Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Off topic (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=27)
-   -   Petycja dot. odstrzału psów oraz przepisów związanych z tzw. puszczaniem psów luzem (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=10680)

btd 08-04-2009 15:06

Pewnie są rejony kraju w których straż miejska może podać sobie ręce z tymi myśliwymi na których pomstujemy i są upierdliwi dla właścicieli psów tej rasy bądź w typie 'za sam wygląd' a nie co robi pies/właściciel.
W Polsce żyjemy, no nie?

Nemi 08-04-2009 15:16

No w Polsce ... :p Ale co to, gorszy jakiś kraj czy co :p

Tylko, że na przykład ja wolałabym, żeby jakaś kontrola nad amstafami była - jaka nie wiem. Bo moje oba psy zostały przez amstafy pogryzione - w obu przypadkach moje psy były na smyczy.

Więc powiem otwarcie, że każdy nowy amstaf w okolicy - trochę mnie napawa obawą. No bo fajne z nich szczeniaczki - ganiające za piłeczką, ale ten który pogryzł mojego psa też taki był. I właścicieli też ma w porządku - chodzili z nim na szkolenie i dodatkowe lekcje. Ale przyjacielskość się w pewnym momencie skończyła...

Rona 08-04-2009 15:22

Quote:

Originally Posted by Wilkot (Bericht 203902)
w którym miejscu napisałem, że jest sens strzelać do jakiegokolwiek psa?
skąd Wy ludzie bierzecie te bzdury? przecież o niczym takim nie mówiłem.

Pisząc, że nie ma sensu strzelać do pracującego psa myśliwskiego jednoznacznie sugerujesz, że jest sens strzelać do jakiś innych psów! Wg mnie nie ma sensu strzelać do żadnych istot nie zagrażających nikomu i niczemu.

Jeśli wg Ciebie petycja jest bzdurna, Twoja sprawa. Nikt nikogo nie zmusza(ł) do jej podpisywania. Ja jej za bzdurną nie uważam i z przyjemnością podpisałam. Natomiast Twoje argumenty (przez grzeczność nie nazwę ich bzdurnymi:rock_3) jeszcze bardziej zraziły mnie do myśliwych i do łowiectwa jako takiego 8) Coś słabo na tych kursach chyba uczą... ;-):twisted:


wilczakrew 08-04-2009 15:34

Quote:

Originally Posted by Wilkot (Bericht 203902)
wybaczcie, ale kończę temat...nie chcę już odpowadać na teksty w stylu

Ja byb bardzo tego nie chciał. Dyskusja moze być bardzo ciekawa jeśli przedstawiane argumenty sa zrozumiałe dla obydwu stron, potem omawiane wszystkie za i przeciw co moze doprowadzic do jakiś wspólnych wniosków.
To, ze dyskusja schodzi na zupełnie inny tor jest normalne i raczej nie przejmował bym sie pewnymi atakami. Zawsze w takim momencie są emocje i niezrozumienia wynikające z braku chęci zrozumienia kogoś innego.

Kazdy w tym sporze ma swoje racje i bedzie ich bronił. Nie do końca te racje są słuszne ale są.

Myśłiwi nie sa wyrzutkami społeczeństwa jakie zagraża egzystencji ludzkiej. To sa tacy sami ludzie jak my. Ludzie, którzy :
- robią to z pasją tak samo jak my wychowujemy, uczymy nasze psy,
- traktują las tak samo przedmiotowo jak my zwierzęta,
- nie dbają o to co sie z lasem stanie tak samo jak z własnym zwierzęciem,
- ludzie totalnie nieodpowiedzialni zarówno w jednym jak i w drugim środowisku.
Myśle, ze emocje mozna by było odłożyc na bok i naprawde rozmawiać nad tym co by można zrobić aby taki problem nie rozwiazac bo on będzie istniał zawsze ale go złagodzic do takiego poziomu aby wzajemna egzystencja była mozliwa na pewnym przyzwoitym poziomie.
Nigdy nie wyelimujemy takich przypadków przez żadne petycje bo to jest zupełnie niemożliwe. Nalezy budować głęboko idacą swiadomosć społeczną i dyskusja w typie ty jesteś zły niczego tutaj dobrego nie załatwi.

Nie piszmy, ze my jesteśmy idealni, a myśliwi sa mordercami bo tak nie jest.

Quote:

"Panująca psychoza strachu związaną z doniesieniami o pogryzieniach przez tzw. psy agresywne np. American Staffordshire Terrier’y (zwane popularnie AST’afami, które nie są umieszczone na liście psów agresywnych!), powoduje prewencyjne karanie wszystkich właścicieli psów niezależnie czy psy są właściwie wychowane czy nie! "
W pewnych rejonach , a zazwyczaj dużych skupiskach aglomeracyjnych prowadzi sie niekontrolowane krzyżówki bokserów i amstafów. Wielu właścicieli nabywa takiego psa ucząć go agresji bo tylko to daje im zadowolenie. Znam wiele przypadków kiedy takie psy bezpańsko biegają po łąkach gdy włąściciele zapijają piwko. Ginie wtedy wiele zajęcy, bażantów, i innych zwierzatek tego akurat ekosystemu. Biegają także sobie po osiedlach i zazwyczaj są agresywne nie tyle do ludzi ale do innych zwierząt. Znam wiele przypadków zagryzienia czy pogryzienia innego małego pieska, kota itd. To wszystko zalezy na jakiego strażnika sie trafi i ja również miałem przyjemnosć obcowania z różnymi osobnikami. Takimi mniej lub bardziej topornymi ale nikt nikomu ślepo nie daje mandatów jesli wszyscy zachowuja sie normalnie. Inaczej jest w przypadkach kiedy włąściciel zaczyna bic pianę, a wraz z nim pies bo to normalna reakcja.

Quote:

Pewnie są rejony kraju w których straż miejska może podać sobie ręce z tymi myśliwymi na których pomstujemy i są upierdliwi dla właścicieli psów tej rasy bądź w typie 'za sam wygląd' a nie co robi pies/właściciel.
W Polsce żyjemy, no nie?
To nie tak, ze ktoś moze sobie podawać z kimś ręce. Idąć takim tokiem rozumowania to równie dobrze nieodpowiedzialni właściciele psów mogą zrobic to samo. Takie rozumowanie nie wzieło sie z nikąt i najbardziej cierpia na tym hodowcy dbający o swoje psy. Tak samo jak są pseudo hodowcy co robia co chcą. tak samo jest z właścicielami. Cierpi na tym wiele ras i to się raczej szybko nie zmieni bo strażnik nie bedzie chodził ze zdjeciami. Inaczej wyglądała by sprawa jakby wszystkie psy były ochipowane, a zajmowała by sie tym straż dla zwierząt. Wtedy takie problemy były by zminimalizowane bo mogła by zostać stworzona cała baza danych odnosnie danego psa. Wtedy miał by on w swojej kartotece wszystko i nie było by problemu.

Rona 08-04-2009 15:47

Quote:

Originally Posted by Nemi (Bericht 203900)
Na takiej zasadzie inni mogą podpisać petycję dotyczącą zakazu posiadania psów w ogóle.

Ciepło, ciepło, gorąco.... :twisted: Radni dzielnicy w której mieszkam właśnie usiłują przeforsować przepis, że do żadnego parku w okolicy z psem nie będzie można wejść, nawet na smyczy I w kagańcu. Dlaczego? Jedna radna, inicjatorka akcji (zamilczę z jakiej partii :twisted:) wyjaśniła dokładnie: pieski mają potrzeby fizjologiczne, właściciele nie sprzątają po psach, załatwione potrzeby wysychają, dostają się do powietrza i dzieci je potem wdychają :p Któryś z 'normalnych' radnych spytał czy następnym krokiem będzie wytruwanie kretów, wiewiórek, koników polnych i ptaków, które też załatwiają swoje potrzeby w parku, nie mówiąc już o samych dzieciach regularnie "wysadzanych" w krzaczkach przez troskliwe mamuśki...:twisted: (właściciele szczeniaków coś o tym wiedzą :roll:)

Mamy tylko nadzieję, że radni miejscy do takiego absurdu nie dopuszczą, tym bardziej, że kilku z nich mieszka w okolicy i ma psy...8)

wilczakrew 08-04-2009 15:50

Quote:

Originally Posted by Nemi (Bericht 203921)
No bo fajne z nich szczeniaczki - ganiające za piłeczką, ale ten który pogryzł mojego psa też taki był. I właścicieli też ma w porządku - chodzili z nim na szkolenie i dodatkowe lekcje. Ale przyjacielskość się w pewnym momencie skończyła...

Większosc psów kiedyś dorasta i pewne sprawy przybierają wtedy innego wymiaru. Oczywiście z psem mozna dalej pracować ale pewnych uwarunkowań się nie zmieni, można je tylko złagodzić. W takich przypadkach niestety nalezy zweryfikowac swoje przyzwyczajenia kiedy pies daje pierwsze oznaki bo później jak jest to już przyzwyczajenie psa to praca jest o wiele trudniejsza.

Grin 08-04-2009 15:51

Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 203930)
Jedna radna, inicjatorka akcji (zamilczę z jakiej partii :twisted:) wyjaśniła dokładnie: pieski mają potrzeby fizjologiczne, właściciele nie sprzątają po psach, załatwione potrzeby wysychają, dostają się do powietrza i dzieci je potem wdychają :p

:roflmao: :roflmao: :roflmao: :roflmao: :roflmao: :roflmao:

Rona 08-04-2009 15:53

Quote:

Originally Posted by wilczakrew (Bericht 203926)
Myśłiwi nie sa wyrzutkami społeczeństwa jakie zagraża egzystencji ludzkiej. To sa tacy sami ludzie jak my. Ludzie, którzy :
- robią to z pasją tak samo jak my wychowujemy, uczymy nasze psy,
- traktują las tak samo przedmiotowo jak my zwierzęta,

Chyba podmiotowo? Sorry, ale dla mnie mój pies przedmiotem nie jest.:p

wilczakrew 08-04-2009 15:53

Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 203930)
Ciepło, ciepło, gorąco.... :twisted: Radni dzielnicy w której mieszkam właśnie usiłują przeforsować przepis, że do żadnego parku w okolicy z psem nie będzie można wejść, nawet na smyczy I w kagańcu. Dlaczego? Jedna radna, inicjatorka akcji (zamilczę z jakiej partii :twisted:) wyjaśniła dokładnie: pieski mają potrzeby fizjologiczne, właściciele nie sprzątają po psach, załatwione potrzeby wysychają, dostają się do powietrza i dzieci je potem wdychają :p Któryś z 'normalnych' radnych spytał czy następnym krokiem będzie wytruwanie kretów, wiewiórek, koników polnych i ptaków, które też załatwiają swoje potrzeby w parku, nie mówiąc już o samych dzieciach regularnie "wysadzanych" w krzaczkach przez troskliwe mamuśki...:twisted: (właściciele szczeniaków coś o tym wiedzą :roll:)

Mamy tylko nadzieję, że radni miejscy do takiego absurdu nie dopuszczą, tym bardziej, że kilku z nich mieszka w okolicy i ma psy...8)

Niestety takie absurdy będą zawsze i ich nie da się uniknąć.
Lepeij jest sie przynajmniej starać kogoś zrozumieć .
Ja też mam taką nadzieję, ze tak sie nie stanie bo Kraków bardzo lubię i raczej cieżko będzie psu wytłumaczyć, ze mu w tym mieście nie wolno żyć. Totalny absurd.

wilczakrew 08-04-2009 15:55

Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 203934)
Chyba podmiotowo? Sorry, ale dla mnie mój pies przedmiotem nie jest.:p

Niestety Rona właśnie przedmiotowo bo wielu właścicieli psa traktuje tak jak przedmioty. Celowo użyłem takiego sformułowania.

Gaga 08-04-2009 17:26

Quote:

Originally Posted by Nemi (Bericht 203921)
chodzili z nim na szkolenie i dodatkowe lekcje. Ale przyjacielskość się w pewnym momencie skończyła...

Całkiem jak u czw :D

btd 08-04-2009 18:13

Quote:

Inaczej wyglądała by sprawa jakby wszystkie psy były ochipowane, a zajmowała by sie tym straż dla zwierząt.
OOOO właśnie straż dla zwierząt. Moje marzenie. ZK nie jest w stanie kontrolować osób nie zrzeszonych. A tak jedna organizacja działająca z mocy ustawowy z odpowiednimi uprawnieniami i egzekwowaniem tego co mają zaczęłaby zmieniać co nieco.

wilczakrew 08-04-2009 20:11

Quote:

Originally Posted by btd (Bericht 203979)
OOOO właśnie straż dla zwierząt. Moje marzenie. ZK nie jest w stanie kontrolować osób nie zrzeszonych. A tak jedna organizacja działająca z mocy ustawowy z odpowiednimi uprawnieniami i egzekwowaniem tego co mają zaczęłaby zmieniać co nieco.

Dobra odpowiedz. Ja zadam więc pytanie. Nie jest w stanie czy jest mu to do niczego niepotrzebne. Tak w zasadzie to nie kontroluje nawet swoich członków dopóki płacą składki. Nie wie i nie kontroluje nawet połowy psów zarejestrowanych.

Grin 14-07-2010 09:14

O taki mały kamyczek do koszyczka dyskusji o tzw. etyce myśliwych...
http://wiadomosci.onet.pl/2197363,11...iach,item.html

Rona 14-07-2010 09:37

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 314663)
O taki mały kamyczek do koszyczka dyskusji o tzw. etyce myśliwych...
http://wiadomosci.onet.pl/2197363,11...iach,item.html

Ale widać już też pozytywne zmiany.... Wczoraj oglądałam wywiad z Cimoszewiczem, który wyznał, że od wielu lat poluje już tylko z ... aparatem fotograficznym. Słyszałam niedawno (u źródła!) o całkiem sporej i powiększającej się grupie dobrze sytuowanych facetów, którzy dla szpanu chodzą po lesie w stroju myśliwego z nienabitą strzelbą na ramieniu. W rękach mają super wypasioną lustrzankę albo kamerę za którą mogliby kupić mercedesa. Wieczorami spotykają się w "gabinetach myśliwskich", gdzie na super sprzęcie oglądają swoje trofea.... :)
Bardzo pozytywny snobizm i trend... sklepy myśliwskie i fotograficzne nie splajtują, panowie zrzucają brzuszki na świeżym powietrzu, mają świetny"łup", a z czasem może dojdziemy do tego, że dzikie zwierzęta będą pod wyłączną kuratelą "normalnych" i profesjonalnych leśników.:)

Wygląda na to, że strzelaniem do zwierząt niedługo będzie się zajmować już chyba wyłącznie tzw. "element" :evil:

Grin 14-07-2010 09:54

Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 314670)
Słyszałam niedawno (u źródła!) o całkiem sporej i powiększającej się grupie dobrze sytuowanych facetów, którzy dla szpanu chodzą po lesie w stroju myśliwego z nienabitą strzelbą na ramieniu. W rękach mają super wypasioną lustrzankę albo kamerę za którą mogliby kupić mercedesa. Wieczorami spotykają się w "gabinetach myśliwskich", gdzie na super sprzęcie oglądają swoje trofea.... :)

Jejku, naprawdę?!!!?
Oby jak najszybciej w jak najszerszych kręgach rozprzestrzenił się ten typ "snobizmu". :p
PS
Swoją drogą czego się nie robi dla szpanu: sama wypasiona lustrzanka z takimż obiektywem swoje waży, do tego jeszcze "strzelba" i kamera, no no. :D

Gaga 14-07-2010 10:17

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 314672)
Swoją drogą czego się nie robi dla szpanu: sama wypasiona lustrzanka z takimż obiektywem swoje waży, do tego jeszcze "strzelba" i kamera, no no. :D


Ale za to, każdy z nich jest :"taki mięski" :D

Miru 14-07-2010 10:54

http://www.tvp.pl/filmoteka/film-dok...lowanie/232008 widziałam ten film kilka lat temu, jest długi, ale w pełni oddaje Angielska tradycje, jedynym elementem który mnie osobiście dotkną jest sam sposób ,, radzenia'' sobie z lisem.U nas ten typ polowania zmienił sie diametrialnie.

Wilkot 14-07-2010 11:21

Te pytania mnie nurtują, może Ktoś mógłby mi na nie odpowiedzieć:
Co w takim wypadku robić z tymi wszystkimi zwierzętami, których populacja nie będzie regulowana? Szczególnie dotyczy to dzików i saren.
Kto i za jakie pieniądze będzie zimą dokarmiał te zwierzęta skoro teraz przy względnie kontrolowanym stanie liczebności zwierzyny jest to spory wysiłek i duże koszty?
Kto i z jakiej kasy będzie płacił odszkodowania rolnikom za straty w zbiorach, bo przecież już przy tym stanie zwierzyny są to potężne pieniądze?
Co się stanie z przepiórkami, bażantami, zającami, głuszcami, jarząbkami gdy myśliwy przestaną strzelać do lisów i jenotów?
Tych pytań nie da się przemilczeć.

Gaga 14-07-2010 11:24

A jak sobie radziły ekosystemy zanim zaczął ingerować człowiek?
Naturalna równowaga sił zwykle dużo lepiej funkcjonowała niż dobre pomysły ludzi (vide:Australia) :twisted:


All times are GMT +2. The time now is 20:16.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org