![]() |
A...a to ciekawe. Moze sobie załatwic taki springer hmmm. Zaraz jadę wypróbować jazdę z psem przez ulicę pełna psów. Jak przeżyje, to dam znać ;-))
Odnosnie kupy- Varg prawie ZAWSZE robi kupę właśnie na początku jazdy. :) |
Ja jestem najlepszym przykladem na to ze czasem nawet springer nie wystarczy, wszczegolnosci jak jestes juz po pond 40 km w słoncu.. a psiak potrafi umiejetnie rozkladac sily i kiedy zauwazy, zbyt klotliwego innego pana psa, dosc mocno pociagnac by po upadku z roweru pozostal slad na cale zycie( no ale za to mam darmowy tatuaz- upadlam na szlake) -dowod ramie, dlon, kolano ;)
Wiec trzeba uwazac, jelsi ma sie takiego spryciura, choc u Ish jeszce takiego pomyslu nie spotkalam, choc tez z nia jeszcze nie robie takich tras jak z Balim.. no i on jest wkoncu pociagowy ;) więc zupelnie inny kaliber |
No cóż, wrócilismy i żyjemy, ale....można było się spodziewać: ulica pełna psów biegających bezpańsko + Varg = kłopoty ;-)) Jadąc nad rzekę, było fatalnie :), Varg oczywiście wyprzedzał mi rower i ciągnął z taka siłą w stronę psów, że oj! Wracając natomiast było idealnie, ale to chyba dlatego, że deszcz się rozpadał i wszystkie burki się pochowały..... :roll::lol: Varg jest straszliwie narwany na obce psy, nie wiem, z czego to wynika.
Za to pływać w rzece było pyyyysznie..... :) (pływał oczywiście pies, nie ja). |
All times are GMT +2. The time now is 21:04. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org