Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Wzorzec & bonitacje (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=54)
-   -   Fakty i mity: wielkosc (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=22600)

avgrunn 26-10-2012 20:18

Quote:

Originally Posted by makota (Bericht 442026)
Matko i córko, jak ja mało wiem o ludzkiej pomysłowości :shock:

Tia jedna z wielu pomyslowosci, polecam wejsc na wiki i po haslem tygrys spojrzec na hybrydy :| albo tu http://pl.wikipedia.org/wiki/Panthera_-_hybrydy

Elentia 26-10-2012 20:29

OFFTOP

To wcale nie tylko ludzka pomysłowość ;)

"W 2006 roku myśliwy polujący na obszarze Kanadyjskiej Arktyki ustrzelił niedźwiedzia, którego białe futro wyglądało tak, jak futro niedźwiedzia polarnego. Tu i ówdzie widniały jednak na nim brązowe łaty, a sam drapieżnik miał długie pazury i charakterystyczny garb, wyróżniający niedźwiedzie grizzly. Analiza DNA potwierdziła, że zabite zwierzę było hybrydą powstałą ze skrzyżowania tych dwóch gatunków"

makota 26-10-2012 20:47

Quote:

Originally Posted by Elentia (Bericht 442030)
OFFTOP

To wcale nie tylko ludzka pomysłowość ;)

"W 2006 roku myśliwy polujący na obszarze Kanadyjskiej Arktyki ustrzelił niedźwiedzia, którego białe futro wyglądało tak, jak futro niedźwiedzia polarnego. Tu i ówdzie widniały jednak na nim brązowe łaty, a sam drapieżnik miał długie pazury i charakterystyczny garb, wyróżniający niedźwiedzie grizzly. Analiza DNA potwierdziła, że zabite zwierzę było hybrydą powstałą ze skrzyżowania tych dwóch gatunków"


Ciekawe - od zawsze mnie zastanawiało ile nam takich "wilkopsów" może po kraju biegać :twisted:

Rona 26-10-2012 21:07

Quote:

Originally Posted by makota (Bericht 442031)
Ciekawe - od zawsze mnie zastanawiało ile nam takich "wilkopsów" może po kraju biegać :twisted:

Znany Wam Borysek, zwany też Borutą, przywieziony 13 lat temu jako szczeniak z Bieszczad jest ponoć taką hybrydą. Z początku byłam dość sceptyczna, ale obserwując przez 4 lata relacje Boruty i Lorki myślę że faktycznie coś jest na rzeczy - ich komunikacja bardzo przypomina komunikowanie się wilczaków między sobą.

Quote:

Originally Posted by Elentia (Bericht 442028)
Swoją drogą statystyki populacji wilczaków byłyby skarbem... najelpiej zrobione pzrez jakąś neizależną instytucję badawczą... bo wyniki bonitacji naukowej wartrości nie mają z kilku powodów ;)

No niestety... też mam jak najgorsze zdanie na temat jakości wyników większości bonitacji.

Elentia 26-10-2012 21:37

Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 442032)
No niestety... też mam jak najgorsze zdanie na temat jakości wyników większości bonitacji.

Hmm... lepiej naprostuję swoje zdanie, bo nie chcę zostać źle zrozumiana :) nie neguje wiarogydności wyników bonitacji. Ale mimo wszytsko pod względem naukowym, mówiąc prosto, żadnej publikacji nie napiszę ;) za mało powtórzeń pomiaru, za mała ilość osobników wzgledem całej populacji, rozbieżność w pomiarach w różnych krajach, no i przede wszystkim pomairy robią różne osoby więc porównywalność takich wyników jest obarczona sporym błędem :) no i neistety dosć tendencyjne wyniki bo niestety, ale psy z wadami na bonitacje raczej nie przyjadą. BA, nawet podejrzewam, że sporo psów bliskich wzorcowym nie jest bonitowanych (bo właściciel nei zainetresowany). Wiec wynik dla populacji trochę przekłamany. Natomiast do celów hodowlanych jak najbardziej wystarczy.

Rona 26-10-2012 22:30

Quote:

Originally Posted by Elentia (Bericht 442034)
Hmm... lepiej naprostuję swoje zdanie, bo nie chcę zostać źle zrozumiana :) nie neguje wiarogydności wyników bonitacji. Ale mimo wszytsko pod względem naukowym, mówiąc prosto, żadnej publikacji nie napiszę ;) za mało powtórzeń pomiaru, za mała ilość osobników wzgledem całej populacji, rozbieżność w pomiarach w różnych krajach, no i przede wszystkim pomairy robią różne osoby więc porównywalność takich wyników jest obarczona sporym błędem :) no i neistety dosć tendencyjne wyniki bo niestety, ale psy z wadami na bonitacje raczej nie przyjadą. BA, nawet podejrzewam, że sporo psów bliskich wzorcowym nie jest bonitowanych (bo właściciel nei zainetresowany). Wiec wynik dla populacji trochę przekłamany. Natomiast do celów hodowlanych jak najbardziej wystarczy.

Nie wydaje mi się, żeby jako takie, bonitacje kiedykolwiek miały ambicje być narzędziem naukowym, z powodów o których wspominasz.

Ale nawet wśród niewielkiej grupy znanych mi osobiście przebonitowanych wilczaków jest kilka z wręcz humorystycznymi kodami.:p Dlatego śmiem twierdzić, że wartość bonitacji nawet dla celów czysto hodowlanych jest ...średnia :|

wolfin 27-10-2012 13:01

Quote:

Originally Posted by jefta (Bericht 442005)
Uzytkowosc maliniaka to w znacznej mierze rozbudowany do ekstremum poped łupu i aport, bez tego to juz nie malina ani nawet belg, wiec jednak wilczak rozni sie znaczaco.

nie tak silno jak myslis :) jest duzo cech podobnych :) iz za zachowania i socializacii i reakcii na okolicznosci :) sa podobne wilczaki wieciej do belgow albo belgi do wilczakow niz na owczarkow niemieckich

wolfin 27-10-2012 13:09

Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 442045)
Nie wydaje mi się, żeby jako takie, bonitacje kiedykolwiek miały ambicje być narzędziem naukowym, z powodów o których wspominasz.

Ale nawet wśród niewielkiej grupy znanych mi osobiście przebonitowanych wilczaków jest kilka z wręcz humorystycznymi kodami.:p Dlatego śmiem twierdzić, że wartość bonitacji nawet dla celów czysto hodowlanych jest ...średnia :|

dokladne, to mialo byc info dla statistiki i nauki, ale ... kedy zaczeli biegac za cudowne P1 ta idea przepadla.
i do hodowli duza ilosc kodow malo co daje :(
ja kedys mocno bylam za "dobroc" bonitacii, teras kedy wieciej wiem i widze, nie mysle uz tak, to jest tylko dodatkowe info o psie, nic wieciej, jasne statystyke mozna zrobic ( na prziklad teras badami indeksy kosci)
Rona - ja takich wilczakow i wieciej znam :)
p.s.
mixy w Francusku- pierwsze generacii silno wilcze, duze dluge nogi, nastepne, robia sia podobne do dziadkow- tz krotsze nozki dluzsze korpusy, mniej wilka widac - co do charaktera - wystawczy zerknac na video z Serramazoni :) na dodatek ( hihi malo tej uzytkowosci w wilczakach) ale te mixy calkiem nie przypominaja wilczakow z charakteru, nawet do sarlosow trudo dociagnac. Jasne przez kilka tam generacii beda sredne zachowanie wilczaka, ale czy tego potrzebuje rasa, kedy i tak malo stabilnych psow, z ktorych mozna normalne trenowac ( to ze rasa uzytkowa, nadal zostaje w wzorcu i chyba trzeba do tego dazyc)

wolfin 27-10-2012 13:13

bedzie 3 posty jeden za drugim ale to wazne :)
ja BRALAM wilczaki i z nimi ZYJE z powodu ich charakteru- jesli wilczaki mieli zmieni cie z powodu mixow i nie prawidlowego hodowania - charakter, ( wyglad mozna poprawiac) to niestety musialam by pozegnac sie z ta cudowna rasa. Ja chce teras, jutro i dlugo dlugo miec WILCZAKI z tym charakterem jaki jest opisany w wzorcu :)

z Peronówki 27-10-2012 23:05

Quote:

Originally Posted by Elentia (Bericht 442034)
Hmm... lepiej naprostuję swoje zdanie, bo nie chcę zostać źle zrozumiana :) nie neguje wiarogydności wyników bonitacji. Ale mimo wszytsko pod względem naukowym, mówiąc prosto, żadnej publikacji nie napiszę ;) za mało powtórzeń pomiaru, za mała ilość osobników wzgledem całej populacji, rozbieżność w pomiarach w różnych krajach, no i przede wszystkim pomairy robią różne osoby więc porównywalność takich wyników jest obarczona sporym błędem :) no i neistety dosć tendencyjne wyniki bo niestety, ale psy z wadami na bonitacje raczej nie przyjadą. BA, nawet podejrzewam, że sporo psów bliskich wzorcowym nie jest bonitowanych (bo właściciel nei zainetresowany). Wiec wynik dla populacji trochę przekłamany. Natomiast do celów hodowlanych jak najbardziej wystarczy.

Prawde mowiac do celow hodowlanych bonitacje coraz czesciej nic nie warte (bo nijak sie maja do rzeczywistosci). A raczej warte sa tylko te, gdzie nie bonituje ktos kto nie ma pojecia, gdzie pies ma klab... ;) Problemem jest to, ze wady ustalane sa nie na podstawie WIEDZY kynologicznej, wiedzy o anatomii i biometryce, ale na podstawie "widzimisie" komisji i tego co "jedna baba powiadala". Mam wrazenie, ze gdybym w Czechach na przeglad zabrala wilka to zeszlibysmy z dyskwa... Ba, ja jestem tego pewna.... :rock_3 Za "delikatna budowe, dluga kufe i brak samczego wyrazu glowy" :rock_3
A sukces zapewniloby mi zaprezentowanie mojej bezpapierowego ONka sasiadow....

Kiedys bylo jednak inaczej - Hartl mial kolo siebie ekipe specjalistow, a potem pasjonatow, ktorzy od niego czerpali wiedze. Wiec wyniki bonitacji i pomiarow byly porownywalne - wykonywane w ten sam sposob. A teraz - teraz bonitowac CsW moze nawet osoba, ktora wiedze o wzorcu na mizerna... a o wadach budowych i ruchu ZADNA... :roll:

z Peronówki 07-11-2012 14:27

Quote:

Znane są już wyniki sekcji martwego wilka znalezionego przed tygodniem nieopodal siedziby Nadleśnictwa Wetlina w nurcie potoku o tej samej nazwie. Prawdopodobna przyczyna śmierci to utonięcie spowodowane szokiem termicznym podczas ataku na jelenia w głębokiej wodzie.

Nie każdy wilczy atak na jelenia jest udany. Bywa, że w czasie walki nawet tęgi basior może polec od uderzenia jeleniej racicy. Tak mogło być i tym razem w Wetlinie, gdzie wataha „wjechała” na tęgim byku niemal do centrum wsi. Nocą nikt nie słyszał odgłosów walki, ale kilka dni później na środku rzeki, nieopodal mostu, ktoś wypatrzył ścierwo wilka opłukiwane wodą. Po przeprowadzeniu weterynaryjnej obdukcji okazało się, że martwy drapieżnik był w doskonałej kondycji, bez obrażeń, miał jedynie niewielki obrzęk płuc. Jego pusty żołądek świadczył o głodzie, który pchał go do walki o zdobycz, zaś w pysku kurczowo zacisnął pęk jeleniej sierści, świadczący o tym, że tę zdobycz miał już niemal w garści. Być może uderzony racicą, wpadł do rzeki, gdzie utonął. Inna hipoteza zakłada szok termiczny w czasie walki z jeleniem w głębokiej na ponad metr lodowatej wodzie.

- Na szok termiczny wskazuje niewielka ilość spienionego płynu w drogach oddechowych, sierść jelenia między zębami wilka i jednocześnie całkowicie pusty żołądek, a także miejsce odnalezienia martwego ciała na dnie potoku w pobliżu upolowanego jelenia. – napisał w protokole oględzin dr Wojciech Śmietana z Instytutu Ochrony Przyrody PAN.
W każdym razie martwy wilk nie wziął już udziału w uczcie, którą jego wataha „wyprawiła” na zabitym około 100 metrów wyżej jeleniu.

Basior liczył sobie 4 lata, ważył 35 kilogramów. Skórę z niego przekazano do ekspozycji Muzeum Bieszczadzkiego Parku Narodowego.

Edward Marszałek
rzecznik prasowy RDLP w Krośnie
4 lata i 35 kg... Jakos te nasze wilki za diabla nie chca sie dostosowac do tych teorii o " irracjonalnie wielkich" basiorach.... :rock_3

wolfin 07-11-2012 15:34

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 442942)
4 lata i 35 kg... Jakos te nasze wilki za diabla nie chca sie dostosowac do tych teorii o " irracjonalnie wielkich" basiorach.... :rock_3

bo one doskonala wiedza ze sa... wilkami :)

z Peronówki 13-11-2012 03:03

Quote:

Originally Posted by wolfin (Bericht 442952)
bo one doskonala wiedza ze sa... wilkami :)

:lol: Wiesz co mnie dziwi... tyle jest wilkow z ZOO, w parkach. Mozna sie przespacerowac, pozerkac, porownac... A tu w kolko Macieju - stale twierdzi sie, ze to co widac nie jest prawda... Ze to co widzimy nie istnieje. Ze prawda jest inna... Normalnie MATRIX... :rock_3

orlos 13-11-2012 11:47

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 443201)
:lol: Wiesz co mnie dziwi... tyle jest wilkow z ZOO, w parkach. Mozna sie przespacerowac, pozerkac, porownac... A tu w kolko Macieju - stale twierdzi sie, ze to co widac nie jest prawda... Ze to co widzimy nie istnieje. Ze prawda jest inna... Normalnie MATRIX... :rock_3

Powiem z wlasnego doswiadczenia tegorocznego, że na praktykach w czasie wakacji byłem w Oliwskim ZOO, no i udało mi sie dostac na wybieg wilków. Poznałem Lecha, Czecha i Rusa. Powiem że stojąc ze 3-4 metry od chłopaków wydaje mi się, że spokojnie wilczaki im równają ;) a znam kilka (choćby Uruk czy Ulvar z Lupusków) które sa chyba nawet wieksze ;)


All times are GMT +2. The time now is 04:36.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org