Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Wychowanie i charakter (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=29)
-   -   Wychowanie szczeniaka: gryzienie i przywolania (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=10955)

anetawron 29-05-2009 14:28

Quote:

Originally Posted by Gia (Bericht 209681)
http://www.allegro.pl/item625033571_...7x71x76cm.html

My mamy taką klatkę. Jest powlekana, więc też nie śniedzieje/rdzewieje i też ma plastikową kuwetę :)

K-lee do dziś nie otwiera sama klatki, ani nawet klamek w drzwiach 8)

Ja też taką... miałam...:)
Wytrzymała dosłownie dwa razy zamknięcie wilczaków, jedno Licha plastikowy spód był w strzępach po pół godziny i jedno Majeczki powyrywała i pogięła pręty i zameczki w dwie godz i wesoło brykała po domu. Co ciekawe w swojej starej klatce grzecznie spią i ani myślą kombinować... i do tej pory pchają się do niej razem i nawet jak jest otwarta to we dwójkę sie w niej gnieżdżą i żadno nie chce ustąpić drugiemu :)

Quote:

Originally Posted by trunksia&witgor (Bericht 215945)
Już dawno o nic nie pytałam i postanowiłam to nadrobić ;)

Czy ktoś może wie, jaka jest różnica dla wilczaka między podgryzaniem, a lizaniem. Zaczęło zastanawiać mnie to czemu mój mężczyzna z rana jako porcje pobudkowej czułości dostaje delikatne lizanie twarzy, a ja dostaje gryzienie i podszczywpywanie po szyi i twarzy...

Moim zdaniem delikatne lizanie po twarzy to oznaka szacunku i większego dystansu a podgryzanie to traktowanie bardziej po kumpelsku, zaproszenie do zabawy i sprawdzenie jak mocno może się z tobą spoufalić...

Gaga 29-05-2009 14:49

Quote:

Originally Posted by anetawron (Bericht 215954)
Moim zdaniem delikatne lizanie po twarzy to oznaka szacunku i większego dystansu a podgryzanie to traktowanie bardziej po kumpelsku, zaproszenie do zabawy i sprawdzenie jak mocno może się z tobą spoufalić...

na pierwszego "czuja" mi też przyszło takie wytłumaczenie do głowy, z tą różnicą że zamieniałabym sprawdzanie jak daleko się może posunąć na "póki nie nauczę się kontrolowania siły nacisku" :)

Podszczypywanie przednimi zębami.. jest za to absolutnie przyjacielskim gestem i mimo, że dla ludzkiej skóry mało przyjemne to niesie same pozytywne emocje ;)
Grin: nie wiem jak przełożyć łapanie za rękę na znane nam zachowanie społeczne ale moje obserwacje są takie, że nie każdy zasługuje na ten gest :) Pamiętam jak się ucieszyłam, gdy tak zrobił Balrog wobec mnie..przy którymś z rzędu spotkaniu :)

Grin 29-05-2009 15:00

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 215957)
Grin: nie wiem jak przełożyć łapanie za rękę na znane nam zachowanie społeczne ale moje obserwacje są takie, że nie każdy zasługuje na ten gest :)

:D Tak też właśnie mówię ludziom. Ale pomyślałam, że moja wiarygodność i "honor" wilczaków wzrosłyby, gdybym mogła im dać przykład z wilczego zachowania ;) :p (Tak jak np. zapędy do lizania kącików ust). Na szczęście Łowca jest dość oszczędny w tego typu zachowaniach; nie łapie napotkanych za rękę, (to zdaje się być zarezerwowane dla nas. :) ), za to zdarza mu się jeszcze obskakiwać "swoich" ludzi. No a na Muchowcu prawie wszyscy psiarze są... "jego". :roll: :p

anetawron 29-05-2009 15:19

Tu przykład jak można ludzia "delikatnie" zmusić do zainteresowania :roll:

http://img408.imageshack.us/img408/4193/70755867iw3.jpg

Gia 29-05-2009 16:49

Gdzieś na WD czytałam, że łapanie za rękę jest objawem sympatii, odtąd bardzo się cieszymy, jak Don Koyote łapie nas za nadgarstki ;)

Witek 29-05-2009 20:32

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 215957)
na pierwszego "czuja" mi też przyszło takie wytłumaczenie do głowy, z tą różnicą że zamieniałabym sprawdzanie jak daleko się może posunąć na "póki nie nauczę się kontrolowania siły nacisku" :)

Chyba nie chcesz powiedzieć, że Astarte chce mnie zjeść?:shock:

Gaga 29-05-2009 21:27

Absolutnie! :) Piszę to na bazie własnych doświadczeń, mam miziastego psa, który musiał nauczyć się, że czasami love hurts :D I warto nieco mniej impulsywnie okazywać uczucia ...

Jak się chłopak zapomni i rozbryka to czasem mnie zaboli ale to w zabawie, na powitanie albo jak przychodzi w domu i łapie to jest baaardzo delikatne- (drzewiej boleśniej bywało) :)

Witek 29-05-2009 21:42

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 216021)
Absolutnie! :) Piszę to na bazie własnych doświadczeń, mam miziastego psa, który musiał nauczyć się, że czasami love hurts :D I warto nieco mniej impulsywnie okazywać uczucia ...

Jak się chłopak zapomni i rozbryka to czasem mnie zaboli ale to w zabawie, na powitanie albo jak przychodzi w domu i łapie to jest baaardzo delikatne- (drzewiej boleśniej bywało) :)


Nie no, Astarte robi już to delikatnie:) Chociaż czuć, ale nie jest to bolesne, tylko nieprzyjemne:) Szczególnie rano jak wpada na mnie z "impetem w głąb" :twisted: tylko zastanawiała mnie ta różnica w okazywaniu uczuć.
W sumie racja jest taka, że Witolda bardziej się boi- to on jest tym złym jak przychodzi co do czego.

Grin 02-06-2009 10:56

Miałam to opatentować, ale co tam, podzielę się. :twisted:
Mianowicie niedawno odkryliśmy sposób na bezwzględne przywołanie wilczaka. :p
Przy czym "bezwzględne" nie oznacza wcale, że przy użyciu bezwzględnych środków. :)
Jedyne, czego potrzebujemy, to młody wilczak i... osoba do której moglibyśmy się przytulić. :D Powodzenie gwarantowane. :p
Skutkiem ubocznym jest najczęściej wybrudzenie ubrania, bo paskuda wspina się na plecy. :roll: No ale efekt jest; wilczak jest przy nas. :D

Swoją drogą - bestyja jest lepsza od ciotki przyzwoitki. Za parę lat, o ile mu nie przejdzie, będzie jak znalazł dla Kai. :twisted: :D

Gaga 02-06-2009 12:07

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 216465)
Swoją drogą - bestyja jest lepsza od ciotki przyzwoitki. Za parę lat, o ile mu nie przejdzie, będzie jak znalazł dla Kai. :twisted: :D


Ja bym na to specjalnie nie liczyła - jak znam młodzież to na pewno się dogadają i będą trzymać sztamę:P

Kasia82 15-06-2009 14:50

co do bolesnych dowodów miłości to nasz mały młotek dał popis w ubiegłą sobotę .... tak się opamietac w zabawie z moim Łukaszem nie mógł że mu tuż przy ustach z prawej strony dwie szramy pojechał pazurkami

ciekawa jestem swoją drogą co mu dziś w pracy powiedzą ...np. przemoc w rodzinie...że ma szaloną babę w domu która go pazurami po twarzy okłada:twisted:

Gaga 15-06-2009 15:48

A ja się (?) ..Shiro (?) mogę pochwalić, że dostałam od młodego pierwszy chwyt paszczą za ramię :) Next time okaże się, czy młody się zapomniał czy..uznał ;)

Kasia82 16-06-2009 08:57

chwyt za ramie to pikuś w porównaniu z tym co dostajemy na dzień dobry... czyli zalizanie na śmierć po czym odgryzanie dogorywającym ofiarom ucha...:twisted:

Gaga 16-06-2009 09:04

no wiesz.. LOVE HURTS :lol:

Grin 16-06-2009 09:14

Quote:

Originally Posted by Kasia82 (Bericht 218748)
chwyt za ramie to pikuś w porównaniu z tym co dostajemy na dzień dobry... czyli zalizanie na śmierć po czym odgryzanie dogorywającym ofiarom ucha...:twisted:

Ja bym jeszcze do listy "tortur" mogła dodać... zagniatanie... :twisted:
Morda jedna ma modę uwalić się na mnie od czasu do czasu całym ciężarem swojego cielska, nie ma też nic przeciwko zadeptywaniu. :D

Rona 26-08-2009 09:18

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 218753)
Morda jedna ma modę uwalić się na mnie od czasu do czasu całym ciężarem swojego cielska, nie ma też nic przeciwko zadeptywaniu. :D

Skąd my to znamy?:lol: Za to w ucho łapie też ulubionych gości... na szczęście bardzo delikatnie i z wyczuciem:rock_3 Wydaje nam się, że to coś w rodzaju rytuału przyjmowania do stada, hehe. Zobaczymy dzisiaj, czy Was też tak potraktuje - jakby coś, to ostrzegałam ;-)

Grin 26-08-2009 09:30

Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 232379)
Skąd my to znamy?:lol: Za to w ucho łapie też ulubionych gości... na szczęście bardzo delikatnie i z wyczuciem:rock_3 Wydaje nam się, że to coś w rodzaju rytuału przyjmowania do stada, hehe. Zobaczymy dzisiaj, czy Was też tak potraktuje - jakby coś, to ostrzegałam ;-)

O nas to ja się naprawdę nie martwię, bardziej się niepokoję o Was, bo Łowca naszych znajomych, traktuje jak swoich, a to oznacza POWITANIE. :bolt

Rona 26-08-2009 10:00

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 232385)
O nas to ja się naprawdę nie martwię, bardziej się niepokoję o Was, bo Łowca naszych znajomych, traktuje jak swoich, a to oznacza POWITANIE. :bolt

Spoko. Na Błoniach większość psów wita właścicieli swoich kumpli. Często wracam ze spaceru w ubraniach we wzorek (w łapki ;-)) :lol:

Grin 26-08-2009 10:04

Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 232398)
Spoko. Na Błoniach większość psów wita właścicieli swoich kumpli. Często wracam ze spaceru w ubraniach we wzorek (w łapki ;-)) :lol:

W takich miejscach jak Błonia czy Muchowiec, to jeszcze pół biedy; tam są psy w "większych ilościach", które jako tako odwracają uwagę od ich właścicieli. Gorzej gdy miejsce spotkania jest pozbawione takiego "rozpraszacza", bo radość Łowcy bywa wieeeelka. :D

Joanna 26-08-2009 12:11

Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 232398)
Spoko. Na Błoniach większość psów wita właścicieli swoich kumpli. Często wracam ze spaceru w ubraniach we wzorek (w łapki ;-)) :lol:

Dewi nadal tak wita niektórych właścicieli swoich kumpli. To dwaj panowie po 190 cm. Mimo tego, że pilnie uważają, za każdym razem dostają całusy w nos. Na szczęście suk przy wyskoku trzyma łapy przy sobie i "atakuje" od tyłu i z boku liżąc w przelocie.


All times are GMT +2. The time now is 01:22.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org