![]() |
Opinie o sedziach - Ewa Buklad
Quote:
|
A teraz można na polski? Bo nie pojąłem tak barokowo ozdobnego tekstu.
A skoro wczesniej napisałaś Quote:
Nam w Kielcach, jeszcze w szczeniakach całkiem sprawiedliwie obniżyła ocenę za zachowanie. Ciągnięcie do sióstr biegnących przed Ciri to nie było zachowanie wystawowe w ringu. |
Quote:
Saya juga akan menurunkan nilai Anda. Nie barokowo ale ozdobny więc się nie czepiaj. :) |
Quote:
Zrozumienie tekstu nieźle Ci poszło, bo dostałam konkretną odpowiedź - za co dziękuję. |
No to super, bo naprawde nie bylem pewien czy o to chodzi :-) Powodzenia na wystawie :-)
|
Quote:
|
Quote:
Ale jesli ma sie dobrze zbudowanego wilczaka (ktory jeszcze dodatkow nie jest w siersci) to moze byc u niej DIABELNIE ciezko. Bo jakos nie chce dac sie przekonac nawet przez innych sedziow, ze wilczak z szeroka i gleboka klata i wykrokiem jak ON to nie CzW a lofczarek... :lol: |
Czytaj: ma inne zdanie i preferencje niż nasza wyrocznia i nie jest na jej liście sędziów 'którzy się znają'.
|
Quote:
Co oczywiscie dla niektorych jest wielkim plusem tej sedziny... :lol: |
A w Poznaniu - do tej sędziny która sędziuje inaczej niż mówi wzorzec i wybiera inaczej niż każdy kto choć trochę zna się na wzorcu - masz zgłoszone ile? Jeśli dobrze widzę to 5 psów.
Jak coś takiego nazwać - paranoja czy hipokryzja? Jak wygrają to już będzie się znała? |
Quote:
Jade do Poznania, bo jezdze tam gdy tylko moge. I nie interesuje mnie kto sedziuje. Co do oceny - wybacz, ale ja nie pisze, ze jakis sedzia sie zna i jest super, bo daje wygrac mojemu psu. A zly sedzia to ten, ktory mial czelnosc wytknac mu wady. Pania Buklad lubie, szanuje jako sedzine, ale twierdze, ze co do klatek sie myli, bo u wilczakow jest inaczej niz u wiekszosc owczarkow - CzW to nie ON (a jesli masz inne zdanie to jest to Twoj problem i troche minales sie z wyborem rasy). Jesli wygram, bo doceni ruch, character, wyglad czy prezentacje psy to spoko... Jesli przegram, bo bedziemy mieli zbyt plytkie klatki, zbyt waskie przedpiersie, czy za jasne oko to sie nie zgodze, bo to zalety CzW, a nie wady. A opcji bysmy przegrali za zbyt szerokie czy glebokie klaty, czy przekatowane konczyny nie ma, bo tych wad moje psy nie posiadaja.... 8) Jesli przegramy za AUTENTYCZNE wady to sie z nia zgodze, jesli przegramy za to co u wilczakow jest zaleta, to bede polemizowac. Mam nadzieje, ze nie jest to trudne do zrozumienia... |
Czyli jeździć do sędziego który nas sprawiedliwie ocenia?
No to z naszego doświadczenia p. Bukład pasuje do tego opisu. I tak właśnie jedziemy 'pod sędziego' - nie ma sensu jechać do kogoś kto nie widzi wad tam gdzie są a dopatruje się ich u innych no nie? Albo przydziela tytuły za wcześniejsze zasługi. Quote:
|
Quote:
Ja mowie, ze potrafi popelnic bledy i postawiac na pierwszy miejscu psa mniej typowego. I podaje konkretne argumenty. Ty mowisz, ze wytyka prawdziwe wady i pokazuje prawdziwe zalety. To moze jakies fakty na poparcie Twoje zdania? Bo chwilowo Twoja opinia to "Lubie, bo u niej wygralem, wiec to dobra sedzina"... Moze zaczniemy bardziej fachowa dyskusje? :rock_3 |
Skoncz to przyglupie przekrecanie, nigdzie nie napisalem jak mi wciskasz 'lubie bo u niej wygralem, wiec to dobra sedzina'.
Przeciwnie, napisalem nawet ze mielismy u niej obnizona ocene. I ciekawe jak chcesz dyskutowac nie majac opisow innych psow po za swoimi? A temat twoje/inne psy i ich zgodnosc ze wzorcem w twoim wykonaniu sprowadza sie niezmiennie do 'moje sa najlepsze i jak tego nie widzisz to sie nie znasz i co sie glupku odzywasz'. Dziekuje postoje, czytalem to juz wielokrotnie. To tak jak nie pojade do sedziego ktory przed przyznaniem ocen pyta sie 'a co ten pies juz ma' - tak samo nie ma sensu dla mnie. Tak wiec ty badz klan stwierdzcie ze 'uciekam' - w tym przypadku leje na to. |
I to by bylo na tyle jesli chodzi o rzeczowa dyskusje z Toba... Kazda proba rozmowy o konkretach konczyla sie wlasnie w ten sposob i widze, ze nic sie nie zmienilo....
|
Quote:
Swojego czasu, po wystawie w Nowym Dworze, właściciele psa, który przegrał wprost mówili, że wynik był KUPIONY u rzeczonej, która n.b. nie sędziowała a weszła na ring i "pomagała" sędziemu w wyborach. Fakt, że wynik końcowy był zaskakujący, ale przypuszczenia aż takiego kantu lekko zbiło mnie z tropu:p Czyżby więc sława niektórych sędziów była az tak wielka? |
....................
1.>nie pojade do sedziego ktory przed przyznaniem ocen pyta sie "a co ten pies już ma"< Szkoda,że tak to nie działa-oceny dla jednego psa byłyby zbieżne. Po co w takim razie są bonitacje /pyt.retor./? Czy tylko do wyboru partnera dla suki /spłaszczam sprawę,ale to dla skrótu/. Czy wynik z bonitacji nie mógłby być wyznacznikiem do oceny? ............................................ >nie chce dać się przekonać nawet przez innych sędziów,że wilczak< oraz >sędziuje inaczej,niż mówi wzorzec< Czy "ojcowie-założyciele" nie mogliby mieć wpływu na takiego sędziego. Aby była,np, taka wyższa instancja,do której właściciel mógłby się zwrócić,w razie wątpliwości. To oni,w CSRS, stworzyli rasę i ustanowili wzorzec. .............................................. My jedziemy do Poznania i Kielc-jeśli suki zdobędą uznanie w oczach sędziów-git,jeśli nie-też git.Przecież nie pozbędę się psa,bo dla ignoranta mój pies jest do d....Wystarczy,że dla mnie jest ósmym cudem świata! ............................................... Wystawa w Nowym Dworze to była przygrywka,do tego co było w W-wie. Nie wiem /i nie chcę wiedzieć/ jak było z wilczakami,ale właściciele kilku innych ras wprost,głośno mówili o kupionych ocenach...Były nawet awantury na ringach... |
Wiesz Puchatku (kurde, szczenięce lata się przypominają, ile razy czytałem taki zwrot ;-) ) dla mnie sędzia ma oceniać wg swojej wiedzy i wg tego jak dany pies pasuje do wzorca plus to jak sie pokazuje itd. A nie dawać średnią ważoną z poprzednich wystaw ;-)
Hah jak się odwoływać od wyniku, jak sędzia ma zawsze racje i jego zdanie jest niepodważalne? A o kupowaniu? Najprościej przecież jak się przegra to 'on kupił'. Ch... z dowodami, on kupił. A zwykle na wystawach najglosniej jest przy najmniejszych pieskach, takich co by mi do buta weszly. Przy niektorych ludziach od tych ras to chyba my jestesmy kolko rozancowe :-D |
>dla mnie sędzia ma oceniać wg swojej wiedzy i wg tego jak dany pies pasuje do wzorca plus to jak sie pokazuje itd. A nie dawać średnią ważoną z poprzednich wystaw ;-)<
Nie o to mi dokładnie chodzi. Dam Ci przykład wilczarzy:w Polsce nie ma sędziów stosujących wzorzec /sorry:jest kilku a wystaw masa-nie objechaliby całej Polski/. Absurdy w ocenach sięgają zenitu! Byłam dopiero na kilku wystawach,ale to co czytałam w ocenach /innych wilczarzy też/,było rodem z Monthy Python'a.Przyklad:suka na ścisłej diecie urinary,była wg sędziego zbyt dobrze odżywiona... >Hah jak się odwoływać od wyniku, jak sędzia ma zawsze racje i jego zdanie jest niepodważalne?< Bierzesz wzorzec,wyniki bonitacji i.....Myśle,że u wielu posiadaczy psów nie chodzi o złość na sędziego,ale o to,że jest po prostu przykro /gdy ma się porównanie z innymi ocenami/,że wystawowy "znawca" się najnormalniej w świecie na danej rasie nie zna.Bo to wstyd dla ZKwP,że ma takich /w wielu przypadkach/ "ekspertów"-a opinia idzie poza granice...:( Hmmm....mam dziwne "kuszenie za uszami":może czas zrobić porządek z tymi sędziami...w Anglii już zaczęto porządki.../inicjatywa leżała po stronie tak sędziów jak i właścicieli psów oraz... sponsorów wystaw!/ >A o kupowaniu? Najprościej przecież jak się przegra to 'on kupił'. Ch... z dowodami, on kupił< Oskarżanie kogokolwiek jest ostatnią rzeczą,na którą przyzwoity człowiek by sobie pozwolił.Jednak,co przychodzi Ci do głowy,gdy widzisz przed ocenami hodowcę z sędzią w sytuacji dość familiarnej /poklepywania po ramionach,kawka przy wspólnym stoliku itp/.Wydaje mi się,że PRZYZWOITOŚĆ nakazywałaby hodowcy choćby zachowanie pozorów.... Może w ich relacjach nie ma nic złego,ale hodowca POWINIEN zdawać sobie sprawę,jak to jest odbierane przez innych. Moja Aria jest czarnym wilczarzem i przez samą maść trudno jest jej się "przebić" /preferowane są jasne maści,chociaż w Robin Hood'zie z Costnerem były czarne:thumbs/-ale udaje się!!! >my jestesmy kolko rozancowe :-D< hłe,hłe,hłe....bez komentarza;-) |
Quote:
Zadałam pytanie o sędziującą, bo chciałam wiedzieć coś wiecej, jak to wygląda w naszej rasie. Juz nawet zapominając o układach, a pamiętając o cechach wzorca. |
Można zastosować powiedzenie: "w każdej plotce jest ziarno prawdy":) I w sumie trudno linczować kogokolwiek za PYTANIE. Jak sama widzisz-owo zestawienie słów nie jest wymyślone wczoraj. Skądinad słyszałam też wiele ciepłych słow o rzeczonej sędzinie. Ale widocznie jedno nie musi wykluczać drugiego :)
P.s. swoją drogą dlaczego jest tak, ze za chamstwo uznawane jest nazywanie wprost pewnych nieprawidłowości a nie same nieprawidłowosci? :/ |
Quote:
To by wystarczyło aby wyeliminować mase ras z ringów. Quote:
( Okrągłe oko - wada do której można przypisać praktycznie każdego psa. ) W innych rasach jest jeszcze gorzej i tam często interpretacja zalezy jeszcze od mody. Quote:
Quote:
W zeszłym roku na pewnym ringu, przy pewnej rasie to co się działo nie mozna nazwać już awanturą. Facet w dresie wskoczył na ring i rzucił kasa na stolik sędziowski. Była niezła jazda. Poszło o brak zębów i psy dostały dyskwe. Dalej było jeszcze ciekawiej. Quote:
Bardzo często można obejrzeć zdjecia sędziego bawiącego się itd ( interpretacja wg uznania ) jak również oceniającego następnego dnia psy w ringu i na dodatek serdecznie witającego się z garstką znajomych. Kwestia czy taki sędzia potrafi oddzielić to co ocenia od tego jak to ocenia. Dlatego dyskusje na temat umiejętności sędziego są względne. Kazdy będzie miał zupełnie co innego w tej kwestii do powiedzenia. No ale to już przerabialiśmy w zupełnie innym temacie. Niestety opisy psów dają wiele do życzenia i do myślenia. |
Pewien ktoś powiedział /mniej więcej/:wszyscy leżymy w rynsztoku,tylko nieliczni z nas patrzą stamtąd w gwiazdy.
Rozumiem tych,którzy chcą "odbębnić" dokumenty na hodowlę i darować sobie następne wystawy /poza "wpadaniem" czasami na wystawy,aby nie przestać "istnieć"/....jest taka granica,której człowiek przyzwoity /i z zasadami/ nie przekracza.Tylko dlatego,"że tak już jest" należy się z tym zgadzać? Podziwiam jednakoż ludzi,którzy umieją spojrzeć na wystawy wybiórczo-jestem dla psów,spotkań,konkurencji,a nie dla draństwa i kupczenia tytułami.Ale to moja opinia i nikogo nie oceniam-bo ja chyba nie lubię jabłek...;-) /a lubię te gwiazdy/ A co do Kielc i Poznania-na jednej mam "tragicznego" sędziego dla jednego psa,na drugiej mam "tragicznego" sędziego dla drugiego psa. I pies ich trącał! Pojadę choćby po to,aby poupajać się spotkaniem z taką masą przepięknych zwierzaków. |
Quote:
|
Quote:
Jak nic, dramat ponadczasowy. Co się dzieje w świecie gwałconych, molestowanych seksualnie dzieci? Jest podobnie, mówienie o tym jest chamstwem, ludzie którzy chcą pomóc są linczowani, a prawda jest nietykalna. Na szczęscie, nie wszyscy mają takie podejście i potrafią znaleźć w sobie na tyle siły, żeby nazwać rzeczy po imieniu...Tylko do tego potrzebne są namacalne dowody:) |
Quote:
Wiem, że są ludzie którzy wystawy lubią i których one bawią. Szanuję osoby, które mówią o tym otwarcie, jak o swoim ulubionym hobby, a nie minoderyjnie powtarzają "nienawidzę wystaw, ale jeżdżę tam socjalizować psa i spotkać się ze znajomymi", bo naprawdę istnieją lepsze i skuteczniejsze metody socjalizacji zwierzaka... Jednak może dlatego, że nie jestem i nie zamierzam być hodowcą, nie widzę żadnego sensu i powodu (oprócz podjęcia zobowiązania odbębnienia trzech wystaw :p), aby marnować dzień, tłuc się do zatłoczonego miejsca pełnego rozemocjonowanych ludzi i zestresowanych psów wyłącznie po to, żeby dostać świstek papieru z listą zalet/wad mojego psa które dobrze znam i/lub takich które są prywatną fantazją sędziego na temat wzorca rasy... :p:lol: W ramach różnorodności postaw ludzkich wobec rzeczywistości mam prawo uważać wystawy za stratę czasu, pieniędzy i energii, a opisy psów wykonane przez niektórych sędziów za "humor zeszytów" 8):lol: |
"wolą konkurencje w których ocenienia są ich własne osiągnięcia, a nie ich psów"
:fingers1 Chyba należysz Rona do osób stojących na najwyższym stopniu drabiny samooceny. Fajnie,że są jeszcze tacy ludzie |
Quote:
Znam ludzi, którzy mają bardzo wysoką samoocenę wynikającą z pozycji zawodowej współmałżonka lub czerpią ogromną satysfakcję z kariery dziecka (vide konkursy typu Mała Miss) albo i... psa. Osobiście wolę sukcesy lub ich brak zawdzięczać sobie, a psa mam wyłącznie do kochania. Przykro mi, ale nie odczuwam najmniejszej potrzeby porównywania mojej suki z innymi, tym bardziej, że atmosfera wystaw mi nie odpowiada, a każdy spędza wolny czas tak, jak lubi; czyż nie? ;) Żadnej postawy nie oceniam, ani potępiam, bo różne hobby ludzie miewają i nic z tego nie wynika... Ale skoro odniosłaś się do dwóch kategorii właścicieli psów: tj takich którzy wpadają w szał konkurencji i takich, którzy wznoszą się ponad nią, chciałam Ci zwrócić uwagę, że jest jeszcze trzecia kategoria właścicieli (niekoniecznie złych :rock_3), których konkurowanie "na psy" najzwyczajniej w świecie nie interesuje. Chyba jaśniej nie potrafię tego wytłumaczyć.:) |
Quote:
|
Quote:
Chciałam wyłącznie zwrócić uwagę na fakt, że istnieją właściciele, którzy mają inną wizję spędzania czasu i pracy z psem niż wystawianie go. Napisałam to 5 lat temu w opowiadaniu o Tinie http://wolfdog.org/pol/articles/1265.html i zdania nie zmieniłam :p |
All times are GMT +2. The time now is 07:50. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org