![]() |
Quote:
Każdy z nas przerabiał, przerabia i będzie przerabiać jakieś schody z psem (genialne i bezproblemowe to są tylko psy z alternatywnym bytem na forum :twisted:) Nasz sukces zależy od tego jak szybko znajdziemy skuteczną metodę do osiągnięcia celu, a przecież wiemy że nie istnieje jedna, uniwersalna. Czasem jest tak, że myślimy, że robimy coś dobrze a robimy źle i dlatego nie mamy oczekiwanych efektów. Wychowanie, szkolenie psa to NIE JEST banalna sprawa:) |
Quote:
Pies ZAWSZE jest na miękkiej, szerokiej obroży. I jakoś nie mam problemów z zakresie ciagnięcia. Co nie znaczy, że on nie ciagnie :) Ale jak idzie z drugim psem lub na spotkanie i napina smycz to ja jakoś niespecjalnie reaguję, ręki nie wyrywa a ja wolę sie zagadać niż koncentrować na marszrucie psa:). Gdy potrzebuję mieć psa blisko i pod kontrolą (mijanka z jakimś obcym psem np.) daję komendę i pies się stosuje. Różne sytuacje, różne stany podekscytowania psa, różne okoliczności i.. różne wymagania :) Po to wzięłam wilczaka aby nie mieć wiecznie przy nodze ONka :D |
Quote:
P.S. Najprostszy sposob, zeby pies nie ciagnal - spuscic go ze smyczy :roflmao |
Quote:
|
|
Powiem w skrócie, nie udało mi się nie ciągnięcia opanować metodą A i B, sięgnęłam po metodę C. Jak ta nie poskutkuje to sprawdzę metodę D, E i aż do Z. Póki co widzę jak kantarek działa na Astarte. Bez problemu mogę zwrócić jej uwagę na mnie, co na obroży nie zawsze się udawało szczególnie w dużym rozproszeniu. Jeżeli to pomoże mi utrwalić i poprawić koncentracje to super. Po drugie ciągnięcie: przed chwilką wróciłam ze spaceru i nie mogę powiedzieć żeby Asta dalej nie próbowała ciągnąć. Jednak teraz wystarczy, że powiem prrr i często działa zanim pociągnę z smycz. Wcześniej nie działało wcale, chyba, że w okolicy nic się nie działo i nie pachniało.
Nie twierdzę, że ta metoda poskutkuje na 100%, ale na razie widzę efekt od razu, a mimo codziennych ćwiczeń przez ponad miesiąc na obroży efektów nie widziałam wcale. Dla mnie jest to też duże ułatwienie, szczególnie jak robię zakupy z Astarte na targu. Żadna frajda iść z siatą zakupów i ciągnącym wilczakiem. Dziś obyło się bez najmniejszych problemów. OKej, jeżeli ktoś mnie za to potępia. Dla mnie jednak póki co jest to rewelacja i dlatego chciałam się tym na forum pochwalić. |
Yyyyyyyyy ale kto potępia? Oj dziewczyny macie chyba dzisiaj bardziej wrażliwy dzień :)
Generalnie ciągnięcie psa wynika z tego, że pies WIE LEPIEJ gdzie, którędy i w jakim tempie należy iść a to człowiek bez sensu i koordynacji plącze się na końcu smyczy :) Gdy jedziemy w jakieś fajne, znane miejsce samochodem, to gdybym pozwoliła Cheyowi na bycie gps-em to byłby na przedniej szybie, z nosem rozpłaszczonym tamże bo przecież jak można jechać tak wolno ! On może mi pokazać najszybszą i najkrótszą drogę:P (kiedyś zrobiłam test i lusterko wsteczne pokazywało...podsufitkę). W sumie chodzi o to, że metod jest spora ilość a zestawów okoliczności i charakterów na linii pies-przewodnik jeszcze więcej i każdy musi sam wypracować sobie swój sposób :) Jedni kochają kolce, inni lubi a flexi a jeszcze inni zapłacą każdą kasę za elektrykę.. to sa tylko nasze wybory :) |
Ja zawsze chętnie wszelkim osobom, które uważają, że wszystko jest takie proste, daję Baaja na chwilę i... jest ups. :P Tak było na pierwszym i naszym jak na razie ostatnim treningu agility - panie w siebie zwątpiły, ja zwątpiłam w nie i ich słuch.
A grafika wklejona przez Gagę obrazuje cudownie zachowanie Celara. Tak jestem taki wielki, taki groźny, bo mam wilczaka za sobą... O nie mam, to ja już sobie pójdę, żegnam. :P A jeszcze co do flexi, to przy dużym psie tylko dobrej firmy, bo inaczej może być zaskoczenie, jak coś pęknie. Chłopcy dostali smycze szyte na miarę, według Michałowego projektu i jak na razie, to najlepsze smycze, jakie mamy. Celar ma szelki ROGZa, a Baaj zwykłą skórzaną obrożę za kilkadziesiąt złotych. |
Quote:
Czasem widuję takie obrazki, że właściciel swojego nowozakupionego szczeniora czy trzeba, czy nie trzeba prowadzi na krótkiej, napiętej smyczy (ba, czasem wręcz zakłada mu kolce) po to, żeby ten nie nauczył się ciągnięcia. :D A jak szczenior chce uparcie powąchać krzaczek i ciągnie w jego stronę, to co robi? Ano znowu ciągnie psa za smycz, ale jednocześnie na tej napietej smyczy pozwala mu dojść do tego krzaczka (= osiągnąć cel). Co w ten sposób osiąga, raczej nie trzeba tłumaczyć, w każdym razie raczej nie to, czego by chciał. Potem widuje się dorosłe pieski, które idąc na smyczy tak ciągną, że omal się nie uduszą, bo po prostu właściciel w młodości (psa znaczy) nie dał mu szansy dowiedzieć się, że można inaczej. Quote:
|
Quote:
Ja zwyczajnie nie wierzę z ludzką konsekwencję:) Nikt na świecie nie wypracował na blachę ani jednej komendy w takim stopniu, w jakim psy mają zrobione podkarmianie ich przy stole :D (pokaż mi psa, który przy jakimkolwiek innym "zadaniu" będzie tak wytrwały jak podczas siedzenia i oczekiwania na coś dobrego):P p.s. oczywiście nie wchodzę w polemiki pt "mój genialny pies nie żebrze" - pokornie przyjmuję do wiadomości istnienie genialnych psów :D, poza tym to tylko przykład |
Quote:
A co ciekawsze - NIGDY nie był przy stole podkarmiany... Faktem jest jednak, że wygląda na to, że stół stołowi nierówny. :D |
Żebranie to genialny przykład jak działa komenda już do końca ułożona. ;)
Baaj dla wielu osób nie żebrze, ale ja wiem, że to robi, tylko w bardzo specyficzny sposób. |
Kantarka nie stosowałam, nie miałam takiej potrzeby. Mnie moje bure az tak bardzo nie tłamszą, ale kiedy smycz trzyma ktoś inny to oczywiście muszą sprawdzić na ile mogą sobie pozwolić :). Kolczatkę zakładam Lichu tylko wtedy kiedy wiem, że będę musiała go zostawić gdzieś z kimś na chwilę, z każdego innego rodzaju obroży/szelek się uwalnia, nawet tych zaciskowych. Z kolczatki jeszcze się nie nauczył...
Quote:
|
Quote:
1 - nie zebrze, chyba, ze jest moj tata (zawsze cos przemyca pod stolem) 2 - udaje, ze nie zebrze 3 - zebrze bezwstydnie 4 - sam sie czestuje Zastanawiam sie jaki bedzie nastepny :D |
Najlepsze egzemplarze, to mieszanki 2 z 4. ;) Szczególnie w kocim wykonaniu.
|
Quote:
|
Czy przyjezdżacie do Późnej???? Chciałbym zobaczyć jak mała wyrosła . Od Pieskowej skały mineło juz 2 miesiące!!
|
Quote:
Jednak we wrześniu chcemy wybrać się na krótki urlopik nad morzem więc może spotkamy się na małym piwku na molo? :) |
Quote:
|
Quote:
|
All times are GMT +2. The time now is 20:11. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org