![]() |
Taaaak. Nawet moja pościel nosi drobne ślady wufkowej działalności...
Mario, po prostu Wufek postanowił Cię czymś zaskoczyć :) |
Stłuczone: filiżanka i spodek oraz figurka wiewiórki.
Ogólny bałagan i na deser odkręcony gaz... Żyjemy, szczury na szczęście też. No i Baaj wbrew pozorom również. Mieszkanie już dawno doprowadzone do pionu. Tylko znajomi jeszcze są w szoku. |
Już od dłuższego czasu chciłam cos dopisać w tym temacie.....:twisted:
Ale obawiam sie że po moich postach juz nikt nie chciałby wilczaka...:rock_3:twisted::diablotin:daysmile Imbusek ma na swoim koncie juz dwa mieszkania, a w nich: - drzwi, parapet, okno, ściana, kontakty, wykładzina, 2 krzesła...... reszta na potem...... |
No i jedna z lepszych historii: Imbus bardzo ładnie otwiera szufladę w której jest chlebek - zjada go - i zamyka szufladę. I wszystko jest na miejscu - z wyjątkiem chlebka.........
|
to z czego Wy macie parapety????:lol:
|
Z drewna....... mielismy - teraz sa w dziury od kłów:twisted:
Oby do przyszłego roku - wtedy robimy remont i parapety zrobimy z tytanu:) Ciąg dalszy zniszczeń Imbusa: - lodówka z zamrażalką - zjadł szufladę i uszczelkę :twisted: - Szafka z szufladami na bieliznę, - prawie cała zjedzona:) - sofa, 2xfotel, |
Musicie zrobic osobna galerie.
Mi sie wierzyc nie chcialo, az zobaczylam zdjecia :shock: |
Mi też się wierzyć nie chciało - ale niestety to prawda........
|
Dla mnie najboleśniejszą stratą była drewniana podłoga, pieski sobie basen zrobiły i szczęśliwe taplały w wodzie jak wróciłam o mało dziadów nie pozabijałam :evil: Całe szczęście nikt podemną nie mieszka, resztę jakoś zniosłam (latarenki w ogrodzie, szyba w drzwiach, klamki, urwany piekarnik, obgryzione szafki i regały, sofa, wydrapane ramy okienne i parapety).
Szasztin ja już remont robię bo Lichowi i Gapie (często nas odwiedza:twisted:) apartament (M2) juz się buduje :lol: |
A moja Cora nic nie niszczy w domu, tylko roślinki na dworze powyrywane z ziemi, ale to zimą było. Teraz nic nie wyrywa, nie niszczy, nie gryzie...i to mi się podoba:)
|
A często siedzi sama w domu? Pewnie jeszcze zacznie ;-))
|
Kasia, zniszczenia, o ktorych jest ten watek, sa dokonywane podczas samotnej bytnosci psa w mieszkaniu. nie w klatce, nie w kojcu.. po porstu sam wilczak i... mieszkanie..i ani jednego czlowieka ;D
|
Co najwyżej 9 szczurów do towarzystwa ;)
|
oh ta ja mam jeszcze szczescie jak do teraz....
bo tylko psuje pileczki, poczte ktura spadala na ziemie(teraz mam juz skrzynke) i kartki albo gazete. jak zapomne cos schowac co adalne to to tez zje ale to moj dobek robi tak samo. jak do teraz jak zostaje sama nic nie na robila wiekrzego, aby tak dalej.... |
U mnie to kilka ... majteczek i bluzeczek na ramiączka, w których Kala uwielbia rozciągliwą gumkę ;) Poza tym to jeszcze kabel od zelazka, calkowicie przegryziony.. No i to by było na tyle i oby tak pozostalo :D- taa joke
|
szasztiny.... czekamy na fotki...... (ja nie zapomnialam) 8)
|
A wiec dobrze.
Beda 2 czesci ( Stary i "Nowy" dom) Stare mieszkanie 1.Sofa Projekt - Olaf Petersen Poprawki Idun Imbus z Peronowki http://img71.imageshack.us/img71/631...8567ng6.th.jpghttp://img91.imageshack.us/img91/123...8568rj7.th.jpg |
2.Krzeslo
http://img142.imageshack.us/img142/5...8570sy2.th.jpg 3.Drzwi http://img150.imageshack.us/img150/4...8575yv0.th.jpg 4.Szafka (juz jej nie mam :) http://img155.imageshack.us/img155/8...8576db7.th.jpg |
a ja poprosze o sciane wieznia odliczajacego czas uwiezienia;)
|
"Nowe" mieszkanie
(generalnie bez komentarza poza tym, ze np wykladzina ma/miala jakies 4 dni) http://img71.imageshack.us/img71/741...2008001mu4.jpg http://img91.imageshack.us/img91/909...2008002yi5.jpg http://img142.imageshack.us/img142/6...2008003ow2.jpg http://img150.imageshack.us/img150/1...2008004dp9.jpg http://img155.imageshack.us/img155/8...2008005wg2.jpg http://img91.imageshack.us/img91/2764/17042008rl8.jpg http://img150.imageshack.us/img150/6...2008001xf9.jpg http://img155.imageshack.us/img155/1...2008002gj2.jpg http://img71.imageshack.us/img71/729/27032008003ub1.jpg http://img91.imageshack.us/img91/226/27032008jh6.jpg Byla jeszcze lodowka, sluchawki itp itd. Nie zawsze mielismy sile i checi, zeby dokumentowac zniszczenia... |
Hmm. Księciunio jest winny Imbusowi pokłon. Respect !
|
o kurrrr.... cze. Rispekt dla pudzianka.
No nie, ja już po przeprowadzce więc wyliczę, co poszło w nowym domu: 1szt. zrysowanego parapetu (karton-gips) plus rama (velux) 1 szt. szyby na taras 1 szt. drzwi przebite pazurem: pufa, kanapa. Na szczęście nie widać No - to by było na tyle - ogólnie nauczyłem sukę zostawania w domu, więc raczej nic nie rozwala tak totalnie. |
Nasze dwa skarby zawiązały ostatnio spółkę ogrodniczą. Jabb przygotował podłoże rozprowadzając ziemię równomiernie po całej kuchni, a Zmora dostarczyła nawóz ;-) Niestety musieliśmy zlikwidować plantację aby odzyskać dostęp do lodówki i nie wiemy co miało na niej wyrosnąć.
|
Quote:
|
Może troche podpowiem bo chyba wiem dla jakiej uprawy szykowali podłoże. Pierwszego dnia Ali zeżarł kwiatki i trochę rozsypał ziemię, drugiego dnia dostał wielką kość, więc znów pościągał doniczki z trupkami kwiatów, usypał górkę i w środku posadził swoja kostkę. Drzewo kostne niestety nie urosło mimo, że je dokładnie podlał :lol:
|
Quote:
Mam interes :p |
To ja chyba Guarda w ramki powinienem oprawic... Kwiaty z parapetu raz zrzucil...do lozka, jednoczesnie przewracajac suszarke z praniem (prosto w ziemie) Podrapal podloge (podkopujac sie do szafy) I nic wiecej chyba...
|
Musze przyznac, ze nie jest mi szczegolnie przykro, ze nie moge dodac nic do listy szkod naszych wilczakow :rock_3 No moze tylko jeden drobiazg: Ford Transit .... jeszcze jezdzi, ale dzieki wilczakom jest juz w rozsypce ;)
|
Hehe!
Do listy szkód Mentaśka mogę dziś spokojnie zaliczyć: (tu werbel.............................., napięcie rośnie............., nadal werbel i..... brzdęk - talerze i wyjaśnienie tuż) :twisted: złamanie główki kości promieniowej ręki lewej - tu patrz łokieć! Boli jak cholera! :cry: W zasadzie to moja głupota a Mentaś tylko zadziałał swoją siłką - silny jest piesuszek jak się okazało bardziej niż przypuszczałam! Wracaliśmy ze spacerku, byłam już 20 m. od domu rozluźniona i zadowolona z efektów naszej spacerkowej pracy, zatrzymałam się na chwilę coś mówiąc do Adama. Mentall na flexi 8-metrowej ale stał przy mnie. Nagle u sąsiada pokazał się piesek - ON-ek Imax. Menaś ruszył „z kopyta” się przywitać. Flexi się rozwijała, piesek nabierał prędkości a ja jak zahipnotyzowana wpatrywałam się w taśmę. Dalej już potoczyło się błyskawicznie: Flexi się skończyła a mnie wyrwało z butów! Przefrunęłam jak kondor niezły kawałek i spadając w malwy złamałam tę cholerną rękę! W klinice Damiana powiedzieli mi: Noooo, to pani nie pierwsza po spacerku z dużym pieskiem u nas! :twisted: Przypadek nie do gipsu, tylko do ćwiczeń - coby się na stałe w jednej pozycji nie zrosło - koszmar! Moje nowe indiańskie imię to „Wyjąca w nocy”! Swoją drogą niezłe zadanie dla zdolnego fizyka - obliczyć masę i przyspieszenie psa oraz siłę jaka zadziałała na moje bazwładne, ogłupiałe ciało, a wszak żem niemała! Ehhh...! Pozdrawiamy! Znieczulona Hexeann & Mentall |
Bidulka..mozemy podeslac niebieskie tabletki :) Silne !
Sila uciagu psa ba flexi jest makabryczna.. niestety jak postanowi poleciec to poleci, na ogol razem z czlowiekiem na drugim koncu. Kiedys mnie tam Chey szarpnal na psacerku przed wystawa.. wlasciwie juz mialam wsiadac do auta.. na oststnia chwile szukalam w obledzie drugich spodni bo po przeszorowaniu po asfalcie mialam malo gustowne dziury na kolanach..dobrze, ze tylko tyle ;) Pozniej juz sie nie dalam :P Cwicz dzielnie i wracaj szybko do formy :) A na przyszlosc.. moze juz nie podziwiaj rozwijajacej sie tasmy? :D |
To ja poproszę te niebieskie! Te moje białe już mnie nie kręcą! Taśmy się już naoglądałam na całe życie, ale zapewniam, że była jak kobra przed atakiem!! Nie miałam żadnych szans z germańskim, k...wa oprawcą (flexi niemiecka) a stare powiedzenie z pewnego czeskiego filmu o tym, że gdyby głupota mogła unosić to niektórzy(-re) lataliby(-łyby) jak gołębice nabrała dziś dla mnie nowego sensu!
skonfundowana:shock::banghead Hexeann (Mentall śpi) |
OKI wysylam, tylko pamietaj! Na ulotce napisane jest, ze po zazyciu nie wolno prowadzic (wilczakow, na flexi zwlaszcza :)
Wlasciwie to zdecydowanie fatalnie zes sie wpasowala czasowo/..gdyby bylqa to slotna jesein., moglabys nosa nie wysciubiac z domu, a w ulewe, zawieruche.. duzur przejalby Adam :p A Ty przy goracej herbqatce.. laba :D No ale skoro juz sie tak nie ulozylo.. to moze MUSISZ siedziec w domu i jesc duze ilosci lodow (zimne usmierza bol) ?8) |
Czy flexi to taka smycz rozwijająca się z rolki ? Jeśli tak - to chyba tylko samobójcy jej używają :twisted: Oczywiście, Hexeann - bez obrazy :) Ja nie musiałam liczyć jak zdolny fizyk - po prostu poczułam masę psa x przyspieszenie :shock: A mój pies ważył nieco więcej niż wilczak :rock_3 Nigdy więcej !
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i żeby niebieskie tabletki zadziałały :roll: Małgosia i Okruszki |
Ja też miałam taką smycz... miała móc utrzymać psa ważącego nawet do 50kg... Cora raz szarpnęła i smycz się rozpadła:twisted: A Ona waży niecałe 23kg...:shock::roflmao
|
To już jesteś drugą osoba którą znam i która ma złamanie ręki przez wilczaka a ,ja będę chyba 1 osoba która będzie bez twarzy a moja ukochane Hera z lubością i uśmiechem :twisted: się o to stara gdy jeździmy na rowerku
Aniu mam tylko nadzieję że ręka za bardzo nie boli i szybko wyzdrowiejesz |
Quote:
PS. Ktos pytal w PZU czy jest juz ubezpieczenie od wilczakow? :rock_3 |
Aniu, szybkiego powrotu do zdrowia !!!! Niezły agent Wam rośnie :twisted:
Quote:
|
Quote:
Z wilczakiem wszystko jest możliwe. Nawet napaść spokojnej i zrównoważonej dotychczas flexi na Twoją rękę. A wydawałoby się, że Ty i flexi znacie się wystarczająco długo, żeby mieć do siebie pełne zaufanie.... |
Quote:
pozdrawiamy Hexeann & Mentall |
Chwalić! Ja dwa miechy przefunkcjonowałam zagipsowana od paznokci po łokieć :twisted:
|
Dwa miechy???? :blowingup
Tożeś mnie kobito pocieszyła! Miałam nadzieję, że.... jak na psie się zrośnie! :rock_3 Hexeann (Mentaś zajęty - dostał dokładkę urodzinowego tortu!) |
Ano dwa - ale ja stara d... juz jestem - nie zrasta się, jak na psie :)
3-mam kciuki, żeby u Was poszło szybciej! |
Uh no to wspolczuje :/
I zycze szybkiego zrastania! Ja ostatnio tez zaliczylam za pomoca psa glebe, ale tylko tylek mnie po niej bolal :D |
Quote:
Uczac mlodego (za mlodu) kontrolowania tego co robi, uzyskalam przy okazji taki efekt, ze gdy przypadkiem wyrwie mi z reki kasete od flexi, albo ja ja przez nieuwage upuszcze- pies sie zatrzymuje. Wystarczy dzwiek upadajacego plastiku :) Ale faktem jest, ze kontrolowanie psa za pomoca flexi jest malo efektywne :P |
Oj tak Gaga! Święta racja i mogę teraz to powiedzieć jako Lord Vader „The Dark Side of The Flexi”! :twisted: Ja wiem, że się człowiek na błędach uczy, więc ja się już nauczyłam, że potem boli jak s...syn i proszę kochani - czerpcie z tej mojej wiedzy, bo nikomu nie życzę! A że wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba mieć szacunek dla materii i psiego „perpetum”!
pozdrawiamy! Hexeann & Mentall |
Quote:
|
Truth... truth...!
Hexeann |
ech, najważniejsze jest, aby tej smyczy nie wypuścić z ręki! Ja już mam opanowane - mogę za kaskadera robić (hi,hi) - ciągnięcie po glebie przerobione, a smycz W RĘKU!!!!:twisted:
|
Ja też smyczy nie wypuściłam i... poleciałam jak latawiec!
:twisted: Hexeann |
No to niejako sprawiedliwosci stalo sie zadosc (kara za szyderczy zarcik z Ani 8)) i od 3 godzin mam tzw hiszpanski bucik na kolejne 3-4 tyg :lol:
Opisze tylko w skrocie co i jak wygladalo, bo w sumie to sie ciesze ze nie bylo nikogo z aparatem (nie daj bog z kamera!!). Spacerek na pola mokotowskie, pusciutenko zywej duszy, no to ganiamy - patyki kamyki cokolwiek byle by latalo i dalo sie zlapac, ubaw przedni a bura w eufori. W koncu przyszedl czas na berka :lol: Uciekam uciekam, ale nagle nie slysze tego typowego tupotu maly stop za soba, wiec mysle zerkne przez ramie czy glupek pedzi, czy moze jak zwykle cos ja zastopowalo (ptaszek, blotko, cokolwiek interesujacego). Glowa + czesc tulowia wedruje przez ramie, i w jednej sekundzie moja lewa noga leeeeeci ku niebiosom, za nia tylow, a niestety prawa stopa zostala w uslizgu na ziemi - grawitacja wykonczyla reszte wyczynu 8). Po tym jak uslyszalem trzask, pozbieralem sie i widzac predkosc puchniecia moje kostki wiedzialem ze jest niefajnie, co wazniejsze zaraz obok byla juz moja bura sanitariuszka, ktora chyba z grymasu wyczytala czym to pachnie, dala sie odrazu zapiac i pedem do domu. Wyczyn zakonczyl sie pozbawieniem torebki stawowej i zerwaniem wiezadel strzalkowych, a bucik mam sliczny niebieski :lol: i dopisuje nam do listy mojego kulasa. |
Współczuję...ale Wy od Silverków to chyba powinniscie załozyc nowy temat "Lista uszczerbków na zdrowiu..." :twisted:
|
Parafrazując: wilczak to zdrowie.... utracone.
Bardzo współczujemy i życzymy szybkiego powrotu do formy! |
Paweł, bardzo Ci współczuję kontuzji, na osłodę obejrzyj sobie zdjęcia z wystawy w Warszawie bo Magri wystawiła się rewelacyjnie. Ty to wiesz a zdjęcia tylko to potwierdzają. Dobra robota !!!
Szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam Bożena |
http://i311.photobucket.com/albums/k...f080715_05.jpg
http://i311.photobucket.com/albums/k...f080715_06.jpg http://i311.photobucket.com/albums/k...f080715_07.jpg http://i311.photobucket.com/albums/k...f080715_10.jpg http://i311.photobucket.com/albums/k...f080715_14.jpg Zostałem na godzinę sam. Zjadłem żaluzje, trochę ręczników papierowych, wylałem wodę z bambusów tacie do biurka, biegałem po blatach zostawiając swoje śliczne ślady i nabroiłem ze szczurami [na szczęście niegroźnie], po czym na przywitanie zrobiłem tacie dziurę w brodzie. I taki jestem z tego dumny. To wprawdzie nie złamanie, ani uraz wielki, ale zawsze coś. ;-) |
Baaj dalej dopisuje do listy - tym razem moje drugie oczy ;)
http://i311.photobucket.com/albums/k...th_okulary.jpg |
Ale Ty jesteś drobiazgowa, Baj po prostu zrobił Ci nowy design a Ty od razu tu o jakiś stratach :nono. Chłopak ma fantazję i powinnaś to docenić ;-)
Pozdrawiamy Bożena ze swoimi bandytami |
O, za okulary to ja już bym była zła.... ;-)
Do listy dopisuję uwaga uwaga pękniętą wargę! Swoją, rzecz jasna. Bawilismy się , a ja niefortunnie się schyliłam i jak mi kolega Varg nie przywali łbem w buzię.... O zły wilczaku! Jakbym została znokautowana ;-)) Varguś aż sam był zdziwiony, bo łepek tez go trochę od tego zabolał.... :roll: |
Quote:
Hihihi, mi Varg też zrobił nowy design w takim razie..... :lol: |
Doceniam to, że sobie krzywdy tym swoim artyzmem nie zrobił.
|
Podobny miałam na urlopie, efekt- dwa dni moje usta wygladaly jak po sporej dawce kolagenu :D. chcialam sobie zrobic z Cheyem fote przy pionowej skale, poprosilam (nie dosc dokladnie) zeby wspial sie przednimi lapami na sciane. Chey byl nadgorliwy, wskoczył na sciane wszystkimi czterema (no pancia prosi- wiec wskakuje), zabuksowal na niej, wywinal salto i zeskoczyl.. ale po drodze strzelil mnie lopatka w twarz...
fotke mamy: ja placze a on pozuje :twisted: |
Heheh, no tak- ja Agnieszka i Ty Agnieszka.... ;)
Ja niestety nie mam zdjęcia, jak to wyglądało, bo szybko musiałam zacząć tamować tę krew z wargi :p |
Nowy wilczak nowe zniszczenia - po 4 dniach sam w domu (w godzinach naszej pracy)
1. Podarta poszewka od poduszki 2. Obgryziona z tynku framuga drzwi wejściowych 3. Nadjedzone własne posłanie 4. Zjedzone zaślepki od stołu (takie na śruby) 5. Odgryziona od ściany rura którą były poprowadzone kable pod sprzęt grający cdn.. |
Te zaślepki to jakaś zmora. Ja nie mogłam ich złapać paznokciami a Dewi bez problemów usunęła wszystkie z ławy!
|
Ostatnie dokonania lestata to wyjęta uszczelka z balkonu ,obgryziona ława,"zjedzona" lalka ,poza tym sam dozuje sobie jedzenie otwierając szafki.
|
Jakieś zabezpieczenia? Przymknięcie na czas nieobecności?
Co jak poczęstuje się chemią np tabletkami do zmywarki? Albo po rurce z kablami audio będzie kabel 220? Pochwalicie się tym też? |
Quote:
Poza tym przy nauce pozostawania w domu ZWYKLE sa jakies zniszczenia... Chodzi tylko o to, by bylo ich coraz mniej.... PS. Tapicerke na drzwiach w busie zalatwily mi wilczaki, ktore NIGDY NIC nie rozwalily.... :rock_3 |
Tak, wiem że wilczak uczy pokory. Ale z tego co ja wiem z mojego małego doświadczenia - i tak wszystko sprowadza się do 'człowieków' i ich nie do końca sprawnej wyobraźni.
My od początku uczyliśmy Ciri że jej Dog5 to jest jej najważniejsze miejsce i całkiem szybko sama wiedziała że zbieramy się do pracy i sama szła tam spać. I z tego co widzę z podglądu na webcamie (bycie 'informatykiem' zobowiązuje ;-) ) to zwykle robi. A co do nauki pokory - Ciri raz wyszła z klatki, rozwaliła pudło z monitora, styropiany, zapaliła sobie światło i wyjęła sobie moją bluzę żeby się na niej położyć. Ale jak wykazało dochodzenie - mama która wtedy jeszcze przychodziła wyprowadzić Ciri opierając się o klatkę rozpięła boczną ściankę, którą wystarczyło pociągnąć żeby wyjść. Wszystkiemu winne są 'człowieki' :-) |
:pHej! A oto to, co nastąpiło:
http://img410.imageshack.us/img410/9065/1004513d.jpg http://img410.imageshack.us/img410/6325/1004514.jpg Drzwi obustronnie zdemolowane:evil: Jednakże zaznaczyć muszę, że pierwsze dzieło wykonał stry pies Sari, a drugie dzieło to efekt kilkumiesięcznego żeźbienia Unki8) |
GRABA - u nas było tak samo! Przwie całe drzwi zjedzone!!
Trzymajcie sie!!! http://picasaweb.google.com/imbusek/...41144673973698 |
Jak się psu podtyka pod nos takie mięciutko obite drzwi to nie ma co się potem dziwić, że je oskubał :D Przecież to się cudnie rozszarpuje :)
|
Uuuu zaszalała dziewczyna :rock_3 No ale nie można się nie zgodzić, że ż sie same prosiły o "zeżarcie"...
U nas drzwi od zewnątrz malujemy średnio raz w miesiącu :) |
Furia dekoratorka wnętrz
5 Attachment(s)
Jak wszystkim wiadomo młode umysły bywają niezwykle twórcze i kreatywne ;) do takich niewątpliwie zalicza się także Furia z Braterstwa Wilczaków.
Furia, zwana także Furiuszem, uwielbia zaskakiwać swoich właścicieli i angażować ich w rózne domowe projekty...:roll: Jakież było Nasze "SZCZĘŚCIE" po powrocie do domu... Attachment 1654 ... to brązowe to nie wiem czy miało robić za fuge, czy jak...:evil: Attachment 1655 i po co było drzwi od klatki zamykać na kłódkę???:shock: Attachment 1656 Attachment 1657 Attachment 1658 Aby uzyskać tak spektakularny efekt Furia potrzebowała 2,5h.8) My aby przywrócić chałupę do porządku 5h...:roll: Pozdrawiamy ;-) |
Ale pięnie i jak kolorowo:p "F" ka zaszalała:twisted:
Furcia zaczyna układać świat po swojemu;-) |
To nasza jest chyba w takim razie oazą spokoju ;) Jak raz była sama bez klatki to siedziała pod drzwiami i "tylko" wyła w niebo głosy :)
|
Quote:
Później "Pomysłowy Dobromir" nie tylko wył (co "życzliwi" sąsiedzi nam donieśli), ale także w międzyczasie zjadł kabel od domofonu, wytukł większość talerzy w domu(właściwie to został 1 duży,1 mały i 1 głęboki:roll:), pozrywał wszystkie płaszcze z wieszaków + częściowo zanieczyścił :x, zablokował drzwi wejściowe wywróconym rowerem, wyciągnął spod zlewu i rozsypał pół 15kg worka karmy + kosz ze śmieciami, to już standard8), załatwil swoje potrzeby gdzie uznał za stosowne... Przecież ile można wyć, kiedy rozrywka jest na wyciągnięcie łapy :twisted: ... Szkód to jeszcze było...m.in. : przegryziony kabel od Internetu, przegryziony zasilacz od router'a, pogryzione Pańci dresy i ulubione jeansy + nowy golf (widocznie było mi w nim nietwarzowo...), zjedzone klapki, pogryzione buty Pana, wyjedzone pół fotela... Także podjęta została decyzja o klatce :) Ogólnie pies klatkę lubi i chętnie w niej śpi. Ważne jest dla nas to, że się w niej nie załatwia... Niestety jak ma gorszy dzień to dostaje szału zostając sama w domu:( Oczywiście życzymy, aby Wasza Astarte pozostała grzeczna tak długo, jak to możliwe :) |
Quote:
|
Mogłabym zacząć jak w powieści z dreszczykiem,.....obudził mnie płacz dziecka, zerwałam się z łóżka i pobiegłam do Tomka, dziecko stało w drzwiach,w rączce trzymało przebitą ...piłke plażową.To zasługa intifady!! :))
Po tym ile mój dom i rzeczy w nim będące ucierpiały ze strony wilczaków, ta piłka wydaje się być niczym,nic bardziej mylnego, nie była to zwykła piłka, lecz ULUBIONA piłk czterolatka, jego płacz słyszę od 3 godzin...i nie ma szans na odzyskanie piłki, był to model reklamowy dodawany za darmo do kremów nivea w zeszłym roku. Mój apel, jeśli ktoś ma namiar na taka piłkę prosze o pomoc ;) Nawet Inti rozumie swój błąd, ten płacz ją tak przeraził że siedziała w roku korytarza z wytrzeszczonymi oczami :) Nawet ja od siebie nie musiałam nic dodawać. |
Znalazłam jakąś na Allegro - wysłałam link. :) Tylko niestet nie wiem czy to ta.
|
|
Quote:
|
Imbus pozbawił nas kontaktu że światem - zjadł i zniczczył domofon:)
I teraz u nas pod domem trzeba dzwonić na komórkę i musimy po gości zejść z 3 piętra aby otworzyć im furtkę - czyzby Imbus marzył o małym domku na wsi:) |
Quote:
Ale zastanawia mnie jedna rzecz - obserwując psoty Lorki (zwłaszcza kiedy była malutka) nie widziałam w nich nigdy żadnej złośliwości czy chęci niszczenia dla samego niszczenia. Zazwyczaj szkody spowodowane były: 1. chęcią zwrócenia na siebie uwagi, komunikowania się (np. skubanie za pasek zegarka, albo dobieranie się do zakazanych przedmiotów oznacza "chodźmy na spacer", "zajmijcie się mną") 2. zachowaniem w jej mniemaniu racjonalnym - np. skoro kość wpadła pod materac to trzeba było ją "wyjąć", a że przy okazji jakaś sprężyna wyskoczy - to trudno:twisted:. 3. ciekawością - czyli normalnym procesem uczenia się/poznawania świata polegającym na sprawdzaniu z czego coś jest zrobione, czy łatwo podda się zębom, czy jest jadalne, itp. Tak samo postępuje dziecko, które np. zaczyna mazać się szminką matki, albo "bada" ulubione okulary taty... ;-) W zasadzie ani razu nie zauważyłam niszczenia czegokolwiek "na złość" czy na przekór i w sumie stosunkowo łatwo było wynegocjować co jest nasze (święte) a co jej, czyli do zagryzania... Na razie działa (odpukać!:rock_3) Czy też macie podobne obserwacje? |
Czy Wasze CzW tez kochaja skubac poduszki z pierzem? :shock:
Nie gryzc, nie niszczyc, a wlasnie skubac.... Nie wiem, co Vargowi odbija, ale trzeba teraz wszystkie poduchy w domu chowac, bo jak chlopak sie dorwie, to moze przez pare godzin jedna taka poduszke maltretowac. :roll: |
Do listy ....
1. Odgryziony regulator/pokrętło od kaloryfera 2. Nadgryziona ościeżnica w nowych drzwiach + porysowane ząbkami troje drzwi 3. Wyrwany kontakt ze ściany 4. Zjedzone NOWE Pana ochraniacze na piszczele - widać Shiro uznał, że jego Panu lepiej się będzie grało bez nich i moja najnowsza perełka ze spaceru dwa dni temu ...ganiał z Akitą i nie zauważył mnie na swojej drodze a ja odwróciłam się w o sekundę za późno... przywalił mi z rozpędu w prawą piszczel ... z kostki zeszła już opuchlizna ale pęknięcie skóry zostało .. tuż pod kolanem mam siniak na pół łydki i od dwóch dni utykam ... ścięgno boli jak cholera ......chwilę później wytarzał sie w najbardziej śmierdzącej kupie tego świata...i jak go tu nie kochać? pozdrawiam szczęśliwa właścicielka szurniętego psa |
Quote:
|
Quote:
Ale i tak jego autorską dyscypliną jest wciąganie jak największych rzeczy przez pręty klatki. Wcześniej naprawdę nigdy bym nie przypuszczała, że przez gęste bądź co bądź pręty klatki można przeciągnąć... śpiwór albo... wykładzinę podłogową. (Pomijam już nawet, że naprawdę nie mam pojęcia, jakim cudem te rzeczy znalazły się w jego zasięgu). Niestety, wczoraj klatka się zbuntowała i w końcu pręty się powyginały, a częściowo także pourywały. :shock: Jacek na szybko "pozszywał" ją całą takimi elastycznymi opaskami, które się zaciągają, a końcówki się obcina. Ale czy te "szwy" wytrzymają, okaże się dzisiaj. Z wielkim niepokojem czekam na telefon córki z informacją, co zastała w domu... |
Quote:
No i ekolodzy byliby z niej dumni - potrafi w kilku sekundach ZNACZNIE zmniejszyć objętość pustej butelki PET, którą dostanie do zabawy Tylko trudno to nazwać szkodami 8) ;-) |
Zabierasz oczka? Toż to najlepsza zabawa! Dewi zaczyna od powyciągania wszelkich plastikowych elementów i potem już nosi/patroszy - zależnie od upodobania. Ostatnio ukradła z kartonu nowego pluszaka - od 3 tyg. jest na ogródku nie rozpruty (ale oczka wyjęte). Ciekawe, kiedy będę zbierać z trawnika białe kłębki.
Butelki też są super. Czy Lorka zaczyna - jak Dewi - od odkręcenia korka? I czy też odróżnia puste od pełnych? Bez problemu (na razie:twisted:) mogę zostawiać na podłodze pełne bez obawy, że zostaną przemielone. |
1 Attachment(s)
moje maleństwo http://www.wolfdog.org/pol/dbase/d9557.html też kocha pluszaki Attachment 1909
... Attachment 1910 |
1 Attachment(s)
pluszak w wersji pierwotnej :Attachment 1911
|
Quote:
Quote:
|
Hej:pAga, a ja myślałam, że to taki grzeczny chłopak;-)
P.S. Miło widzieć na forum:p Pozdrowienia dla Was;-) |
hej Aga ;)
moje maleństwo jest bardzo grzeczne i "uczynne" :twisted: ... Vladziorek zlitował się nad samotnie stojącą w kącie maskotką i ... rozmnożył :rock_3 i stał z zadowoloną miną jakby chciał pani powiedzieć "popatrz teraz jest ich więcej i już jej nie jest smutno samej...." |
Nie wiem jak u Was, ale u nas jeśli chodzi o nowe wyczyny, to Gisu uwielbia ściągać pranie ze sznurka, a właściwie sznurki też, no i wszelkie miski plastikowe lubią rozmnażać.. ;)
|
Quote:
http://www.wolfdog.org/pics2/2009/7/...62-6011953.jpg co mamy po prawej? Zdemolowaną doniczkę, a co wpierdziela sucysko? - starego trepa8) http://www.wolfdog.org/pics2/2009/8/...70-1799622.jpg A ten koc z tyłu...? On nie leży sobie tam samowolnie, właśnie "spadł sobie" ze sznurka:twisted: |
Po tym jak "Łowcuś" unieszkodliwił (jednak) do reszty klatkę, zdecydowaliśmy się go dzisiaj na próbę zostawić samego na włościach. (Nie pamietam takiej nerwowej dniówki. :D )
Na szczęście okazało się, że jedyne co nabroił, to wsadził mordę do "przesuwanej" szafy w przedpokoju i zrobił w niej porządek. Tyle dobrze, że nie poniszczył, tylko powywalał (i tak prosiło się już tam o moją ingerencję. :D ) Pamiętam, że ktoś kiedyś mówił (Joanna?) o jakimś sposobie na zabezpieczenie rozsuwanych drzwi przed otwieraniem, mogłabym prosić o powtórkę? :) |
Quote:
http://lh6.ggpht.com/_bAyOqInM93Q/Sq...2009%20141.jpg |
Dzięki Rona. Na szczęście mamy SMYKa tuż obok nas. :D
|
Quote:
Tu efekt pracy małej Chantalki, może na fotce ta dziura nie jest taka efektowna, ale jest dość głęboka. To psi pokój zatem liczyłam się z tym co może zostać zrobione ze starą podłogą;-) http://lh6.ggpht.com/_ftTrQh-YR4Q/S8...Y/100_2133.JPG A tu dzieło Unki i Chantalki http://lh4.ggpht.com/_ftTrQh-YR4Q/S8...M/100_2134.JPG |
tak mi sie przypomnialo a propos demolki, nic groznego ale wyglada spektakularnie;-)))))
http://pokapokoj.wordpress.com/2010/...sopot-wyscigi/ |
All times are GMT +2. The time now is 06:14. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org