Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Różne (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=17)
-   -   Witam - Astarte Lupus Ardor (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=10714)

atah 18-07-2009 23:31

Toż to smoczyca prawdziwa:))
A na spacerze z Dingiem była taką grzeczną dziewczynką:) Umie się dostosować i do starszego pana i do młodocianego:)

Witek 19-07-2009 18:26

Pomału uczy się podchodzenia do różnych piesków, ale do dzieci niestety dalej nie :(

Gia 19-07-2009 21:01

Do dzieci też jej przyjdzie;) Tylko nie ograniczajcie jej z nimi kontaktu ;)
kali bardzo unikała kiedyś kontaktów z dziećmi, a w Stargardzie na pokazach, ze 0 dzieci prowadzało ją na smyczy po torze agility i świetnie się z nimi bawiła ;) Łatwiej jest na otwartej przestrzeni :)

Witek 19-07-2009 21:53

Problem polega na tym, że nie mamy zaprzyjaźnionych dzieci, a obce nie bardzo się nadają dla skaczącego i gryzącego psa, który nomen omen nie jest już taki malutki, bo sięga nam już do kolan.

Gia 19-07-2009 22:54

Skakanie i gryzienie jej przejdzie, jeśli będziecie konsekwentni.
Uwierz, że budzi się w wilczakach jakiś instynkt i zachowują się wobec dzieci naprawdę delikatnie bez specjalnego przyuczania ;)
Jeśli nie macie zaprzyjaźnionych dzieci, to troszkę przedłuży sprawę, ale jak spotkacie kogokolwiek, gdzie rodzic zapyta, czy można pogłaskać itp, to próbujcie ;) Poza tym na wystawach jest tego dobra szkoła :)

Witek 19-07-2009 23:18

Raczej jak rodzice widzą Astarte to jest przerażenie w oczach, "bier Pani tego psa" "a gdzie kaganiec" itp. Bo jak Asta tylko widzi dziecko to jest jedno wielkie wyrywanie i szarpanie :) Może rzeczywiście jej przejdzie :) Bo wcześniej tak leciała do każdego a teraz tylko do tych wybranych i tych chętnych oraz do naszych gości (których też ubywa :))

Witek 01-08-2009 21:52

Dzisiaj z Astunia byliśmy sobie popływać na łódce. I chyba całkiem jej się podobało z wyjątkiem końcówki kiedy strasznie chciało jej się siku a do kei było daleko, ale dzielnie wytrzymała :D
http://images40.fotosik.pl/168/bcdd1c159a81b67amed.jpg
http://images37.fotosik.pl/168/b9dd96f41d81b727med.jpg
http://images41.fotosik.pl/169/c0104505bbdaba46med.jpg
http://images46.fotosik.pl/173/7e8a27b4bc830936med.jpg
http://images38.fotosik.pl/168/2cb115e3c48dc795med.jpg
http://images38.fotosik.pl/168/62e5ce538fdeff45med.jpg
http://images46.fotosik.pl/173/d77c3eb3f536a46fmed.jpg

AngelsDream 01-08-2009 22:00

Łódki - świetna sprawa.

Witek 01-08-2009 22:05

Jakby co zapraszamy dwa wilki morskie, Wiewiórkę jej połowę i szczury lądowe i kota do nas na pokład :)

Galicja 01-08-2009 22:21

Jak ona urosła!!

AngelsDream 02-08-2009 13:57

Ja to nawet teraz, zaraz. Wilczak pewnie też - każda woda, to dobra woda. :D

A kot niestety za tydzień wraca do domu docelowego - kończą się powoli jego wakacje u nas. A raczej jej. ;)

Witek 02-08-2009 15:43

To teraz chyba musicie znaleźć sobie nowego kotka :)

Witek 02-08-2009 15:49

A dziś byliśmy się troszkę ochłodzić nad strumyczkiem w Brennej:

http://images40.fotosik.pl/169/5a5f6892beac7514med.jpg

http://images47.fotosik.pl/173/7e35a24fa4eb5080med.jpg

http://images39.fotosik.pl/169/e125154ea592cc80med.jpg

szasztin 03-08-2009 08:07

Quote:

Originally Posted by trunksia&witgor (Bericht 228020)
Dzisiaj z Astunia byliśmy sobie popływać na łódce. I chyba całkiem jej się podobało z wyjątkiem końcówki kiedy strasznie chciało jej się siku a do kei było daleko, ale dzielnie wytrzymała :D
http://images40.fotosik.pl/168/bcdd1c159a81b67amed.jpg
http://images37.fotosik.pl/168/b9dd96f41d81b727med.jpg

http://images46.fotosik.pl/173/7e8a27b4bc830936med.jpg

http://images38.fotosik.pl/168/62e5ce538fdeff45med.jpg
http://images46.fotosik.pl/173/d77c3eb3f536a46fmed.jpg

SUUUPPEERRRR!!!!! Swietnie małej idzie - aż Wam zazdroszczę:)
Jak jeszcze więcej z nia popływacie to zostanie WILKIEM MORSKIM!

Gia 03-08-2009 13:50

Hihihi, a my od poniedziałku do środy byliśmy w Pszczynie, sucz pływała na rowerku i męczyła mnie aportem z wody ;) A od środy do soboty byliśmy w Brennej na Otwartych Mistrzostwach w Pasieniu w Stylu Angielskim ;) Szkoda, że po drodze nasze drogi się nie zeszły ;)

Witek 03-08-2009 15:30

Quote:

Originally Posted by Gia (Bericht 228150)
Hihihi, a my od poniedziałku do środy byliśmy w Pszczynie, sucz pływała na rowerku i męczyła mnie aportem z wody ;) A od środy do soboty byliśmy w Brennej na Otwartych Mistrzostwach w Pasieniu w Stylu Angielskim ;) Szkoda, że po drodze nasze drogi się nie zeszły ;)

Aaaa.... To się trzeba było odezwać, bo my w parku Pszczyńskim jesteśmy codziennie!

Gia 03-08-2009 18:59

Hmmm... nie znam Parku Pszczyńskiego ;) Byliśmy u kolegi na jeziorem Łąckim (??) czy jakoś tak. Punktem orientacyjnym była dyskoteka Weekend, bo byliśmy niedaleko niej ;)

No i nie miałam nawet jak się odezwać ;) Ale co się odwlecze to nie uciecze ;)

Witek 03-08-2009 20:42

Quote:

Originally Posted by Gia (Bericht 228202)
Hmmm... nie znam Parku Pszczyńskiego ;) Byliśmy u kolegi na jeziorem Łąckim (??) czy jakoś tak. Punktem orientacyjnym była dyskoteka Weekend, bo byliśmy niedaleko niej ;)

No i nie miałam nawet jak się odezwać ;) Ale co się odwlecze to nie uciecze ;)


Nad zalewem Łąckim to właśnie żeglujemy :) Ale łódkę mamy od strony plaży mosiru gdzie oczywiście buraki wymyśliły zakaz wstępu dla psów. No ale Astarte jest wpisana jako członek załogi naszej "Krzywej" więc może przejść przez plażę na keję do łódki. Ale tylko przejść bo postój kończy opierniczem, że pies albo na łódkę albo z ośrodka :evil:

Jak znów będziecie w okolicy to proszę się ładnie odezwać :) Pozdrawiamy :)

Witek 07-08-2009 09:56

Wczoraj byłyśmy na zajęciach z PT1 i kupiłam Astarte kantarek. No i chyba ktoś mi psa podmienił.... Asta się słucha, nie ciągnie i w ogóle aniołek.... Dziś na targu zero wyrywania się do ludzi, do psów. Spokojnie szła przy mnie. Mówię "chodź tu", Astarte przychodzi, mówię "siad" ona OD RAZU siada....
No ale jak sciągnę to wraca stara dobra żywiołowa Astuńka :D

Gaga 07-08-2009 10:12

Jak mi sie uda odkopać to podeślę Ci tłumaczenie Marii nt. badań zachowania psów ubranych w kantarki. Maria przetłumaczyła gdy ja usilnie dopytywałam o psychiczne znaczenie kantarka dla psa.

Wbrew pozorom to nie jest milusie, delikatne narzędzie :rock_3
Wszystko co nas zaskakuje swoją "magią" działania z całą pewnością stwarza psu gigantyczny dyskomfort lub ból - inaczej nie byłoby działania:)


All times are GMT +2. The time now is 06:50.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org