![]() |
Very Eden severu
Witam,
Ja jutro odbieram z wystawy w Ostravie małą Very /zdjęcia w archiwum wolfdoga/ eden severu i informuję iz będziemy sąsiadami ponieważ mieszkam w Bielsku, w Pszczynie się urodziłem, a w Zabrzegu czyli gdzieś w połowie drogi między nami mam kilka arów łąki :) gdzie pewnie będziemy zaglądali choćby po to by skosić. Pozdrawiam i życzę powodzenia |
Quote:
Oddales poprzednia suke i bierzesz nowa? Nie chcesz sprobowac odzyskac swojego "starego" wilczaka?? Czemu bierzesz nowego? Sorki - nie rozumiem. |
Quote:
Nie sprzedałem jej jak to czasami bywa, a oddałem dobrym ludziom, którzy są na tyle mili że informują mnie na bierząco o tym co się z nią dzieje i jak się ma. Czy uważasz, że miałbym teraz pojechać do nich i powiedzieć"proszę oddać mi psa"? ja tak nie sądze. Poza tym to chyba moja sprawa jak postępuje , nie mam pięciu lat by mi mówić, Wojtuś a zastanowiłeś się , a po co itd, i jeżeli musiałbym się komuś tłumaczyć to ........... Pozdrawiam |
Quote:
|
BTD, nie musi być dla Ciebie teges, aczkolwiek bardzo mi z tego powodu smutno. Gdyby ludzie się zastanawiali co powiedzą inni to pewnie robili by mniej głupstw , ale pewnie świat bylby znacznie bardziej w tyle i nie można byłoby teraz sobie miło pisać na forum. Gdyby było jak piszesz tak bardzo nie teges to Lucka by mi jej nie powierzyła jak i poprzedniej suczki. Oddając fione byłem w kilku kawałkach i nie miałem pojęcia kiedy wydobrzeje, nie miałem nikogo kto mógłby się nią zająć, nie miałem możliwości zabrania jej do domu gdzie zamieszkałem bo właściwie go nie było, był w rozsypce. Nie życzę takich doświadczeń, ale pewnie tylko wtedy można się wczuć i ocenić czy to teges.
Pozdrawiam |
Skad moja reakcja? Dla mnie nie do pojecia jest oddawanie swoich zwierzakow. Czlowiek biorac psa staje sie za niego odpowiedzialny - bez wzgledu na swoja sytuacje i psie wady. Jesli faktycznie Fiona ma ok wlascicieli to super. Ale mogles ja oddac na tymczas i zobaczyc jak rozwinie sie sytuacja...
Jesli ktos raz oddal psa, bedzie sie to za nim ciagnac. Zwlaszcza jesli bylo o tym pisane na forum publicznym. |
Quote:
Ważny jest zawsze zdrowy rozsądek i właściwa ocena sytuacji. Jakoś nie specjalnie rok temu waliły tłumy chętnych ofiarujących pomoc, oprócz fori nikt się nie zaofiarował. Postąpilem tak a nie inaczej i uważam to za właściwe. Fiona nie była jedynym psem, którego musiałem oddać i nawet nie staraj się sobie wyobrazić jak się wtedy czułem. Czy mi przypniesz latkę taką czy siaką to mi naprawdę lata i może się za mną ciągnąć. Nie wpłynie to na to jak mała bedzie rosła, czy będzie mądra czy może nie, a to się dla mnie liczy i dlatego zaglądam na formum by zdobyć jakieś informacje. Nie uważam wolfdoga za miejsce do publicznego pochlebiania czy potępiania, tylko za specjalistyczne forum. Oczywiście miło jest kiedy wszyscy piszą sobie jacy są wspaniali , a jakie ich psy mądre i piękne itp . ale nie zaglądam tu po to by tego oczekiwać. Wpisałem info o suni bo przeczytałem , że w pobliżu będzie mieszkał inny mały wilczak, a jak kiedyś napisałem "co dwa wilczaki to nie jeden" więc fajnie jeśli maluchy się będą spotykały i lubiły :) Pozdrawiam |
Quote:
To co, że drugi wilczak, to będzie socjal lepszy? |
w temacie postu jest WITAM- Astarte Lupus Ardor .
gdyby pisało miot x z hodowli y to ludzie by walili drzwiami i oknami by gratulować , a tak to mnie się trafiło, no cóż nastepnym razem bede siedział cicho. póki co musze popracować więc znikam z dyskusji. skupcie się ludzie na temacie i dalej z miłymi wiadomościami do nowych właścicieli. powinni się chyba od początku dobrze poczuć w rodzinie. dobranoc |
Quote:
Ale ja mam spojrzenie od drugiej strony na podobną sytuację, gdyż moja mama stała się właśnie właścicielką "oddanego" psa. Pies ten był tzw. "przybłędą"; przygarnęła go siostra mojej mamy. Ale jakiś czas potem ciężko zachorowała; miażdżyca, operacja nóg, unieruchomienie w kamienicy na którymś tam piętrze bez windy, groźba amputacji itd. No i pies trafił do mojej mamy. Było to już jakieś 10, 11 lat temu. Teraz psisko ma już jakieś 12,13 lat i z perspektywy czasu trzeba powiedzieć, że ta zmiana akurat jemu wyszła na dobre. Bardzo szybko zaakceptował moją mamę jako tą jedyną i wybraną, potem nawet jak widywał swoją pierwszą panią, to oczywiście cieszył się, witał się z nią itd., ale nawet nie chciał z nią wyjść na dwór w obawie, żeby go nie zabrała z powrotem. :D W takim wypadku nie do pomyślenia byłby powrót na "stare śmieci". Zatem jakkolwiek naganne jest oddawanie psa z błahego powodu, powyższa sytuacja ukazuje, że nie można zaraz wszystkich przypadków zaszufladkować tak samo. PS Wygląda na to, że dzieci Corka zalewają Śląsk (jeżeli Very jest z tego miotu o którym myślę). :) |
Tak, Grin, Very jest po Corku. I Josefinie Eden severu :)
|
Oddanie zwierzęcia z błachego powodu jest naganne. Wiele osób tak zrobiło i mają teraz nawet kilka wilczaków. Jeśli staną sie nie odpowiednie lub będą inne niż sobie to wymyśliliśmy to trafią kiedyś do kogoś innego.
Czasami zycie jest okrutne i wtedy nie mamy wyjścia. Oddajemy komuś część siebie i nie mozemy potem zarządać zwrotu. Dlatego nie nalezy nikogo potępiać bo taka sytuacja moze spotkać każdego z nas. Ja często rozmyślam co by było gdybym z pewnych względów musiał oddać psa komuś innemu. Zresztą nawet takiej myśli do siebie na dłuzej nie dopuszczam ale moze się to zdarzyć. Wtedy serce pewnie by mi pękło. Zresztą Czambor jest do takiej sytuacji przyzwyczajany i nawet ma wybranych potencjalnych właścicieli. To jest zawsze bardzo trudna decyzja i podziwiam Wojtka, ze zdecydował się ponownie na wilczaka i chce go wychowywać. Nie znam przyczyn oddania Fiony i mnie one nie interesują ale nie potępiam go za oddanie psa. Dajcie mu drugą szanse tak samo jak daliście ją innym, a moze kiedyś bedziecie musieli też i dać sobie. Bardzo sie ciesze, ze będzie więcej wilczaków na śląsku. Życzę powodzenia i wytrwałości w wychowaniu. No i dużo zdrowia " psychicznego " :) |
:lol:Hej!
Każdy zasługuje na drugą szansę (tu się Grzesiu zgadzam), mimo tego nawet...... Może jak Sariel będzie chciał faktycznie innaczej poprowadzić maluszkę - znaczy lepszy socjal, to sobie będziemy organizować jakieś śląskie spotkania (chociaż w związku z tym, że moje serce Zagłębiu S. oddane, to nazwa "śląskie" jakoś mnie mierzi, ale co tam....) i każdemu z nas one wyjdą na dobre - tym bardziej, że to pół rodzina;), więc może nauczymy się wspólnie rozwiązywać pojawiające się wilczakowe-problemy.;) |
Quote:
Dobrze, dobrze, może lepiej dla dobra ogółu (znaczy wilczaków) chwilowo zapomnijmy o tradycyjnych podziałach zabraniających mówić o Zagłębiu - Śląsk, choć wiadomo, że "normalnie" nas to mierzi. :D :D |
A ja nie dziwie się że Sariel tak zrobił wręcz przeciwnie myślę że dokonał prawidłowej decyzji. Wydaje mi się że znam sytuację jaka była wcześniej i to było najlepsze wyjście. Oddawanie psa i odbieranie go z powrotem było by tragedią dla zwierzęcia Skoro została oddana z przyczyn nie błahych a stan rzeczy po dość długim czasie uległ zmianie i jesteś gotowy na psa To Dobrze zrobiłeś Niech Fionie będzie jak najlepiej wystarczy jej już stresów
|
Witamy nowego szczeniaka w naszym gronie Mam nadzieję że znów będziemy się widywać na wystawach;)
|
Odnośnie oddawania psów nie będę się wypowiadać, jednak powiem, że na wszelkie spotkania jesteśmy bardzo chętni:) Nawet szykujemy się na wycieczkę do Późnej latem :)
|
Jak tam Very? Już w nowym domu? :)
|
Ahoj wszyscy,
Nie ,Very nie jest w Polsce w nowym domu !! Czytalam to forum o Very - nie wszystko rozumiem, nie umiem wiele po Polsku. Wojtek do mne napisal, ze na polskim forum zle o nim pisali, ze bedzie mial Very i dlatego jej ode mnie nie odebral !!! Jak juz napisalam - ja nie rozumiem wszystkiego co tu zostalo napisane - ale wam wszystkim bardzo NIE DZIEKUJE !! :evil: ps: o Fione: Najpierw sie na Wojtka zloscilam, ze kiedy mial tak duzy problem nie kontaktowal sie ze mna, hodowczynia, ale pisal do innych ludzi.... Ale wzielam od niego Fione - Fiona mieszka u moich znajomych, ktorzy maja psa Maxim Eden severu ... Fiona i Maxim sa juz para i bardzo sie lubia. Fiona zostanie u nich na cale zycie i jest bardzo szczesliwa!!!! Wojtek jest juz zdrovy, ale Fiona zostanie u Maxima - tam jest juz w domu!! :) Hezky den Lucie |
Ahoj!
Nic z toho není špatně písemné (Very). Jsme velmi rádi - další dítě Corka v Śląsku. Nikdo se děje kolem vás nevyjádří;) Zde je další - przepraszam za błędy.:rock_3 |
No to kolejny nieodebrany szczeniak na koncie.
Bez komentarza... |
Quote:
na polskim powtorzila sie hystoria Zmiji - vel Ilmarinen, ja baaardzo dziekuje Sariel ze ty mnie zostawiles na podworku u Gosi z szczeniakem na rekach i dales w dluga nic nie mowiac o nim. Teras on ma piekna us superowa rodzine, ktorej.. jak widze nie znalazl by u Ciebia. Nic nie mowie o Fione. nie moja sprawa, choc ja tez ne moglam oddac swoich psow. A co do Very, moze hystoria Zmiji powtorzila sie? Liucka ma za dobre dusze i znowu wierzi w liudzie. nie podam sie na dyskusje, napisalam co mysle i co bylo, a juz wnioski same widzi cie :) |
Ok, ;)
dnes juz vse ok, Very ma super charakter .... No v sobotu ja byla silena a vynervovana - bo Wojtek napisal , kdyz byla juz v Ostrave a malutka Very musela cestovat autem 1400km - my z Ostravy jeli na Slovensko .... Daiva i Gaga vse ok, diky ;) Ps: Wojtek musi sam rozmyslet ve svoje hlave co on chce ...... |
Trzymamy za mała kciuki! Niech znajdzie super dom ! :bussi
|
Quote:
W sprawie Fiony bez komentarza. Sporo było tych nieodebranych szczeniąt ( bezpapierowy również ) Pan od Fiony czy Sariel czy jak się tam zwał powinien zainwestować raczej w zakup roweru ( polecam przedmioty martwe i handlarzy na bazarach ) Wojtek |
Chwilka, bo ja nie rozumię... (wiem, jestem blondynka, chociaż farbowana na rudo;)) Ten czeski/ słowacki to dla mnie jak jakiś suahili....
To znaczy, że nie Astarte nie będzie mieć koleżanki? Czy też coś źle zrozumiałam? |
Zdaje się, że choć mam już swoje lata na karku, muszę się jeszcze wiele nauczyć o życiu i ludzkich charakterach. :shock:
|
Quote:
|
Quote:
Ja rozumiem przypadki losowe, rozumiem też, ze ktoś sie poprostu boi ale nie rozumiem jeśli ktoś jest zdecydowany robi wokół tego wielkie chalo, oczekuje zrozumienia, a następnie twierdzi, ze nie odbierze szczeniaka bo ktoś coś źle napisał na forum. Tego nie zrozumiem i w takim przypadku proszę o stworzenie czarnej listy właścicieli włacznie z podaniem podstawowych danych osobowych do wiadomości hodowców. Przepraszam ale dla mnie to jest zwykła błazenada. |
Czytam i nie wierze Sariel Sorry ale z tobą jest coś nie tak Myślałam że jesteś inny :evil: Powód to żle mówią na forum HAHAHAHA ale sobie zrobiłeś obciach . Wszystkie plotki o tobie to prawda .Normalnie mnie zatkało :shock::shock:
Quote:
|
No i ja nie mogę - UWIERZYĆ - Ten facet ma problemy ze sobą!!! To niepoważna osoba!!! Trzeba na niego uważac!!!
Całe szczęście że nie wziął szczeniaczka!! Pamiętam moje zdziwienie kiedy miłał odebrać Żmiję od Daivy ( u Margo - na spotkaniu) i co zrobił...... uciekł i nic nikomu nie powiedział. Teraz zrobił to samo. Trzeba sie go wystrzegać!! A Very'emu zyczymy suuuper właścicieli i suuuper domku !! |
Wiesz to można by jeszcze jakoś usprawiedliwić widział jaki charakterny jest Zygzak i się przestraszył zdał sobie sprawę że jest za cienki na takiego psa i nie podoła Druga sprawa z Fioną tu nie będę dyskutować i teraz Very totalny Obciach.
Coś pod kopułą się wali i to ostro Quote:
|
To, że ktoś zmienia zdanie i nie bierze psa, którego chciał/planował wcześniej wziąć samo w sobie nie jest naganne... gorzej, gdyby wziął nie czując się do końca na siłach i potem pies ponosiłby konsekwencje nieprzemyślanej decyzji...:|
Natomiast zachowanie Wojtka w stylu "uciekającej panny młodej" :twisted: jest totalnie niezrozumiałe...:shock:. Współczuję hodowcom i malutkiej Verze, która musiała tyle godzin męczyć się w samochodzie. |
Quote:
|
Nie żebym chciał dokładać, bo kopanie leżącego to żadna satysfakcja, ale IMO dobrze się stało.
Fiona ma nowy dom, bo Sariel był sam jak był w szpitalu i nie miał kto się zająć Fioną. I jeśli nic się nie zmieniło (nie moja sprawa, to już życie osobiste) to w razie znowu jakiegoś wypadku losowego znowu nie byłoby komu się zająć Very. Nie wiem czy branie szczeniora przez kogoś kto w razie czego nie ma kogo poprosić o pomoc jest dobre. |
Quote:
Tym bardziej ze Sariel napisł że Fiona to nie był jego pierwszy oddany pies. Może niektórzy nie powinny zapraszać psa do swojego życia..... |
Quote:
|
All times are GMT +2. The time now is 07:48. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org