Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Wychowanie i charakter (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=29)
-   -   Wilczakowe talenta (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=11354)

Gaga 03-07-2009 11:07

artystycznie :)
 
Dziś, za sprawą synka Ivju- mniej destrukcyjnie, za to TFUrczo :D
Znane są na świecie przypadki płacenia zawrotnych sum za "abstrakcyjne" dzieła namalowane przez delfiny, słonie czy małpy..
http://cheitan.zperonowki.com/blog/u...nkeyPaint2.jpg
http://cheitan.zperonowki.com/blog/u...ant-paint1.jpg

wiadomo, że wilczak to inteligentne stworzenie, ale o artystyczną duszę nie każdy je podejrzewał :) :
http://cheitan.zperonowki.com/blog/u...vjupainter.JPG
http://cheitan.zperonowki.com/blog/u...jupainter1.JPG

biorąc pod uwagę, że młody nie używa pędzla- mogłabym go podejrzewać o malowanie metodą pointylizmu, ale rozmiar łapy za duży :) Pozostaje więc ekspresjonizm abstrakcyjny, ze wskazaniem na "action painting" :P

z Peronówki 05-07-2009 13:36

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 222426)
biorąc pod uwagę, że młody nie używa pędzla- mogłabym go podejrzewać o malowanie metodą pointylizmu

Nastepnym razem radzilabym uwazac z publikacja takich zdjec.... :roll: Mamy tu sporo gromadke dorastajacych wilczakow - a CO jesli jakis postanowi zostac nasladowca? :rock_3 Ja sie oczywiscie nie boje - moje pedzli nie ruszaja... tzn ruszaja, ale nie maluja. Zdecydowanie wola rzezbiarstwo...scienne 8)

Gaga 05-07-2009 14:35

Bo to tak, jak z upodobaniami destrukcyjnymi: każdy wilczak ma inne "hobby" (gazownictwo, elektryka, wypachniane się itp :) Więc i talenta różnorakie ;)

Przypominam, że Twoje stado ma inklinacje w kierunku body painting - wykorzystują każdy remont aby pomalować się we wzorki, a zaczęło się chyba od Balroga i Wiewióry :P

z Peronówki 05-07-2009 14:53

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 222725)
Przypominam, że Twoje stado ma inklinacje w kierunku body painting - wykorzystują każdy remont aby pomalować się we wzorki, a zaczęło się chyba od Balroga i Wiewióry :P

Niedawno mialam powtorke z rozrywki - z powodu remontu mialam bande Wilczakow Niebieskonosych...i sciany do poprawek 8)
A Jozin poszedl wtedy jeszcze dalej - eksperymentowal z pianka montazowa.... :twisted:

Witek 30-12-2010 12:09

Mam małą prośbę do Mili, czy mogłabyś jeszcze raz wrzucić filmik z lodówką ? Chciałam go pokazać paru osobą, a tu echo- nie ma już :(

DORA 31-12-2010 10:15

Mysle ze obsluga pralki i gotowanie to tez talent...
 
:lol::lol::lol::lol::lol::lol:http://www.wolfdog.org/temp/1293782958-5613202.jpg
http://www.wolfdog.org/pics2/2009/12...068-590343.jpg:lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol:..... .............................................

Bajka 31-12-2010 10:35

Dora, talenty 'dobrej pani domu" sprawa podstawowa:) U nas dziewczyny nie piorą, ale za to młodsza świetnie zbiera wysuszone pranie ze sznurka. Ze składaniem gorzej...;)

krzysiek 01-04-2011 13:26

Z pamiętnika początkującego właściciela wilczaka.
Dzień I.
Właśnie przywiozłem do domu mojego pieska, jaki on rozkoszny i spokojny tylko śpi a jak do niego podchodzę mruczy rozkosznie pod noskiem. Chyba ludzie przesadzają z tym ich "charakterkiem".
Dzień II.
Mój piesio cały czas dużo śpi, nie je też za wiele, a miał być taki łapczywy.
Dzień III.
No nareszcie trochę się ożywił tylko dlaczego postanowił co chwilę sikać po całym domu.
Dzień IV.
Sikanie-"fe"-bieg do psa-dwór, sikanie-"fe"-bieg do psa-dwór, sikanie-"fe"-bieg do psa-dwór, drzemka-uff, po drzemce dwór i zwycięstwo wysikał się na dworzu !!!, sikanie-"fe"-bieg do psa-dwór, sikanie-"fe"-bieg do psa-dwór ...
Dzień V.
Wszystko byłoby ok, ale dlaczego tak boli mnie tak ten kręgosłup i nogi. Poza tym j.w.
Dzień VI.
Kręgosłup już nie boli a n....a. Poza tym j.w.
Dzień V.
Postanowiłem rozpocząć szkolenie (oczywiście jak to wobec szczeniaka tylko pozytywne). Ponieważ to niejadek (nie bardzo chce jeść te pyszne granulki, które mu kupiłem) przygotowałem coś specjalnego, surowe mięsko, może sie skusi.
Mięsko przygotowane, obserwuję pieska, wyłapałem siad, sygnał, wyciągam rękę z nagrodą, o k...a, moje palce, mój niejadek wciągnął mięsko razem z moją ręką.
Obmyłem rękę na szczęście udało mi się zatamować krwawienie.
Dzień VI.
Dziś sobota. Mogę dłużej poprzebywać z psiną. Jak on ładnie sobie śpi. Aż chce się go pocałować. Jak on fajnie mruczy jak się do niego zbliżam, zupełnie jakby sobie warczał, mój misia..., o k..a, mój nos.
Dzień VII.
Palce już ok ale nos spuchł i wyglądam jak Św. Mikołaj, kręgosłup jeszcze boli a do tego od tego ciągłego wybiegania na dwór przeziębiłem się i dostałem gorączki. Leżę więc w łóżku i boję się poruszyć żeby nie obudzić "pieseczka", bo znowu się zacznie. Patrzę spod oka na niego. Czy on się drwiąco uśmiecha?
;)

szasztin 01-04-2011 14:06

Quote:

Originally Posted by krzysiek (Bericht 370051)
Z pamiętnika początkującego właściciela wilczaka.
Dzień I.
Właśnie przywiozłem do domu mojego pieska, jaki on rozkoszny i spokojny tylko śpi a jak do niego podchodzę mruczy rozkosznie pod noskiem. Chyba ludzie przesadzają z tym ich "charakterkiem".
Dzień II.
Mój piesio cały czas dużo śpi, nie je też za wiele, a miał być taki łapczywy.
Dzień III.
No nareszcie trochę się ożywił tylko dlaczego postanowił co chwilę sikać po całym domu.
Dzień IV.
Sikanie-"fe"-bieg do psa-dwór, sikanie-"fe"-bieg do psa-dwór, sikanie-"fe"-bieg do psa-dwór, drzemka-uff, po drzemce dwór i zwycięstwo wysikał się na dworzu !!!, sikanie-"fe"-bieg do psa-dwór, sikanie-"fe"-bieg do psa-dwór ...
Dzień V.
Wszystko byłoby ok, ale dlaczego tak boli mnie tak ten kręgosłup i nogi. Poza tym j.w.
Dzień VI.
Kręgosłup już nie boli a n....a. Poza tym j.w.
Dzień V.
Postanowiłem rozpocząć szkolenie (oczywiście jak to wobec szczeniaka tylko pozytywne). Ponieważ to niejadek (nie bardzo chce jeść te pyszne granulki, które mu kupiłem) przygotowałem coś specjalnego, surowe mięsko, może sie skusi.
Mięsko przygotowane, obserwuję pieska, wyłapałem siad, sygnał, wyciągam rękę z nagrodą, o k...a, moje palce, mój niejadek wciągnął mięsko razem z moją ręką.
Obmyłem rękę na szczęście udało mi się zatamować krwawienie.
Dzień VI.
Dziś sobota. Mogę dłużej poprzebywać z psiną. Jak on ładnie sobie śpi. Aż chce się go pocałować. Jak on fajnie mruczy jak się do niego zbliżam, zupełnie jakby sobie warczał, mój misia..., o k..a, mój nos.
Dzień VII.
Palce już ok ale nos spuchł i wyglądam jak Św. Mikołaj, kręgosłup jeszcze boli a do tego od tego ciągłego wybiegania na dwór przeziębiłem się i dostałem gorączki. Leżę więc w łóżku i boję się poruszyć żeby nie obudzić "pieseczka", bo znowu się zacznie. Patrzę spod oka na niego. Czy on się drwiąco uśmiecha?
;)

Normalnie - prawie oplułam monitor ... heheheh :lol::lol::lol::lol::rock_3

TO DOPIERO POCZĄTEK!!!!
I cierpliwości życzę!!!

Rybka 01-04-2011 14:08

Potem jeszcze dojdą pogryzione ręce od nadgarstków po same łokcie. Ale to tylko do 6go miesiąca życia bo potem wymieni zęby i już nie będą tak świerzbić :D
Witamy tak w ogóle...

z Peronówki 01-04-2011 14:09

Quote:

Originally Posted by szasztin (Bericht 370059)
Normalnie - prawie oplułam monitor ... heheheh :lol::lol::lol::lol::rock_3

Ja nadal nie moge przestac sie smiac... Choc usmiech znika jak tylko sobie przypomne, ze czlowiek przerabial to samo.... :twisted::rock_3

Pozdrawia Margo z podbitym okiem, bo piesia chciala dac buzi z wyskoku.... :evil: :rock_3

z Peronówki 01-04-2011 14:11

Quote:

Originally Posted by Rybka (Bericht 370060)
Ale to tylko do 6go miesiąca życia bo potem wymieni zęby i już nie będą tak świerzbić :D...

Rybka, jestes wetem... :rock_3 W USA usuwaja kotom pazury... to moze da sie zrobic tak, aby szczeniakom usuwac mleczaki? :twisted: :rock_3:lol:

szasztin 01-04-2011 14:12

Ja juz jak przez mgłę pamietam pierwsze tygodnie Imbusa w naszym domu !!!!
To było 4 lata temu .....

Grin 01-04-2011 14:34

Quote:

Originally Posted by Rybka (Bericht 370060)
Potem jeszcze dojdą pogryzione ręce od nadgarstków po same łokcie. Ale to tylko do 6go miesiąca życia bo potem wymieni zęby i już nie będą tak świerzbić :D
Witamy tak w ogóle...

No właśnie tego punktu mi brakowało; potarganych mankietów, nieustannych prób uwieszania się na różnych częściach ciała człowieka - głównie rękach, ale także łydkach, kostkach, nogawkach... :lol:

Wszystkiego dobrego! :)

Rona 01-04-2011 15:16

:lol::lol::lol: Też się uśmiałam!
Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 370071)
No właśnie tego punktu mi brakowało; potarganych mankietów, nieustannych prób uwieszania się na różnych częściach ciała człowieka - głównie rękach, ale także łydkach, kostkach, nogawkach... :lol:

Przerabialiśmy dwa lata temu :p Pamiętam nasze dramatyczne próby oduczania burej od wieszania się na nas i wgryzania podczas powrotu ze spacerów :twisted: (NB wymyśliliśmy na ten problem sprytny patent, choć naturalnie nie wiadomo czy sprawdziłby się przy innym szczeniaku ;-))

Dobra wiadomość: dorosłe bure przeważnie tak się nie zachowują! :p Wystarczy trochę z psem popracować i .... poczekać, a będzie coraz lepiej. :)

marchencki 01-04-2011 15:28

Napiszę jako świeży i ciągle będący w temacie odchowania szczeniaka. Moje rady, nie poddawaj się i konsekwentnie ucz malucha. Będzie Ci się wydawać, że to nic nie daję, aż nagle cud i kudłacz zakuma zasady ale i tak kłopot może wrócić. Co wtedy? Dalej to samo co na początku - mantra dyscypliny. Do tego uzbrój się w nerwy ze stali, bo maluch i tak coś nawywija. Lepiej być przygotowanym i się 'wściec na spokojnie' niż stanąć na skraju stanu przedzawałowego.:)

GRABA 01-04-2011 17:02

Jak wczoraj ryczałam jak wół:( tak dziś Krzysiek Twój pamiętnik rozbawił mnie do łez - tych fajnych łez:p - napisałeś to tak jak przytrafia się prawie każdemu:)))


P.S.
Chantalka też z wyskoku wlepia buziaki, tylko franca zawsze trafia językiem między usta *fuuuuuuuuuu zważywszy na to co mogła wciągnąć (chyba muszę się odrobaczyć)

MagdaW 03-04-2011 14:24

:roflmaoświetny pamiętnik. czekam na drugi tydzień

Rybka 03-04-2011 16:13

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 370063)
Rybka, jestes wetem... :rock_3 W USA usuwaja kotom pazury... to moze da sie zrobic tak, aby szczeniakom usuwac mleczaki? :twisted: :rock_3:lol:

Szczerbaty szczeniak? To jest myśl...
Jakiś chętny? :twisted:

Może jeszcze ogon, żeby nie przysparzał "problemów psychologicznych". No i koniecznie dorzuciłabym przeszczep mózgu, bo wilczaki rodzą się chyba bez, a zaczyna kiełkować po roku życia... Albo wcale :twisted:
Shey na przykład miał już zalążek ale jak na spacerze wyszedł z wody i się otrzepywał to mu wyskoczył przez ucho i cały proces od nowa... Ech...

Gaga 03-04-2011 16:43

Quote:

Originally Posted by Rybka (Bericht 370418)
Shey na przykład miał już zalążek ale jak na spacerze wyszedł z wody i się otrzepywał to mu wyskoczył przez ucho i cały proces od nowa... Ech...

Wyślę Ci na priva opierdziel, dlaczego nie zabezpieczyłaś stoperami:) Jak wytrzepał, to już zapomnij - nie odrasta :twisted:


All times are GMT +2. The time now is 18:40.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org