Ja Ci za to Mario obiecuję podpisy:) Może dzis dam radę siąść do fotek ;)
Jedno jest fajowe dla Bożenki: Eresha siedzi juz a tabliczka z lokata a Bożenka grozi jej palcem :D
("Widzisz? byłas niedobra to poszłas na 3 miejsce" :))))))

Gaga, dobra jesteś :roflmao.
Tak naprawdę to bałam się że wylecimy z kretesem bo akurat Ereshce niekoniecznie towarzystwo na ringu odpowiadało. Ale jak to pan sędzia powiedział: "suka dominant ale to ne vadi". Ja też generalnie lubię jej barwny charakterek chociaż nie wszystkich znajomych i wilczaki mogłam wyściskać tak jakbym chciała.
Jedyna nadzieja, że wszystkie wilczaki pojadą do Późnej na spotkanie i będą pachnieć tak jak to Ereshka lubi najbardziej.
PS. A swoja drogą to miejsce też małpa mogła zająć lepsze i nie było za co chwalić ;-).
Wstawiaj fotki bo nie mogę się doczekać. Oczywiście z góry dziękuję, że jak zwykle można było na Ciebie i Romana liczyć.
Pozdrawiam
Bożena

Widzisz, kłopot w tym, że wśród dorosłych wilczaków zawsze znajdzie się jakieś towarzystwo, które "nie odpowiada" :twisted: Ja stojąc obok ringu miałam po prawej młode Silverki, z tyłu Eurysia, z lewej Elisia i Alego i zewsząd dochodziły pomrukiwania (z wzajemnością ze strony Cheya rzecz jasna) :) Normalka...dziwi nic :) Ja wychodzę z założenia, że pies ma prawo warczeć na drugiego.. jedyne czego od niego wymagam to aby łaskawie stał w miejscu i nie wyrywal mi ręki.. psich wymian uprzejmości na odległość nie pacyfikuję.. co najwyżej uspokajam.
Na ringu jest trudniej bo psy BIEGAJĄ czyli jawna prowokacja, ucieczka i gonitwa.. dość trudna emocjonalnie sytuacja dla psów, zwłaszcza dorosłych.Nagłe zatrzymanie biegu tez nie ułatwia ostudzenia emocji.
Póki kontrolujemy psa na tyle, że nie doskoczy do drugiego.. póty jest OK :)
owszem, niezmiennie sie dziwie jak margo wprowadza mi do mieszkania 4,5 lub więcej wilczaków i wszystko tl zgodnie lezy pod stołem albo imprezuje po mieszkaniu.. bez wzgledu na wiek, bez smyczy i kagańców.. i pełna zgoda! nawet jeśli trafi się jakaś para antagonistów to bez większego problemu pilnuje sie tylko odległosci miedzy nimi... ale nadal jest to jeden pokój ;) I nigdy, żadnych uszczerbków na zdrowiu !! Dlatego wszyscy, z Cheyem na czele uwielbiamy te spotkania :beerchug2
Ereshka NIC wyjątkowo złego nie robi... bez przesady :)

Mi to się z Licha śmiać czasem chce jak w swojej klasie z "równolatkami" pręży klatę i kitę zadziera a jak ze starszymi na ringu stanie to robi z siebie szczeniaczka, kuli się, uszy po sobie i całym sobą mówi "to ja sobie tutaj poleżę i popatrzę, biegał nie będę..." :lol:

To się nie śmiej tylko ciesz, bo mądry jest.. wie gdzie moze "pomaczować" a gdzie lepiej dla całości skóry pokazać "szczeniaczka" :)
Chey do tej pory robi za maluszka przezd wujkiem Balrogiem...mimo, że zmiótłby go łapą to w głowie nie powstanie mu myśl o wejściu w konfrontację z Juziem ;) Czasem tylko smiesznie to wyglada jak w jednej chwili próbuje pokazać wyższośc Elisiowi i uległośc Juziowi ;)) Jak żaba w dowcipie "przecież sie nie rozerwę" :D


A przy okazji- zasłuzone GRATULACJE dla DOROSŁEGO (NDPwR) Alego :)

Spojrzałam własnie na wyniki.... troche jestem zaskoczona ocenami..ale niewazne...
naprawde to dziwi mnie ocena "dostateczna"... ciekawe czym sie sędzia kierował? gdzie logika? jesli nie uznaje "usprawiedliwienia" jakiegoś niedostatku to dlaczego konsekwentnie nie odsyła bez oceny,? Moze przeciez nie chciec oceniac psa z jakims brakiem...
ocena dostateczna to chyba pełna i całkiem pokaźna lista WAD? Głupie to jakies.... dla mnie niezrozumiałe....

posle ringu ja troche pogadalam z Havelka :) bo mialam kilka pytan.
jedno z nich i bylo o ta ocena "dostateczna". Ona byla danna za to ze pies mial.... traume i nie ma zeba. dla pana sedziego nie bylo wazne ze ten pies ma RTG, gdzie jiest napisane czarnym na biale ze to jest TRAUMA a nie wada genetyczna tz. brakujacy zab.

Jako nowi właściciele chcielibyśmy pogratulować wszystkim wygranym jak i wygranym:-) bo przecież przegranych nie było:-).
To była nasza pierwsza wystawa. Szkoda tylko,że Tasji nie mogliśmy zabrać-no ale to przecież pierwsza ale nie ostatnia...

Super klimacik był naprawdę. Wpadliśmy tylko na chwile bo obowiązki wzywały i przedstawić się ze wszystkimi nie było kiedy. Poza tym jako nowi staraliśmy się chodzić z podkulonymi ogonami:-)).

Atmosfera naprawdę fajna. Pieski zaczepki szukały-no ale nie można ich przecież za to winić. W końcu to faceci i testosteronu im nie brakuje:-).
U właścicieli przed pokazem lekka adrenalinka:-) a po wszystkim gratulacje:-)
Czysty sport i przednia zabawa-to lubimy:-)

Pozdrawiamy i jeszcze raz gratulujemy

Lukasz i Małgosia

Wszystim jeszcze raz dziękuję za miłe spotkanie. Dewi przesyła uściski K-Lee :)
Fotki wrzucone. O podpisach zapomnijcie :twisted:
http://dewi.zperonowki.com/galeria/album87

Czyli co? Uznał, że nie będzie honorował zaswiadczenia, zdjęcia RTG ? Jakos to uzasadnił ?
Widziałam wiele razy, jak sędziowie uznają zaswiadczenia o urazach mechanicznych, powodujacych jakies braki u psa...po to własnie sa owe zaswiadczenia.
Wygląda to na nieuzasadnione "widzimisie" a nie profesjonalne podejscie ;/
Nie oceniam oczywiscie samego psa- kompletnie niewazne co to byl za pies.. samo zachowanie sędziego było nielogiczne.

Gratulujemy zwycięzcom, a w szczególności Jollce (gdyby ta pani nie miała tej ładnej aczkolwiek już obnoszonej czerwonej marynareczki mogło by być I miejsce, ;-) dziękujemy fotoreporterom. Fajnie było spotkać wszystkich, zarówno nowych jak i również tych bardzo dawno nie widzianych. Z większością zobaczymy się w Późnej, gdzie zapewne przyjedziemy z dużą ilością wody utlenionej i bandaży bo może moja różyczka wreszcie trochę oberwie :twisted:. Ktoś na wystawie radził mi jeszcze zszywacz. Kto wie chyba to dobry pomysł i weźmiemy!?

AST był przecudny. 11-letni, o ile się nie mylę (Margo?). A co do zszywacza - mam profesjonalne klamerki do tych zszywaczy weterynaryjnych, wysłać Ci zapasik ? :rock_3

:cry::evil::evil::evil: nawtykałam kilkadziesiąt fotek z wystawy do galerii ale niestety jak do tej pory przeszło tylko kilka :cry: na resztę trzeba jeszcze troszkę poczekać (a fotki sa fajniutkie ) mam nadzieje że kazdy się odnajdzie choć na jednej z nich :lol:;-):rock_3

K-lee dziękuje Dewi za uściski ;)
Pączuś już odespał i może wreszcie wrócić do swojego spokojnego życia bez złych wilczaków :twisted: Wczoraj widziała się ze swoimi kompanami z polanki, więc zapomniała o tych traumatycznych warszawskich przeżyciach 8)
Przeszłyśmy na dietę i dostajemy posiłki częściej a w mniejszych ilościach, więc mam nadzieję, że zrzucimy conieco :)

Fajnie było Was spotkać/poznać. Ciekawe kogo spotkamy w Będzinie za 2 tygodnie :)

Ja też ?... :twisted: :lol:

powiedzial ze jego nie interesuje ten papierek i ze to jiest show a pies zeba to nie ma. i ze to nie dotyczy hodowlanki (he he moze jesli by robil bonitacje to by dal P14 za to :twisted:) jednym slowem ja tez nie zrozumialam gdzie jest pies podkopany.

ale ... troche juz Havelke znam nie tylko z ringow, to jego takie zachowanie mnie nie za bardzo zdzywilo :twisted:

A sędzia ma prawo przepraszam nie honorować zaświadczenia weterynaryjnego o urazie mechanicznym? Jest to jakoś sprecyzowane w regulaminie?

Ja się zastanawiam na jakiej podstawie sędziowie takie zaświadczenia uznają :confused2 W regulaminie znalazłam tylko takie coś "11. Przy indywidualnej ocenie psów sędzia bierze pod uwagę ich wady wrodzone i nabyte, fizyczne i psychiczne."

Może w regulaminie sędziów? Sprawdzę. Wtedy jednak musiał by być bardzo precyzyjny regulamin, bo przecież nie może dochodzić do sytuacji w której ktoś usuwa wadliwy element i przynosi zaświadczenie, że to przez przypadek :roll:

E tu Brutus contra me?!?!?!?!?!?:motz

Zapomnijcie o moim oglądaniu, skoro to jest tylko spotkanie rodzinne.

maria i wufi

Aha, czyli każdy kto ma zaświadczenie to kantuje? Ciekawa postawa.