Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Wychowanie i charakter (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=29)
-   -   Jak karać Wilczaka? (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=16020)

Gaga 01-12-2010 19:23

Ja rozumiem, że nie pozwalasz mu brykać (rozpruta łapa), ale dlaczego odmawiasz konsumpcji upolowanego??

anula 01-12-2010 19:45

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 342054)
Ja rozumiem, że nie pozwalasz mu brykać (rozpruta łapa), ale dlaczego odmawiasz konsumpcji upolowanego??

Ponieważ ma mniej ruchu i nie może sie przeżerać :lol:, żeby się nie stuczyć

A tak naprawdę nie jest w stanie go skonsumowac, bo ptaszydlo stwardniało już na kość... Na razie wiec Bies musi poprzestać na lizaku o smaku bażanta okraszonym dużą ilością piór 8)

Gaga 01-12-2010 20:15

Quote:

Originally Posted by anula (Bericht 342067)
Ponieważ ma mniej ruchu i nie może sie przeżerać :lol:, żeby się nie stuczyć

A tak naprawdę nie jest w stanie go skonsumowac, bo ptaszydlo stwardniało już na kość... Na razie wiec Bies musi poprzestać na lizaku o smaku bażanta okraszonym dużą ilością piór 8)

jednym małym bażantem się nie utuczy, to niewielka ptaszyna, mięsa (w dodatku chudego!) tam tyle, co kot napłakał ;P A mamy -15 !!

Salvator 01-12-2010 20:16

lody o smaku mięsnym :D

z Peronówki 01-12-2010 20:38

Quote:

Originally Posted by Salvator (Bericht 342028)
Koleżanko -> jest najskuteczniejsze ale powoduje uraz . jak łape wsadzisz do ognia to wiesz raz na zawsze. Tylko że jak spotkasz typa co ci przywali kijem to też wiesz na zawsze + kilka dodatkowych procesów w głowie (ale ;p fakt uczysz się i zpamietujesz odrazu z ladunkiem negatywnym)

Zgadza sie... "Problem" w tym, ze wilczaki sa mistrzami w zapamietywaniu... Na ogien sie zloscic nie beda... Ale 'typa' zapamietaja... i jak dorosna (nabiora pewnosci siebie) to sie odgryza za kazde "przywalenie kijem".... Doslownie ODGRYZA....

Salvator 01-12-2010 21:02

Tak ale nikt chyba nie porówna tłuczenia kijem do dania korektorskiego klapsa na gorącym uczynku za notoryczne nie wiem np. rozwalanie śmietnika


Wilczaki to takie same psy jak inne, tu jest strasznie zakorzeniony mit inności :roll:

Witek 01-12-2010 22:54

Quote:

Originally Posted by Salvator (Bericht 342107)


Wilczaki to takie same psy jak inne, tu jest strasznie zakorzeniony mit inności :roll:

A ile wilczaków już wychowałeś? Bo ja widzę, że póki co posiadasz jednego- szczeniaka....

Salvator 01-12-2010 23:19

A ile Wodołazów Dogów argentyńskich Bulterierów Dogów niemieckich urodziło się w twoim domu i zdechło ze starości ?

Witek 02-12-2010 00:25

Quote:

Originally Posted by Salvator (Bericht 342161)
A ile Wodołazów Dogów argentyńskich Bulterierów Dogów niemieckich urodziło się w twoim domu i zdechło ze starości ?

Pogadamy za dwa, trzy lata :twisted: No chyba, że zamkniesz Cormaka do kojca i wtedy rzeczywiście, będzie jak każdy inny pies, co szczeka, je i robi kupę. Każdy przebywający blisko wilczaków widzi ich inność od innych ras.

Salvator 02-12-2010 00:42

Wybacz może się nie znam bo nie mamy doświadczeń z tą rasą ale dlamnie pies jak inny w gumowych rękawiczkach się go nie chowa , stwarza te same problemy co każdy inny. Uczy się czystości jak podrasta najchętniej by upolował sobie jakiego zwierzaka i pozagryzał samce co wejdą w drogę zostawać sam nie lubi (choć przyznam zdażaja sie tu super ciężkie przypadki). Karmę je taka jak ONek uczy sie go na smaka gdzie jest ta super wybitna przepaść do innych ras ? wiadomo że ma swoje cechy szybkość, niezależność w terenie, orientacje ale każda z ras stworzonych w celu innym jak kanapa ma jakieś umiejętności a nawet kanapowe mają cel być maskotką .

Osobiście mniej "boje" się dorosłego Wilczaka niż np Kaukaza bo wiem że kaukaz na terenie mnie załatwi bo pilnuje i takie ma zadanie. Nomen omen znam Hodowce co wychowuje swoje kauakzy tłukąc styliskiem od łopaty ( tak to jest miejsce na oburzenie) i psy są jak zegarki ale nalezy spojrzec do czego rasa powstała i jak sie z nia obchodzili zreszta dla takiego bydlaka to jest jak podrapanie.

Poczytajcie w końcu o Jużakach ... ich opisy tak samo unikatowe jak CZV ... ale jednak chyba problem agresji u CZV dla hodowcy Jużaków byłby lekko śmieszny

Salvator 02-12-2010 01:01

Witam wszystkich. Od jakiegoś czasu obserwuję tą rozmowę i stwierdziłam, że muszę się włączyć, chociażby po to, żeby się upewnić czy to ja mam coś z głową czy to tutaj dzieją się dziwne rzeczy.

Ja wiem, ze to wilczakowe forum, więc oczywistym jest że są tu fani tej rasy.
Ale to jest jednakrasa PSA. Nie osobny gatunek, nie pół-oswojony wilk. To jest PIES.

Miałam do czynienia z wieloma psami wielu ras i wilczak wcale nie jest tak wyjątkowy i zupełnie inny jak wszyscy tutaj chcą tu twierdzą. Podnosicie sobie ego wmawiając że jesteście tacy super oryginalni?

Jak zostało wspomniane wyżej: każda rasa jest w pewien sposób specyficzna. Każda ma swoje wady i zalety. Wilczak ma jedne, york ma drugie, whippet ma trzecie. Ale naprawdę jest dla mnie po prostu śmieszne twierdzenie że nie można wilczaka porównywać do innych psów, bo sama miałam do czynienia (i sama wychowywałam) psy dużo bardziej problematycznych ras.

maillevin 02-12-2010 01:21

Quote:

Originally Posted by Salvator (Bericht 342186)
Poczytajcie w końcu o Jużakach ... ich opisy tak samo unikatowe jak CZV ... ale jednak chyba problem agresji u CZV dla hodowcy Jużaków byłby lekko śmieszny

Zgadzam się z Tobą, w porównaniu z np. filami brasileiro i ich ojerizą wilczaki wydają się naprawdę łagodnymi psami. Właścicielowi fili jeśli akurat pies z nim jest lepiej ręki nie podawać, a wchodzenie na ich teren to już w ogóle można kwalifikować trochę jak próbę samobójczą, nawet jeśli właściciel stoi w pobliżu.

Skrzat&Bow 02-12-2010 01:49

Quote:

Originally Posted by Salvator (Bericht 341765)
Pozwolę sobie wtrącić

Zatem według mnie wszystko trzeba robić z głową czasem pies musi dostać w dupę jeżeli 30 raz nie zrozumiał czasem msui wylądować na plecach a czasem musi dostać w nagrodę smaka popadanie w skrajności jest wedłg mnie największym błędem jaki można popełnić i to co widze osoatnio czyli popadanie w paranoje pseudo behawiorystycznych bredni jest ślepą ulicą.

W fizjologi zwierząt jest prosta zasada warunkowanie negatywne jest najskuteczniejszą metodą nauki tylko powinniśmy dobrze dobrać to co jest negatywne krótki klaps kiedy 15 Fe nie zadziała czy bicie psa prętem ot tak czyli wracamy do zlotego środka świata nagród za dobre zachowania i kar stosowanych wtedy gdy ma to zapewnić bezpieczeństwo nasze i psa.

Jest pozno wiec nie bede sie zagłebiac w szczegoly i na wstepie zaznacze ze tez nie jestem za bezkrytycznym podejsciem do jakiejkolwiek metody, czesto gesto moje reakcje nie maja wiele wspolnego z pozytywnym szkoleniem, ale skoro juz o teorii jest mowa to...

po pierwsze nie ma czegos takiego jak warunkowanie negatywne, jesli juz, mozemy mowic albo o klasycznym -Pawłow etc. - albo o instrumentalnym, a tu juz odsylam do lektury B. Skinnera,

jesli chodzi wlasnie o skinnera i jego warunkowanie instrumentalne , bo na nim głownie bazujemy, to mamy cztery rodzaje konsekwencji danych zachowan, ktorymi mozemy manipulowac by osiagnac pozadany efekt ( i tu pewnie ci sie Salvator myli):
- wzmocnienie pozytywne- coś zyskujemy, nagroda
-wzmocnienie negatywne (czesto mylone z kara!!!)- brak dostepu do nagrody, zabranie czegos przyjemnego z otoczenia
- kara- wprowadzenie bodzca negatywnego
- wygaszanie, ignorowanie -brak jakiejkolwiek reakcji, czyli pokazanie ze dane zachowanie w zaden sposob nie wplywa na otoczenie, niczym nie skutkuje

Aby ocenic co jest najbardziej skuteczne nalezy wziac pod uwage nie tylko szybkosc z jaka nastepuje zmiana zachowania, ale takze trwalosc tej zmiany oraz "efekty uboczne"- robocza nazwa;-)
poza tym zeby sprawdzic to rzetelnie potrzebna jest obserwacja i prowadzenie zapisu. jesli juz chcemy to robic dokladnie i profesjonalnie.
bo np. przy wygaszaniu naturalna tendencja jest poczatkowy wzrost zachowan niepozadanych, ale efekt zazwyczaj jest bardziej trwały i obarczony mniejsza iloscia tych "ubocznych efektow", np.agresji

Kara zazwyczaj dziala w sposob szybki, przynosi szybki efekt, ale efektem ubocznym, obok agresji, jest fakt moze sie zdarzyc ze ze po jakims czasem nastepuje tzw. habituacja, czyli przyzwyczajenie sie do bodzca neg, ktory przestaje byc skuteczny co zmusza nas do eskalacji naszych reakcji, co skutkuje wiadomo czym, ostrzejszymi reakcjami, itd itp.
poza tym jej efektem moze byc tez taka sytuacja ze pies czegos nie robi tylko w naszej obecnosci- bo boi sie kary- ale gdy nas nie ma korzysta z sytuacji, szuka sposobu unikniecia jej a jednoczesnie uzyskania tego czego chce....

Wprawdzie zawodowo stosowalam analize behawioralna jako metode pracy z ludzmi nie ze zwierzetami, ale zawsze mnie uczono ze kare nalezy stosowac do tych zachowan ktorych ze wzgledu na ich wysoką szkodliwosc, stwarzane zagrozenie dla zdrowia etc, nie ma czasu kształtowac. Pewnych zachowan nie mozna po prostu ignorowac, to zbyt niebezpieczne, wiemy to wszyscy.

uczono mnie ze tez ze to co skutkuje zalezy bardzo od indywidualnych czynnikow i dobrania odpowiednich konsekwencji. A karanie w wielui syt. okazywało sie najmniej skuteczne- jesli rozumiec skutecznosc nie tylko jako szybka zmiane, ale biorac pod uwage to o czym pisalam wczesniej- jej trwalosc i tzw. stopien generalizacji ( czyli czy udalo nam sie wyeliminowac dane zach. niepozadane z repetuaru zachowan czy np w domu pies nie kradnie jedzenia, ale w gościach juz sobie pozwala....)

chyba juz koniec wykladu;-)))) heheh
mam nadzieje ze nie zanudzilam :lol:

Salvator 02-12-2010 01:54

dobrze gada polać jej :P

Ja w toku studiów z fizjologia miałem tylko przelotnie przymusowe flirty . Głownie nietoperze i duże drapieżne ;) więc mam prawo podporządkowywać terminologie pod siebie ale dobry wykład <like this!>

Za to mam kolegów pasjonatów instalacji elektrod w glowkach zwierząt :D

Może takie psy ktoś chce ? wszystko zrobią podłączone do PC ;> ( nie wolno prowadzić eksperymentów na psach)

Skrzat&Bow 02-12-2010 02:02

Quote:

Originally Posted by Salvator (Bericht 342199)
dobrze gada polać jej :P

Ja w toku studiów z fizjologia miałem tylko przelotnie przymusowe flirty . Głownie nietoperze i duże drapieżne ;) więc mam prawo podporządkowywać terminologie pod siebie ale dobry wykład <like this!>

Za to mam kolegów pasjonatów instalacji elektrod w glowkach zwierząt :D

Może takie psy ktoś chce ? wszystko zrobią podłączone do PC ;> ( nie wolno prowadzić eksperymentów na psach)

:shock: hm.... jaka fizjologia, jakie elektrody....?:shock:
chyba mowimy o behawioryzmie i analizie behawioralnej jako metodzie zmiany zachowan, to nie ma nic wspolnego z elektrodami. a terminologia wszedzie taka sama, czy w odniesieniu do nietoperza, czlowieka czy psa....bo to terminologia danej teorii, metody pracy, jak zwal tak zwal.

swoja droga chetnie sie napije :twisted::twisted:8)

Salvator 02-12-2010 02:25

Szczury tak robią badania odnośnie leczenia chorób ludzkich przez stymulacje pól mózgu . nevermind :P jak spotkam bede pamietał


umówmy sie tylko w koncu w tym 3 miescie teren piersiowka :D pieski pobiegaja ;p

Rona 02-12-2010 08:06

Quote:

Originally Posted by maillevin (Bericht 342193)
Zgadzam się z Tobą, w porównaniu z np. filami brasileiro i ich ojerizą wilczaki wydają się naprawdę łagodnymi psami. Właścicielowi fili jeśli akurat pies z nim jest lepiej ręki nie podawać, a wchodzenie na ich teren to już w ogóle można kwalifikować trochę jak próbę samobójczą, nawet jeśli właściciel stoi w pobliżu.

No popatrz, a w Krakowie file spacerują po parku, a nawet czasem biegają po Błoniach :rock_3:
http://lh3.ggpht.com/_bAyOqInM93Q/Sj...enie%20045.jpg

Jak widać na załączonym obrazku Benio zdecydowanie wolał bawić się z Lorką, niż konsumować mnie albo Paulę, choć właścicielka stała w pobliżu :):
http://lh4.ggpht.com/_bAyOqInM93Q/Sd...Benio%2014.jpg

Fakt, że jak ktoś obcy koniecznie chce "pogłaskać pieseczka" to Zula ma przygotowaną odpowiedź: "Proszę raczej tego nie robić, bo pies choruje na gronkowca" :p Podobno jest to jedyny skuteczny argument. 8)

Witek 02-12-2010 11:29

Quote:

Originally Posted by Nietoperka (Bericht 342188)
Witam wszystkich. Od jakiegoś czasu obserwuję tą rozmowę i stwierdziłam, że muszę się włączyć, chociażby po to, żeby się upewnić czy to ja mam coś z głową czy to tutaj dzieją się dziwne rzeczy.

Ja wiem, ze to wilczakowe forum, więc oczywistym jest że są tu fani tej rasy.
Ale to jest jednakrasa PSA. Nie osobny gatunek, nie pół-oswojony wilk. To jest PIES.

Miałam do czynienia z wieloma psami wielu ras i wilczak wcale nie jest tak wyjątkowy i zupełnie inny jak wszyscy tutaj chcą tu twierdzą. Podnosicie sobie ego wmawiając że jesteście tacy super oryginalni?

Jak zostało wspomniane wyżej: każda rasa jest w pewien sposób specyficzna. Każda ma swoje wady i zalety. Wilczak ma jedne, york ma drugie, whippet ma trzecie. Ale naprawdę jest dla mnie po prostu śmieszne twierdzenie że nie można wilczaka porównywać do innych psów, bo sama miałam do czynienia (i sama wychowywałam) psy dużo bardziej problematycznych ras.

Nie mam w planach nikogo przekonywać. Jeśli ktoś tego nie czuje to jego sprawa.
Pozwolę sobie zacytować ssmoka z jej strony. Bardzo mi się spodobało to co miała na niej napisane, jeszcze przed zakupem Astarte. Ja teraz wiem o co chodzi. A jeśli ktoś nie wie, to powiem tylko, że mi go żal ( i proszę mi się tu nie obrażać, bo to nie miało nikogo obrazić- po prostu żal mi, kogoś kto jest o to uczucie uboższy).
Quote:

Wilczaki są jak narkotyk. Raz skosztujesz i ciągle chcesz więcej i więcej. Nie jest to rasa dla każdego i nie każdy jest dla niej. Ale jeśli okażesz się jednym z nielicznych, poczujesz wilczy zew, a na Twój odpowie sfora – to Twoje życie na pewno zmieni się nie do poznania. Zakochasz się w tym co ze sobą niesie, pomimo wielu trudności… Poczujesz dzikość i słodycz. I już nigdy nie będziesz mógł żyć bez niego.
Twojego oswojonego wilka…

atah 02-12-2010 12:20

Quote:

Originally Posted by Nietoperka (Bericht 342188)
Ja wiem, ze to wilczakowe forum, więc oczywistym jest że są tu fani tej rasy.
Ale to jest jednakrasa PSA. Nie osobny gatunek, nie pół-oswojony wilk. To jest PIES.

Miałam do czynienia z wieloma psami wielu ras i wilczak wcale nie jest tak wyjątkowy i zupełnie inny jak wszyscy tutaj chcą tu twierdzą. Podnosicie sobie ego wmawiając że jesteście tacy super oryginalni?

Tiaaa.... Jaki jest wilczak nie wywnioskujesz obserwujac pieski na spacerze, albo u znajomych. Faktem jest , ze wielu takich znawców psiej psychiki ( w tym mnie) wilczak nauczył pokory i uświadomił, że wiem, ze nic nie wiem:) Nie w tym rzecz, ze jest tak trudno - tylko jest INACZEJ.
Ciekawa jestem jakie rasy uważasz za bardziej "problematyczne" od wilczaka?

szasztin 02-12-2010 12:23

trunksia&witgor - ja mam tak samo i to samo czuję co TY!!! I z doswiadczenia wiem ze im dłużej jestem z wilczakiem tym bardziej odkrywam w nim wilka!!

W zeszłym roku po pobycie w Kadzidłowie i obserwacji wilków wiem że mam w domu jednego z ich dalekich krewnych. Żadna inna rasa nie jest w tak ogromnym stopniu podobna do wilka. I tu nic nie zmienimy ;)


All times are GMT +2. The time now is 16:25.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org