![]() |
Quote:
Podejmujac decyzje o typie klatki wez tez pod uwage gdzie bedzie stala a tym samym co bedzie jak wylezie. Szpachlowanie i malowanie scian w przedpokoju to jeszcze nie tragedia ale juz zalane mieszkanie i sasiedzi (bylo) czy odkrecony gaz (tez bylo) to juz wiekszy problem. |
Szaszkin -> a jaki mieliscie/macie wymiar klatki?
Jefta -> to jest racja. Moje obecne mieszkanie jest i tak do remontu, więc strat raczej nie będzie. Gorzej, ze nie mam drzwi nigdzie poza łazienką, wiec jak wylezie to bedzie miał swobodny dostęp do wszystkiego. Jak zobacze, ze sie kuchenka interesuje to bede zdejmowac gałki. Kurcze, obawiam sie, ze nie da sie wyeliminowac wszystkich niebezpieczenstw... |
My mieliśmy standardową DOG V - taka jak w linku który wcześniej podałam.
Imbus jak juz był za duzy do niej - w wieku 9 miesięcy - nauczył się ja otwierać. A wtedy przydały sie karabińczyki ze wszystkich zjedzonych przez niego smyczy - wniosek: wszystko moze sie przydać :))) |
U nas problemem bylo rwanie precikow wiec karabinki nie pomagaly :( ale odgryziona smycz zawsze dynda przy obrozy na spacerach na uzytek strazy miejskiej czy ubezpieczyciela. "no jak to luzem spuszczona!? Smycz przegryzla przed momentem. Sila wyzsza" ;)
|
Karabińczyki nie usztywniają klatki tak dobrze jak cybanty:
http://lancuchy.net/photos/article/cybanty.jpg |
Quote:
Są wilczaki, które kochają klatkę ;) Ja ją zlikwidowałam, a pie ewidentnie tęsknił za klateczką... więc teraz wróciła tylko w nieco lżejszej wersji ;) |
Jak myślicie - lepiej spać tuż przy klatce, czy nieco dalej? Obecnie mamy jakieś 2m od klatki do łóżka i 3-4 razy w nocy wstajemy uspokoić młodego. Rozum podpowiada: przysuńmy wyro. Psisko będzie nas czuć, w razie czego wpakuję rękę do klatki i dam się obwąchać. Ale czy to nie utrudni później nauki zostawania samemu? Nie wpłynie jakoś negatywnie na psa? Wiadomo, że te kilka rundek w nocy nas nie zabije, ale byłoby mi głupio, gdyby całe to dreptanie okazało się niepotrzebne :)
|
Ja tak robilam, bo nie chcialo mi sie w nocy wstawac.
Klatka na wyciagniecie reki, tak ze moglam palce do srodka wlozyc przez sen a mala mi lizala palce. Nie wplynelo to negatywnie na zostawanie samej. Ale wiadomo, ze co pies... to inaczej. |
My z kolei nie zamykaliśmy małej w klatce na noc. Spała gdzie chciała tzn w okolicach łóżka.
|
Quote:
Wracając do pytania. Miałem ten sam problem, co Ty - pies nie dawał mi spać. Więc zaczął spać luzem, poza klatką. A ćwiczenia z klatkowania przerzuciliśmy na dzień, kiedy piszczenie było mniej uciążliwe. Dzisiaj nie ma większego problemu. Zostając w domu, Jaskier część dnia w klatce przesypia. |
Hmmm, moglibyśmy czekać, aż się młody wypłacze. Tylko czy to nie jest tak, jak z zostawaniem samemu, tzn. czy nie powinno się pilnować, żeby psisko nie osiągnęło "progu paniki"? Wyszłoby na to samo, bo obecnie też nie lecimy do klatki przy każdym piśnięciu, tylko czekamy na moment spokoju.
Wygląda na to, że wracamy do punktu wyjścia, czyli: obserwować, nie panikować i z rozsądkiem, z rozsądkiem... :D |
Ja bym zrobiła tak jak pisze Kuba. Na spokój, ale konsekwentnie.
Zamykamy klatkę, siedzimy sobie obok i zajmujemy się czymś innym niż psem (czytamy książkę, słuchamy muzyki, oglądamy telewizję). Pies się wypłacze i uspokoi. Jak się uspoki/uśnie można klatkę otworzyć. I tak powtarzamy wielokrotnie. Przy okazji, może się komuś przyda: http://dogadajciesie.pl/oferta/szkol...owe/klatka.htm |
Bystra była uczona od samego poczatku spania w klatce (w nocy) w zupełnie innym pokoju. Za każdym razem na początku piszczała po czym szła spać. Starałam się nie reagować gdy piszczała i dość szybko opanowała spokój. Raczej nie pomogło to w zostawaniu samej w domu (w klatce) bo i tak robi niezły sajgon do tej pory gdy zostaje sama... ale to chyba dlatego, że moje wyjścia sa kompletnie nieregularne. Teraz śpi gdzie chce, czasem w klatce a najcześciej pod moim łóżkiem ;)
|
Jak pozwalaliście psu spać poza klatką w nocy, nie mieliście obaw, że obudzi się i zacznie demolować pokój i zrzuci sobie coś na głowę, albo wpadnie na pomysł, że obudzi pańciostwo skacząc łapami na twarz i gryząc za nos? ;) Jeśli chodzi o noc, nie zależy nam, aby mały spał w klatce, tylko, żeby dawał nam spać i nic sobie nie zrobił. A do klatki będziemy go i tak przyzwyczajać, żeby wytrzymywał w niej kilka godzin, gdy idziemy do pracy.
|
Quote:
|
U nas klatka wogole się nie przydała. Aroon jak była malutka spała pod naszym łóżkiem. Potem jak się przeprowadziliśmy (Aroon miała 5 miesięcy)sypialnie mamy teraz na piętrze i bramki do schodów (małe dziecko) i Aroon śpi w salonie na parterze. Nic nie niszczy w nocy ;)
Mamy ogród więc jak muszę gdzieś bez niej wyjechać to bawi się na dworze (ale w związku z tym, że moja nieobecność to ok. 3h..to też jakoś specjalnie długo nie jest sama). A jak normalnie jestem w domu to się kręci;) Dom-Ogród (wystarcz, że coś zaszczeka na ulicy to już wybiega;) |
Jak Lars urósł to postanowiliśmy wymienić mu klatkę na większą... chyba bez sensu:
https://lh5.googleusercontent.com/-N...0/DSC_9367.JPG Tak mi się wydaje, ze on robi juz miejsce na drugiego pieska... :) |
Quote:
Dwójka to taka idealna liczba przecież :twisted: |
Nawet spojrzeniem sugeruje, że czegoś w tej klatce brakuje :D
|
Gipson, a jakie ta klatka ma wymiary?
|
All times are GMT +2. The time now is 16:30. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org