania i internetu , jednak wolę wypożyczenie książek z biblioteki i na tej podstawie opracowywać.
|
tez wole pisac odrecznie, az tak leniwy nie jestem :) na szczescie juz nie musze niczego opracowywac na zadania domowe czy inne szkolne rzeczy :) oczywiscie nie liczac tego, co teraz mam na zaocznym studium, ale to jest male miki :-)
|
Niech wrócą, kaligrafie do szkół :twisted:.A tak to tylko w ,,plastykach'' jest.
|
nie dajmy sie poniesc emocjom... :) chociaz ja szkole mam za soba, wiec... nieh wroca ;p
|
Ależ gdzież bym śmiała :lol:, ale lubiłam piśmiennictwo :roll:
|
niektorzy mowia, ze charakter pisma swiadczy o czlowieku - po czesci sie zgodze :-)
|
jeśli tak jest , to co myśleć o lekarzach :lol: , ale z psychologicznego punktu widzenia tak jest.
|
uff, jestem porzadny :)
|
Quote:
Ja recepty wypisuję ładnie i starannie. Jak nie znam pisowni leku to sprawdzam w spisie, a nie bazgram, żeby się pani farmaceutka domyśliła :) |
Ja pisałam o stereotypie postrzegania lekarza:)
|
Kasia, ale Ty jestes weterynarzem :-) to zupelnie inna bajka :D
(zeby nie bylo, rowniez mowie o stereotypowym postrzeganiu pisania lekarzy :) ) |
Quote:
Aaaa... już wiem :) "Każdy chce być Włochem". Chyba. Całkiem sympatyczna komedia :) |
Quote:
|
Jak jeździłam co 3 dni do szpitala na zmianę opatrunków to zawsze z nudów czytałam swoją kartę choroby.
Po pół roku studiów pisma mojego lekarza prowadzącego jestem w stanie odczytać co drugie słowo, które napisał :) Gdy powiedziałam o tym innemu lekarzowi to zrobił wielkie oczy i mi zupełnie szczerze pogratulował :twisted: |
tak na szybko a propos drukowania sciaganych tekstow ;-) http://demotywatory.pl/2389378/Paradoks-kopiuj-wklej
|
Quote:
|
All times are GMT +2. The time now is 04:24. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org