![]() |
Toż to smoczyca prawdziwa:))
A na spacerze z Dingiem była taką grzeczną dziewczynką:) Umie się dostosować i do starszego pana i do młodocianego:) |
Pomału uczy się podchodzenia do różnych piesków, ale do dzieci niestety dalej nie :(
|
Do dzieci też jej przyjdzie;) Tylko nie ograniczajcie jej z nimi kontaktu ;)
kali bardzo unikała kiedyś kontaktów z dziećmi, a w Stargardzie na pokazach, ze 0 dzieci prowadzało ją na smyczy po torze agility i świetnie się z nimi bawiła ;) Łatwiej jest na otwartej przestrzeni :) |
Problem polega na tym, że nie mamy zaprzyjaźnionych dzieci, a obce nie bardzo się nadają dla skaczącego i gryzącego psa, który nomen omen nie jest już taki malutki, bo sięga nam już do kolan.
|
Skakanie i gryzienie jej przejdzie, jeśli będziecie konsekwentni.
Uwierz, że budzi się w wilczakach jakiś instynkt i zachowują się wobec dzieci naprawdę delikatnie bez specjalnego przyuczania ;) Jeśli nie macie zaprzyjaźnionych dzieci, to troszkę przedłuży sprawę, ale jak spotkacie kogokolwiek, gdzie rodzic zapyta, czy można pogłaskać itp, to próbujcie ;) Poza tym na wystawach jest tego dobra szkoła :) |
Raczej jak rodzice widzą Astarte to jest przerażenie w oczach, "bier Pani tego psa" "a gdzie kaganiec" itp. Bo jak Asta tylko widzi dziecko to jest jedno wielkie wyrywanie i szarpanie :) Może rzeczywiście jej przejdzie :) Bo wcześniej tak leciała do każdego a teraz tylko do tych wybranych i tych chętnych oraz do naszych gości (których też ubywa :))
|
Dzisiaj z Astunia byliśmy sobie popływać na łódce. I chyba całkiem jej się podobało z wyjątkiem końcówki kiedy strasznie chciało jej się siku a do kei było daleko, ale dzielnie wytrzymała :D
http://images40.fotosik.pl/168/bcdd1c159a81b67amed.jpg http://images37.fotosik.pl/168/b9dd96f41d81b727med.jpg http://images41.fotosik.pl/169/c0104505bbdaba46med.jpg http://images46.fotosik.pl/173/7e8a27b4bc830936med.jpg http://images38.fotosik.pl/168/2cb115e3c48dc795med.jpg http://images38.fotosik.pl/168/62e5ce538fdeff45med.jpg http://images46.fotosik.pl/173/d77c3eb3f536a46fmed.jpg |
Łódki - świetna sprawa.
|
Jakby co zapraszamy dwa wilki morskie, Wiewiórkę jej połowę i szczury lądowe i kota do nas na pokład :)
|
Jak ona urosła!!
|
Ja to nawet teraz, zaraz. Wilczak pewnie też - każda woda, to dobra woda. :D
A kot niestety za tydzień wraca do domu docelowego - kończą się powoli jego wakacje u nas. A raczej jej. ;) |
To teraz chyba musicie znaleźć sobie nowego kotka :)
|
A dziś byliśmy się troszkę ochłodzić nad strumyczkiem w Brennej:
http://images40.fotosik.pl/169/5a5f6892beac7514med.jpg http://images47.fotosik.pl/173/7e35a24fa4eb5080med.jpg http://images39.fotosik.pl/169/e125154ea592cc80med.jpg |
Quote:
Jak jeszcze więcej z nia popływacie to zostanie WILKIEM MORSKIM! |
Hihihi, a my od poniedziałku do środy byliśmy w Pszczynie, sucz pływała na rowerku i męczyła mnie aportem z wody ;) A od środy do soboty byliśmy w Brennej na Otwartych Mistrzostwach w Pasieniu w Stylu Angielskim ;) Szkoda, że po drodze nasze drogi się nie zeszły ;)
|
Quote:
|
Hmmm... nie znam Parku Pszczyńskiego ;) Byliśmy u kolegi na jeziorem Łąckim (??) czy jakoś tak. Punktem orientacyjnym była dyskoteka Weekend, bo byliśmy niedaleko niej ;)
No i nie miałam nawet jak się odezwać ;) Ale co się odwlecze to nie uciecze ;) |
Quote:
Nad zalewem Łąckim to właśnie żeglujemy :) Ale łódkę mamy od strony plaży mosiru gdzie oczywiście buraki wymyśliły zakaz wstępu dla psów. No ale Astarte jest wpisana jako członek załogi naszej "Krzywej" więc może przejść przez plażę na keję do łódki. Ale tylko przejść bo postój kończy opierniczem, że pies albo na łódkę albo z ośrodka :evil: Jak znów będziecie w okolicy to proszę się ładnie odezwać :) Pozdrawiamy :) |
Wczoraj byłyśmy na zajęciach z PT1 i kupiłam Astarte kantarek. No i chyba ktoś mi psa podmienił.... Asta się słucha, nie ciągnie i w ogóle aniołek.... Dziś na targu zero wyrywania się do ludzi, do psów. Spokojnie szła przy mnie. Mówię "chodź tu", Astarte przychodzi, mówię "siad" ona OD RAZU siada....
No ale jak sciągnę to wraca stara dobra żywiołowa Astuńka :D |
Jak mi sie uda odkopać to podeślę Ci tłumaczenie Marii nt. badań zachowania psów ubranych w kantarki. Maria przetłumaczyła gdy ja usilnie dopytywałam o psychiczne znaczenie kantarka dla psa.
Wbrew pozorom to nie jest milusie, delikatne narzędzie :rock_3 Wszystko co nas zaskakuje swoją "magią" działania z całą pewnością stwarza psu gigantyczny dyskomfort lub ból - inaczej nie byłoby działania:) |
All times are GMT +2. The time now is 06:50. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org