Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Wychowanie i charakter (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=29)
-   -   Zazdrość.. (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=6770)

AngelsDream 27-08-2008 13:50

A tak jeszcze, jeśli chodzi o przepisy, to proszę cytat z przepisów dla Dąbrowy Górniczej:

Quote:

Rozdział 6
Obowiązki właścicieli zwierząt domowych i gospodarskich
§ 28.
1. Osoby będące właścicielami lub opiekunami psów, kotów i innych zwierząt domowych zobowiązane są do sprawowania właściwej opieki nad nimi, w tym w szczególności nie pozostawiania bez dozoru, jeżeli zwierzę nie jest należycie uwiązane lub nie znajduje się w pomieszczeniu zamkniętym.
2. Jeżeli zwierzę znajduje się na terenie ogrodzonym właściciel powinien uniemożliwić mu samodzielne wydostanie się na zewnątrz i w taki sposób zabezpieczyć teren aby osoby trzecie nie miały do niego dostępu.
§ 29.
Zobowiązuje się osoby będące właścicielami lub opiekunami psów, kotów i innych zwierząt domowych do wyeliminowania takich uciążliwości dla otoczenia jak: hałas (w szczególności w godz. od 2200 do 600), nieprzyjemna woń, pasożyty i insekty roznoszone przez zwierzęta.
§ 30.
1. Zabrania się szczucia psów lub doprowadzania ich do stanu, w którym pies może stać się niebezpieczny dla człowieka lub innego zwierzęcia.
2. Właściciele nieruchomości i inne podmioty wskazane w § 2 posiadający psa rasy uznawanej za agresywną lub psa obronnego są zobowiązani do wywieszania tablic ostrzegawczych na bramkach wejściowych na nieruchomość.
3. W budownictwie jednorodzinnym wybieg i pomieszczenia dla psów i zwierząt gospodarskich powinny być usytuowane w odległości co najmniej 10m od granicy sąsiedniej posesji. W przypadku braku możliwości zachowania wyżej wymienionej odległości powinna być zachowana odległość maksymalnie możliwa.
§ 31
1. Na tereny użytku publicznego psy mogą być wprowadzane tylko na smyczy i w kagańcu. Zwolnienie psa ze smyczy jest dozwolone tylko w miejscach mało uczęszczanych i pod warunkiem, że właściciel ma możliwość sprawowania bezpośredniej kontroli nad jego zachowaniem.
2. Zabrania się wprowadzania psów lub innych zwierząt do obiektów użytku publicznego, placówek handlowych lub gastronomicznych, jeżeli zakaz taki wynika z wyraźnego oznakowania dokonanego przez właściciela nieruchomości. Nie dotyczy to osób niewidomych korzystających z psów przewodników.
3. Zabrania się wprowadzania psów, kotów lub innych zwierząt domowych do piaskownic i innych urządzeń służących do zabawy dla dzieci.
§ 32.
Właściciele lub opiekunowie zwierząt domowych są zobowiązani do usunięcia spowodowanych przez nie zanieczyszczeń z miejsc służących do wspólnego użytku (np. klatek schodowych budynków) oraz terenów i pomieszczeń przeznaczonych do użytku publicznego.
§ 33.
1. Psy pozostawione bez opieki będą uznawane za bezpańskie i umieszczane w schronisku dla bezdomnych zwierząt.
2. Właściciel psa, w przypadku jego ustalenia zostanie obciążony kosztami jego pobytu w schronisku.

Gia 27-08-2008 14:07

Czyli proste: jest znaczek - nie wchodzimy, nie ma znaczka - ładujemy się do środka ;)

AngelsDream 27-08-2008 14:09

Tak, ale też nie zostawiamy psów bez dozoru, nie przywiązanych. Dla Wrocławia przepisy mogą być inne. Dla każdego z miast trochę się różnią. :)

wilczakrew 27-08-2008 14:13

Quote:

Originally Posted by Gia (Bericht 154602)
Też wtrącę swoje 3 grosze nt. wchodzenia do sklepów. W Niemczech wolno wejść z psem wszędzie, gdzie nie ma znaczka zakazu. I tak widziałam psy w pasażach handlowych, w sklepach z ciuchami, z butami. Zakazy są w sklepach z asortymentem spożywczym typu real, czy lidl, ale do pasażu reala już można wejść. Do każdej knajpy można wejść z psem, który w pierwszej kolejności dostaje wodę, a właściciel czasem długo czeka na obsługę. To kocham w tym kraju...

W weekend chciałam wejść z psem do Obi. Nie mam samochodu, więc szlam do Obi pieszo, a nie zostawię psa z robotnikami w klatce gdy trwa remont. Znaczka zakazu nie ma, artykułów spożywczych nie ma. Pies miał kaganiec uzdowy/kantarek, ale ochroniarz nas nie wpuścił. Za to mi puściły nerwy, kiedy powiedział, że mamy przywiązać psa przed sklepem :shock: przecież nikt go nie ukradnie... Wchodziliśmy do sklepu na raty, najpierw Przemek kupić co potrzebuje, potem ja wybierać oświetlenie. Druga osoba siedziała z psem pod sklepem. Moje nerwy były na granicy wytrzymałości, gdy zobaczyłam, że ze sklepu wychodzi pies, bez smyczy, bez kagańca, tyle że mniejszy, west highland white terier (?) Pani w spódniczce i na obcasach raczej nie wyglądała jakby go miała na rękach w sklepie... Potem doprowadził mnie do szału facet, który mi wmawiał, że nie można takiego czegoś (tu: kantarek) zakładać psu. Na moje ostre BO???? bo pies nie może oddychać... no to mu zademonstrowałam otwartą paszczę K-lee i dodałam, że pies w tym potrafi jeść, pić, ziajać, jak i gryźć!! Facet przestraszył się chyba mnie, przeprosił i zwiał.

sorki za offtopa, ale musiałam się wygadać... jest dyskryminacja w świecie psów. Mały biały i kochany może, a duży, bury 'kundel' już nie...

ewuś ja ostatnio dyskutowałem całą długosć naszego reala z ochroniażem. Wmawiał mi , ze jest tysiąc przepisów na zakaz wprowadzania psa, ale mi zadnego nie pokazał. Oczywiscie ja z psem nie wyszedłem bo stwierdziłem, ze idę do sklepu zoologicznego kupić kaganiec i jeśli mają taki sklep to mam prawo do wejscia z psem. na dzwiach u nas nie ma oznaczeń, ze z psami nie wolno wchodzić bo jest przebudowa. Takich co mnie co chwila zatrzymuja i prawią kazania, ze pies jest niebezpieczny i musi mieć kaganiec mam co chwila. Pytałem jak to wyglada prawnie i jeśli pies jest z rodowodem i ma odpowiednie szkolenie oraz jest posłuszny i wykonuje komendy to nie mogą ukarać cię mandatem bo wilczak nie jest wpisany na listę psów niebezpiecznych. Nawet u nas , a jest obowiązek noszenia i kagańca i smyczy. Co do miast to nie miałem problemu w Cisnej w bieszczadach, w zakopanym też było spoko jak również w Miedzyzdrojach czy Swinouściu. Natomiast w Krakowie to już zalezy gdzie.

wilczakrew 27-08-2008 14:18

Jeśli chodzi o Dąbrowę Górniczą to mają najbardziej rygorystyczne przepisy w Kraju, a i tak nie mogą mnie ukarać jeśli pies jest bez kagańca. Zresztą ja teraz mieszkam w Będzinie i już miałem rozmowy ze strażą miejską nawet na wybiegu dla psów. Niestety nie mogli mi nic zrobić po rozmowie z przełożonym.

Gia 27-08-2008 14:22

Quote:

Originally Posted by AngelsDream (Bericht 154620)
Tak, ale też nie zostawiamy psów bez dozoru, nie przywiązanych. Dla Wrocławia przepisy mogą być inne. Dla każdego z miast trochę się różnią. :)

Nie no... ochroniarz kazał mi psa przywiązać i zostawić. Ale ja wolę nie ryzykować, że ktoś się połasi na ładnego pieska. Kalina jest dla mnie zbyt cenna. Auto można odkupić, przyjaciela nie.

Nie wiem, gdzie znaleźć przepisy dot. Wrocławia... :/

wilczakrew 27-08-2008 14:26

Quote:

Originally Posted by Gia (Bericht 154624)
Nie no... ochroniarz kazał mi psa przywiązać i zostawić. Ale ja wolę nie ryzykować, że ktoś się połasi na ładnego pieska. Kalina jest dla mnie zbyt cenna. Auto można odkupić, przyjaciela nie.

Nie wiem, gdzie znaleźć przepisy dot. Wrocławia... :/

Idz do straży miejskiej do szefa i on ma obowiązek Ci je przedstawic.
Mnie już jeden ochroniarz powiedział, ze nawet jak by ten pies kosztował milion to go mam zostawić przed sklepem na co ja mu odpowiedziałem, ze milion to za mało bo to nie jest pies tylko wilk. facet zdębiał i nie wiedział co powiedzieć.

Gia 27-08-2008 14:29

Quote:

Originally Posted by evikzegar (Bericht 154625)
Idz do straży miejskiej do szefa i on ma obowiązek Ci je przedstawic.
Mnie już jeden ochroniarz powiedział, ze nawet jak by ten pies kosztował milion to go mam zostawić przed sklepem na co ja mu odpowiedziałem, ze milion to za mało bo to nie jest pies tylko wilk. facet zdębiał i nie wiedział co powiedzieć.

Dziś właśnie będę tuż obok straży miejskiej, tyle że... z psem :twisted: może wejdę i zapytam. Gorzej, jak mi karzą zostawić psa pod strażą :rock_3

wilczakrew 27-08-2008 14:31

Quote:

Originally Posted by Gia (Bericht 154626)
Dziś właśnie będę tuż obok straży miejskiej, tyle że... z psem :twisted: może wejdę i zapytam. Gorzej, jak mi karzą zostawić psa pod strażą :rock_3

Nie mogą. Tylko weź kantarek. W razie czego zarządaj pokazania przepisu, który tego zabrania.

Gia 27-08-2008 14:34

Quote:

Originally Posted by evikzegar (Bericht 154628)
Nie mogą. Tylko weź kantarek. W razie czego zarządaj pokazania przepisu, który tego zabrania.

K-lee zawsze ze mną chodzi w kantarku. Ja jednak jestem słabizna i nie umiem utrzymać suki 25 kg, jak sobie ubzdura np. gonitwę za gołębiami... W kantarku chodzi grzecznie i nie ciągnie, poza tym to taka mała wprawka do niestety zwykłego kagańca.

AngelsDream 27-08-2008 14:42

Proszę: http://uchwaly.um.wroc.pl/uchwala.as...er=XLV/2996/05

szasztin 27-08-2008 14:47

Quote:

Originally Posted by Gia (Bericht 154624)

Nie wiem, gdzie znaleźć przepisy dot. Wrocławia... :/

Tutaj masz przepisy dot. Wrocławia:
http://www.dogomania.pl/forum/showth...?t=2568&page=5

Przytacza je Olgierd.

Gaga 27-08-2008 14:48

Quote:

Originally Posted by evikzegar (Bericht 154598)
Włąściwie to ta dyskusja nie prowadzi do niczego. każdy z nas jest inny i pies też. W zasadzie nie wiem po co na siłe każdy z nas się do czegoś przekonuje, ze jest to lepsze rozwiązanie.

Z kazdej dyskusji zawsze można cos nowego wynieśc ;) I niekoniecznie trzeba kogos przekonać:) Owszem, można próbowac ale osiagniecie celu nie jest konieczne ;)
I tak np dzieki tej rozmowie, ja sie dowiedziałam o pierwszym wilczaku, ktory byl na stacjonarce...
Juz pisalam wczesniej - masz to, co sobie wychowasz i jesli Tobie pasuje- to jest OK ;)
A czy mozna w takim czasie wilczaka 'zrobic" bez awersji czy nie- to juz zupelnie inna historia ;P

szasztin 27-08-2008 14:49

To żeśmy sie zdublowały AngelsDream ;)

Gaga 27-08-2008 14:57

Quote:

Originally Posted by Gia (Bericht 154602)
sorki za offtopa, ale musiałam się wygadać... jest dyskryminacja w świecie psów. Mały biały i kochany może, a duży, bury 'kundel' już nie...

Bidnialek ... Gia, zapraszamy do Wawy , serio ;)Od ponad 10 lat smigam z dużymi psami po mieście, od 3,5 roku z Cheyem, do sklepików wchodzic musimy bo inaczej zakupów nie zrobię (własciciel wychodzi zza lady i póki nie wymizia burego - nie ma obsługi) :), przechodnie sie nas nie czepiają, mieszcząca sie pod naszym nosem policja i straz tez nie, pies chodzi owszem, na smyczy ale bez kagańca, na terenach spacerowych puszczam go luzem, mamusie z dziecmi podchodza miziać i jeszcze nigdy nie miałam żadnej niefajnej akcji ;)
Romus za to ma dodatkowe atrakcje w postaci młodych pań, blokujacych inne samocho0dy na ulicy bo trzeba sie zatrzymac i zapytac o wilczaka :D
Nie wiem, może taka dzielnica?? W kazdym razie tu nerwy Ci nie beda puszczaly , polecam ;)

P.S. jakies 3 lata temu, gdy goscilismy Margo z Przemkiem i cala banda ich burych poszlismy na spacer.. caly chodnik nasz.. i jakas mamuska puscila swoja 2-letnia corcie wprost na idace szare futra.. :D Nas zmrozilo.. ale oczywiscie nic sie nie stalo ;)

Gia 27-08-2008 15:08

Dzięki dziewczyny ;)
Niech mi jeszcze tylko ktoś wytłumaczy co rozumieć pod pojęciem: budynki użyteczności publicznej ;)

AngelsDream 27-08-2008 15:09

Quote:

Pod pojęciem budynku użyteczności publicznej rozumie się [10] budynek przeznaczony do wykonywania funkcji administracji publicznej, wymiaru sprawiedliwości, kultury, kultu religijnego, oświaty, szkolnictwa wyższego, nauki, opieki zdrowotnej, opieki społecznej i socjalnej, obsługi bankowej, handlu, gastronomii, usług, turystyki, sportu, obsługi pasażerów w transporcie kolejowym, drogowym, lotniczym lub wodnym, poczty lub telekomunikacji oraz inny ogólnodostępny budynek przeznaczony do wykonywania podobnych funkcji; za budynek użyteczności publicznej uznaje się także budynek biurowy i socjalny.
Z: http://www.elektro.info.pl/index.php...243&Itemid=172

Gia 27-08-2008 15:13

Z tego wynika, że we Wrocku nigdzie nie wolno wejść z psem... ale sobie miasto wybrałam :roll: http://www.elektro.info.pl/index.php...243&Itemid=172[/quote]

AngelsDream 27-08-2008 15:19

Przepisy mamy takie, jakie mamy, ponieważ zatrważająca ilość psów nie ma odpowiedniego obycia, żeby spokojnie je wpuścić do urzędu czy banku. Z małym psem jeszcze wejdziesz, z dużym może być różnie. Wszystko zależy też od okolicy - my np. mamy zaprzyjaźnioną cukiernię, gdzie Baaj może wejśc, ale i tak sadzam go prze wejściu, a sama włażę na długość smyczy - nie chcę robić pani problemów.

Inna sprawa, że wciąż łatwiej jest wydac przepis o konieczności noszenia kagańca, niż np. promować szkolenie psa.

Gia 27-08-2008 15:23

W swoim rodzinnym mieście weszłam z psem (w kantarku) do sklepu typu Żabka, na stację benzynową i do sklepu z zaopatrzeniem medycznym. W tym ostatnim pan zaprosił nas razem do środka, kiedy prosiłam, żeby wyszedł do drzwi bo chcę coś kupić a jestem z psem :twisted:. I nikt nie robił problemów. Wrocław niby taki zachodni, a daleko w tyle, mogliby chociaż zaznaczyć, że psy na smyczy, w kagańcu, nad którymi właściciel sprawuje kontrolę, mogą wejść choć w niektóre miejsca... :roll:


All times are GMT +2. The time now is 04:47.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org